Tak sobie z ciekawości sprawdziłem na Ratebeerze i zarówno jeśli chodzi o IPA, jak i IIPA, z Top 50 jest u nas dostępnych (i to też okazyjnie, np. Stone) 4-5 piw. Ja osobiście nad tym ubolewam, bo na 10 piw warzonych w Polsce w tych stylach podchodzi mi średnio 2-3. Bardzo chciałbym mieć ten komfort, że wchodzę do dowolnego specjalistycznego sklepu z piwem w Katowicach i kupuję od ręki klasyki z Firestone Walker, Russian River czy Dogfisha.
Ale tak nie ma nawet w Philly. Owszem Firestone był, ale zestaw żelazny Jack, Double Jack. Dogfish był 60 i 90 min – nota bene srogie rozczarowanie, nie kupowałem do recenzji, bo lubię Sama, a musiałbym go jechać równo z trawą, o RR zapomnij.
Ja przywiozłem 90-tkę do Polski (butelka). Nigdy bym nie przypuszczał, że piwo potrafi się tak utlenić po 9h locie, że nawet Tyskie jest lepsze. To już jest w moim przypadku kolejny raz, kiedy kolejne IPA w butelce nie wytrzymało lotu. Z puszkami nie było problemu.
To nie lot. To 90 min. ? Próbowałem łyka 90 min. 6 tygodniowego. Było… zakażone Brettami. Koń, stajnia, po prostu funky. Shit happens.
Nie przeczę absolutnie, że tak było. Jednak najlepsze interpretacje stylu IPA/APA/IIPA, jakie piłem, to były piwa amerykańskie – na pewno nie tak świeże, jak kupione „wokół komina”. Z Europy Mikkeller i DeMolen (najlepsze RIS-y). Potem długo, długo nic (piw belgijskich nie liczę, bo ich nie lubię) i nasze rodzime wypusty… Nie twierdzę również, że w Polsce nie warzy się piw na światowym poziomie. W ciągu ostatniej dekady piłem takich może 10. Nawet nie wiem, czy potrafiłbym je wymienić. A takie Vanilla Bean Gangster Frog IPA albo Doris The Destroyer BA z Hoppin’ Froga, Blacka albo 1000 IBU z Mikkellera, kilka barrel age’ów z DeMolena będę pamiętać co najmniej do końca życia.
Nie Tomek, wziąłem butelki z tego samego rozlewu i z tej samej partii. Na miejscu było świetne, druga butelka po przylocie – nie poznałem piwa. Słyszałem o problemach Dogfisha, shit happens, dokładnie.
W Polsce czasami pojawia się też IPA z AleSmith. Niestety o świeżą bardzo ciężko. Raz mi się udało dorwać i okazała się najlepszym piwem w tym stylu jakie miałem okazje próbować. Mam nadzieje, że kiedyś na blogu pojawi się recenzja 😉
W okresie letnim takie lżejsze piwa i u nas robiłyby robote gdyby były przy tym odpowiednio trochę tanśże. Przykładowo taka 4-procentówka za 5-6 zł a nie 8-9
BTW Tomku piłeś może Ciechana AIPA? Byłem bardzo miło zaskoczony. Moim zdaniem namber łan od BRJ i ciężko o coś lepszego w tym przedziale cenowym
Z pewnością. Ten Sejm.
Prędzej zakażą sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych i reklamy piwa.
Oj, nie przesadzaj. Zawsze może być tak, że akurat kilku posłów partii rządzącej będzie na chorobowym bądź w innej delegacji a opozycja się zjednoczy i uchwali 😉 Czeba być dobrej myśli… w końcu przecież krzyczą z bilbordów, że „Wspólnie obronimy Polskę”…
Czy to problem uwarzyć niskoprocentowo- (2-3%) -alkoholowe piwo, oczywiście też o niskim ekstrakcie i mocno nachmielone (chociażby tylko na aromat)? Chodzi mi tylko o kwestię techniczną, o możliwość uwarzenia w domu?
Tomek, a co w starym studio? W sensie w kanciapie? Weź no coś dla picu stamtąd nagraj? Ale by ludziom gały wyskoczyły jakbyś „lajwa” stamtąd przyp…..dolił!
Tak sobie z ciekawości sprawdziłem na Ratebeerze i zarówno jeśli chodzi o IPA, jak i IIPA, z Top 50 jest u nas dostępnych (i to też okazyjnie, np. Stone) 4-5 piw. Ja osobiście nad tym ubolewam, bo na 10 piw warzonych w Polsce w tych stylach podchodzi mi średnio 2-3. Bardzo chciałbym mieć ten komfort, że wchodzę do dowolnego specjalistycznego sklepu z piwem w Katowicach i kupuję od ręki klasyki z Firestone Walker, Russian River czy Dogfisha.
