Miłosław Witbier z Fortuny

37
7736

Zgodnie z obietnicą, do materiału o witbierze z serii Piwne Style, dołącza degustacja Miłosław Witbier z browaru Fortuna.

English subtitles available.

37 KOMENTARZE

    • Nie wiem co jest grane, ale chyba trafiłem na złą warkę (termin do 23.05.2017). W porównaniu z tym co widzę na filmiku moje piwo ma strasznie szybko opadającą pianę, bardzo bladą barwę i co najgorsze jest wyraźnie kwaśne. Kwaśność całkowicie przykrywa goryczkę. Panie Tomaszu, czy sądzi pan że wdalo się zakażenie? Chmielu nie czuć wogóle. W aromacie jedynie fenole pszeniczniakowe. Smakuje jak jakaś oranżada cytrynowa – ale nie ze względu na cytrusowe aromaty tylko kwaśny smak. Jedyne co można powiedzieć dobrego to że jest orzeźwiające.

      • Mam to samo (warka 04.08.2017, piwo z Biedronki). Moje dodatkowo w zapachu przypomina białe wino. Coś się zepsuło, piłem kilka miesięcy temu i było całkiem dobre.

        • U mnie to samo – 04.08.2017 smakuje jak zepsuty ruski szampan. Ktoś też trafił na tą partię? Chyba nie tak powinien smakować.

        • Ta sama data 4.08.2017. Smak w ogóle nie zgadza się z opisem pana Kopyry. Raczej stary szampan. Pewnie na Biedre puścili wadliwą partię.

  1. dla mnei byl to po prostu Witbier poprawny bez szalow, na poczatku mialem wrazenie, ze jest malutki DMS ale to moze ten naturalny ekstrakt. ale jezeli chodzi o polskie Wity to na pewno Kormoran, Namyslow mi bardzo podeszly no i pseudo Wit od Zywca tez byl calkiem calkiem.

  2. Fajna degustacja podparta wcześniej teorią. Tomku mam nadzieję, że „polecisz” w ten sposób z całą resztą piwnych stylów…

  3. Piłem wczoraj w upał. Kupiłem bo właśnie miałem ochotę na jakąś pszenicę. Moja opinia o tym piwie może się zawrzeć w jednym słowie: piach.

  4. Nie pamiętam z kiedy było piwo które piłem, ale kolendra jest taka sobie. Fakt, mętności za mało. Generalnie to ja raczej jestem na nie. Moja żona twierdzi że moje „witki” są lepsze. To pewnie subiektywnie ;-))
    Taki trochę farbowany witbier. :-((

  5. Polecam wprowadzić osobną rubrykę dla piw „powroty”, tak z lekka zaczyna mnie irytować nieregularność warek wielu browarów. Czas chyba otworzyć bloga „aktualna warka” bo to co oceniają blogerzy może mieć nijaki stosunek do kolejnej warki Przykłady? Ostatni Hard Bride z Ale Browaru – wóda na maksa, ostatni Miłosław niefiltrowany – ruski szampan na MAXA, Oto Mata IPA – goryczkowy hardcore itd… Piwna rewolucja swoją drogą, a wkurwienie piwosz swoją..

    • Tobi dobrze gadasz. Wpuści browar jedną lub dwie udane warki a później kładzie lachę na jakość. Lubuska IPA, kiedyś bardzo porządne a w relacji cena/jakość wręcz rewelacyjne, piwko, teraz pełne masła. Dwie butle poszły do zlewu. Nawet Atak Chmielu miał swoje gorsze dni acz ostatnio da się zauważyć stabilność kolejnych warek.

      • Taa, ja nie rozumiem jak można mieć pasję do piwa i wypuszczać takie za przeproszeniem gnioty. Nie wierzę że browar nie wie co wypuszcza. Szkoda że tak mało blogerów o tym zjawisku pisze, wiadomo każdy chce na piwnej rewolucji ubić 3 swoje grosze. Ja jednak przy najbliższej okazji wrócę do warzenia, te ipy to syf jest, 80% przechmielone po 7-9 zł i pierdu pierdu na etykiecie a po łyku wszystko jasne 🙂

  6. Aromat tak sztuczny jak w tych wynalazkach robionych dla żabki. Nie pamiętam kiedy ostatnio piłem tak obrzydliwe piwo. Smak jeszcze ujdzie , ale aromat TRAGEDIA. Poszło w zlew. Całe szcześćie mam jeszcze swojega witbiera w piwnicy 😀

