Nie kupuj domu zbyt szybko [życie jest za krótkie]

34
4308

Dzisiaj zostałem zainspirowany pewną reklamą. I tak sobie pomyślałem, że lepiej jednak nie kupować domu zbyt szybko. Dlaczego? O tym w kolejnym odcinku z serii „życie jest za krótkie”.
Premiera o 21:00.

A oto i rzeczona reklama.

Podcasty znajdziecie np. na Soundcloud i Spotify.

34 KOMENTARZE

  1. Wolność ważniejsza od zamożności, a cały film o tym, że bez kasy to jesteś kur..a chłopem pańszczyźnianym, czyli w zasadzie jak nie dostaniesz od starych działki, domu, mieszkania na start, to jesteś niewolnikiem banku przez kilkadziesiąt lat i jak masz szczęście i jesteś zdrowy to po spłacie w wieku 70-ciu lat jesteś wolny i biedny bo musiałeś zabezpieczyć przyszłość dzieciom żeby miały lepszy start w życiu.
    A i wtedy jeszcze jesteś schorowany i przywiązany do swojej przychodni i szpitala bo tego nikt Ci nie zagwarantuje, że będziesz zdrowy aż do śmierci.

    • Wolność w ustach człowieka który jest za odbieraniem wolności? To dopiero miszczostwo. Ktoś kto chce odbierać rodzicom prawo decydowania o swoich dzieciach w sprawach szczepień, wieku posyłania do szkoły etc. Ktoś kto zachwyca się durnymi dyrektywami UE ograniczających naszą wolność mówi o wolności?!!!!!! Normalnie nie mogę. Zresztą co myśleć o człowieku który mówi że życie jest za krótkie aby spędzić je w samochodzie a za parę dni nagrywa filmik z ………samochodu. Choć co do treści samej pogadanki jednak muszę się zgodzić . Tu nie chodzi o to aby nie kupować tylko aby nie kupować za szybko. Nie każdy wie na studiach co życie przyniesie z kim się zwiąże, gdzie będzie mieszał, pracował etc. i w tym układzie kupowanie jakiegoś małego mieszkanka 30m2 z kredytem na 20-30 lat faktycznie sensu nie ma.

    • Wiesz, ten vlog jest o czymś innym, on jest tak naprawdę o tym, że wchodząc w dorosłe życie masz zakładane kajdany i obręcz na szyi. I tak naprawdę nie masz większego wyboru. Dlatego o prawdziwej wolności nie może być mowy.

      • Oczywiście, że nie da się do końca być wolnym, wszyscy w ten czy inny sposób jesteśmy związani choćby podatkami ale musimy wszystko robić aby nam tej wolności nie ograniczano w każdych aspektach życia takich chociażby jak wychowywanie własnych dzieci. A wolność bez własności no cóż to prosta droga do zostania kloszardem.

        • 🙂 no jeżeli nam się uda bogato wżenić to chyba też to można zaliczyć to do form prostytucji, a problem mieszkaniowy rozwiązany

        • Domy wielorodzinne to stary pomysł, starsze pokolenie ma wówczas najlepszą opiekę bo zapewnioną przez kochające dzieci. Niestety, teraz jest trend żeby młodzi mieli własne mieszkanie czy dom na kredyt. A starzy na śmietnik i do domu starców bo są już niepotrzebni jak stare meble. To smutne.

  2. Kopyr, wreszcie ktoś myśli tak, jak my 🙂 miło utwierdzić się w tym przekonaniu.
    Wydaje się jednak, że większość ludzi może tego nie zrozumieć, bo kierują się konsumpcjonizmem i dewizą „życie jest tylko jedno”. Do nas to nie przemawia. Długoterminowe planowanie i patrzenie na daleki horyzont odchodzą w zapomnienie. My wynajmowaliśmy mieszkanie 11 lat i dopiero rok po ślubie, będąc po 30., mając odpowiednią zdolność, wystarczające oszczędności, pewność wyboru miejsca zdecydowaliśmy się na kredyt i zakup mieszkania. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której mamy po dwadzieścia parę lat i kredyt długoterminowy, bo cenimy sobie wspominaną przez Ciebie wolność. Ale niech kto chce, zadłuża się po korek, bo nie wszyscy mogą być bogaci 😉
    P.S. Nagrywaj dalej, czekamy na kolejne odcinki z serii „Życie jest za krótkie”.

