Drugie piwo, po Beboku, z browaru kontraktowego Kraftwerk. Tym razem, z racji współpracy przedpremierowo. Jak wypadnie pierwsza w Polsce SRIPA?
Jeśli chcecie spróbować Panzerfausta z beczki, to dziś możecie to zrobić w Mikołowie w Kino Caffee, a w sobotę o 19-tej we wrocławskim Zakładzie Usług Piwnych, gdzie się pojawię z moją kamerą.
A w piątek w Piwnicy Zamkowej w Bielsku-Białej.
https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10408710_322563114616824_4386853913380494600_n.jpg?oh=5fd9a84e70d1b380eff02eae9602dd50&oe=5539D2E1
A w piątek w Bielsku-Białej w Piwnicy Zamkowej
hehe pierwszy 😛 Do zobaczenia jutro 🙂 Chyba, że dzisiaj przy Victory U Boat SMOKED PORTER:) Pozdrawiam
Kopyr, piłeś Yanga z Evil Twin Brewing? Jeżeli tak, to jakie były Twoje odczucia?
Nie piłem.
Witam,
jutro w Gliwicach w Koneser Pub będzie można napić się tego piwa 🙂
Na butelce info o IBU nie ma, ale na facebooku podano – IBU:71
dlaczego w Witnicy powstaja same niedobre piwa, a jak wchodzo kraftowcy to okazuje sie, ze da sie tam uwazyc dobre bez diacetylu piwo?
Za to z żelazem 🙂
W tym przypadku niestety jednak diacetyl występuje. Dziwi mnie fakt, że Kopyr o tym nie wspomniał. Ja co prawda piłem piwo z kega, które może się nieco różnić od tego z butelki, ale diacetyl był na prawdę bardzo wyczuwalny.
Niestety u mnie w butelce diacetyl jak cholera i żelazistość godna Lubusza. Zawiodłem się i to mocno, być może te parenaście dni w butelce wyciągneło te nieprzychylne cechy?Bardzo Ślązakom kibicuję, szczególnie przy pomyśle z Kraftwerkowym busem,ale wejście z piwem do Witnicy było błędem,nie tylko wg mnie…
Trochę marna ta twoja śląska godka. Pyrsk!
Jak na gorola to styknie ; P
Witam Panie Tomaszu,
właśnie wróciłem z premiery piwa w KinoCaffe w Mikołowie. Z ogromną większością wniosków odnośnie piwa się zgadzam, ale pijąc piwo z beczki nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że piwo trąci żelazem. Wyrażnie czuć żelazo i na skórze, i nawet w smaku/aromacie. Pijąc piwo z butelki już nie odniosłem takiego wrażenia. Co może być powodem? Mój błąd w ocenie? Zardzewiały kran? Beczka?
Potwierdzam, piwo mocno żelaziste w Mikołowie. Ogólnie spodziewałem się więcej smaku i aromatu po AIPA chmielonym 8 rodzajami chmielu.
Moje z butelki nie miało wyczuwalnego żelaza, nawet na teście skórnym. No a ameryki to faktycznie wcale nie było.
Również byłem na premierze w Mikołowie no i towarzystwo wyraźnie wyczuło żelazo w lanym (ja co prawda nie wyczułem ale po prostu tak mam. Jedyne piwo w, którym czułem żelazo to Brackie Mastne w nim akurat nie da się nie wyczuć;). Sam Panzerfaust nie bardzo mnie zachwycił. Kolejna IPA ze średniej półki.
Dodatkowo organizacyjnie wyszło to jakoś mocno średnio.
Dlaczego chłopaki z browaru nie wyszli nie opowiedzieli nic o piwie, browarze itd.? Trochę to wyglądało tak, że podpięli beczkę i chlejcie. Dla mnie cała impreza lekko na minus.
Do Tomka Kopyra małe pytanko. Czy recenzja która powstaje z okazji współpracy jest w pełni obiektywna? Czy w jakiś sposób lekko kolorujesz?:) Nie pytam uszczypliwie czysta ciekawość.
