Mistrzu Pijaru, troszkę umiaru! [1000 IBU]

59
3884

O mechanizmach branży PR i o tym dlaczego Browar Stu Mostów NIE uwarzył najlepszego piwa na świecie wg Ratebeer.



Materiały źródłowe: artykuł na Wyborcza Wrocław, na natemat.pl i możliwość „zwiedzania pierwszego browaru we WRCLW”.

59 KOMENTARZE

  1. Jak dla mnie browar 100m to raczej przykład pt. ludzie z korpo rzucają wszystko i wyjeżdżają w Bieszczady – w tym wypadku zakładają browar, przy okazji przenosząc wszystkie ch.. wzorce z korpoch.ni. Od początku nie było w tym ducha kraftu. Wystarczy przejrzeć pr artykuły towarzyszące powstaniu browaru. Farbowany lis. Skoro mogę głosować swoimi piniędzmi:) – to nigdy nie kupiłem i nie kupię – mając do wyboru mnóstwo prawdziwków. Punx not dead:)

    • Wlewasz w Siebie piwo a nie kulturę korporacyjną 🙂
      Nie widzę problemu w tym, czy ktoś robi firmę bardziej czy mniej profesjonalnie, jeśli produkt ostateczny jest dobry. Jak chcesz tak rozgraniczać, to zaraz wpadniesz w pułapkę nie wypicia Imperium Prunum, przecież Kormoran jest znacznie bardziej skomercjalizowany…
      Tak jak gospodarz bloga piętnuje przegięcie w jedną stronę, tak Ty prezentujesz przegięcie w drugą.

  2. Już o tym pisałem. Potrzebna jest rzeczowa krytyka browarów kraftowych, regionalnych czy mniejszych. Bo mając zamiar wydać na piwo od 8 zł w górę chciałbym wiedzieć kto robi dziadostwo i tylko się podszywa pod tą „piwną rewolucję” – na tej zasadzie że jak niby mały to na pewno lepszy jak koncerniak.

    • A to sam nie potrafisz stwierdzić czy piwo jest dobre czy nie? Kupujesz piwo z danego browaru jedno, drugie, trzecie… Próbujesz i jak jest słabe to olewasz browar i więcej nie dotykasz jego produktów. Proste jak budowa cepa i nie trzeba do tego do tego żadnej filozofii czy ekspertów

      Poza tym jak piwo jest dobre to nie ma znaczenia kto je warzy bo nie kupuję piwa dla ideologi, reklamy czy ładnej butelki tylko dla smaku.

  3. W wypadku wina i mocnych alkoholi jest drakońska ustawa zabraniająca promocji. W takim wypadku pozostaje tylko PR i działanie za pośrednictwem influencerów.
    Plotki o kasie czy wyjazdach za recenzje chodzą od lat po branży

  4. Nie ma co się oburzać, że chcieli się zareklamować. A co do wybiórczej – w tej gazecie są 3 rodzaje wiadomości – prawdziwe (nazwiska, miejsca, daty), prawdopodobne (prognoza pogody) i nieprawda (cała reszta). Zdaję się Tomaszu że z Wyborczą masz co nieco po drodze, może czas odstawić?

  5. Wyborcza bierze już wszystko jak leci bez weryfikacji, byle tylko przeżyć po tym jak odcięto ją od państwowych pieniędzy, a od czytania tam czegokolwiek można dostać raka. Podobnie jest z Natemat. Z resztą kto normalny czyta te gazety? Dobra nie było pytania 😀
    A Stu mostów powinien spuścić z tonu bo sobie może narobić sporo smrodu w środowisku takimi zagrywkami.

