Komu są potrzebne sklepy specjalistyczne? [1000 IBU]

58
8521

Komu są potrzebne sklepy specjalistyczne? Na pewno nie Kormoranowi.

58 KOMENTARZE

  1. Pozwolę sobie powtórzyć mój poprzedni wpis. Jeśli prawdą jest co pan mówi w filmiku ,to to właśnie narusza zakazy porozumień wpływających na konkurencję i hurtownicy powinni się skrzyknąć i poinformować UOKiK, a jeśli pan mija się z prawdą to już bym siedział posrany przed prawnikami Kormorana. Oskarżenie jest poważne i nie wiem czy zdaje sobie pan z tego sprawę. Nie ma lepszych i gorszych klientów, masz kasę przyjeżdżasz i kupujesz tak to funkcjonuje, z tego co ja wiem ale ekspertem nie jestem. To sprawa dla prawników.

    • Obawiam się, że hurtownicy nic nie zrobią, bo gra nie jest warta świeczki. Imperium Prunum kosztuje tyle ile kosztuje, czyli za 25 zł przy tej ilości Intermarche jeszcze zarabia, a cena do hurtowni wynika z dużego hype`u na to piwo, a nie z kosztów produkcji. Tutaj Kopyr jednak mocno się kompromituje w oczach świeżych beergeków niezbyt majętnych, bo jest już za późno, to piwo spalone jako sztos.
      A Kormoran strzelił sobie w kolano bo mając taką markę, zeszmacił ją.

      • nie mogą być inne ceny dla marketu, a innej dla hurtownika jeśli biorą tą samą ilość. Jeśli market bierze 10 tyś piw i hurtownik 10 tyś piw to płacą tą samą cene , a jak sprzedawca robi w ..uja jednego z nich to sie sprawę zgłaszasz do UOKiK i można wygrać taki sprawę że własciciele mogą musieć sprzedać browar bo sie nie wypłacą, tak PODOBNO mówi prawo UE. Tak samo jak coś masz na składzie to nie możesz komuś tego nie sprzedać bo „nie”. Jeśli piwo w browarze było niesprzedne i zglaszali się chętni na zakup to browar musi je sprzedać chyba, że zakontraktowali wcześniej z marketami i hurtownicy dostali swoisty handicup od browaru i dostali je wcześniej wtedy nie ma na co narzekać. Podkreślam że mogę być w błędzie. Jeśli ktoś się zna na prawie handlowym z chęcią przeczytam opinię

        • no ale czyja to wina że markety są duże i odbierają większe ilości i dlatego maja niższą cenę jednostkową? Browaru? Browar nie może strzelać focha i mówić że ten jest lepszy, a ten gorszy temu sprzedam a temu nie. Tak jak w sklepie jest piwo na półce to bierzesz i nie może ci ktoś powiedzieć że ci go nie sprzeda lub za inna cene. No chyba że jestes nieletni lub pijany 🙂

        • nachodzi mnie taka refleksja, czytając komentarze ,że piwna rewolucja jak ją zwą nie zrozumiała podstawowej zasady biznesu ,że pieniądz nie śmierdzi”. Chcieliście podziału na was lepszych wykształconych z wielkich miast i na Janushy z gromadą bachorów to macie. Może należało tych Janushy przeciągnąć do siebie? Nie wpierać im że lager jest be tylko zaproponować im lepszego lagera świeżego lanego. Będąc nad morzem dwa razy poprosiłem o lane piwo, oczywiście koncerniak bo innych nie było. Ale to nie jest najgorsze, najgorsze jest to że dwa razy padło pytanie Z sokiem? Wiec gdzie ta qrwa rewolucja?W podziemnych sklepikach? Większość nowych browarów marnuje unijne dotacje i w ciągu 5 lat zwiną żagle. 60-80% piw musi być piwami zwykłymi które zrobią hajs reszta może być wynalazkami dla piwnych dzięciołów. Sklepiki muszą sprzedawać zarówno wódę, popitę,Tatrę jak piwa nowofalowe w innym przypadku nie maja prawa bytu. Takie są prawa rynku !!! Pamiętam kiedyś Bogusława Kaczyńskiego zapytano o dobrą i złą muzykę. Odpowiedział że nie ma czegoś takiego Jest tylko muzyka której ktoś chce słuchać i której nikt nie chce słuchać. I nie ma nic gorszego dla twórcy jak brak odbiorcy. Niech sobie wezmą do serca te słowa kraftowcy i popatrzą na uginające się półki w marketach z ich przecenionymi piwami, bo naprawę Kopyr ma rację i za niedługo nie będzie was gdzie kupić…bo was nie będzie.

