Kolejne piwo w stylu American Pale Ale z kolejnego browaru kontraktowego. Czy jest w nim coś wyjątkowego? Browar Hulaj Dusza pochodzi z Rzeszowa, ale warzy w browarze w Tarczynie i to jest moim zdaniem bardzo ciekawe.
Ciekawe co kieruje ludźmi wypuszczającymi piwo już w założeniach nie spełniające ram stylu, moim zdaniem to jest wyraz arogancji i powinno to być powiedziane, jak nalałem je do szkła to pomyślałem, że ktoś robi sobie ze mnie jaja, później było już tylko gorzej.
Chęć zysku prawdopodobnie… a może mają inne pojęcie o danym stylu, a może się za bardzo śpieszą z przejściem z piwowarstwa domowego na kontraktowe…. skoro pozwalają sobie na takie kapslowanie to powód jest pewnie jakiś banalny 😉
Coś jest nie tak, ja wczoraj otworzyłem butelkę tego specyfik. Smakuje jak klasztorne z Manufaktury Piwa, zero goryczki, zero aromatu, mętne, brązowe i tona żelaza…
Może się machnęli na etykietowaniu. 😉 Klasztorne piłem parę lat temu, no ale podobne nie było. Zdecydowanie słodsze, mocniejsze, no i w Urwisie goryczka była co najmniej średnia.
Rynek robi się coraz bardziej nasycony więc na debiucie trzeba czymś się wyróżnić. W tym szaleństwie może być metoda ;-). Urwisa nie można posadzić w jednym stylu i oczekiwać, że będzie grzecznie siedział. Następne piwo powinno nazywać się Prymus i być w środku stylu APA.
Ja zakładam, że niektóre porażki można przekuć w sukces a na błędach można się dużo nauczyć (choć jest to kosztowna nauka), dlatego następne powinno się nazywać Prymus bo wszystkie założenia stylu będzie spełniać wzorowo, a trzecie to już będzie Geniusz.
Ciekawe co kieruje ludźmi wypuszczającymi piwo już w założeniach nie spełniające ram stylu, moim zdaniem to jest wyraz arogancji i powinno to być powiedziane, jak nalałem je do szkła to pomyślałem, że ktoś robi sobie ze mnie jaja, później było już tylko gorzej.
Chęć zysku prawdopodobnie… a może mają inne pojęcie o danym stylu, a może się za bardzo śpieszą z przejściem z piwowarstwa domowego na kontraktowe…. skoro pozwalają sobie na takie kapslowanie to powód jest pewnie jakiś banalny 😉
Etykieta to kojarzy mi się z wczesnym disco polo – ta kolorystyka kreszo wego dresu
Coś jest nie tak, ja wczoraj otworzyłem butelkę tego specyfik. Smakuje jak klasztorne z Manufaktury Piwa, zero goryczki, zero aromatu, mętne, brązowe i tona żelaza…
po łyku poszło do kanału.
Może się machnęli na etykietowaniu. 😉 Klasztorne piłem parę lat temu, no ale podobne nie było. Zdecydowanie słodsze, mocniejsze, no i w Urwisie goryczka była co najmniej średnia.
niestety u mnie nie było wcale goryczki, było totalnie słodkie i żelaziste.
U mnie tez do dupy. Nie smakowało mi wcale.
Rynek robi się coraz bardziej nasycony więc na debiucie trzeba czymś się wyróżnić. W tym szaleństwie może być metoda ;-). Urwisa nie można posadzić w jednym stylu i oczekiwać, że będzie grzecznie siedział. Następne piwo powinno nazywać się Prymus i być w środku stylu APA.
Ja rozumiem wariacje w stylu „Niedobitego” gdzie w leśnych opowieściach jest powiedziane, że jest poza stylem, ale tutaj to nie ta bajka.
Proponuję Kujon. To wówczas nawet żelazo będzie pasowało. 😉
Ja zakładam, że niektóre porażki można przekuć w sukces a na błędach można się dużo nauczyć (choć jest to kosztowna nauka), dlatego następne powinno się nazywać Prymus bo wszystkie założenia stylu będzie spełniać wzorowo, a trzecie to już będzie Geniusz.
Mason też warzy w Tarczynie.
BrowArmia Królewska – taka jest pełna nazwa knajpy – mieści się na Krakowskim Przedmieściu 🙂
Może i tak 😉 ale adres podają ul. Królewska 1.
http://www.browarmia.pl/?page_id=552
W rzeczy samej 🙂 Precyzując jest to skrzyżowanie Królewskiej i Krakowskiego Przedmieścia 😉