Potion #1 i przede wszystkim złoty medalista KPR Potion #2 z browaru Brokreacja. Czy to sztosy? A jeśli tak, to dlaczego #2 nie został wybrany Kraftem Roku? DLACZEGO??!
SHB – Strictly Hard Beans – generalnie oznacza kawę z plantacji wyżej położonych (bodajże powyżej 1500 mnpm) – daje to teoretycznie twarde, zwarte, bardzo skondensowane (również smakowo), ale jednak trochę drobniejsze ziarno.
Potion #2. Sztos? Ja dziękuję za takie sztosy! Miało być piwo z kokosem i migdałem. Kokos ledwo, ledwo. Migdałów w ogóle nie czuć. Nawet samo piwo ledwo czuć. Za to bourbonem wali mocno. Jak bym się chciał napić bourbonu, to bym się napił bourbonu.
Po Twojej recenzji kupiłem to piwo i zostawiłem na specjalną okazję. Specjalna okazja nadejszła, ale piwo nie stanęło na wysokości zadania. Równie dobrze mogłem wziąć coś z Żabki.
Biorę to pod uwagę. Ale cały czas trzymałem to piwo w lodówce, żeby możliwie uniknąć takiego obrotu wydarzeń.
Ale może też jestem tym piwem rozczarowany z przyzwyczajenia: ostatnio wszystkie butelkowe piwa kraftowe mnie zawodzą, nieraz bardzo mocno, jak np. zestaw świąteczny z Pinty, w którym tylko jedno piwo na cztery było dofermentowane i w ogóle udane.
Tak czy inaczej, nie lubię tak wybeczkowanych piw. Fortuna Czarne Whisky Wood pod tym względem jest dla mnie OK.
No to pewnie tu leży pies pogrzebany. Musisz zatem wziąć poprawkę na to, że ja lubię jak beczka napierdziela na maxa, więc jeśli się zachwycam jakimś barelejdżem to podziel to przez 2.
Paaaanie! Przez 2, to jak goryczką. Barelejdżem to przez 10! 😉
Sędziowie uchronili konkurs przed skandalem i kompromitacją i wybrali Dotmundera. Pffffff 😀 No niezłe jaja. Das is Skandal!!
SHB – Strictly Hard Beans – generalnie oznacza kawę z plantacji wyżej położonych (bodajże powyżej 1500 mnpm) – daje to teoretycznie twarde, zwarte, bardzo skondensowane (również smakowo), ale jednak trochę drobniejsze ziarno.
Potion #2. Sztos? Ja dziękuję za takie sztosy! Miało być piwo z kokosem i migdałem. Kokos ledwo, ledwo. Migdałów w ogóle nie czuć. Nawet samo piwo ledwo czuć. Za to bourbonem wali mocno. Jak bym się chciał napić bourbonu, to bym się napił bourbonu.
Po Twojej recenzji kupiłem to piwo i zostawiłem na specjalną okazję. Specjalna okazja nadejszła, ale piwo nie stanęło na wysokości zadania. Równie dobrze mogłem wziąć coś z Żabki.
Może niepotrzebnie czekałeś. Może te aromaty kokosa i migdałów się zredukowały.
Biorę to pod uwagę. Ale cały czas trzymałem to piwo w lodówce, żeby możliwie uniknąć takiego obrotu wydarzeń.
Ale może też jestem tym piwem rozczarowany z przyzwyczajenia: ostatnio wszystkie butelkowe piwa kraftowe mnie zawodzą, nieraz bardzo mocno, jak np. zestaw świąteczny z Pinty, w którym tylko jedno piwo na cztery było dofermentowane i w ogóle udane.
Tak czy inaczej, nie lubię tak wybeczkowanych piw. Fortuna Czarne Whisky Wood pod tym względem jest dla mnie OK.
No to pewnie tu leży pies pogrzebany. Musisz zatem wziąć poprawkę na to, że ja lubię jak beczka napierdziela na maxa, więc jeśli się zachwycam jakimś barelejdżem to podziel to przez 2.
Paaaanie! Przez 2, to jak goryczką. Barelejdżem to przez 10! 😉
LOL