        • Drogi Panie Drummond, niestety ale nie rozumie Pan problemu i błędu jaki popełnia Kormoran. Więc streszczam: Kormoran może sprzedaż każdemu piwo (mówimy o hurtownikach i dużych odbiorcach) w takiej cenie jakiej chce, oraz w takiej ilości jakiej sobie wymarzył, i nic do tego ma prawo handlowe. cyt” Nie ma lepszych i gorszych klientów, masz kasę przyjeżdżasz i kupujesz tak to funkcjonuje,” – nie, tak to nie funkcjonuje. Kogoś lubi mniej, kogoś bardziej , temu sprzeda więcej a tamtemu mniej,
          Sklepy specjalistyczne wypromowały kormorana, zainteresowały nim klienta, itp itd a duża sieć tak jakby teraz spija śmietankę.
          Kormoran sprzedając dużą ilość do jednego dużego odbiorcy pokazuje małym gdzie ich ma.
          To kormoran wprowadza bałagan i sztucznie podnosi cenę w małych sklepach, reglamentując towar.
          To Kormoran obrał idiotyczny sposób dystrybucji uzależniając się od dużego odbiorcy licząc na solidny stały zbyt i zysk. cyt: „nie mogą być inne ceny dla marketu, a innej dla hurtownika jeśli biorą tą samą ilość. Jeśli market bierze 10 tyś piw i hurtownik 10 tyś piw to płacą tą samą cene , a jak sprzedawca robi w ..uja jednego z nich to sie sprawę zgłaszasz do UOKiK i można wygrać taki sprawę że własciciele mogą musieć sprzedać browar bo sie nie wypłacą, tak PODOBNO mówi prawo UE.” – proszę nie szerzyć bzdur ( a negocjacje handlowe itp itd …).
          Problemem jest sposób dystrybucji obrany przez kormorana. Jest on szkodliwy dla klientów i samego Kormorana ( w dłuższej perspektywie ). Dla mnie jest on zupełnie nie zrozumiały, chyba żeby chodziło oto żeby sklepy specjalistyczne dały sobie spokój z firmą Kormoran.
          Firma Kormoran ( bo nie jest to pierwsza firma, która myśli że jak złapała dużego odbiorcę, to tak jak by wygrała w totka 🙂 ) nie jest pierwszą ani ostatnią firmą handlową która popełni ten błąd. Najważniejsza jest dywersyfikacja źródła dochodu, a tu Kormoran, a dokładnie jego dział handlowy zapomniał ( daje du…y, jak pierwszoroczniak w handlu).

        • Kolego mtrex nie szerzę bzdur gdyż sam poddawałem w wątpliwość moje wpisy i chciałem żeby ktoś to porządnie wyjaśnił. Widzę ,że się znasz dlatego wyjaśnij proszę ograniczenia pionowych i poziomych porozumień w prawie konkurencji na tym przykładzie. Swoją drogą nie rozumiem do końca o co chodzi przecież Kormoran jest dostępny w marketach od dawna i nikt nie robił z tym problemu. Wiec dziś maja pokazać wała marketom i powiedzieć , że tego czy innego piwa wam nie sprzedamy? Wszyscy wiemy czym dla nich by się to skończyło i dobrze ,że o tym nie zapomniał dział handlowy.

  2. Dlaczego uważasz, że w sklepach specjalistycznych po droższej cenie piwo trafi do większej ilości osób? To trochę przeczy logice.

      • To może wszelkie krafty powinno sprzedawać się po 20zł?? Panie Kopyr pierniczysz Pan straszliwie… KTO jest godzien temu, aby ocenić czy piwo powinno być sprzedawane w markecie czy tylko w specjalistycznym?? Kto godzien ocenić czy piwo jest warte 10zł czy 20zł? Chyba producent co? A nie jakiś typek z internetu, czy śmieszny beergeek. A że kupi to ktoś kto tego nie doceni?? CO Z TEGO!! Czy widzimy gdzieś aby ludzie pijący whisky albo piwo skarżyli się, że w biedrze jest kilka niezłych win? Że w lidlu jest kilka dobrych win i jakaś whisky trafia się od świeta?? NIE!! Sklepy specjalistyczne z winem jakoś dalej dobrze przędą, mimo tego, że lidl i biedra weszły mocno w temat win.
        We du-p-i-e mam sklepy specjalistyczne które dymają nas na 40% cenie piwa. A na tych niby sztosach często po 60% przynajmniej. Cwaniactwo zawsze ma swoje granice!

