Wywiad z Bartkiem Napierajem oraz degustacje Johna Sour, czyli piwa bazowego do Johna Cherry oraz Chmiel Iunga IPA, czyli kooperacyjnego piwa Nogne O i AleBrowaru. Oprócz tego odpowiedzi na pytania:
- jak to się mogło stać, że John Cherry się uzbroił w śmiercionośne granaty?
- kiedy wreszcie pojawi się reedycja Saint No More 2013, czyli IPA SH Simcoe?
- kiedy RIS z AleBrowaru?
Kurwa granaty!!!
„Znaczy nie, no wiesz, ja po prostu już widzę oczami wyobraźni, kuwa, wybuchy” 😀
*granaty a nie wybuchy
Chyba nie był pewny ile odfermentowały dzikie drożdże – pewnie tego nie sprawdzali, zasugerował się twoją trójką 🙂
Kopyrze, uszanuj swojego rozmówcę i nie przerywaj mu gdy zaczyna się wypowiadać.
btw, mnie John Sour smakował jak rozgryziony rutinoscorbin
Już dawno miałem to samo napisać. W tym wywiadzie widać to szczególnie dobitnie. Kopyr przeprowadza wywiad i mówi prawie tyle samo co rozmówca.
Stary, bo to nie jest wywiad, tylko rozmowa kumpli. Taki jest mój styl, taka jest konwencja i albo się przyzwyczaisz, albo nie oglądaj. Capisci?
Od niepamiętnych czasów zawsze to samo … Ale to co mieliście się dowiedzieć, to już wiecie ?
Wywiad, ale nie wywiad, fcking logic.
„…albo się przyzwyczaisz, albo nie oglądaj”, serio ?
Tak. SERIO!!!!!!
Mi tam ta forma az tak nie przeszkadza ale uwaga widze powinna bardziej dac Ci do myslenia niz przyjmowac stanowisko „nie pasi to nara”. To wlasnie dzieki tym widzom masz ogladalnosc i takie reakcje moga zle swiadczyc o Twoim ego i ogolnej Twojej postawie w kontekscie wiekszej popularnosci(kiedys bys tak nie odpisal).
„Taki jest mój styl, taka jest konwencja i albo się przyzwyczaisz, albo nie oglądaj. Capisci?”
Nie „Capisci”. Rozumiem za to, że uwagi krytyczne widzów przestają być mile widziane.
Jeżeli pod każdym wywiadem pojawiają się komentarze „Tomku, nie szanujesz swojego rozmówcy” bla bla bla, to sorry, ale albo się przyzwyczaicie, że tak wyglądają wywiady/rozmowy/pogadanki w moim wykonaniu albo szkoda waszego czasu na komentowanie, a moich nerwów. To jest ta sama kwestia, jak pod 957. filmem jeden z drugim komentują – „zrób coś z tym mlaskaniem”. Nie, nic z tym nie zrobię. Nie pasuje, oglądaj kogoś innego.
Ile macie wywiadów z ludźmi z polskiego kraftu na innych blogach? Zaryzykuję tezę, że na wszystkich piwnych blogach razem, nie ma tylu wywiadów co u mnie, więc sorry ale dla mnie to nie są krytyczne uwagi, tylko chamskie przypieprzanie się.
Pooglądajcie sobie zawodowych dziennikarzy – politycznych, sportowych, lajfstajlowych i zobaczcie jak oni przerywają swoim rozmówcom. A swoją drogą to jestem ciekaw, która minuta prowokuje taki bulwers, w którym miejscu tak strasznie przerywałem Bartkowi? Jeśli kogoś boli, że obok pytań pojawiają się wtręty dotyczące degustacji, to sorry, ale taka jest konwencja. Tak więc powtarzam jeszcze raz – nie pasuje, to żegnaj, cofnij suba, odlajkuj stronę i przestań mi tu brzęczeć.
Widać trochę większa popularność uderzyła już do głowy…
uuu widzę, że woda sodowa albo alkohol uderzył do główki. A mnie w tych wywiadach denerwuję, to że ich tak nachalnie wołasz do kamery. Daaawaj tutaj do kamery
No praktycznie w każdym jego zdaniu przerywałeś, najpierw zadajesz pytanie, a później nie oczekujesz dobrej odpowiedzi do końca bo od razu zadajesz kolejne, albo wtrącasz swoje przemyślenia na temat degustacji w pół zdania, tak jakby tylko pytania były najważniejsze. To jest właśnie denerwujące, a na osłodę dodam, że wywiady z zagranicznymi gośćmi do których czujesz respekt są przeprowadzone bardzo rzeczowo i spójnie, czyli jednak da się. A takich komentarzy będzie jeszcze sporo dotyczących tylko sposobu działania, a nie personalnych. Więc może warto czasem posłuchać, podyskutować, a nie tylko odsyłać do kąta.
Kopyr, nie słuchaj wichrzycieli 🙂 mi osobiście bardzo podobają się takie wywiady, które są luźną rozmową. Koledzy widzę mają straszny ból d… bo nie jest tak, jak sobie wyobrażają. Tak trzymaj.
Twoje reakcje na komentarze są równie emocjonalne jak reakcje pewnych regionalnych browarów…
Chamstwa nie będę tu komentował. Pamiętaj, że Twoje traktowanie widza, kiedyś wróci do Ciebie z nawiązką.
