Jakiś czas temu stwierdziłem, że szkoda strzępić ryja, ale czasem jednak mi się uleje. Portal Spożywczy, w artykule pt. „Piwa bezalkoholowe wymagają najlepszej jakości chmielu. To spore wyzwanie dla browarów„, przekroczył masę krytyczną idiotyzmu. Po co takie artykuły powstają? No, ja wiem po co.
Premiera 10:00.
O pozwie od Ambera i aferze z Newserią możecie przeczytać tutaj.
Czyli mamy piwną pustynię informacyjną, czyli to bardzo dobrze
Tera niech Wiadomości
Nie wiem czy wiesz, ale w US z tego co wiem nie ma już żadnego niezależnego (papierowego) pisma o piwie. W ubiegłym roku upadł z hukiem All About Beer Magazine (który prenumerowałem) i który pociągnął za sobą kupiony krótko wcześniej Draft Magazine. W tym roku również BeerAdvocate ogłosił koniec pisma drukowanego. Tym samym nic już nie zostało. Nie można więc mówić, że jesteśmy do tyłu za Ameryką
Kopyr jak zwykle żywiołowo, odważnie porusza sprawę, choć język nie moja bajka, to z ciekawie się tego słucha. Może zafermentuje to choć trochę jakoś dalej, komuś da do myślenia – z pożytkiem dla branży…
Na zdrowie!
https://polakuleczsiesam.pl/roundup-znaleziony-w-prawie-wszystkich-gatunkach-piwa-i-wina-nawet-w-ekologicznych/?fbclid=IwAR1tRIxHbl-DC0Y4xlnHGihyJlw8Jh2lVKkllzr97UMao1276bHzszEvqY4
Stara sprawa. Może sprawdźmy poziom glifosatu w chlebie, pizzy czy makaronie.
Ha, od myślenia to głowa boli
I chyba do tego trzeba podejść tak, że badanie poziomu glifos-coś tam to kolejny parametr do sprawdzenia.
Określić dopuszczalną normę i tego się stosować.
Do mnie też taka agencja rozsyła informacje o dwóch bankach i nowoaciach u nich. Na pewno im płacą bo inaczej pisali by o wszystkich A nie tylko dwóch
Dodaję mit o szkodliwości piwa bezalkoholowego – gluten…