Nagranie jeszcze sprzed Festiwalu – relacji spodziewajcie się najwcześniej jutro. Drugie piwo z Kingpina. Z recenzji wynika, że generalnie lepiej przyjęte niż Rockenrolla, czy u mnie będzie podobnie?
Nagranie jeszcze sprzed Festiwalu – relacji spodziewajcie się najwcześniej jutro. Drugie piwo z Kingpina. Z recenzji wynika, że generalnie lepiej przyjęte niż Rockenrolla, czy u mnie będzie podobnie?
Fiu, fiuuu! Sprzed!
Chyba zamiast „z przed Festiwalu” powinno być „sprzed Festiwalu”. Taki drobiazg;) Pozdrawiam.
Piwo dobre ale po ogrzaniu faktycznie kanałem daje… jaśmin mi się kojarzy z ryżem jaśminowym-pewnie błędnie, ale czegoś takiego nie czułem (przynajmniej wersja lana taka jest) , a wrzosu to chyba nie wąchałem nigdy.
Ciekawe czy telefon ma na imię – żona ;P
Draculo, chodź już spać 🙂
Kuraso..
a to chyba zależy czy po niderlandzku, czy portugalsku czy po polsku….
No to cieszę się, że go nie kupiłem.
Piłem to piwo ostatnio i u mnie było jak najbardziej w porządku: aromat chmielowy intensywny, goryczka konkretna, żadnej odczuwalnej kwaśności, siarki itp. Byłem jak zdecydowanie zadowolony
Jest duża różnica między butelką a beczką. Z butelki oba Kingpiny nie powalają, natomiast z beczki oba świetne 🙂
Estetyka etykiety jakaś taka… hmm… ryzykowna. Nie wiem czy bym sięgnął widząc produkt na półce.
Ciekawe, piłem to piwo całkiem przypadkiem wczoraj, a dzisiaj recenzja 🙂
Bardzo mi smakowało, mimo troszkę zbyt dużej kwaskowatości (IMHO zdecydowanie od ciemnych słodów). Piękne aromaty chmielu i całkiem solidna goryczka.
Kanalizy żadnej nie wyczułem, ale za to lekka nuta kwiatowa jak najbardziej. Cholera wie, czy to wrzos czy jaśmin, jednak zdecydowanie kwiatki i chociaż nie cierpię takich zapachów, w ogóle mi to nie przeszkadzało.
Tomek,
ja tak z innej beczki i nie na temat.
Jedną z rzeczy, która najbardziej podoba mi się na Twoim blogu są opowieści o piwnych stylach, ich historii, charakterstyce, o tym czego należy się spodziewać po danym piwie. Teoretycznie należałoby takich opowieści szukać w dziale „piwne style”, ale wydaje mi się, że panuje tu pewien bałagan. Styli opisanych w tym dziale jest stosunkowo niewiele, a np. ostatnio trafiłem, trochę przez przypadek, na recenzje potrójnego Komesa i tam przez dobre parę minut opowiadasz (zresztą bardzo ciekawie) o historii tripla. W dziale „pwine style” tripla opisanego nie ma. Ten wpis powinien się tam moim zdaniem znaleźć. Przypuszczam, że znalazłoby się jeszcze parę tego typów filmików, których brakuje w „piwnych stylach”.
Moja prośba – staraj się pamiętać o tym dziale, gdy degustujesz piwa w stylu do tej pory nie opisanych w tej zakładce. Wydaje mi się, że jest to bardzo istotne dla takich osób jak ja, które nie miały jeszcze okazji poznać wszystkich piwnych stylów i poznają je degustując kolejne piwa i śledząc Twój blog.
Pozdrawiam!
Próbowałem tego piwa z beczki na festiwalu i dzisiaj z butelki. Mam wrażenie, że to butelkowe smakuje gorzej niż to co piłem na festiwalu piwa.
Mi też bardziej smakowała Rockendrolla.
A ja, lane z beczki, wyczułem konkretne masło.
Ciekawe, mi też Rockandrolla bardziej smakowało, acz Berserker zacny.
Piwo ma potencjal i niezle parametry, ale sa problemy. Tez odnioslem wrazenie, ze jest przekwaszone. Kolejna nieprzyjemna rzecza byla zalegajaca goryczka z jakims nieprzyjemnym w gardle szczypaniem. Plus za zamaskowanie 7% alkoholu, jest totalnie niewyczuwalny.
Wrzos i jasmin? Co to wlasciwie ma dawac w tym piwie, bo w smaku i aromacie nieobecne – chyba chodzi o szal na etykiecie, ze jest na bogato.
Szal na etykiecie – ładne.