Panie Tomku .Jak wiadomo Żywiec próbuje przymilić się do piw kraftowych. Wypuścił takie jak Marcowe, Białe, Porter i chyba najbardziej udane z podanych APA 😉 Jednakże w żadnej żabce czy też innym sklepie „osiedlowym” nie moge znaleźć ostatniego. Tłumaczą się wycofaniem tego piwa z produkcji . Czy wie pan coś o tej sprawie
Dzięki Tomek za kolejnego świetnego lajwa. Śledzę regularnie Twój blog od półtora roku i w moim odczuciu to są takie wydarzenia na które się czeka.
PS. bardzo ładnie i z klasą przeczekiwałeś szturmy wesołej „ekipy z karaczana” 🙂 chociaż na ten rimming to Cie złapali… no nic, jeszcze raz dzięki za ponad dwie godziny fajnego czasu 🙂
Przekopiuję i rozwinę pytanie zadane na yt, bo temat mnie nurtuje.
Co sądzisz o ortodoksyjnym przywiązaniu do słynnej reguły czy tam prawa czystości piwa? Nie mogę sobie porozmawiać z pewnym członkiem rodziny o piwach z dodatkami (w sumie o żadnych piwach, ale o tym dalej), bo uważa, że to nie piwo, tylko napój piwny. A piwo warzone z ekstraktów to też „nie piwo” (to w ramach zainteresowania warzeniem w domu) i osoba uważa je za zło. Taka sama opinia o chmielu w granulacie. No i „piwa z mocną goryczką to efekt sztucznie podrasowanego nachmielenia, bo normalnie się nie da”.
Miesiąc temu piłam Sacrum Behemotha i dość mocno paliło w gębie, czuć było pieprz. W składzie nie było takich dodatków. Rozmawiałam o tym z tą osobą i zanim doszłam do tego, że w piwie nie było przypraw przerwał mi grzmiąc, że „nie mogę tego nazywać piwem, tylko NAPOJEM z piwa”.
„I co ja młoda wiem o boskim napitku.” Bo osoba rozumy pozjadała, a „jedynymi cudownymi piwami są Amber Naturalny i Żywiec Porter.” Nawet Lwówkiem i Ciechanem gardzi, a ekspertem się zowie. Czy to może podchodzić pod syndrom Janusza? Jak żyć? Jak wymieniać opinie, gdy kończy się to pouczaniem wynikającym z przekonania o nieomylności?
O ile mnie pamięć nie myli dodatek palonego jęczmienia również stoi w opozycji do niemieckiego prawa czystości, a co za tym idzie Żywiec Porter, który w rozumieniu Twojego znajomego uznawany jest za jedyne prawdziwe piwo, powinien być określany mianem napoju piwnego. Szach mat.
Mokrą szyszkę wędzę zimnym dymem (tzw, metoda na zimno) często wędzi się tak ryby 🙂 chmiel będzie rozrzucony na drobnej miedzianej siateczce. No i zapomniałem dodać wędzone będzie wiórami dębowymi i wiśniowymi. Pozdrawiam
A nie wyschnie za bardzo?
Myślę że decydujący będzie tutaj czas wędzenia, ale zawsze można rozstawić w wędzarni miseczki z wodą żeby jednocześnie parowało.
Myślę, że jak się Tobie uda to będzie COŚ!!! Wiadomo, że na goryczkę to on już się nie nada ale przecież nie o to chodzi w tym eksperymencie. POWODZENIE !!! Ja się przymierzałem do tego ale czasu i zapału zabrakło.
Kombinował będę też z Sybillą (jeśli chodzi o aromatyczne). Chciałbym jakieś nowofalowe uwędzić ale nie mam dostępu do sadzonek ;( Narazie czekam też na odp Tomasza w sprawie chmielenia na zimno Cydru 😀 Pozdrawiam
Ja się tylko zastanawiam dlaczego nikt chmielu nie wędzi (albo nie wiem o tym) nie znam się na chemii, chemii fizycznej… ale myślę, że to wędzenie może sprawić, że on nie „odda” do piwa tego czego byśmy oczekiwali lub to wędzenie coś w nim „zabija”….. Ale fajnie by było jakby się Tobie udało.
Głosu nadal brak ;P
widzę cię na 5 słyszę na 0
2:0
Witam 🙂 Pozdrowienia i wznoszę toast. Pana zdrówko 🙂
Już 3-0 😉
Czy pracowałowales kiedyś w Pubie w Polsce albo zagranica.
Pozdrawiam.
Dzięki za edukacje.
Tylko u własnego ojca.