  6. Dobrze że przypomniałeś mi o czymś. Miałem ci podesłać. Zobacz co odje..ło WP. To jest dopiero mistrzostwo.
    http://finanse.wp.pl/gid,18693944,kat,,title,Polacy-warza-najlepsze-piwa-na-swiecie,galeria.html

    Oczywiście zrobili ten swój ranking na podstawie tej listy :
    https://www.ratebeer.com/ratebeerbest/bestbeers-world2017.asp

    Tylko jakim trzeba być idiotą żeby nie zauważyć że jest to lista 100 najlepszych piw ułożona alfabetycznie a nie miejscami. I tak wg WP 55 miejsce zajęło Imperium Prunum a 6 miejsce na świecie Samiec Alfa. No spoko. Pierwsza 10 to piwa z browarów na literę A i B 😀 Dalej nic podejrzanego 😛 Szapo ba WP. Nie wiem kogo oni tam zatrudniają…

  7. Z pr’em to sie oczywiście zgadzam.

    Ale Ty tutaj mówisz o podupadaniu Browaru Amber… a w tej samej chwili oni ogłaszają wypuszczenie Barley Wine! 😉

        • Dlatego, że niestety dla Ambera rynek już poznał co to znaczy barley wine i po prostu poprzeczka jest zawieszona za wysoko. 22 Plato? No nie sądzę, nie sądzę. No ale mogę się oczywiście mylić.

        • Dupy nie urwie napewno, nikt się tego nie spodziewa raczej. Ale może będzie dało się wypić. Np RIS od Komesa moim zdaniem jest solidny i nie odstaje od połowy zwykłych nie leżakowanych kraftowych. Tylko Fortuna jednak jest krok przed Amberem w temacie takich „wynalazków”

      • No ani styl nie urywa ani 22 plato, ale jednak jest to pewna „rewolucja” bo jakoś nie widzę Fortuny robiącej taki cieżki kaliber, a nawet BRJ zrobił jeden bardzo nieudany RIS po czym wypuścił RIS barrel-age (ale jeżeli to jest ta sama warka, to tej farby olejnej nic nie zmaże choćby najlepsza beczka po Four Roses) ale już jako limitowany produkt niczym ich Porter Bałtycki. BW Ambera Poniekąd to jest rewolucja wśród browarów regionalnych (wyłączając oczywiście Kormorana który już i tak pozamiatał od najlżejszego do najcięższego piwa).

    • Wypuścili też APA ratując reputację paru regionalniaków, bo ich APA jest najgorszym piwem w tym stylu jaki można znaleźć i najblizej mu do wody

  8. Co do Browaru Stu Mostów, to z tym „pierwszy browar we Wrocławiu” czy podobnym hasłem chodziło o podkreślenie produkcji piwa, jego butelkowania, a o ile mnie pamięć (i zawodny umysł) nie myli, to Spiż swojego piwa nie butelkował, tylko sprzedawał na miejscu. Z tego względu ich piwo nie miało szansy na wyjście w Polskę i promowanie Wrocławia. Ponadto nie były to piwa tzw. nowofalowe, tylko klasyki – jasne, ciemne i pokolorowane. Co do samego PR’u to pełna zgoda – niedomówienia i dwuznaczności może i podziałają na osoby nie będące w temacie, jednak fanów kraftu odstraszą.

    Nie zamierzam stawać po żadnej stronie, bo nie o to tutaj chodzi. Lubię wpadać na Długosza, czasem po butelki, czasem posiedzieć i doceniam, że bardzo wiele osób dzięki temu miejscu odkryło, że piwo może mieć inny wymiar. To jest to pogodzenie „ducha kraftu” z dostępnością niszowego produktu. Tak się dzieje przy praktycznie każdej próbie wyjaśnienia specjalistycznego tematu szerokiej publiczności – od lat zajmuję się tematyką rowerów, kolarstwa i technologią w przemyśle rowerowym, byłem proszony o konsultacje przy tekstach do lokalnych gazet i za każdym razem moje gotowe artykuły był mielone na łatwostrawną i zrozumiałą papę dla przeciętnego czytelnika. Niestety, tak już jest i w taki sposób rodzą się nadużycia i dwuznaczności.