        • Nie rozumiesz kolego jednego i chyba nie zrozumiesz nigdy, że sklepy specjalistyczne sprzedają jeden rodzaj towaru (w większości) i tylko na nim mogą zarobić. Lidl, czy Biedra zarabiają na masie sprzedawanego towaru różnego autoramentu i korzystają z efektu skali. Sklepy specjalistyczne mają 1000x mniejszy obrót, a tylko 10x mniejszy koszt utrzymania. Dlatego zanim zaczniesz perorować na temat cen, dobrze się zastanów…
          Dlatego też w Lidlu czy Biedrze masz 10 rodzajów piwa, a w specjalistyku 100 lub 200. Mało tego, Lidl czy Biedra nie muszą sprzedawać piwa kraftowego, żeby wyjść na swoje. Oni mogą nawet nic na tym nie zarabiać, żeby przyciągnąć dodatkowych klientów – a spróbuj nie zarabiać na podstawowym towarze, który sprzedajesz w sowim sklepie…

        • Nick- ja właśnie rozumiem to idealnie. Znam dwóch właścicieli sklepów specjalistycznych w moim mieście i dobrze wiem jak to wygląda. Nie masz racji kolego. Sklep specjalistyczny sprzedaje zazwyczaj jeszcze prócz craftów przynajmniej 10hl piwa koncernowego na którym sporo zarabia.

        • Co to jest 10hl? 10hl to jest 1000 litrów, czyli 100 transporterów. Ile można na tym zarobić? 500-1000 zł? Proszę Cię.

  3. W moim mieście rodzinnym jest jeden sklep specjalistyczny (monopolowy 24h, ale z dobrym wyborem alkoholi, w tym piwa rzemieślniczego). Nie dostali ani jednej butelki imperium prunum (ewentualnie możliwe, że dostali tyle, że właściciel zostawił sobie/rodzinie, bo już raz tak było). Z jednej strony patrząc na marże jakie tam są to mnie krew zalewa… ale z drugiej strony kiedyś to był jedyny sklep w mieście gdzie można była kupić coś poza koncerniakami (teraz jest jeszcze tesco i coś się zaczyna gdzieniegdzie jeszcze pojawiać) i choćby z tego powodu chciałbym żeby nie upadł, choć właściciel kiedyś mi mówił, że lodówki z kraftem to dobrze jak na zero wychodzą, a przy ilościach jakie on bierze jest mocno olewany w hurtowniach. Tylko że swego czasu gdyby nie ten sklep to bym nie poszedł dalej w krafty, bo nie miałbym gdzie ich kupić. Nie chciałbym żeby te czasy wróciły. A w marketach są głównie te lepiej sprzedawalne piwa, mało ciemnych poza porterami bałtyckimi, a bardzo przeze mnie lubianych wędzonek i kwasów nie uświadczysz.

  4. Czas na adwokata diabła.
    Pytanie jak to wygląda z perspektywy Kormorana, od ilu hurtowni dostaje kasę w umówionym terminie (nie tylko za sztosy, ale zwykłe piwa). Może od sieci czeka długo ale jest pewien płatności? Najlepszy przykład że nie jest różowo, to tekst Artezana z okazji Samca Alfa, o tych nielicznych którzy nie mają zatorów płatniczych…
    No i w sieciach nie pracują wyłącznie ignoranci. Niektórzy też wiedzą co to IP i pewnie wymagają od Kormorana dostarczenia pewnej ilości, wiedząc że się sprzeda „na pniu”.

    • Oczywiście że pewnie jest tak jak piszesz, powiem więcej, taki duży odbiorca bierze dużą partię na jednej FV i problem z głowy ( dystrybucja itp itd).
      Tylko do tego mam 2 ale:
      1 ale: pewnie sklep specjalistyczny kupił z hurtowni za 25 zł – sam sprzedaje za 35 lub więcej ( no bo kormoran reglamentuje więc nie da rady inaczej) – stąd sklep specjalistyczny zrobił się zły.
      2 ale: mogę się założyć, że kormoran sprzedał IP do dużego odbiorcy gdzieś za 5 butelkę i jeszcze do iluś tam sztuk dał gratisowe butelki + zapłacił za transport ( ale to już moja spekulacja).
      Reasumując na pewno w krótkiej perspektywie ma to sens ale tylko w krótkiej. Jednak takim sposobem dystrybucji Kormoran sobie szkodzi.

