Jakiś czas temu stwierdziłem, że szkoda strzępić ryja, ale czasem jednak mi się uleje. Portal Spożywczy, w artykule pt. „Piwa bezalkoholowe wymagają najlepszej jakości chmielu. To spore wyzwanie dla browarów„, przekroczył masę krytyczną idiotyzmu. Po co takie artykuły powstają? No, ja wiem po co.
Premiera 10:00.
O pozwie od Ambera i aferze z Newserią możecie przeczytać tutaj.
Czyli mamy piwną pustynię informacyjną, czyli to bardzo dobrze 😀
Tera niech Wiadomości 😀
Nie wiem czy wiesz, ale w US z tego co wiem nie ma już żadnego niezależnego (papierowego) pisma o piwie. W ubiegłym roku upadł z hukiem All About Beer Magazine (który prenumerowałem) i który pociągnął za sobą kupiony krótko wcześniej Draft Magazine. W tym roku również BeerAdvocate ogłosił koniec pisma drukowanego. Tym samym nic już nie zostało. Nie można więc mówić, że jesteśmy do tyłu za Ameryką 😉
Kopyr jak zwykle żywiołowo, odważnie porusza sprawę, choć język nie moja bajka, to z ciekawie się tego słucha. Może zafermentuje to choć trochę jakoś dalej, komuś da do myślenia – z pożytkiem dla branży…
Na zdrowie!
https://polakuleczsiesam.pl/roundup-znaleziony-w-prawie-wszystkich-gatunkach-piwa-i-wina-nawet-w-ekologicznych/?fbclid=IwAR1tRIxHbl-DC0Y4xlnHGihyJlw8Jh2lVKkllzr97UMao1276bHzszEvqY4
Stara sprawa. Może sprawdźmy poziom glifosatu w chlebie, pizzy czy makaronie.
Ha, od myślenia to głowa boli 🙂
I chyba do tego trzeba podejść tak, że badanie poziomu glifos-coś tam to kolejny parametr do sprawdzenia.
Określić dopuszczalną normę i tego się stosować.
Do mnie też taka agencja rozsyła informacje o dwóch bankach i nowoaciach u nich. Na pewno im płacą bo inaczej pisali by o wszystkich A nie tylko dwóch 😉
Dodaję mit o szkodliwości piwa bezalkoholowego – gluten…