czyli dzikus z Mikkellera.
Kolejne, po 1000 IBU Ultramate, Black i 19, piwo z duńskiego Mikkellera, choć uwarzone tradycyjnie w belgijskim de Proefbrouwerij. Piwo w stylu belgijskie pale ale. Można wręcz napisać, że jest ono podwójnie belgijskie, bo raz że to BPA, a dwa, że z dodatkiem dzikich drożdży ze szczepu Brettanomyces. Nie jestem wielkim miłośnikiem dzikich piw, choć np. te z browaru Cantillon wspominam bardzo dobrze. Jak będzie tym razem?
Mieliście okazję pić jakieś piwo z Brettami (najsłynniejszym jest Orval)?.
Widać Mikkeller się w tym specjalizuje. Z ich browaru piłem Gypsy tears
(http://malepiwo.wordpress.com/tag/gypsy-tears). Stout zrobiony właśnie przez Brettanomyces… Cóż… Mam nadzieję, że to co teraz wymodził Cantillon (na Zwanze Day 2014 lub 2015) będzie lepsze 😉
ORVAL – jedyny nietrapista wśród trapistów
Chyba Grand Champion z 2010 roku, a nie 2011. Jeżeli jest to piwo w stylu Orvala, to trzeba zakupić :>.
Próbowałeś Sleep Over(coffee imperial IPA) z Mikkelera? Jestem pod ogromnym wrażeniem, piwo jest Mocno kawowe w aromacie, goryczka przyjemna, niezalegająca, połączenie goryczki kawowej i chmielowej.
Jeszcze nie. 😉
A czeka w kolejce?
Nie.