  3. Jako pracownik banku takiemu „specjaliście” bym dał kopa w dupę 🙂 mieszkaniec metropolii 7-tys. metropolii będzie mnie pouczał jak mam żyć w W-wie.

    • to akurat wie każdy że starzy pracownicy banków którzy doradzali klientom w latach 90 dostali kopa, a zostały młode szczury które specjalizują się w wciskaniu kitu klientom. wiec swoim wpisem ukazujesz tylko hipokryzję banksterów

      • swoim wpisem pokazujesz tylko, że bank widziałeś w telewizji. Jak ktoś jest głupi i bierze kredyt czy pożyczkę ponad miarę to niech potem nie narzeka, że mu Andrzej czy Jarek nie pomogą. Na debilizm nie ma lekarstwa.

        • Chamstwo i buractwo pracowników banków wystarczająco mnie zniechęca aby odwiedzać te przybytki „uczciwości”.

        • więc nie wypowiadaj się w temacie o którym nie masz pojęcia. Chamstwo i buractwo zapewne było z twojej strony.

        • skoro już tak cwaniaczysz to może skonkretyzuj jaki bank reprezentujesz i opowiedz jak to ludzi informowaliście, że kurs franka jest sztucznie sztywno ustalony na 1,2 w stosunku do euro i ,że w przyszłości kurs ten może być uwolniony z pełnymi tego reperkusjami. Z chęcią posłucham twojej historii. Aby zrozumieć uczciwość banków które znalazły głupków dając im kredyty ponad miarę.

        • tylko taki ignorant jak ty będzie argumentował swoje racje właśnie takimi głupkami. To własnie kredytobiorcy chcieli przycwaniaczyć, żeby mieć tańszy kredyt niż w PLN. I teraz mają. Każdy wie, że wzrost popytu powoduje wzrost ceny. I teraz nagle jesteś mądry? I co oczekujesz, że się każdy złoży żeby ci pomóc? Wcale mi nie żal takich ludzi. Chcieli oszczędzić to teraz niech bulą i niech nie oczekują pomocy rządu, bo mi rząd w spłacie kredytu w PLN nie pomaga. Doucz się, poczytaj i pogadamy. Nie reprezentuję banku – czytaj ze zrozumieniem i udzielaj się wtedy kiedy masz rację, bo przynosisz wstyd zwolennikom partii Wolność.

  4. „tak długo jak się da – wynajmować” – płacić za czyjeś, gdzie rata kredytu ta sama a żyje na swoim – specjalista ds.finansowych Kopyra.

  5. nota bene – nie każdy bierze na 30 lat. Ja np na krócej. Poza tym zgodnie z radą pseudoprezydenta Komoruskiego – zmieniam pracę i zarabiam więcej, więc spłacał wcześniej. NIE MASZ RACJI. TY NIE MOSZ RECHTA!

    P.S. za PO to była wolnosc zwłaszcza mediów (czyt. ABW wkracza do redakcji WPROST)

  6. Myślę,że Tomek ma rację. Pewnie,że idealnie byłoby od razu mieć mieszkanie na studiach i je spłacać. Powiem Ci jedno Barry Wine. Skończyłem studia w Katowicach, potem mieszkałem rok w Gliwicach, następnie rok w Warszawie,pół roku w Krakowie. Potem wyjechałem do Francji,zmieniałem miejsce zamieszkania jeszcze 3 razy. Wreszcie,gdy poznałem moją żonę,znalazłem pracę, którą kocham,znalazłem moje miejsce na ziemi…mieszkałem jeszcze rok w mieszkaniu i wynajmowałem. I wreszcie w wieku tych 33 lat dojrzałem do decyzji-tak jest to już czas i miejsce by więcej nie płacić wynajmu tylko płacić kredyt i być na swoim. Widzisz jak długą drogę przebyłem? A gdybym był uwiązany w wieku tych moich 22-25 lat to pewnie nigdy bym nie przeżył ani nie zwiedził tego co zwiedziłem i przeżyłem. Podzielam zdania Tomka,nie należy się uwiązywać w momencie,gdy twoje życie nie jest ustabilizowane. Pewnie,że zawsze można spłacić mieszkanie z kredytem no ale jest to trochę ryzykowne. Ja tych swoich decyzji nie żałuję,inaczej nie byłbym tu gdzie jestem. Przemyślcie dokładnie kupno mieszkania czy domu. Jeśli jest w dobrej lokalizacji to prawie zawsze znajdziecie lokatorów(inna sprawa czy chcemy się bawić w wynajem). Ale jak lokalizacja jest gorsza to o lokatorów będzie ciężej…Jeszcze jedno. My na razie dzieci nie mamy,ale dom w razie czego mimo że mały, jest przygotowany na co najmniej 3:). Jak dojrzewasz to też zmienia się twoje postrzeganie spraw. Ja jeszcze z 10 lat temu bym powiedział: a na ch…j mi dom z 4 pokojami? A teraz mówię sobie,że w razie czego mam gdzie upchać dzieciaki (albo raczej perkusję na razie:) ). Pozdrawiam!