  5. Trzeba wziąć pod uwagę następujący fakt: sklepy specjalistyczne nie sprzedają w dużej ilości całej gamy piw Kormorana, a markety tak. Dlaczego więc specjalistyki miałyby spijać śmietankę i zarabiać tylko na IP? To właśnie tym marketom należy się większa partia IP.

    • Kopyr ma po prostu duży ból o to, że mocno promował (pompował) akcję „sztosy muszą być drogie”, a Ci z niego zakpili i psują rynek exclusive`ów z czego bierze się ten cały hype i biznes się kręci. A czy zależy mu na dobrej kondycji sklepów specjalistycznych? Śmiem wątpić.

  6. Jęczysz Panie o tej dostępności i że ktoś kogoś podobno wydymał. Zanim piwo ruszyło w kraj dostałeś (zapewne jesteś dopisany i obserwujesz) newslettera, w którym mogłeś wyczytać: „Piwo ruszy do sklepów w tym tygodniu. Najpierw trafi do hurtowni dystrybuujących nasze piwa w sieci sklepów specjalistycznych. Z czasem trafi także do sklepów sieciowych. Będzie to Makro, ale także Carefour i Intermarche.” oraz „Piwa są dwie warki, czyli dwa razy więcej niż do tej pory. Będzie zatem bardziej dostępne niż w latach poprzednich.”.
    Ta informacja była też (i jest) na stronie internetowej. Kto był zainteresowany, nie mam wątpliwości, dotarł do tej informacji. Naprawdę, masz srogi ból końcówki pleców.

  7. Panie Kopyr masz pan ból dupy, bo gadałeś Pan, że sztosy muszą być drogie, ble ble ble ble itp. a tu te badziewne sklepy specjalistyczne dymały ludzi za 37-40zł za butelkę, a tu market pokazał, że za 22zł za butelkę można sprzedać i jeszcze zarobić na tym. Więc do kogo pretensje?? Pretensje do Pana Panie Kopyr i do wyznawców ze sklepów specjalistycznych co Pana posłuchały! Sklepy specjalistyczne najpierw niech zaczną szanować klienta, a dopiero później klient zacznie ich szanować. Marża 50% nie jest ok. Klient głupi nie jest. Kraj złotem nie płynie.

  8. Tomku, sklepy specjalistyczne są w kryzysie i boję się że już dogorywają. W Warszawie w ostatnich miesiącach zamknięto kilka sklepów stacjonarnych. Boję się że wkrótce oprócz Pinty, Ale Browaru i może Artezana nie da się kupić kraftu w sklepach.

  9. Prosta sprawa. Jeśli więc marża wychodzi zbyt duża, to albo za dużo płacimy za czynsz, niepotrzebnie wzięliśmy pracownika (zawsze możemy sami stać za ladą), albo jesteśmy zbyt zachłanni, żeby nam zostało zbyt dużo. A jeśli tak, to nie nadajemy się na przedsiębiorcę, bo do tego trzeba mieć głowę. Poza tym te sklepy specjalistyczne sprzedają na ogół również koncerny od KP po Carlsberga, a co za tym idzie? Zarabiają na tym sporą kapuchę, bo gonią ich średnio 10-15hl, mają włączone promo u PH z tychże koncernów dzięki czemu zbijają ładne pieniądze. Więc nie martwmy się się sklepami specjalistycznymi, oni sobie dadzą radę… Zarabiają spore pieniądze i jeśli są inteligentni, to nigdy żaden intermarche czy inny auchan im nie zagrozi. Więc Panie Kopyr skończ Pan ze swoimi herezjami.

    • Jasne, drobny przedsiębiorca (tutaj polski sklepikarz) to ostatni złodziej, wyzyskiwacz i krętacz – gonić dziada, sieć hipermarketów to super przedsiębiorczy interes – brawo, super, pycha!
      Ale w innej kwestii (praca w niedzielę itp.) to hipermarkety to zło wcielone!
      Zdecydujcie się do kur…

      PS. Nie wiem gdzie Ty się zaopatrujesz, ale zmień dilera 😛 Ja w żadnym sklepie specjalistycznym nie widziałem koncerniaków.

