Trzeci odcinek relacji z Beer Geek Madness. W odcinku 1. pojawiły się piwa z serii Kamienia Filozoficznego oraz Lunatic z KingPina, w odcinku 2.: X z browaru Widawa, Taka Haka oraz Bursztynnik i Alchemik z debiutującego browaru Profesja. W tym odcinku zamykamy stawkę Mgłami Chwaliszewa – najbardziej efektownie serwowanym piwem BGM2, Magicznym Smokiem, Wild Wild East oraz Saxy Berry z sokiem z chmielu.
PS: będzie jeszcze specjalny odcinek Shit Happens V w całości poświęcony BGM2.
A te „Mgły Chwaliszewa” (z SzałuPiw jak domniemywam) to z czym to bo nic a nic nie słychać… co to za mgiełka? Chyba nie ciekły azot?

Wygląda nieziemsko
To para z jonizatora z aromatem chmielowym. Samo piwo zaś to Szczun na dzikich drożdżach.
A to nie był po prostu wrzący suchy lód ?
Nie był.
Dr Brew w swoim żywiole, przepis na dobre piwo? Dowalić ekstraktu chmielowego
Miło, udało mi się załapać na końcówkę relacji
Szkoda ze Wild Wild East nie nazywa się Wild Wild Yeast.
Ja myślę, że to też o to chodzi.
Zdecydowanie lepsze są normalne relacje z aparatem na statywie. Te filmy z „selfie kija” z trzęsącym się, latającym w górę i w dół obrazem beznadziejnie się ogląda.
Piłem saxy berry z 6 dawkami soku i ze smaku i aromatu piwa nic nie zostało. Słaby upgrade. Jakąś trawą pachniało. Ale za to dostałem nakleję 280 IBRU
Ten browar z mgłą z jonizatora i flourescencyjny składnik to już jest piwne sci-fi stające się rzeczywistością, kuchnia molekularna. Niesamowite, na jakie wyżyny kraft wznosi kulturę piwa w naszym kraju. Szacun na pełnej.