Powołanie się na innych dziennikarzy w dzisiejszych czasach jest równianiem w dół.
Tłumaczenie, że to nie wywiad tylko rozmowa kumpli do mnie nie trafia. Twoje rozmowy z kumplami mnie nie interesują. To wasza sprawa. Jeżeli puszczasz to na blogu, to jest to wywiad i oczekuję pewnego przyzwoitego poziomu.
> i albo się przyzwyczaisz, albo nie oglądaj
Tomku, nie chcę się czepiać, ale reagujesz agresywnie na uwago Twoich co by nie powiedzieć Klientów, zamiast przyznać, że miałeś w czubie trochę i poszło jak poszło 😉 Poza tym postawiłeś tego swojego kolegę w niezręcznej sytuacji, wygląda jakby musiał się tęgo tłumaczyć ze „szkolnego” błędu.
Bardzo szanuję Cię za Twój poziom wiedzy i wkład, żeby nie było.
Ale o to chodziło, żeby Bartek się tłumaczył. 😉 Pooglądaj Monikę Olejnik.
No mnie Twój film ustrzegł przed granatem, już dziękowałem ale jeszcze raz dzięki :).
Stary, jak się boisz granatów, to wyślij mi je do Niemiec, oni tutaj takie rzeczy lubią i z chęcią odpalą.
Odgazowałem i był dobre wino musujące „porzeczkowe” ;).
Niezłe wrzuty: kefir, ściera, a Bartek tylko marszczył czoło 😉
Zrzyna też była niepotrzebna :/ . Ale ironia i sarkazm musi być 😛
Czy Wy nie kumacie, że to nie jest Pegaz i bułkę przez bibułkę, tylko to jest kraft i jesteśmy kumplami i takie małe złośliwości nie mają na celu komukolwiek dokopywać, tylko są elementem zabawy. Więcej luzu.
Wiemy, rozumiemy, ale teraz trzeba obejrzeć biało-czerwonych.
Cholera, ale wpuścili. A było już tak pięknie.
Dobra zaczęła się druga połowa, może coś zdziałają.
Nieeee shieeet, co oni robią!!!
Wchodzi Mila, oby to coś dało.
JEEESSST, TERAZ OGNIA
Uff było gorąco, dobry i remis. Cieszy, że były dobre akcje pod koniec 😀
ok
tylko spokojnie nie podniecamy się koncerniaka lagera odstawiamy 2:2 jest ok
Tak, ale nie nagrywasz tego filmiku dla waszych kumpli, tylko na blog. Ale jak tak to odbierasz to OK.
Mam ochotę walić łbem w klawiaturę.
Tak wiem, więcej luzu…
No tu sie zgodze Bartek caly wywiad z czegos sie tlumaczyl kopyr pytal i sam odpowiadal. Zlosliwosci u kumpli sa fajne ale jak to oglada 2k luda to to jest pastwienie. Jak dobrze pamietam to Kopyr sam powiedzial ze bloga prowadzi dla siebie wiec ja sie nie podoba…. 🙂
Kopyr nic sie nie martw robote robisz dobra, ale czasem warto posluchac czyjejs krytyki.
Pozdro!
A z poważnych pytań: co straciło piwo na gotowaniu oprócz drożdży?
Na pewno ofiarą gotowania padł aromat, przed tym zabiegiem był on bardzo klasyczny i „dziki”. W kolejnej warce zrobimy to inaczej.
zamiast lansu w necie weźcie się za warzenie dobrego piwa
przed chwilą próbowałem wypić Wasze Hop Sasa niestety szkoda wątroby . Na nowym i poszukiwanym daleko nie zajedziecie ,kolejne Wasze piwo do bani
Jak ja uwielbiam takie komentarze :/ Rozumiem, że Ci nie smakowało, ale od razu do bani? Co z nim było nie tak? Jestem ciekawy bo wczoraj piłem to piwo i mi smakowało. Fajny aromat, ładna piana i goryczka, która nie walnęła mną o glebę 😉
kopyr ale powiedz prawdę co ci w tym ostatnim piwie nie pasowało definitywnie to widać
bądź szczery a wiemy ze jesteś
Nie miało napisu PIPA :D.
hehehehehe
Ale co? Niewyraźnie mówiłem, nie słychać?
nie wszystko ok ale dało się odebrać ze ta kwaśność i……
O czym my rozmawiamy? Kwaśny był John Sour. W przypadku Chmiel Iunga IPA nie było kwaśne, tylko miało kiepski aromat, szczególnie na początku, kiedy było zimne.
chodziło mi o wypowiedz z 7:44 ze coś oprócz tego kwasku ci jeszcze nie pasował , albo ja coś nie tak odebrałem.
Tomasz spokojnej nocy.
Robisz kawał dobrej roboty, my jesteśmy w matrixie ty już nie a my się z niego budzimy spij dobrze.
Czekam na kolejne filmy 🙂
Tomek, a wiesz coś, czy któryś z Single Hop HBC~ będą kontynuowane?
Oby nie były, totalna porażka.
Ale goryczka: 1 w skali Kopyra. 🙂 Mimo, że nie miały za bardzo aromatu, to właśnie goryczka mi dopasowała. Czułem się, jakbym pił Imperial IPA.