Piwna archeologia.
W powszechnej świadomości to Pinta jest pierwszym polskim browarem kontraktowym odwołującym się do ideałów rewolucji rzemieślniczej zza Oceanu. Jednak 5 lat wcześniej powstał Browar Stary Kraków, który jako pierwszy był browarem kontraktowym założonym przez piwowara domowego. Tomasz Jabłoński w nieistniejącym już krakowskim browarze Relakspol warzył ale w stylu brytyjskim. Próbowałem zarówno Amber Ale, jak i Dark Ale, ale w piwniczce zachowało mi się jedynie to pierwsze. Czy po 6-ciu latach będzie się ono nadawało do spożycia?
Kto pił piwa z BSK? Wpisujcie miasta. 😛
Kraków uzyskał prawa miejskie w 1257r., więc w 2007 minęło 750 lat 🙂
Zrób coś z ta kamerą, a raczej układem kamera, ostrość i tło, bo zmiany jakości obrazu od dobrej ostrości do całkowitego rozmycia są nie do zniesienia. Juz tyle nagrywasz więc już dawno powinieneś rozwiązac ten problem, m.in. dlatego wolę forme pisaną blogów z dobrym zdjęciem.
Na pewno tak zrobię. 😉
W Krakowie jest jeszcze browar „Stara zajezdnia”, byłem piwo piłem.
Racja, racja. Oni przez pewien czas brali piwo z katowickiego Spiża i przez to trochę mi wyleciało z głowy.
Kopyr, wielkie dzieki,
To bardzo mila niespodzianka dla mnie.
Krakow nadal pamieta, wszystkim milosnikom Smoczej Glowy dziekuje.
Powrocily wspomnienia, ciekaw jestem jak dzisiaj piwosze ocenilby to Pierwsze Polskie Amber Ale.
Tak oceniali je wtedy.
http://www.ratebeer.com/beer/smocza-glowa-amber-ale/51081/
Historia lubi sie powtarzac wiec, kto wie?
Jakis ceniacy sie browar chetny do wspolpracy?
Pozdrawiam Smoczo.
Browar Stary Kraków powinien niedługo powrócić już jako browar infrastrukturalny, czekają tylko na pozwolenia.
Stara Zajezdnia de Silva 😛 Mieli ważyć na miejscu, ale chyba jeszcze się do tego nie posunęli …
W czasie moje wizyty w Krakowie w maju tego roku na bank już warzyli na miejscu. Widziałem, czułem i nawet rozmawiałem z piwowarem. Piwa jednak mocno przeciętne i niektóre z infekcją.
Ja się wypowiem o nowym layout-ie Twojego bloga – ogólnie wrażenie pozytywne, jak zmniejszyłeś to zdjęcie w nagłówku, to jest jeszcze czytelniej. Brakuje mi dwóch rzeczy, na które może zwrócisz uwagę: z prawej strony na starej stronie były odnośniki do piwnych stylów i taka zakładka naprawdę by się przydała; po drugie – ostatnio oglądam Twoje posty do tyłu i mam pewien problem z dotarciem do daty, na której skończyłem, może warto byłoby wprowadzić możliwość filtrowania po dacie?
A teraz o filmie – brawo Tomku! Dawno nie oglądało mi się Ciebie tak przyjemnie. Trochę historii, trochę przemyśleń, potem profesjonalna degustacja – bez złośliwości, bez zawiści (wiem, że zaprzeczysz, ale nie chodzi tu o wytykanie konkretnych sytuacji). Oby jak najczęściej w ten sposób.
A co do ostrości, o której wspomniał ktoś wyżej – jak pokazujesz kapsel lub etykietę butelki, to naprawdę pomaga, jeśli resztę obrazu zakrywasz dłonią. Przez pewien czas to stosowałeś, nie wiem dlaczego zaprzestałeś.
I generacja browar.biz to opłakuje chyba najbardziej ś.p. Browar Krotoszyn i jego „Koźlak” :). Poza tym m.in. portery bałtyckie z browarów w Warszawie, Jędrzejowie i Koszalinie.
Dla mało rozeznanych w temacie dodam, że browar w Krotoszynie to ten gdzie pierwsze kroki w biznesie piwowarskim stawiał pan Marek Jakubiak czyli dziś właściciel grupy BRJ.
