czyli autor epicki.
W cyklu trochu kultury zwykle będą ukazywały się recenzje konkretnych tytułów, ale dziś chciałbym polecić konkretnego autora – Neala Stephensona i w zasadzie wszystko jego autorstwa, co tylko wyszło po polsku. Jest to spowodowane faktem, że czytam właśnie jego najnowszą powieść Reamde. Ponieważ to mój ulubiony autor obcojęzyczny, więc pomyślałem, że taki przekrojowy odcinek będzie w sam raz.
[box type=”info”] Trochu kultury – cykl recenzji poświęconych kulturze, czy może popkulturze. O tym, co polecam przeczytać lub obejrzeć. Nie mówię w ogóle o piwie.[/box]
Slaby cos ten cykl kulturalny… zaczynasz chyba isc w spejcalizacje od wszystkiego i slabo to wychodzi.
Wow !
Świetny „przerywnik kulturalny” na blogu o piwie.
Tego się nie spodziewałem.
Bravo Kopyr !
Zrobisz podobny materiał o np. filmach, grach komputerowych w które grałeś, muzyce itp. ?
Sam też lubię czytać i to mi się b.podoba.
Cześć. Od której książki polecasz zacząć ?
Zamieć jest super jeśli lubisz science fiction. Jeśli wolisz bardziej mainstream to cykl barokowy, czyli Żywe Srebro. Peanatema jest zupełnie osobną pozycją, więc nie ma różnicy kiedy ją będziesz czytać.
Tylko, że ten odcinek jest w sekcji Degustacje.
A to przepraszam.
Też mój ulubiony autor sci-fi i autor w ogóle. Czytałem wszystko. Brakuje jednej części Ustroju Świata i trochę pomotałeś z tym Cryptonomiconem (szyfro-wojnę to brytyjczycy z niemcami prowadzą a USA i Japonia walczą tak normalnie; btw. tam Neal przewidział bitcoiny).
No ale ci szyfranci od Indian Navajo to chyba jednak na Pacyfiku byli.
A w jakim sensie brakuje Ustroju Świata? Że go nie wymieniłem?
Racja, w tej jakopńsko-amerykańskiej części też byli.
W tej wersji co jest na filmiku Ustrój Świata jest trzytomowy a tam dwa widzę. W zasadzie to nawet nie wiedziałem, że była wersja trzyksiążkowa, znaczy zawsze myślałem, że to była tak na 8 książek podzielone.
Ta.. właśnie zauważyłem, że mi jednego tomu brakuje. 😮 Ale nie jest źle. W księgarniach, po 3 zł(!) chodzi.
Peanatema i Cryptonomicon czekają na więcej wolnego czasu 🙂
PS. Dla fanów sci-fi – Zajdel na bookrage.org 😉
Lurkuję, lurlkuję, ale teraz musiałem w końcu coś napisać 🙂 Stpehenson to dla mnie dziś pisarz drugi po Eco. Erudyta, edukator, mistrz dygresji, gawędziarz, autor mądry, dowcipny, ironicznie zdystansowany i bardzo, bardzo zaangażowany – a w co się angażuje? Mam wrażenie, że Stephenson chce otwierać ludziom oczy z jednej strony an przeszłość – nasze intelektualne i kulturowe korzenie, a z drugiej na przyszłość – na zagrożenia związane z przesadną eksploatacją zasobów naturalnych, fanatyzmem politycznym i religijnym, z zatracaniem człowieczeństwa – choć z drugiej strony wierzy, że przyszłość będzie pół-wirtualna. Jakby już się szykował na osobliwość technologiczną. To z „Zamieci” korporacja Google wzięła pomysł na Google Earth, no i, jak napisał Jacek, Neal przewidział bitcoiny. Facet nie dość, że wygląda jak czarodziej, to jeszcze tak pisze. Kontroluje setki wątków i dygresji, bawi i wzbogaca czytelnika intelektualnie. Szczerze polecam! A Tobie, Tomku, polecę, skoro lubisz Stephensona, trzy książki – „Ślepowidzenie” Wattsa oraz „Miasto i Miasto” i „Ambasadorię” Mieville’a. Przeczytaj koniecznie.
Mieviela czytałem „Dworzec Perdido”, ale jak już mam zamawiać ten 3. tom Ustroju Świata, to może i to wezmę.
„Dworzec Perdido” jest świetny, ale to new weird fantasy. Te, które Ci polecam, mają zacięcie socjologiczne i science fiction – bliżej im do Neala.