Ale tak nie ma nawet w Philly. Owszem Firestone był, ale zestaw żelazny Jack, Double Jack. Dogfish był 60 i 90 min – nota bene srogie rozczarowanie, nie kupowałem do recenzji, bo lubię Sama, a musiałbym go jechać równo z trawą, o RR zapomnij.
Ja przywiozłem 90-tkę do Polski (butelka). Nigdy bym nie przypuszczał, że piwo potrafi się tak utlenić po 9h locie, że nawet Tyskie jest lepsze. To już jest w moim przypadku kolejny raz, kiedy kolejne IPA w butelce nie wytrzymało lotu. Z puszkami nie było problemu.
To nie lot. To 90 min. ? Próbowałem łyka 90 min. 6 tygodniowego. Było… zakażone Brettami. Koń, stajnia, po prostu funky. Shit happens.
Nie przeczę absolutnie, że tak było. Jednak najlepsze interpretacje stylu IPA/APA/IIPA, jakie piłem, to były piwa amerykańskie – na pewno nie tak świeże, jak kupione „wokół komina”. Z Europy Mikkeller i DeMolen (najlepsze RIS-y). Potem długo, długo nic (piw belgijskich nie liczę, bo ich nie lubię) i nasze rodzime wypusty… Nie twierdzę również, że w Polsce nie warzy się piw na światowym poziomie. W ciągu ostatniej dekady piłem takich może 10. Nawet nie wiem, czy potrafiłbym je wymienić. A takie Vanilla Bean Gangster Frog IPA albo Doris The Destroyer BA z Hoppin’ Froga, Blacka albo 1000 IBU z Mikkellera, kilka barrel age’ów z DeMolena będę pamiętać co najmniej do końca życia.
Nie Tomek, wziąłem butelki z tego samego rozlewu i z tej samej partii. Na miejscu było świetne, druga butelka po przylocie – nie poznałem piwa. Słyszałem o problemach Dogfisha, shit happens, dokładnie.
W Polsce czasami pojawia się też IPA z AleSmith. Niestety o świeżą bardzo ciężko. Raz mi się udało dorwać i okazała się najlepszym piwem w tym stylu jakie miałem okazje próbować. Mam nadzieje, że kiedyś na blogu pojawi się recenzja 😉
A w jaki sposób transport chmielu do Europy może wpływać na aromat versus świeże chmiele w USA?
O ile rozumiem wachanie piwa z butelki to jak ma sens wachanie go z puszki?
W okresie letnim takie lżejsze piwa i u nas robiłyby robote gdyby były przy tym odpowiednio trochę tanśże. Przykładowo taka 4-procentówka za 5-6 zł a nie 8-9
BTW Tomku piłeś może Ciechana AIPA? Byłem bardzo miło zaskoczony. Moim zdaniem namber łan od BRJ i ciężko o coś lepszego w tym przedziale cenowym
Piłem. Lata temu. Nawet afera była z tym piwem związana.
Fakt. Nowa etykieta i nie skumałem że to te samo piwo…
Czyżby szło ku lepszemu? 😉 Kukiz’15 chce zalegalizować „piwo pod chmurką”.
Póki co K15 nie jest w koalicji.
Co nie zmienia faktu, że Sejm może taką propozycję przyjąć.
Z pewnością. Ten Sejm.
Prędzej zakażą sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych i reklamy piwa.
Oj, nie przesadzaj. Zawsze może być tak, że akurat kilku posłów partii rządzącej będzie na chorobowym bądź w innej delegacji a opozycja się zjednoczy i uchwali 😉
Czeba być dobrej myśli… w końcu przecież krzyczą z bilbordów, że „Wspólnie obronimy Polskę”…
Czy to problem uwarzyć niskoprocentowo- (2-3%) -alkoholowe piwo, oczywiście też o niskim ekstrakcie i mocno nachmielone (chociażby tylko na aromat)? Chodzi mi tylko o kwestię techniczną, o możliwość uwarzenia w domu?
No jeśli będziesz miał ekstrakt 6-7 blg to jaki problem? Tak jak grodzisz przecież. A chmielisz sobie normalnie
Tomek literowka – browar to Founders 🙂
Tomek, a co w starym studio? W sensie w kanciapie? Weź no coś dla picu stamtąd nagraj? Ale by ludziom gały wyskoczyły jakbyś „lajwa” stamtąd przyp…..dolił!
Tam już mieszkają inni ludzie. 😛
Mietek przejął kanciapę? 😛
Błąd w opisie tzn w nawie browaru masz 🙂