Jeszcze o tym, że Żywiec zamyka Cieszyn #1000IBU

28
5216

Trochę spokojniej niż wczoraj o tym, jak wygląda sytuacja Cieszyna. Czy GŻ naprawdę chce ten browar sprzedać? Dlaczego Browar Zamkowy Cieszyn jest tak wyjątkowy? Czy GŻ może zrobić z browarem, co mu się spodoba i czy powinniśmy siedzieć cicho? #zostawcieCieszyn
Premiera o 13:15.
Wielka prośba o udostępnianie tego i wcześniejszych postów.

28 KOMENTARZE

  1. Cytat z wypowiedzi GŻ:

    “Segment piw rzemieślniczych, w którym działa browar został dotknięty przez związane z pandemią ograniczenie sprzedaży w gastronomii oraz ZMIANĘ ZAINTERESOWAŃ KONSUMENTÓW ZE SPECJALNOŚCI W KIERUNKU DUŻYCH ZNANYCH MAREK.”

    Oni tak na poważnie….???

    Pierwszy to CUDO w wypowiedzi GŻ zauważyłem… 😛

  2. Czyli w skrócie: GŻ nie jest zainteresowana dobrymi piwami, woli robić masowo „tanie siki”, typu „aby sponiewierało” dla niewybrednych „szybkojebów”…

  3. Kpyr nie przejmuj się… Oburzenie do słowa „zbrodnia” urzył fan konfederacji i znęcania się nad zwierzętami w myśl „wolność Tomku w swoim domku”… Czyli bardziej go oburza fakt że ktoś wejdzie do jego domu i naruszy prawo własności/prywatności… Niż że ktoś uratuje zkatowane zwierzę, postawi przed sądem sadystę/zwyrodnialca….

  4. Tomku oburzyłeś się że państwo nie jest efektywne w zarządzaniu… Ale browar typu Cieszyn nie jest wstanie efektywnie/ekonomicznie konkurować z browarami kraftowymi/regionalnymi/koncernowymi… Natomiast „państwo” jest mistrzem w utrzymywaniu nieefektywnych spółek, ale strategicznych/ważnych dla państwa typu zbrojeniowe, energetyczne, dziedzictwa narodowego… itp, itd, etc… A więc idealnie pasuje do browaru którego atutami są: dziedzictwo, historia, tradycja…

  5. P.S. Tomku czy orientujesz się jak długą datę ważności dawał Browar Cieszyn??? Bo w mojej „wiosce” był dostępny w Delicatesach Centrum: Mastne, West Cost, Lager i Przeniczne, ale… miały bardzo krótką datę przydatności do spożycia… Raczej były nie pasteryzowane, ale mogę się mylić… Więc liczę na Twą znajomość tematu w tej kwestii…. Bo mam pewien sentyment do Cieszyna…

  6. No więc nic niepokojącego na razie się nie dzieje co uzasadniałoby sianie takiego fermentu przez Ciebie. Przyjdzie nowy kupiec i wtedy się zobaczy z czym mamy do czynienia.
    Generalnie nie ma o co rozdzierać szat.

  7. Jestem zdecydowanie zadeklarowanym wolnorynkowcem i wierzę w „święte” prawo własności ,ale w tej sprawie… mój „wewnętrzny Korwin” toczy bój z „wewnętrznym Kopyrem”. I chyba wygrywa ten drugi. Tzn. GŻ ma prawo zrobić prawie wszystko, natomiast My birgicy, piwni blogerzy i zwykli konsumenci możemy pisać i mówić co o tym myślimy. Dodam tylko, że chociaż urodziłem się i mieszkam w Krakowie to jednak z tamtego rejonu( Skoczów, Cieszyn, Wisła) pochodzi moja mama i mam tam sporo rodziny co tylko wzmacnia sentyment i złość na marketingowców z GŻ

  8. Może niech browar odkupią lub wezmą w dzierżawę jego pracownicy i utworzą spółkę pracowniczą i już bez żadnych ograniczeń ze strony koncernu rozwiną skrzydła i postawią Cieszyn na nogi i pokażą GŻ, że można ale trzeba tylko chcieć.

  9. Lepiej żeby browar został w rękach pracowników. Jakubiak niczego nie zmieni. Będzie to kolejny nijaki browar tak jak Lwówek czy Ciechan. Chociaż kiedyś bardzo lubiłem ich piwa to dziś widze że zatrzymali się gdzieś na początku rewolucji i dziś nie robią niczego nowego. A na Cieszyn trzeba mieć pomysł a MJ go nie ma bo gdyby miał to by nie pozbywał sie Lwówka który razem z dr Brew powoli niszczą.

    • Pan Marek Jakubiak jedyne co musi zrobić to zatrudnić odpowiednich ludzi. A jak browar jest zamknięty, to już nie jest tak prosto. Inna rzecz, że na miejscu Pana Marka to bym się skupił na Ciechanie i Lwówku, bo tak jak piszesz nie wygląda to zbyt ciekawie.