    • a ja znalazlem od razu zajebistą pracę i kandydatke na żonę! i przebyłem krótką drogę a współczuję twojej długiej. Chcesz się pochwalić Francją? to co się tam dzieje nie daje ci wiarygodnej legitymacji…

      • człowieku pochwalić? A czym się jest chwalić? napisałem tylko, że znalazłem swoje miejsce na ziemi. Gratuluję,masz szczęście, że tak szybko sobie życie ułożyłeś. Mniej jadu chłoptasiu.

    • Słuchaj tego specjalisty od wszystkiego (a zwłaszcza finansów) to wylądujesz w lokalu 3-poziomowym z ponad 1000m2 powierzchni (mam na myśli dworzec centralny)

  7. Tomku masz rację, z kredytem trzeba ostrożnie i tego w szkole (dalej) nie uczą. Z drugiej strony znam ludzi co brali kredyt zaraz po studiach na zakup kawalerki tak w okolicy 100 tyś. Spłacali w trybie szybki, po 5 latach. Troszkę mieszkali, ale potem zmiana stanu cywilnego, to i zmiana lokum w podobnym trybie, a kawalerka na wynajem. Wszystko zaplanowane, mieszkanie traktowane jako inwestycja, bez wielkiego ciśnienia. Niestety jak w każdej dziedzinie związanej z kasą, ważna jest chłodna głowa, co by człowiekowi ręki nie odcięło… 😉

  8. Tomku, jaki student dostanie kredyt? Nawet taki zaoczny będzie miał zbyt niepewną pracę i zbyt małą pensje. Rodzice kupują – a to już inna bajka.

    I bardzo mało osób kupuje mieszkania zaraz przy pierwszej „poważnej” pracy.

    • Dodatkowo: jak kupisz sobie mieszkanie w mieście i chcesz wyjechać albo wyprowadzić się na wieś to zawsze możesz wynająć i przy dzisiejszych cenach kredyt sam się spłaca. I wtedy jest po problemie.

      I dalej masz trochę taki sposób mówienia pt. ja wiem lepiej, ja się znam. A na kredytach i życiu za małą kasę czy byciu studentem teraz nie znasz się Tomek.

  9. Jaki to jest rak ta reklama to się w pale nie mieści i jeszcze ta muzyczka na koniec z Jabeerrwocky. 😛 Aż mi się przypomniała piosenka Al`a Bundiego „Tata Psychopata” 😀

  10. to jest przykład wykładu „pożytecznego idioty”. Jeśli jest ktoś kto potrzebuje np 30 tys, ale ma zdolność kredytowa na 50 tys, więc bierze 50 tys to zapraszamy do banków! 🙂 oderwanie od rzeczywistości kompletne! Zajmij się człowieku tym piwem, bo Twoje wymądrzanie się na każdy temat przy jednoczesnym braku wiedzy trolluje tylko innych. Zatrudnij się w gazecie wybiórczej i pisz do nich, dzięki temu pogrążą się jeszcze bardziej.

  11. działkę dostał od ojca, pracę dostał od ojca, kasę dostawał od ojca i będzie mi robić kazania jak mam sobie organizować życie…

  12. Hej Tomku. Ja na szczęście wziąłem kredyt wiele mniejszy niż mi bank mógł dac na mieszkanie które chiałem…. szybko spłaciłem…. udało się 🙂 i jestem wolny 🙂

Leave a Reply