Drugie piwo z browaru kontraktowego Browary Nyskie, to również Ale Nysa! jednak z dopiskiem Calypso Pale Ale. Nie miałem jeszcze okazji spróbować piwa na tym chmielu, więc spróbujmy tego quasi Single Hopa.
Materiał powstał we współpracy z browarem kontraktowym Browary Nyskie.
Brygada Acapulco serial się nazywał
Do Famy dołączyło Mefisto więc w dwóch lokalach można spróbować kraftu.
A nawet trzech, bo jeszcze Parkowa ale to bardziej restauracja. 
Nie wiem czemu ale słowo Calypso kojarzy mi się z kryptą, mumiami itd. Nie piłem jeszcze tego piwa, więc mam pytanie. Czy przypomina Ci aromat z tego chmielu jakiś inny chmiel?
Dla porządku warto dodać, że w tej wyliczance brakuje dużego miasta w centrum Polski.
Pozdrawiam bez spiny
Ja też nie rozumiem dlaczego wszyscy omijają szerokim łukiem i na pełnym gazie Wąchock.
Czyżby chodziło o miasto, które ostatnio zostało nazwane przez Bogusława Lindę w dość obraźliwy sposób?
Oj, uważaj bo Franz się pogniewa, wszakże to on ma monopol na swoje bon moty…
Masz na myśli dziurę zwaną potocznie Łodzią?
Na WFP prelegenci wykładu o multitapach stwierdzili, że multitap w miejscowościach do 100 tyś mieszkańców raczej mija się z celem… 2, 3 krany tak ale i tak wielkie ryzyko…. beczki wolno schodzą, ciężko zamówić jedną beczkę w browarach bo nie opłaca się wieźć (nawet w Warszawie lokale współpracują tak aby koszt transportu podzielić na kilka lokali konkurencyjnych, tną koszta), musiałoby być także piwo „zwykłe” a wtedy niema co liczyć na wyposażenie lokalu przez właściciela danej marki koncernowej i trzeba samemu a to koszta-podobno nie zgadzają się na to jeśli jest lany kraft… itp…. Także do mniejszych miast kraft może trafić tylko w butelkach
(była to odpowiedź na pytanie Pana z Siedlec, czy w jego mieście opłacałoby się otwierać taki lokal… 76 tyś mają chyba Siedlce)
Jacy eksperci, takie odpowiedzi. Nie, no żartuję. Po pierwsze, inne są czynsze w Warszawie, a inne w Siedlcach. Po drugie, kluczowe słowo – chłodnia.
Wspominali o chłodni także jako podstawowym elemencie lokalu. Natomiast kluczowe było to, że chętnych na takie piwa ciężko przyciągnąć w małym mieście bo nikt nie zapłaci 12 PLN za piwo jak może się napić za 3 PLN…. co jest moim zdaniem słusznym argumentem na NIE. Jeśli chodzi o wspomniane już Siedlce to akurat tam bywałem swego czasu dość często i to jest zbiorowisko ludzi raczej do Harnasia czy max Desperados na dyskotece…
Mają tam sklep nawet kraftowy Biały Królik czy coś – jeśli istnieje nadal, jakiś browar restauracyjny otworzyli ale, żeby nikogo nie obrazić to mieszkańcy podejście do piwa mają raczej alkoholowe a nie degustacyjne. Podejrzewam, że ten schemat przekłada się na większość takich podobnych miast. (z wyjątkiem tych co mają uczelnie wyższe i to te sławniejsze)
Pomyślmy logicznie, ile razy Warszawa jest większa od Siedlec? Załóżmy, że 10-20 razy. Ile jest multitapów w Warszawie? Kilkadziesiąt. To nie znajdzie się dość klientów dla 1 multitapu w 70 tys. mieście? No proszę Cię. Rozumiem, że w Siedlcach nie ma restauracji, tylko McDonald’s i 3 pizzerie.
Odkąd zbudowali im centrum handlowe to w zasadzie tam się życie towarzyskie toczy na piętrze z „restauracjami”
Myślę, że to nie jest kwestia ilości i przeliczenia osób na liczbę multitapów ale raczej mentalności i podejścia do konsumpcji alkoholu w mniejszych miastach.
Tak, tak, bo w Siedlcach to żyją inni Polacy niż w Warszawie. Pamiętam jeszcze czasy, gdy w Famie w Miliczu było więcej kranów niż w jakimkolwiek warszawskim multitapie. Ludzie też mówili – nie Panie, Warszawa to nie. Tam są słoiki i japiszony, tam nikt na piwo nie będzie chodził co najwyżej na sushi. To się nie przyjmie.
Pojedź do Siedlec, popatrz sobie…. to pogadamy
Nie samym czynszem biznes żyje. Inne są koszty dostaw w dużych miastach i w małych i to no korzyść tych pierwszych.
Tomek, kiedy roast kopyra na blogu będzie?
Nie zapominajmy o Szczecinie, miasta często zapominanego, ze względu na dalekie położenie od centrum kraju. Mamy tu 3 browary restauracyjne, 2 multitapy, 4 sklepy specjalistyczne (w tym jeden z własnym browarem – Hopster). Także tego, piwna rewolucja jest tutaj od prawie 5 lat.
Mało jak na 400 tyś ludzi….
Tak z ciekawości, który to ten drugi multitap? Kojarzę jedynie Cesky Film
A tak z ciekawości to Nowy Browar Szczecin, gdzie podpinają Artezana, AleBrowar i inne.
No ale wymieniasz już Nowy Browar wśród restauracyjnych, więc przy multitapach mógłbyś już go pominąć, żeby nie wprowadzać w błąd.
Kuba, też uważam, że to mało. Sam się dziwię już od dawna, czemu nie znalazł się jeszcze nikt w Szczecinie, kto zdecydowałby się założyć de facto drugi w mieście multitap. W Krakowie, który jest ok. 2 razy większy, multitapów jest bodajże 6 albo i więcej, browary restauracyjne też kojarzę co najmniej trzy, a jeszcze znajdą się dwa rzemieślnicze, jeśli wliczymy Pracownię, i do tego kilku kontraktowców.
Piwo jest dostępne w Krakowie Pod Wiaduktem, więc nie ma potrzeby udawać się do Nysy albo zamawiać w internecie, bo okazuje się, że wyjechało w Polskę
Tak z ciekawości, gdzie ta miejscówka się dokładnie mieści?