Z okazji 30 milionów wyświetleń na YouTube – Lambic z 1959 roku z nieczynnego już browaru Goossens. Czy da się to wypić? Czy zamienił się w ocet? Czy korek wytrzymał?
A jeszcze dziś o 21:30 livestream.
Z okazji 30 milionów wyświetleń na YouTube – Lambic z 1959 roku z nieczynnego już browaru Goossens. Czy da się to wypić? Czy zamienił się w ocet? Czy korek wytrzymał?
A jeszcze dziś o 21:30 livestream.
Bardzo ciekawa etykieta.
Zdjęcia browaru Goossens
https://inventaris.onroerenderfgoed.be/erfgoedobjecten/39014/beelden
http://www.schepdaal.be/schepdaalvroeger/Brouwerijen/Goossens/13-03-2015%209-37-38.jpg
https://translate.google.com/translate?hl=en&sl=nl&u=http://www.persinfo.org/2016/03/15/nieuwe-eigenaar-heeft-bijzondere-plannen-met-brouwerij-goossens&prev=search
Rzeczywiście robi wrażenie, że prawie 60-letnie piwo wciąż jest do wypicia, choć sam fakt otwierania do picia nie zachęca
http://czaswina.pl/artykul/szampan-zzatopionej-skrzyni o winie i szampanie z zatopionych statków, jest też ciekawostka o piwie
Skąd wiesz jak smakuje kwas z akumulatora?
Czy mógłby Pan dać próbkę tego piwa do analizy pod kątem obecności grzybów, pleśni i bakterii?
Płacisz za badania?
Eee myślę że Pana stać
https://labbroker.pl/badania_mikrobiologiczne_cena. A podejrzewam że jakby się Pan przedstawił jako sławny piwny bloger i że chodzi o 60-letnie piwo to znajdzie się laboratorium które zrobi badania full wypas. (butelka, zawartość i korek)
Mogę spytać, może żona w labie w pracy zrobi
http://facet.interia.pl/wideo/video,vId,2330937
Piłem, ale korek był w lepszym stanie. Jak dla mnie było tam trochę nut octowych (nie tylko moim zdaniem), ale co ważniejsze, dużo piwnicznego/ziemistego smaku, można doszukać się też lekkiego posmaku owocu – taki zanikający, ostry kwasek moreli? Ogólnie trunek jest pijalny i kawał historii piwowarstwa. Piwo z biegiem lat pewnie straciło na swoich walorach to nie 10, 20, czy 30 lat, ale prawie sześćdziesięcioletni korkowany trunek
No to znaczy, że ewidentnie miałem szczęście.
Tomku, pytanie dotyczące kraftu europejskiego. W takich Czechach czy Niemczech kraft jednak nie jest rozwinięty i odstaje od tego polskiego (czy biorąc pod uwagę różnorodność czy nawet jakość). Myślisz, że jak taka Pinta czy inne browary (Artezan, Pracownia, Widawa, Raduga…) i zacznie wysyłać więcej na eksport właśnie do tych krajów to może je opanować i wtedy Niemcy i Czesi będą się zachwycać polskim piwem? Byłoby dosyć zabawnie, ale w sumie Polska jest jednak mocnym piwnym krajem.
Co myślisz o tym?
To już ma miejsce. Ludzie, którzy siedzą w krafcie w Czechach i Niemczech szanują polski kraft.
Żona jak zobaczyła piwo i obok czerwony krzyż (ręczniczek), to zapytała czy masz przygotowaną apteczkę.