A czytałeś Egana? Też jest niezły.
Egana mam obiecanego, zamierzam wziąć się za „Miasto…”, choć na razie muszę jeszcze skończyć sześć innych książek. A skoro już polecanki, to jeszcze Ci dopiszę „Rozpoznanie wzorca” ojca cyberpunku Williama Gibsona – bynajmniej nie hard s-f, w zasadzie wcale nie s-f, równie zakręcone, co niektóre wizje Stephensona.
Czytałem, choć Gibsona najbardziej lubię Światło Wirtualne, a w zasadzie całą trylogię mostu, czy jak to się tam nazywało.
Ślepowidzenie i Dworzec Perdido też czytałem i też polecam. Resztę cyklu o Nowym Crobuzon, Miasto i Miasto czeka na swoją kolejkę.
Aha, i jeszcze mi się przypomniało, że w zbiorze steampunkowych opowiadań autorstwa VandeerMeerów pt. Steampunk jest jedno opowiadanie Neala (książka też czeka na swoją kolej).
I jeszcze ciekawostka – kickstarterowy projekt Neala, który został sfinansowany ale nie wiem czy powstanie.
Cudze chwalicie swojego nie znacie – ja polecam Jacka Dukaja – to facet kalibru Neala choć osobiście cenię go jeszcze bardziej.
Strasznie mnie kuszą „Czarne oceany” i „Inne pieśni”, ale jakaś kolejność musi być. Najpierw kończę Lema.
Czarne Oceany są super. Klimat jak w Zamieci. Jak na spotkaniu autorskim Dukaj powiedział, że z książki wyleciało kilkaset stron, bo wydawca powiedział, że takiej kobyły nie wyda, bo po pierwsze nikt tego nie kupi, a po drugie rozpadnie się na klejeniu, to myślałem, że się popłaczę. Chociaż sam Dukaj jakoś szczególnie Czarnych Oceanów nie poważa.
Inne Pieśni do mnie nie trafiły zupełnie. Może dlatego, że nie kumam za bardzo starożytnych filozofów, a to bazuje na koncepcji Platona czy jakoś tak.
Kto powiedział, że nie znacie. Wszystko Dukaja czytałem, łącznie z Wrońcem. Na Dukaja też przyjdzie czas w Trochu Kultury.
a kilka słów o tej książce co czytasz Reamde
Jestem na samym początku.
Olbrzymia, może trochę rozwlekła, wielowątkowa powieść, w której przeplatają się w różnych miejscach i pod różnymi kątami historie ataku hackerów-wyzyskiwaczy na supernowoczesne MMORPG, które zdetronizowało World of Warcraft i stało się [No Panie kolego – bez spoilerów!!! – kopyr]
Poza tym co napisał Kuba, to dodam, że po może trochę zbyt rozwlekłym początku, świetnie się ją czyta.
Stephensona przeczytałem na razie tylko Cryptonomicon i jestem pod wielkim wrażeniem! Przez pierwszych 100 stron zgrzytałem zębami na wzorach, równaniach i opisach organów ale potem wciągało jak wspomniany odkurzacz 😉 Cryptonomicon został wznowiony więc z dostępem nie powinno być problemów. Co do cyklu barokowego – trochę mi ten przodek Waterhausa i jego Cryptonomicon nie pasują bo z tego co pamiętam to książkę zaczął pisać Lawrence Waterhouse który kryptografią zainteresował się przez przypadek w szkole wojskowej 😉
A to może jakiś inny Waterhouse, już tak dokładnie nie pamiętam.
Mały OT. Czy wspominałeś ostatnio o nowej akcji współpracy z Browamatorem i jakiejś akcji promocyjnej czy mi się tylko wydawało ( lub oglądałem jakiś stary filmik) , kolega chce kupić zestawik do warzenia i nie wiem czy go wstrzymywać bo będzie jakiś fajna promocja czy nie:)
Co do książek to będę musiał się zapoznać chociaż z jedną pozycją tak chwalonego autora, przy okazji polecam wszystkim w klimatach SF „Kontakt” Carla A. Sagana – świetna realna wizja. Dla leniwych jest film o tym samym tytule (co lepsze nie i decydować)
Nie tego typu promocji, jak była latem, nie będzie w najbliższym czasie. Myślę, że akcja z BA będzie dopiero w styczniu i będzie to coś innego.
