W Wielkim Teście All Malt Lagerów było dużo DMSu, ale co to właściwie jest ten DMS?
O DMS możecie poczytać jeszcze na beerfreak.pl.
W Wielkim Teście All Malt Lagerów było dużo DMSu, ale co to właściwie jest ten DMS?
O DMS możecie poczytać jeszcze na beerfreak.pl.
Czyli diacetylu nie było w żadnym piwie.
Proszę o odpowiedź na pytanie, jak jest w przypadku piw domowych nie ze słodów, lecz z niechmielonym ekstraktem. Choćby ze względu na oszczędność czasu warzę piwa z ekstraktów (także pilzneńskich) i maksymalny czas gotowania to 30′. Gotuję z lekko odkrytą przykrywką. Jak do tej pory nawet w jasnych piwach z ekstraktem pilzneńskim (najczęściej jest to Bruntal), nie wyczuwałem DMS-u. Czy ów brak wynika z gotowania brzeczki czy też ekstrakty słodowe ze swej natury pozbawione są prekursorów DMS (jeśli tak, to dlaczego?).
„Jest to jest – puśćcie więcej reklam.” Klasa Panie Tomku
Tomku, czy w przypadku, kiedy w zasypie nie było słodu pilzneńskiego, można być pominąć gotowanie? Przecież zostaje godzinne chmielenie, w czasie którego ewentualny DMS powinien zostać odparowany. W niektórych recepturach podają to gotowanie, Zastanawiam się, czy jest to konieczne. Byłaby to oszczędność nie tyle energii, ale też mebli kuchennych i czasu.
No ale chmielenie jest podczas gotowania przecież.
To wiadomo. Chodziło mi o to, czy przed chmieleniem można sobie darować samo gotowanie (bez chmielenia). Przy poprzedniej warce najpierw gotowałem 60 min, potem 60 min chmielenia, czyli w sumie była 2 godziny gotowania. 🙂
Daruj sobie to godzinne gotowanie przed chmieleniem, przy obecnych słodach wystarczy godzina i różnicy nie wyczujesz, ważne żeby konkretnie bulgotało.
Jestem zaskoczony faktem, że w słodach Pale Ale nie ma problemu z DMS. W moim odczuciu te gotowane warzywa były wyczuwalne w tak ekstremalnych pale ale jak np. w Triple IPA z Doctor Brew czy Ippa z Pinty.
Po pierwsze, do IPA czy APA jak najbardziej możesz użyć słodu pilzneńskiego, zwłaszcza, że jest jaśniejszy niż pale ale. Po drugie, to nie jest zapewne sytuacja zero-jedynkowa, że jak napiszesz na worku pale ale to już na bank nie ma DMSu.
A czy te aromaty w tych akurat piwach to obiektywny fakt czy raczej tylko moje odosobnione odczucie. Jeżeli fakt, to czy ich krotnosc IPA ma tu coś do rzeczy? Pzdr
Obiektywnie to wadę można stwierdzić przynajmniej w dwie osoby, najlepiej po kursie sensorycznym. Czasem jest tak, że za DMS bierzemy coś innego, np. mieszanka aromatów chmielu ze słodowością. My Ci nie powiemy czy na pewno czułeś DMS w tych piwach.
DMS czyli dimetylosiarczek można łatwo pomylić z innymi nutami siarkowymi.
Brawo! Właśnie dlatego zadałem pytanie na forum żeby zweryfikować czy to wada obiektywnie. Myślę, że wiele osób tu próbowało tych piw. Zwłaszcza pierwszych warek.