      • Twoja wypowiedź brzmi, jak rozwrzeszczanej panienki, ganiającej po chacie, bo jej się loki nie ułożyły. Przypisujesz gościowi coś, czego nie napisał. Zrób kilka głębszych…oddechów:)
        I otwórz oczy, bo ja w wielu tzw. specjalistycznych sklepach widziałem koncerny i widuję. Choćby wczoraj. A trzeźwy jeszcze byłem, gdy tam lazłem.

        • Nie było żadnego argumentu. Zwróciłem jedynie uwagę na Twe histeryczne zachowanie objawiające się przypisywaniem słów, których ktoś nie wypowiedział. Tylko tyle. A poza tym – to w końcu w żadnym nie widziałeś czy w wielu? Bo brak spójności w Twych wypowiedziach. Nie odpowiadaj. EOT.

    • Otwórz Pan swój sklep i wtedy pogadamy, bo tak to śmieszno się robi.
      Abstrahując od piwa, to kiedyś prowadziłem piekarnię osiedlową i przyszedł klient, który się wydarł na mnie, że jak ja śmiem sprzedawać ten sam chleb co jest w Lidlu za cenę o 3 zł wyższą? Nie pomyślał chłopina, że w cenie w jakiej Lidl ten chleb sprzedawał, to jak kupowałem od hurtownika… No ale potem przyjdzie Janusz i pianę ma na ustach, że jak to tak można ludzi oszukiwać?

        • Problem jest taki, że np. w Warszawie sklepów typu Lidl, Biedronka, Tesco, Auchan jest jak mrówków… Weźmy taki Ursynów – w mojej okolicy jest w obrębie 5 km:
          1. Dwa sklepy Auchan.
          2. Jeden sklep LeClerc.
          3. Trzy Lidle
          4. Trzy Biedronki
          5. Jedno Tesco.
          6. Co najmniej Pięć FreshMarket
          7. Dziesięć Żabek.
          8. Itd… Itp…
          Proste pytanie: Czy cokolwiek w takim towarzystwie jest w stanie przetrwać?

      • Pablus- to cienko bolek jesteś. Dogadaj się z PH GŻ i KP i będziesz miał taniej i więcej zarobisz. GD- polscy przedsiębiorcy to cwaniaki zazwyczaj. Zbyt szybko chcą dorobić się miliona. A później płacz, że nie wyszło bo klienci używają mózgu. Znam bardzo dobrze ten sektor handlu, wiem o co w tym wszystkim chodzi.

  10. Ale Wy macie straszne problemy, naprawdę nie rozumiecie setna sprawy, Panie Kopyra szanuje Pana zdanie(co nie przeszkadza mieć swoje) , a Panowie się chyba co najmniej zapomnieli.

  11. Tomku masz rację. Sklepy specjalistyczne powinny dostać tego piwa tyle ile mogłyby sprzedać. Kormoran zachował się jak koncerniak i posłał to piwo do sieci olewając sklepy specjalistyczne tak jak rok temu Cieszyn, trudno. Ale pamiętajmy, że gdyby takiego sztosa wypuścił naprawdę mały browar to każdy z nas mógłby go kupić jedynie w sklepach specjalistycznych, więc warto szanować te sklepy, bo tylko tam można kupić niszowe piwa, które kiedyś trafią na półki supermarketów.
    ps. w Oławie brak imperium w inter marche, dobry sklep specjalistyczny ma, trochę drożej, kupiłem.

  12. Tomaszu, mówiłeś kiedyś, że z przyjemnością pobierasz świadczenia 500+ na pohybel rządzącej partii. Uważałeś wtedy, że im więcej ludzi będzie pobierać te pieniądze to tym szybciej im się skończą i skończy się ich poparcie. Jak do tej pory widać, że jest odwrotnie: poparcie rośnie a pieniądze się nie skończą, bo znajdują się inne formy ich „pozyskania”, np. PPK. Rozumiem, że w myśl poprzedniego Twego rozumowania – jeśli mógłbyś (a chyba nie będziesz na razie mógł, bo nie pracujesz w firmie powyżej 50-osobowej) – to również byś przystąpił do tego programu?
    Czy zatem kupując 5 butelek w IM potrafisz „oddzielić swoje opinie od osobistej korzyści” – dalekosiężnej korzyści? Czy widzisz, że kupując tam taką ilość i dodatkowo reklamując, że tam się półki uginają od IP i są po grosze, wręcz utwierdzasz Kormorana, że ich system dystrybucji jest jednak właściwy? I nie będą mieli podstaw, żeby ją zmieniać i w następnej edycji dawać więcej do sklepów specjalistycznych jak w IM i tak się wszystko wyprzeda?