    Co do krytyki, o ile jest rzeczowa i zasadna, to zawsze jest na nią miejsce. Mnie osobiście to hasło „Wrocławski Browar uważył najlepsze piwo na świecie”, znając formułę konkursu RateBeer, też ubodło w oczy. Tyle, że podobnych kolców widuję codziennie po kilka i chyba się uodporniłem 🙂

  9. Tomku odniosłeś się do manipulowania faktami, to może najwyższy czas skończyć z największym przekrętem branży, czyli rzekomą liczbą kilkuset browarów w Polsce.

    • No ale wg Ciebie taka Pinta to nie istnieje, nie wpływa na branżę i się nie liczy? A kolejny browar restauracyjny warzący jasne, ciemne i pszeniczne to już jest ok? Nie wiem o co Ci idzie, ale liczba browarów najprawdopodobniej w tym roku przekroczy 200, więc już nie będzie w ogóle żadnego problemu z określeniem „kilkaset browarów”.

    • No nie, browar to 1) przedsiębiorstwo warzące piwo 2) zakład produkcyjny piwa. Browar Namysłów ma dwa browary, taki Van Pur jeszcze więcej. Możesz mieć zestawienia browarów, czyli zakładów, możesz mieć zestawienie browarów, czyli marek.

      • A czemu PINTA nie jest ad1): przedsiębiorstwem warzącym piwo? Czy trzeba być właścicielem kadzi aby móc warzyć? Bo to, że jest to przedsiębiorstwo to chyba nie zaprzeczysz?

        • A sorry, to nie zauważyłem, żeś to nie ta sama osoba co wyżej 😛

          Za podobne logo się Wam wygenerowało 😀

        • Van Pur to nazwa spółki piwowarskiej nie browaru podobnie Namysłów. Browar to miejsce w którym się piwo warzy np. należąca no VP Lomża.
          Według waszego rozumowania to Tesco i Kompanie Piwowarska są browarami 😀

        • A czy Tesco fizycznie warzy? Tam bodajże jest napisane „uwarzona dla Tesco”. Poza tym nie widzę jaki masz problem w tym aby browary niefizyczne nazywać browarami? Czy więc jest taka PINTA, która warzy ciekawsze piwa i bardziej zróżnicowane niż większość (jeśli nie wszystkie) fizyczne, stacjonarne browary? Zresztą to i tak tylko semantyka

  10. Ale o co tyle szumu? O jakiś bzdurny artykuł na portalu gazeta.pl, który ma poziom Faktu? Przecież tam 90% treści to bezwartościowy syf pisany przez stażystów. Codziennie jest jakaś bzdura co rzucili w Lidlu i jak na to odpowiedziała Biedronka.

  11. „No to jest tylko twój punkt widzenia. Ja to widzę inaczej.”

    Bez urazy, ale to nie jest tylko mój punkt widzenia – to jest fakt. Browar to zakład zajmujący się produkcją piwa. Jeśli w danym browarze zaczyna pracować więcej osób/piwo tam warzone ma inne nazwy, to nie powoduje to sklonowania zakładu. Nadal jest to jeden fizyczny browar.

    Ps. Znowu bezpośrednia odpowiedź nie działa.

  12. Czytam/oglądam Twojego bloga od kilku lat i szczerze mówiąc to chyba jeden z bardziej żenujących wpisów. Takie gorzkie żale względem dobrego browaru z którym Ci wyraźnie nie po drodze. Widziałem co rozesłał Browar Stu Mostów do mediów? Bo nie sądzę, aby tam było cokolwiek o NAJLEPSZYM piwie na świecie, na swoich profilu czy stronie nie używają takich określeń, więc czemu mieliby tak rozsyłać do mediów?

