to w końcu porter czy stout?
Piwa z Porterhouse pojawiały się już na blogu w wersji butelkowej (Celebration Stout i Oyster Stout). W Dublinie degustowałem wersje lane. Co śmieszne, koniec końców nie trafiłem do Porterhouse Temple Bar, czyli kwatery głównej. Zaczynamy od najzyczajnieszego stoutu, pardon porteru.
Co oznaczają te proporczyki na marynarce ?
A to tak na Breżniewa. 😉
Od góry: pin za sędziowanie w European Beer Star 2013 Monachium, pin PSPD, odznaka sędziowska BJCP Recognized. Obwiesiłem się tak na sędziowanie w Żywcu i pomyślałem, a co tam niech w Irlandii też widzą. 😉 Do tych 3 dorzuciłem już na miejscu irlandzkiego Shamrocka.
Do Breżniewa to jeszcze daleko, no chyba, że będziesz przypinał sobie bombki (albo po krakowsku bańki).
A pamiętasz, że Breżniew wszystkich towarzysz na powitanie całował 😛 ??
W usta. 😉
Wolałem to przemilczeć, ale sam chciałeś 😛
Troche malo o samym piwie ale to tylko potwierdza to co mowisz przy kazdej okazji: pub to nie miejsce na degustacje 😉