Tomku co SĄDZISZ o chmieleniu na zimno cydru sybilla i citra? Pozdrawiam Sandokan
Panie Tomku .Jak wiadomo Żywiec próbuje przymilić się do piw kraftowych. Wypuścił takie jak Marcowe, Białe, Porter i chyba najbardziej udane z podanych APA 😉 Jednakże w żadnej żabce czy też innym sklepie „osiedlowym” nie moge znaleźć ostatniego. Tłumaczą się wycofaniem tego piwa z produkcji . Czy wie pan coś o tej sprawie
A jak w Niemczech Panie Tomku co tam się głownie pije i ile tam jest kraft browarów
A czy dasie zrobić z pomidorów, pewnie tak ale pewnie nie było by dobre, a może coś wiesz na ten temat
Dzięki Tomek za kolejnego świetnego lajwa. Śledzę regularnie Twój blog od półtora roku i w moim odczuciu to są takie wydarzenia na które się czeka.
PS. bardzo ładnie i z klasą przeczekiwałeś szturmy wesołej „ekipy z karaczana” 🙂 chociaż na ten rimming to Cie złapali… no nic, jeszcze raz dzięki za ponad dwie godziny fajnego czasu 🙂
Przekopiuję i rozwinę pytanie zadane na yt, bo temat mnie nurtuje.
Co sądzisz o ortodoksyjnym przywiązaniu do słynnej reguły czy tam prawa czystości piwa? Nie mogę sobie porozmawiać z pewnym członkiem rodziny o piwach z dodatkami (w sumie o żadnych piwach, ale o tym dalej), bo uważa, że to nie piwo, tylko napój piwny. A piwo warzone z ekstraktów to też „nie piwo” (to w ramach zainteresowania warzeniem w domu) i osoba uważa je za zło. Taka sama opinia o chmielu w granulacie. No i „piwa z mocną goryczką to efekt sztucznie podrasowanego nachmielenia, bo normalnie się nie da”.
Miesiąc temu piłam Sacrum Behemotha i dość mocno paliło w gębie, czuć było pieprz. W składzie nie było takich dodatków. Rozmawiałam o tym z tą osobą i zanim doszłam do tego, że w piwie nie było przypraw przerwał mi grzmiąc, że „nie mogę tego nazywać piwem, tylko NAPOJEM z piwa”.
„I co ja młoda wiem o boskim napitku.” Bo osoba rozumy pozjadała, a „jedynymi cudownymi piwami są Amber Naturalny i Żywiec Porter.” Nawet Lwówkiem i Ciechanem gardzi, a ekspertem się zowie. Czy to może podchodzić pod syndrom Janusza? Jak żyć? Jak wymieniać opinie, gdy kończy się to pouczaniem wynikającym z przekonania o nieomylności?
O ile mnie pamięć nie myli dodatek palonego jęczmienia również stoi w opozycji do niemieckiego prawa czystości, a co za tym idzie Żywiec Porter, który w rozumieniu Twojego znajomego uznawany jest za jedyne prawdziwe piwo, powinien być określany mianem napoju piwnego. Szach mat.
Jest w składzie „palony jęczmień”? Wiem, że jeszcze kilka lat temu używali słodu barwiącego ze Strzegomia.
Ciekawe czy dałoby się uwędzić chmiel…..?
W tym roku będę próbował uwędzić Magnum 🙂
A w jaki sposób? Masz jakiś patent?
Mokrą szyszkę wędzę zimnym dymem (tzw, metoda na zimno) często wędzi się tak ryby 🙂 chmiel będzie rozrzucony na drobnej miedzianej siateczce. No i zapomniałem dodać wędzone będzie wiórami dębowymi i wiśniowymi. Pozdrawiam
A nie wyschnie za bardzo?
Myślę że decydujący będzie tutaj czas wędzenia, ale zawsze można rozstawić w wędzarni miseczki z wodą żeby jednocześnie parowało.
Myślę, że jak się Tobie uda to będzie COŚ!!! Wiadomo, że na goryczkę to on już się nie nada ale przecież nie o to chodzi w tym eksperymencie. POWODZENIE !!! Ja się przymierzałem do tego ale czasu i zapału zabrakło.
Kombinował będę też z Sybillą (jeśli chodzi o aromatyczne). Chciałbym jakieś nowofalowe uwędzić ale nie mam dostępu do sadzonek ;( Narazie czekam też na odp Tomasza w sprawie chmielenia na zimno Cydru 😀 Pozdrawiam
Ja się tylko zastanawiam dlaczego nikt chmielu nie wędzi (albo nie wiem o tym) nie znam się na chemii, chemii fizycznej… ale myślę, że to wędzenie może sprawić, że on nie „odda” do piwa tego czego byśmy oczekiwali lub to wędzenie coś w nim „zabija”….. Ale fajnie by było jakby się Tobie udało.