    A skąd się wzięły tytuły? Jako tak wytrawny znawca (Twój demaskatorski ton jak mówiłeś o oczywistościach z dziedziny PR o których wszyscy wiedzą był uroczy) PR i mediów powinieneś wiedzieć, że tytuły artykułów są często z dupy, bo po prostu mają być clickbaitami (pojęcia chyba Ci znane, bo wydaje mi się, że kiedyś go w jakimś filmiku użyłeś). Jak poczytasz treść tych artykułów to nie ma tam już takich tekstów. Oczywiście jest po łebkach, ale w kwestii ratebeerbest to nawet branżowe blogi/strony nie ogarniają czasem o co chodzi i piszą bzdury. Zresztą Tobie wyjaśnienie specyfiki tego plebiscytu zajęło w wideo z 10 minut, także niestety w masowych mediach internetowych tak to już jest, że musi być po łebkach.

    Inna kwestia, którą omijasz, a którą powinieneś wziąć pod uwagę jako znawca PR i mediów to po co jest PR? A no żeby kreaować swój wizerunek. Jaki wizerunek? No taki jaki odpowiada Twojemu targetowi. Browar Stu Mostów buduje markę o zupełnie innej specyfice niż BrewDog, bo ma inny target, nie taki typowo kraftowy (czyli młodzi hipsterzy), ale wraz z całą swoją identyfikacją wizualną, restauracją, sklepem firmowym z wyrobami rzemieślniczymi, historycznymi stylami piwa, klasycznymi stylami piwa, oni celują zupełnie gdzie indziej niż BrewDog… Także rada, żeby robili to z większym jajem to tak jakby poradzić zakładom pogrzebowym, żeby sobie robiły reklamy z większym jajem i w weselszych kolorach…

    Czepiać się, że chwalą się tym, że Docent napisał, że są „ferrari” to już naprawdę tani hejt. Jeśli ceniony bloger z Twojej branży pisze tak pochlebne i chwytliwe słowa to nie korzystać z tego to byłaby głupota.

    Szkoda, że z jednej strony mówisz, że potrzeba hype’u na kraft, że pozytywny rozgłos służy, a z drugiej strony mocno bez zasadanie wylewasz gorzkie żale na dobry rzemieślniczy browar. Nie wiem co Cię boli, czy to że za robienie dobrego piwa wzięli się tej ludzie, którym nie zależy tylko na zadowoleniu hopheadów (co wcale nie znaczy, że celują w januszy, świat nie jest 0/1), czy to że niektórzy poza dobrym rzemieślniczym piwem chcą też robić pieniądze i dobry biznes (sam o to apelowałeś, żeby się cenić i zarabiać), a że Ci się na tym dobrze znają to im dobrze idzie. Czy może o to, że to wszystko pod Twoim nosem i że nie chcą z Tobą pić wódki i musisz pić wódkę z chłopakami z Dr Brew, którzy dobre czasy mają już za sobą, a ich piw zalegają nawet na półkach w Kerfurze z coraz większa przeceną (ostatni 21 zł za Kinky + Annabele chyba i szkło) i generalnie o RateBeerBest to mogą co najwyżej posłuchać od Ciebie…

    Szkoda, że taki filmik od kogoś kto jest największym propagatorem rodzimego kraftu. Filmiki będą oglądać dalej, bo cenię Twoje zdolności do opowiadania o piwie i degustowania, ale po tym filmiku wynurzenia z 1000 IBU sobie chyba daruję.

    P.S. No a gdyby to było takie prosto, że gazety drukuję wszystko co dostaną w notatkach prasowych i dokładnie w takim tonie jak tam jest to nikt by tego nie czytał i wszystko by upadło i jak mawiał Kononowicz nie byłoby nic. Także najpierw ktoś uznał, że sukces browaru 100 mostów jest wart uwagi (bo jest!), potem napisał średni artykuł możliwe że na podstawie notatki (choć wątpię, bo mocno różnią się od siebie te artykuły choćby z natemat igazety), a potem dał do tego clickbaita, a wiele innych stron za gazetą opublikowało podobne. I tyle. Pozdrawiam 😉

    • Oj mocno teraz relatywizujesz i raczej chyba nie słuchałeś. Faktem jest że marketing Stu Mostów jest mocno czerstwy i nachalny i pasuje do społecznościowej otoczki kraftu jak pięść do nosa. Piszesz, że ktoś uznał że sukces Stu Mostów jest wart uwagi, a dlaczego nie sukces Artezana czy Kormorana? Tylko akurat Stu Mostów, który przez przypadek posiada nachalny PR?
      Także wybacz, ale albo jesteś bardzo naiwny, albo jesteś pracownikiem tego browaru.