    • Nie przystąpię do żadnego dobrowolnego systemu emerytalnego opierającego się o państwo. Pieniądze się skończą, obecnie jest super bo jesteśmy na szczycie hossy, ale to nie potrwa długo. Zatrważające jest to, że przy obecnej koniunkturze Grecja ma w budżecie nadwyżkę, my mamy niemały deficyt. Co będzie, jak sytuacja się zmieni? Jak mówi Pismo – będzie płacz i zgrzytanie zębów. Co prawda może to wynieść do władzy jeszcze gorszy element. No ale cóż za głupotę się płaci.

    • To co mówisz miałoby sens gdyby te 25 mld rocznie z 500+ ludzie trzymali na swoich kontach i nie wydawali. Tyle tylko, że ta kasa z powrotem wraca do budżetu przepuszczona przez gospodarkę, generując kolejne zyski. Więc tu jest podstawowy błąd takiego rozumowania.

      • Tak właśnie robię, nie wydaję. Co prawda przy trójce dzieci nie da się do końca nie wydawać, bo jak nie z 500+, to z innego budżetu idzie, ale tak właśnie z premedytacją staram się te pieniądze trzymać nieruszane.
        Gdyby to było takie proste, że państwo da pieniądze, a one wrócą i jeszcze napędzą gospodarkę, to najlepiej powinny się rozwijać kraje z największym socjalem, a tak nie jest.

      • No tak, ale te pieniądze jeśli nie teraz to w przyszłości będą wydane, np. na dobre studia w innym mieście, albo na cokolwiek, czyli nie zostaną nawet przejedzone tylko zainwestowane. Poza tym w większości krajów są jakieś dopłaty do dzieci.
        Tak więc ktoś kiedyś prędzej czy później wpadłby na ten pomysł, a jeśli widzisz lepszy na zwiększenie dzietności to załóż partię i wystartuj w wyborach. Teraz nawet Platforma zapowiada że będzie chciała wprowadzić 500+ tylko nie od drugiego dziecka tylko już od pierwszego. Rozumiem, że się na to godzisz?

        • Uważam, że obecny system jest skrajnie niesprawiedliwy. Ja, mimo że bez tych pieniędzy sobie radzę dostaję co miesiąc 1000 zł, rodzice czy nawet samotny rodzic jednego dziecka bardzo często nie dostaje nic. Ja bym też zrobił system, że kasa należy się na każde dziecko, niechby to nawet było 300 na pierwsze, 400 na drugie, 500 na trzecie i kolejne, to już by było sprawiedliwiej. Albo 300 na każde dziecko w Polsce. A tak to jest jedna wielka niesprawiedliwość, no ale co ja tam wiem.

        • ja też bym wolał 300 na pierwsze i 400 na drugie(razem 700) niż 500 na drugie . Mocno wierzę że następne ekipy rządzące naprawią ten błąd

        • „System, który by dawał” – a skąd by ten „system” brał pieniądze?
          Poza tym co to znaczy „kasa należy się”? Dlaczego się należy?
          A co do niesprawiedliwości to życie jest niesprawiedliwe. Taki Tomek pije sobie od rana i mu jeszcze płacą a inni muszą na to narzekać 😛

        • W obecnej sytuacji demograficznej dotowanie posiadania dzieci wydaje się być w interesie państwa. Co do podatku dochodowego, to jednak większość pobierających 500+ nie zapłaciłaby takiego podatku dochodowego rocznie, więc i korzyść byłaby mniejsza.

        • @Drummond: A ja bym wolał, aby zamiast dawać rząd mi nie zabierał tych pieniędzy w podatku dochodowym. Dzięki temu miałbyś zdecydowanie więcej niż 700 zł miesięcznie.

        • gd: Zgadzam się z tobą. Tylko jedna sprawa jeszcze, emerytury maja być uzależnione od wysokości składek dzieci tak aby skończyć z bezdzietną patologią w tym kraju.

        • dlatego trzeba z bezdzietną patologią skończyć i wtedy przestanie dokładać do tej imprezy

Leave a Reply