Jeżeli chodzi o „rewolucjonistów” pierwszego X-lecia to dla mnie są to:
– Browar GAB – z uwagi na to, że odważył się i produkował przez wiele lat nie zważając na trendy rynku piwa Stout (górna fermentacja) i Kama Sutra (amber ale);
– Hotel Płock – pierwszy polski browar, który robił piwa w stylach belgijskich;
– Soma i BrowArmia – postawili na górną fermentację, gdy reszta browarów restauracyjnych przyjęła kanon bawarski (Helles, Dunkel, Hefe-Weizen).
A czasem za pierwsze Belgi nie chwycił browar Belgia z Kielc? Już w latach 90-tych chyba nawet postarał się o witbiera.
Browar Belgia, a wcześniej jego „ojciec” Browar Kielce to była generalnie trochę inna inszość.
To była duża firma belgijska Palm Breweries, która chciała zaistnieć na rynku polskim i zaszczepić tutaj swoje marki produkując je na miejscu. Eksperyment nie udał się. Doszło do tego, że robili pod koniec działalności „Żubra” dla Kompanii Piwowarskiej. A potem KP ich przejęła i wiadomo jak to się wszystko skończyło. Pojechało do Kongo.
Kielce i Palm to już inna bajka, bo ani trochę craft. Nawet GAB ciężko takim uznać.
Gab Stouta może był rewolucyjny, ale stoutem zwał się też Belfast a nim nie był. Gab fermentował zresztą swoje piwo drożdżami dolnej fermentacji, w niskich temperaturach. Może to potem zmienił, ale wątpię. Renesans jego wyrobu przypadł właśnie na czasy Smoczej Głowy. KamaSutra też powstała dopiero w odpowiedzi na wyrób BSK.
Hotel Płock kupił instalację od belgijskiej firmy CoEnCo, więc jakie piwa miał warzyć?! Reszta kupuje od niemców, więc i piwa w stylach z tamtych krajów.
Jedynie Soma jest prekursorem i jak to bywa z pionierami nie przetrwała. Instalacja zresztą była zrobiona pod piwa górnej fermentacji, stąd takie warzyli.
Jako druga fala na BB mam zapisane, że wypiłem 4 litry Starego Krakowa. Conajmniej litr w butelkach – raz czy dwa pojawił się w Gdańsku, a resztę w krakowskich pubach – Non Iron i Szynku. W Piwniczce Krakowskiej za to był Relkaspol Mocne z beczki. Tylko raz się załapałem, e-prezes mnie tam zabrał 🙂
Smocza Głowa, a raczej Browar Stary Kraków był #craft dosłownie. Piwo sygnował Tomek, ale brało w nim udział wiele osób, którzy włożyli w to dużo swojej pracy. Szczególnie mam na myśli Pana Zenona, który niestrudzenie przeklejał/doklejał źle naklejone przez maszynę etykietki, dostarczał do lokali i pracował nad graficzną stroną projektu. Bywało i tak, że razem z dobrymi ludźmi (MarcinKa) staliśmy przy linii rozlewniczej biorąc czynny udział w pakowaniu i a potem dystrybucji.
To jest dopiero historia 🙂 Zazdraszczam.
Aj, chyba się jeszcze załapałem na starą Smoczą Głowę w Non Iron pod koniec jej życia. To było naprawdę niezłe piwo, zwłaszcza przy nadmiarze koncernówek (które wchłaniałem jako młody student) i piw zagranicznych (nie wiedzieć, czemu zawsze lubię pić na danej ziemi z oryginalnej ziemi, więc na piwo czeskie jadę do Czech etc.)
Zapomniałem dopisać: jako zaściankowy Krakus, super propsy dla Kopyra za ten kawałek historii i zwrócenie uwagi, gdzie zaczęli jako pierwsi ważyć dobre piwo w tym kraju 🙂
warzyć 😉
Mam jeszcze jedną butelkę z terminem ważności 07.09.2007 🙂
wow!
O ile mi wiadomo pan Tomek znów warzy (od paru miesiecy)Smoczą, ale tylko dla jednego lokalu – Pierwszego Lokalu na Stolarskie po lewej stronie, idąc od Małego Rynku. Dostępne są jego amber i dark.