      • @marcinkuch Tak jak odpisał Ci kolega Łukasz. Napisali artykuł o Browarze Stu Mostów, bo pisał go lokalny oddział GW, który z założenia pisze o sprawach związanych z Wrocławiem. Artykuł natemat.pl to natomiast jest przedruk z GW (podane jest w nim nawet źródło z linkiem).

        Wybaczam Ci, ale naiwny to Ty jesteś niestety, co pokazałeś w swoim poście. A z browarem nie mam nic wspólnego, nawet w ich pubie nigdy nie byłem. Po prostu drażni mnie takie prezentowanie sprawy, a że większość tutaj to co powie Kopyr bierze za prawdę objawioną to trzeba czasem polemizować. Oczywiście mało kto tutaj (włącznie z Panem Tomkiem Kopyrem) jest otwarty na jakąś polemikę, ale ślad warto zostawić. Może zasieje ziarnko wątpliwości u niektórych i otworzy im umysły na samodzielnie myślenie.

        Żeby była jasność. Nie mówię, że marketing Stu Mostów mi się podoba, ale tak wybiórczy, mało obiektywny i mocno czepialski atak jest poniżej godności. Tak samo jak wrzucanie wszystkich do jednego wora („bądźcie jak BrewDog”). To ostatnie świadczy własnie o niskiej świadomości tego jak działa i po co jest PR wbrew temu, że autor próbuje wykreować się na niemalże eksperta w tej dziedzinie.

    • Tomek – wystarczy poczytać na FB jakie treści publikuje Browar Stu Mostów żeby przekonać się, że jest to typowa „wydmuszka marketingowa”. Nie masz żadnych szans żeby jakkolwiek ich obronić w tej kwestii – gazeta nie napisała tego tekstu od siebie, bo skąd niby wpadła by na pomysł, że najlepsze piwo jest od Stu Mostów, a nie od Kormorana, czy Artezana. Tekst jest ewidentnie napisany „pod konkretne zamówienie”, nie pierwszy zresztą w podobnym tonie i pewnie nie ostatni.

      • No czytam i co? W którym miejscu kłamią na tym FB? Robią dużo szumu w okół siebie, ale to chyba pozytywne. Tak mówił Kopyr zawsze, że hype is good. To sobie robię hype. Póki nie kłamią to już ich sprawa jaki wizerunek chcą sobie wykreować.

        Skąd wpadła na pomysł? No bardzo prosto. Np. redaktor ma polubiony profil Stu Mostów (w gazetach pracują normalnie ludzie, często młodzi) i zobaczył, że się chwalą sukcesem to napisał artykuł. Albo faktycznie był jakiś mailiing ze strony browaru, gdzie napisali że ich piwo jako jedyne zdobyło tyle medali (co jest prawdą), a resztę redaktor dopowiedział sobie sam. Jakbyś przeczytał zalinkowany artykuł z GW, a nie tylko bazował na tym co powiedział Pan Tomek Kopyra, to byś wiedział że tekst o najlepszym piwie pojawia się tylko w tytule. W treści jest już napisane, za co dostali medale i że to jedyne takie piwo z tyloma medalami. I już.

        Dla równowagi to np. w Fakcie był artykuł o Pincie i Artezanie, coś tam wspominają jeszcze o Widawie, ale jakoś o Browarze Stu Mostów nic nie wspomnieli. Też spisek? I to już jest ogólnopolskie medium, a nie loklane jak w przypadku artykułu o sukcesie Browaru Stu Mostów.