    • Lepiej nie próbować, aktualnie Miłosław ma wszystkie piwa zainfekowane ruskim szampanem od niefiltrowanego, po blond do pilznera. Jest promocja w żabce 4 za dyche więc można się uraczyć

    • Coś w tym jest. trafiłem na 2 egzemplarze nie do wypicia, utlenione, metaliczne i podejrzanie jak na to co widzę u Tomka mętne. Może to kwestia przechowywania, choc były z lodówki. A może faktycznie warka? Ale 3 osoby zgodnie potuptały do zlewu :/

  7. Widzę, że takie sobie komentarze 🙂 Mi na moje kobiece podniebienie muszę przyznać, że smakowało 🙂 Wypiłam dwa piwa i czułam się dobrze następnego dnia, a czasami zdarza się, że po innych piwach mam małego kaca nawet w tak małej ilości 🙂 ale to pewnie dlatego, że tak mało piję. Ale fakt faktem, moje TOP1 to to nie będzie:)

  8. Nie wiem, może pecha miałem, ale moja butelka była nad wyraz nieudana: nie czuć wcale skórki pomarańczowej, kolendra bardzo słabo, nawet pszenicy nie czuć. Po prostu słabe, trochę kwaśne piwo. A, i odrobinę żelaziste. Straszne rozczarowanie.

  9. Jedno z gorszych piw jakie w życiu piłem. Smak taniego ruskiego szampana.

    Coś Panie Tomek coraz mniej obiektywnie. Ja wiem, że ze współpracy z browarami są profity ale „craft to ludzie”….

    To piwo nigdy nie leżało obok kolendry i pomarańczy, o których mówisz. A już na pewno nigdy nie leżało obok Witbira z Kormorana…

    Mówisz, że „jedyne do czego można się przyczepić to użycie słowa granulat”? Rozczarowujesz. Gdzie się podział stary i niebojący się krytyki Kopyra.com

    • Po pierwsze, Panie Rozczarowany ta degustacja nie odbyła się we współpracy. Piwo zakupiłem w sklepie i opisałem jak smakuje. To, że Twoja butelka smakowała inaczej mnie nie dziwi, tak już jest. Jeśli mówię o granulacie, to nie mówię o piwie ogólnie, tylko o etykiecie lub o opisie, który na niej się znajduje. I nie czepiałem się granulatu, tylko aromatu, więc nie wpieraj mi ciemnoty.
      A degustację Witbiera z Kormorana, masz tutaj.

  10. Właśnie napiłem się Witbiera z późniejszej partii niż testowana (termin trwałości 04.08.2017). Pierwsza szklanka nie dała mi żadnych interesujących doznań zapachowych i smakowych – jakbym pił lagera z lekkim aromatem owocowym. Szkoda. Dopiero później, kiedy zakręciłem butelką a do szklanki wpadł osad, rzeczywiście poczułem witbier z jego dobrodziejstwem pszenicznym i cytrusowym. Miło, że Fortuna się rozwija bo mają niezłe trunki w cenach dla Kowalskiego.

  11. Mi smakował, po treningu rzeski smak piwa i ten posmak pyszne, pomału wypieram koncerniaki bo widzę że te lokalne super sobie radzą z warzeniem piwa a cenowo nie wiele więcej od koncernowego:)

    • To konkretne, to zapewne tylko na rynku wtórnym od jakiegoś kolekcjonera lub uczestnika Hevelki. Gdyby zależało Ci na kształcie, a nie nadruku, to jest to American Wheat Glass ze Spiegelau. Natomiast powiem szczerze, że nie jest to jakieś moje ulubione szkło. Ogólnie nie przepadam za Spiegelau, bo to cieniutkie szkło, trudno się myje, łatwo pęka, a akurat American Wheat Glass jest wielkie i nieporęczne. No ale jeśli koniecznie chcesz mieć ten wzór, to wygulaj – można kupić.

  12. Tymczasem kilka lat później…
    Smakowało mi. Takie właśnie lekkie na upał, pijalnie, rześkie.
    Doszliśmy tutaj wspólnie z małżonkiem do wniosku, że ten zagadkowy aromat to aromat miodu (o zgrozo), ale wyczuwalny był najmocniej w zapachu zaraz po nalaniu. Potem już nie. Ogólnie do koszenia trawy latem OK.

Leave a Reply to OutremerCancel reply