  10. Pana Jakubiaka trochę pogrążyła polityka. Nie da się dobrze prowadzić firm w kilku miejscach Polski i do tego zajmować sie polityką. Dlatego uważam że najlepiej gdyby browar został w rękach lokalnej społeczności. A jeśli już ktoś miał by kupić Cieszyn to dlaczego nie miałaby być to PINTA ? To by dopiero było. Oni to by mieli na to pomysł…

    • No nie wiem… Pinta ma chyba 20 000 hl, a browar Cieszyn ma 120 000 hl…. A trzeba pamiętać że Pinta jest największym kraftowym browarem i ma „tylko” 20 000 hl… Więc jak by połączyła się z Cieszynem było by 140 000 hl… Więcej niż cały kraft razem wzięty… Nie wiem czy to spradza się w małej skali, sprawdzi się w większej… Piwa kraftowe mają jednak swoje ograniczenia co do kosumentów…

  11. Z uwagą prześledziłem publikacje dotyczące przyszłości Browaru Zamkowego w Cieszynie. W szczególności zainteresowały mnie wypowiedzi reprezentującej Grupę Żywiec pani Magdaleny Brzezińskiej. Skonfrontowałem je z rzeczywistością. Bardzo długo współpracuje z Grupą Żywiec. Od kilku lat w ramach tej współpracy sprzedaję piwa Browaru Zamkowego w Cieszynie ( w obecnej chwili 24 warzone w tym miejscu). Używając korporacyjnej terminologii: WSZYSTKIE DOBRZE ROTUJĄ A SPRZEDAŻ ICH SYSTEMATYCZNIE ROŚNIE. Mimo, że ich cena jest znacznie wyższa niż pozostałych piw „produkowanych” przez Grupę Żywiec. Z moich doświadczeń wynika również, że osoby świadomie pijące piwo, doskonale orientują się w działalności Browaru Zamkowego , doceniając „pracę u podstaw”, którą wykonuje. Jestem więc zdania, że Browar z Cieszyna ze swoją historią i teraźniejszością dobrze wpływa na postrzeganie Grupy Żywiec w całości.Mam jeszcze jedną uwagę dotyczącą korporacyjnej argumentacji przytaczanej przez panią Magdalenę Brzezińską. Pamiętam czasy, gdy Grupa Żywiec posiadała ponad 42 % udziału w polskim rynku piwnym. Ostatnie dane, do których dotarłem, wskazują na to, że obecnie jest to 26 %. Może więc sztampowa, korporacyjna polityka biznesowa Grupy Żywiec się nie sprawdza? Może niszczenie Browarów Regionalnych nie przynosi zamierzonych efektów? Może trzeba liczyć się z faktem, że ludzie pijący Kujawiaka, po unicestwieniu tego piwa i zrównaniu z ziemią Browaru Bydgoskiego, niekoniecznie sięgną po Warkę lub Specjala. Podobnie ma się rzecz np. z Browarem Gdańskim i piwami takimi jak Patrycjusz, Hevelius, Królewski Kaper… Lokalność jest wartością samą w sobie w skali całego kraju. Grupa Żywiec nie przejmuje się wezwaniami do bojkotu, które co jakiś czas pojawiają się w przestrzeni publicznej. Może i słusznie, szczególnie gdy mają podłoże ideologiczne. Jednak gdy ludziom zabiera się to co cenią, niechęć pozostaje na długo, i może ona okazać się decydująca w momencie podejmowania decyzji zakupu. Szczególnie gdy ma się wybór. To chyba się mieści w korporacyjnej logice zysków i strat?

    • GŻ nigdy nie miała 42% rynku, to KP miała taki udział, ale już im spadło do chyba 36%. GŻ chyba maksymalnie miało 32% lub 28%, ale na pewno nie powyżej 40%.

  12. Miała i był okres około 2 lat, gdy z KP zamieniały się na pierwszym miejscu co kilka miesięcy. Zapewne Pana koledzy z „branży” Panu to potwierdzą … dane pochodzą z folderów niegdyś wydawanych przez GŻ w wersji papierowej. Mniejsza jednak o liczby. Spadek jest wyraźny a przyczyny czytelne. Przynajmniej dla mnie …

    • Nie jest to możliwe o tyle, że jeśliby KP i GŻ miały po ponad 40%, to by znaczyło, że na Carlsberga, Van Pura, Perłę, i całą resztę zostawałoby niecałe 20% rynku, a sam Carlsberg ma 14%. Natomiast możliwe jest, że mieli po 30 kilka procent.