        A na przyszłośc jak widzisz jakieś niezgodności artykułow ze stanem faktycznym to polecam interweniować. Mail do naczelnego GW Wrocław albo do autora i już. Serio. Robiłem tak kilka razy i od dziwo w 90% przypadków otrzymywałem odpowiedź.

        • Dobra, bo mnie już wkurza to pitolenie. Poniżej masz rzeczony komunikat prasowy Browaru Stu Mostów. Otrzymałem go od nich, jako dowód, że nie kłamali w komunikacie. Cóż ja to widzę inaczej. Poprosiłem o zgodę na upublicznienie na profilu, ale nie doczekałem się odpowiedzi. Ponieważ nie jest to żaden tajne przez poufne to wrzucam, bo mnie wkurzają te dyskusje, o clickbaitach, nierzetelności Wyborczej itp. podczas gdy źródło tych tekstów jest w browarze. Zresztą nadal ten wątek ciągną. Znajdź proszę różnice, szczególnie w kluczowych punktach jak „najlepsze piwo na świecie”.

        • To może ja powiem tak, Jeden i drugi ma rację i jeden i drugi nie ma racji. Wybiórcza napisała to co jej podsunęli ze Stu Mostów – fakt. Ale, ale to wcale ich nie broni. A powiedziałbym wręcz odwrotnie. Dziennikarz nie powinien wrzucać informacji niesprawdzonej, której by w innym źródle nie potwierdził. Tak przynajmniej było kiedyś, a dziś w dobie internetu wydaje mi się że zrobić jakiś mały risercz jest jeszcze łatwiej. Jakby napisali w tej notce „zgarneliśmy 50 medali na RejtBirBest” to też by pewnie to poszło. No co zrobić. Takie czasy. Zasadą dziennikarską (pisaną lub nie) jest a raczej było to że nie publikuje się materiału bez odpowiedzi drugiej strony, czyli tej o której się pisze.A dzisiaj? Większość szmatławców od razu drukuje i publikuje każdą gównoafere i to co im kto podsunie aby mieć materiał, aby sensacje, aby my to pierwsi napisaliśmy/odkryliśmy. Wybiórcza wcale nie jest tutaj lepsza. Zresztą to w zasadzie potwierdziła. Więc tak: Pijar Stu Mostów jest przegięty- 1 fakt. Wybiórcza publikuje ..ujowe informacje bez ich sprawdzania – 2 fakt. Ktoś się nie zgodzi?

        • Pitolenie powiadasz? No spoko, wydawało mi się, że merytorycznie odniosłem się do Twoich (i nie tylko) obiekcji 😉 Nie będę szukał wielu różnic, poszukam jednej, bo nigdzie nie pisałem, że te artykuły nie są na bazie notatki. Pisałem tylko, że szczerze wątpię, że B100M napisał, że uwarzyli Najlepsze piwo na świecie. I tu różnica zasadnicza. W GW jest „Najlepsze piwo na świecie”, a w komunikacie jest „Najlepsze nowe piwo na świecie w 2016 roku”. Czy to nie jest kluczowa różnica? Moim zdaniem jest. Z ponad 60k piw na świecie znaleźli się wśród 50 najlepszych nowych piw, dostali złoty medal za najlepsze nowe piwo na świecie w 2016 roku, więc myślę że jak najbardziej mają prawo używać takiego tytułu. Znaleźli się w gronie 0,1% najlepszym piw w skali świata w tym roku.

