Po długiej przerwie wracają degustacje, na początek coś lekkiego czyli ART+ 12 z Browaru Stu Mostów w kooperacji z norweskim Haandbryggeriet.
Piwo w twardej oprawie ze szkłem, wersja z autografem i wersja bez autografu.
Po długiej przerwie wracają degustacje, na początek coś lekkiego czyli ART+ 12 z Browaru Stu Mostów w kooperacji z norweskim Haandbryggeriet.
Piwo w twardej oprawie ze szkłem, wersja z autografem i wersja bez autografu.
Pytanie z innej beczki: Skończyły się książki z autografem, będzie Pan jeszcze jakąś pule podpisywał? Bo nie wiem czy czekać… Pozdrawiam 🙂
Właśnie wróciły.
Kurde, to miały być wersje limitowane, a widzę że jak zabraknie to się to nie ma problemu, podpiszę się. Poza tym i tak się nie opłaca, złotko schodzi jak woda po kaczce. 😉
Przecież wersja z podpisem i bez podpisu jest w tej samej cenie. Poświęciłem kilka godzin i podpisałem kolejną partię. Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? 😉
Poświeciłem? To ten autograf naświetlany?! Hehe.
Ależ skąd jestem bardzo wdzięczny, natomiast tak trudno było podpisać wszystkie książki w twardej oprawie? Naprawdę, dla tej garstki Polaków?
Trudno. Poza tym nie każdy chce z podpisem. Podpisałem w sumie 20% nakładu.
wyeksportować dzieci do dziadków
he he – wsiądź na rower. Dostaniesz tylko mandat 🙂 A na poważnie – zamów taksówkę! Jak policzysz koszty z tytuł utraty zarobku z niewykonania nagrania lub innej czynności alkoholowej to ewentualna złotówa będzie niewielkim wydatkiem.
Nie ma opcji, żeby przy 100 kg 0,3l piwa o zawartości alkoholu 3,5% przekroczyło normę 0,2 promila. Nie ma takiej opcji.
Komisję Ci, sku….yny, przyślą — budowlaną! Dom będą Ci rozbierać, czy aby na pewno z materiałów odpadowych.
😛
I niech ktoś teraz powie, że „życie to nie film” 😀
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/szyszko-policja,14,0,2387982.html
Ja butelkę zalewam w 1/3 gorącą wodą i potrząsam chwilkę. Działa na 97% etykiet kraftowych, samoprzylepnych.
Ale klej na butelce zostaje i trzeba szorować.
Sam kiedyś tak próbowałem robić i faktycznie same etykiety schodziły bez problemu, ale pozostawał na butelce ten klej, którego niczym normalnym nie idzie się pozbyć.
Ja mam sposób. WD-40 i wycierać ręcznikiem papierowym bądź papierem toaletowym.