Daj drugą szansę „Diamentowemu wiekowi”, za pierwszym podejściem też uznałem za gorszą od „Zamieci” – a przeczytawszy po paru latach po raz drugi doceniłem i uważam, za dużo dojrzalszą od „Zamieci”.
A z innych polecanek: Peter Watts („Rozgwiazda”, „Ślepowidzenie” – pierwsza jaką widziałem książka sf z kilkustronicową bibliografią) i Charles Stross („Accelerando”, „Szklany dom”, „Stan wstrzymania”).
O, widzę, że „Ślepowidzenie” już wyżej polecał Kuba z chmielarni 🙂
Generalnie warto przejrzeć Ucztę Wyobraźni, w ramach, której ukazały się Ślepowidzenie i Accelerando. Oprócz ww. wymienionych na pewno warto przeczytać wybitnych Ian MacLeod – steampunkowe Wieki Światła, Dom Burz czy kontrowersyjne Światło Harrisona – znanego głównie z cyklu Viriconium, de facto również wydanego w ramach tej serii. VanderMeer pojawił się w rekomendacjach już wcześniej a ja dodam jeszcze Luciusa Sheparda.
Poza Ucztą Wyobraźni: McCarthy (szczególnie Droga), Rebis przygotował piękne wydanie Diuny Herberta, warto zapoznać się z wydawanym przez Muzę Murakamim.
Jeśli uda się Wam znaleźć to gorąco polecam Kwiaty dla Algernona – Daniela Keyesa.
Steampunku nie trawię. Diunę oczywiście czytałem. Kwiaty dla Algernona – super, polecam.
Wieki światła są warte tego by wznieść się ponad uprzedzenia. Dodatkowo mam wrażenie, że mamy inne wyobrażenie co do steampunku – choć oczywiście mogę się mylić. Co w steampunku Cię odrzuca?
Steam. Bo punk jest ok. 😉
Zapomniałem o ostatniej obowiązkowej polecance. Ken Kesey, ten od „Lotu nad kukułczym gniazdem” i jego genialna, a niedoceniana książka „Pieśń żeglarzy” w fantastycznym przekładzie Wojsława Brydaka.
Cynk od widza:
Heineken przeniesie fabrykę do Polski
http://wiadomosci.onet.pl/wielka-brytania-i-irlandia/heineken-przeniesie-fabryke-do-polski/xx2cw
Wszystko fajnie, super ale moim zdaniem Tomku rozmienisz swój kanał na drobne, dodając różnej maści informacje nie związanych z piwem. Jeżeli chcesz się podzielić czymś innym niż temat piwowarstwa, moim zdaniem powinieneś założyć drugi kanał o różnej tematyce.
I budować cały zasięg od początku? Pomysłowe. 🙂
W pełni kolegę popieram i napominam p. Kopyra by od dziś planowane publikacje konsultował z kolegą Fixem. Ku chwale klasie rzemieślniczej!
Dzięki. Przypomniałeś mi o Stephensonie. Tak trzymać.
A czytałeś może Kopyr Dana Simmonsa i jego cykl: Hyperion, Upadek Hyperiona, Endymion i Triumf Endymiona?
Te książki, mimo objętości (~600-700 stron każda) wciągnęły mnie bez reszty 😉
Co do tematu odcinka, muszę przyznać, że do „Peanatemy” mam baardzo mieszane uczucia. Zaczęło się od zniechęcenia i wielkiego „WTF?” z powodu stylu pisarskiego i przedstawienia uniwersum, potem wciągało coraz bardziej. Kiedy wątek główny osiągnął kulminację okazało się, że chyba Neal nie miał za bardzo pomysłu jak to skończyć na poziomie takim, na jakim jest reszta książki. Dlatego na końcu przyszło rozczarowanie.
W przypadku Simmonsa jest odwrotnie – do samego końca trzyma super poziom, a potem jeszcze serwuje taką wielką emocjonalną bombę.
Polecam serdecznie.
Próbowałem czytać cykl barokowy i jakoś mi nie podszedł – męczyło mnie czytanie. Na razie daje spokój temu autorowi
ja znalazłem jeszcze 3 książki które się chyba nie pojawiło się w języku polskim
1984 – The Big U.
1996 – The Cobweb, jako Stephen Bury współautor J. Frederick George)
2010 – The Mongoliad
7EW – książka z 2015 – nie wiem kiedy było wydanie Polskie – polecam