          A z zarzutów, które wysunąłeś tylko ten jeden trzymał się na tyle mocno kupy, żeby kręcić aferę i moim zdaniem B100M udowodnił, że tak nie zrobił i miał prawo użyć tytułu który użył, który kreatywny dziennikarz przerobił sobie na bardziej chwytliwy. Cała resztą zarzutów to, że piszą, że pierwszy browar, co prawdą nie jest, no ale to już jednak lekki czepialstwo, szczególnie że to zewnętrzna strona na której content często nie ma się bezpośredniego wpływu. U siebie się tym nie chwalą już od dawna. Choć spokojnie mogli pisać pierwszy browar rzemieślniczy i by się zgadzało i by nawet lepiej brzmiało. A już nawiązania do Trockiego w tym kontekście to już jest demagogia – level PiS. Co tam dalej było? Że używają tego co powiedział Docent? Głupiec by nie używał, jak czołowy bloger i autorytet w branży mówi publicznie tak mocne i pozytywne słowa. Że im brakuje luzu? No cóż, jak już mówiłem taki luz nie wpisuje się w ich target. Takie rady to Dr Brew przekaż dziś na premierze, bo to oni chcieli być jak BrewDoga trochę, tylko im niestety brakuje smaku, umiejętności (ta nieszczęsna refermentacja…) i pomysłów. I to tyle zarzutów.

          Rozumiem, że może Ci się nie podobać trochę inna strategia marketingowa niż większości browarów rzemieślniczych. Faktycznie jest w niej trochę zadęcia, ale póki nie ma tam kłamstw to niech sobie zarządzają i budują markę jak im się podoba. Rozumiem wrzucić kamyczek do ogródka, gdzieś podczas jakiegoś innego materiału, ale kręcić wielką aferę na poziomie tzw. „gównoburz”, jak między jakimiś „youtuberami” to trochę poniżej godności.

          P.S. A tak swoją drogą to z tym pierwszym browarem we Wrocławiu to jest całkiem zmyślnie zrobione. Nie wiem czy celowo. Bo tam nie jest napisane pierwszy browar we Wrocławiu, tylko pierwszy browar we WRCLW. Czy WRCLW = Wrocław? Tak się ma kojarzyć, ale to też jest element strategii z tą nazwą WRCLW, że ma się kojarzyć z miastem, ale jednocześnie z czymś więcej. Także jakby Spiż podaj ich do sądu to by wygrali sprawę bez problemu, bo WRCLW to nie Wrocław. Tak samo jakby Toppling Goliath podało do sądu Carslberga, że to ich piwo nie może być „prawdopodobnie najlepszym na świecie”, bo na 100% to ich RIS jest najlepszy to też by przegrali sprawę na pierwszej rozprawie.

          Też mnie czasem drażni to lekkie nadęcie B100M (szczególnie, że zaczęło się zanim pierwsze piwo wypuścili), ale moim zdaniem są jedną z najciekawszych inicjatyw na naszym kraftowym rynku. Duża powtarzalność warek, duża estetyka wszystkiego co robią, pomysłowość w serii ART i wysoka jakość w Serii Salamander. Do tego ich lokal ze świetnym jedzeniem, robionym z myślą o dopasowaniu tych dań do konkretnych piw, wszystko w murach browaru. To jest ewenement w skali kraju. Tak samo jak ich sklep firmowy połączony z piekarnią. Chleb na drożdżach piwowarskich z dodatkiem słodów, precle w których zamiast wody używa się piwa, musztarda na bazie brzeczki. To też jest ewenement. Nie mamy takich kompleksowych inicjatyw w kraju, które nie skupiają się tylko na piwie, ale umieją zrobić całą otoczkę dla browaru. Pomijam już uroki samego browaru. Chętniej bym u Ciebie na kanale usłyszał własnie o całości tego konceptu (bo pewnie większość ludzi nie wie, że jest we Wrocławiu miejsce tak mocno przesiąknięte duchem rzemieślniczych tworów (wykraczającego poza samo piwo) i browarnictwa ogółem. No ale Browar to nie zapłaci to materiału nie będzie choć masz go pod nosem. Za to na hejcie można zawsze zrobić karierę.

        • Moim zdaniem „najlepsze nowe piwo 2016 r.” to jest kłamstwo, a co najmniej gruba manipulacja. Po drugie, materiał sugeruje, że 100M było najbardziej utytułowanym browarem tej edycji, a to nieprawda. A już przywracanie piwa jako wizytówki Wrocławia, to jest granda.
          A i jeszcze jedno – oni to dalej ciągną. „Uwarzyli najlepsze piwo na świecie, a teraz się rozbudowują”. To jest mega słabe.