  13. .Jeszcze słowo na temat mojej poprzedniej wypowiedzi. Panie Tomaszu – dyskutujemy na temat okresu 2002 – 2005. Przypomnę, że jest to okres w którym Heineken zakupił Brau Union, by następnie odsprzedać polską część browarów Grupie Żywiec (Brau Union Polska). Oczywiście Heineken był w tym czasie już właścicielem Grupy Żywiec. Nie mi oceniać to posunięcie i domniemywać jego celu… faktem jest, że po przejęciu Brau Union Polska Grupa Żywiec zlikwidowała tak wartościowe Browary Regionalne jak Browar Bydgoski i Browar Królewski (Warszawa). Przed tym destrukcyjnym posunięciem ( zamykanie Browarów Regionalnych) Grupa Żywiec posiadała ponad 42 % udziału w polskim rynku. Drugim potentatem była Kompania Piwowarska (jednak o znacząco mniejszym udziale w rynku). Dodam, że rykoszetem w czasie tych przekształceń własnościowych, został trafiony również Browar w Grudziądzu (Kuntersztyn -powstały bodajże w 1850 roku). Jedynym któremu się udało był Browar w Ciechanowie… Należy pamiętać iż w tym czasie liczącym się graczem na polskim rynku nie był Van Pur tylko Bitburger Brauerei Th. Simon GmbH do którego w tym czasie należał m.in. Browar Kasztelan (Sierpc) oraz Browar Bosman (Szczecin). Browary te zakupił Carlsberg dopiero w okresie omawianych przekształceń w Grupie Żywiec. Liczącym się graczem na polskim rynku piwowarskim był Browar Dojlidy (w tym czasie własność Binding Brauere z Frankfurtu). Kompania Piwowarska zakupiła Browar Dojlidy bodajże w 2002 roku (było to nowe rozdanie na polskim rynku). Czy ktoś pamięta jeszcze takie piwa z Browaru Dojlidy jak Magnat, Kanclerz, Herbowe, Porter, Classic, Karmel (razem około 15 )? Reasumując – jeśli sięgnąć pamięcią głębiej rynek piwny w Polsce na początku XXI wieku wyglądał nieco inaczej niż teraz. W omawianych latach Grupa Żywiec posiadała około 42 % rynku. Nie zmieniło się jednak jedno. Grupa Żywiec specjalizowała się w zamykaniu Browarów Regionalnych i nadal specjalizuje. Teraz jako motyw podaje pandemię, w tamtych czasach logistykę. Przykładem niech będzie Kujawiak – w 2006 Grupa Żywiec podjęła decyzję o zamknięciu Browaru w Bydgoszczy i przeniesieniu produkcji piwa Kujawiak do Warki i Elbląga. Następnie ograniczono produkcję jedynie do puszki by ostatecznie wygasić markę. Zapewne zdziwił „strategów” z Grupy Żywiec fakt, że ludzie nie chcieli pić tego piwa produkowanego w innym miejscu niż Bydgoszcz. Obecnie w Bydgoszczy króluje Kompania Piwowarska. Czy ktoś pamięta jeszcze tak kultowe piwa z Browaru Bydgoskiego jak Bractwo Kurkowe czy Bydgoskie?
    Panie Tomku – kończąc moje wyjaśnienia – Van Pur jako producent piwa powstał w 2005 roku po przejęciu Broka. Wcześniej spółka zajmowała się dystrybucją duńskiego Faxe. Nie było więc istotnym graczem na polskim rynku piwowarskim…
    Niestety lub stety (zależy od punktu widzenia) na początku XXI wieku w Polsce o palmę pierwszeństwa walczyły: Grupa Żywiec i Kompania Piwowarska. Patrząc z perspektywy 20 lat Grupa Żywiec utraciła około 14 % rynku (podobno Grupa Żywiec ma 28 % rynku po zakupie Namysłowa, jednak gdy ponownie pozbędzie się Braniewa to pewnie mniej) . Kompania Piwowarska o wiele mniej. Różnica jest taka , że Grupa Żywiec to spółka giełdowa, histerycznie reagująca przy każdym raporcie giełdowym. Kompania Piwowarska spokojnie się temu przygląda i „robi swoje”.
    Tematem na inną opowieść jest przejęcie przez Grupę Żywiec w 1998 roku Elbrewery Company Limited i to co stało się z takimi Browarami jak Gdański i Braniewski.

  14. Oczywiście miałem na myśli fakt, że biorąc pod uwagę ostatnie 20 lat Grupa Żywiec utraciła około 14 % rynku. Kompania Piwowarska również coś utraciła, ale o wiele mniej i jest to raczej proces naturalny. „Stratedzy” z Grupy Żywiec najprawdopodobniej porównują tylko rok do roku, licząc jedynie krótkoterminowe profity.
    Browar Zamkowy w Cieszynie w tej korporacyjnej układance jest jedynie epizodem … niestety.

  15. Cześć, kupiłem nowego Portera z Browaru w Żywcu (już nie Cieszyn). Czy mógłbyś przetestować to piwo? Jak na mój gust mogłoby Porterowi z Cieszyna co najwyżej buty czyścić.

Leave a Reply