  13. Cieszy mnie, że poruszyłeś tą sprawę, bo mi marketing browaru Stu Mostów już nieraz podniósł ciśnienie. Własnie za takie zakłamywanie rzeczywistości, czarowanie, dla mnie to jest taki przykład powiedzenia: możesz odejść z korpo ale korpo nie odejdzie z ciebie. Nie wiem kto się łapie na te wszystkie dumne slogany i buńczuczne oświadczenia, ale widać to działa skoro latka lecą a oni wciąż się tego trzymają. Szkoda, bo piwa robią niezłe – przynajmniej to co piłem, bo od czasu kiedy ograniczyłem spożycie piwa, siłą rzeczy wprowadziłem ostrzejszą selekcję, której Stu Mostów nie przeszedł – właśnie za ten agresywny marketing.

  14. „Poza tym nie widzę jaki masz problem w tym aby browary niefizyczne nazywać browarami?”

    Problem jest taki sam jak w stwierdzeniu, że piwo robi się z chmielu, albo nazywaniu lotniska autostradą – to po prostu nie prawda. A określenie niefizyczny browar to oksymoron.

    • Widzę, że masz swój ustalony punkt widzenia i nie przyjmujesz argumentów. Arek przytoczył Ci definicję browaru, Ty jednak uparcie tkwisz przy swojej wersji, zatem dalsza dyskusja w tym temacie jest bezcelowa.

      • Ustalony punkt widzenia to masz raczej Ty, a argumentów nie podałeś żadnych bo stwierdzenie że robią ciekawe piwa więc muszą być browarem jest śmieszne. Nie wiem też skąd wytrzasnęliście tą definicje browaru, ale na pewno nie ze słownika języka polskiego.

        browar
        1. «zakład produkujący piwo»
        2. pot. «piwo; też: butelka lub kufel piwa»

        • Jakbyśmy się przejmowali tym, czy wyraz jest w słowniku i jaką ma tam definicję, to język polski byłby martwy jak łacina. Po to używamy określenia browar kontraktowy, żeby było wiadomo o co chodzi.

  15. „Jakbyśmy się przejmowali tym, czy wyraz jest w słowniku i jaką ma tam definicję, to język polski byłby martwy jak łacina. Po to używamy określenia browar kontraktowy, żeby było wiadomo o co chodzi.

    Oczywiście, że nie zawsze trzeba się trzymać definicji. Problem pojawia się wtedy gdy jej omijanie wprowadza w błąd. Nasuwa się też pytanie co trzeba zrobić, żeby jakieś słowo nabrało innego znaczenia. Jeżeli wpadnę na pomysł by płytę indukcyjną nazywać restauracją i znajdę 1000 (2000? ile?) osób, które mnie w tym poprą to teraz już tak będzie? Widzę tu też pewną niekonsekwencje, bo w filmie masz pretensje do 100M, że nazywają się pierwszym browarem we Wrocławiu choć nim nie są, a idąc tokiem rozumowania z Twojego komentarza – może po prostu nie trzymają się dokładnie definicji. Jeżeli 100m uważa, że browar musi mieć np. X tanków i dlatego oni są pierwsi a nie Spiż to będzie to nieprawda, czy też nietrzymanie się ściśle definicji słowa pierwszy/browar? Z określeniem browar kontraktowy jest natomiast ten problem, że jest on używany zamiennie ze słowem browar tak jakby znaczył to samo. Sam często w recenzja mówisz po prostu np. Browar Pinta, więc z tym rozróżnianiem o co chodzi jest raczej słabo.

  16. Taki tytuł „Polak producentem najlepszego piwa we Francji”. No mam nadzieję że będzie jakiś test. Jacek Korczak – piwa Matten.

Leave a Reply to SlavKoCancel reply