Żadna recenzja nie jest w pełni obiektywna, wszystkie są raczej w pełni subiektywne, tzn. oceniam piwo pod kątem moim osobistych preferencji. Natomiast każda recenzja, czy to powstające we współpracy czy nie, jest tak samo uczciwa. Przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy. Oczywiście mogą być jakieś nieuswiadomione przeze mnie samego zahamowania, no ale z tym nie ma jak walczyć, jeśli nie ma się tego świadomości. Natomiast na pewno nie ma żenienia kitu z pełną świadomością, że kłamię, bo wziąłem hajs.
Czy Rye IPA ,która jest mętna jak piwa pszeniczne jest zgodna ze stylem ??
Pewnie beczek nie filtrowali. Coś za coś, albo klarowność, albo aromat. Butelka jest klarowna, aromatu chmielu mało. Jaka jest beczka zobaczę w sobotę.
Pytanie raczej dotyczące mojej Rye IPY :D. Przy zasypie żyta ok 40% zawsze wychodzi dość mętna :/
A oprócz tego jest też mocno kisielowata? Prawdopodobnie masz za dużo białek i beta glukanów. Powinna pomóc przerwa glukanowa w 37C i białkowa w 52C.
A jak wypada Panzerfaust w porównaniu do Sunset Boulevard?
cienko, dramat to piwo, sam DMS i zelazo! Sunset rzadzi.
To po cholerę lałeś całą butelkę do szkła!? Było nalać góra 2/3 i wsadzić kinol do szejkera 🙂 Aromaty tak szybko nie zwiałyby …
Historyjka jest fajna 🙂 bo jest parafrazą sceny z „Chłopaki nie płaczą”
http://youtu.be/yhkE2sYoHoE
Byłem wczoraj (wracając z gór) w Piwnicy Zamkowej w BB na beczkowym Panzerfaustcie i powiem, że tak żelazistego piwa jeszcze nie piłem, po pierwszym łyku (ofc było za zimne) miałem wrażenie, że to rozpuszczone zardzewiałe gwoździe, jak się trochę ogrzało to było lepiej. Mam jeszcze butelkowe (kupione w sklepie w Gliwicach), może dziś zdegustuję i zobaczę co się dzieje w butelce …
pozdro 4All
W butelce nie ma żelaza, bardziej mi smakuje, choć mogłoby być więcej goryczki, dobre piwo.
Błąd nazewnictwa! Nie ma czegoś takiego jak SRIPA, jak już to PIPA, gdyż nie ma śląskich odmian chmielu, tylko polskie (tak jak nie ma odmian mazurskich, mazowieckich, czy wielkopolskich). Po składzie widać natomiast, że jest to AIPA. Mogą się pluć RAŚ-iści i inni dziwacy i emancypanci, ale tak jest prawda.
Nazwa browaru też niestety szwabska i dopełnia całości separatystycznej wizji.
Lomik jest ponoc wlkp chmielem hodowanym kolo Nowego Tomysla kiedys.
To piwo powinno się nazywać żelazna pięść. No ludzie… żelazo na takim poziomie, że chyba pilsa raciborskiego przebiło. Ledwo dopiłem.
Tomku, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że degustacja jest taka trochę „na pół gwizdka”. Piję sobie właśnie butelkowego Panzerfausta (data 13.07.15) i żelazo wali po gębie niczym Andrzej Gołota, nie wspominasz o tym ani słowem (ok, może u Ciebie nie było…), poza tym wydaje mi się, że wypowiadasz się w sposób nieco zachowawczy i uchylasz się od oceny piwa, nie stwierdzasz, czy jest dobre, złe, czy Ci smakuje. Moim zdaniem, piwo jest mocno przeciętne, kosztowało 9 PLN, zatem niemało na tle konkurencji. Jestem troszkę rozczarowany, zarówno piwem, jak i (jako Twój fan) recenzją. Pozdro!
A to ciekawe, bo moje piwo miało tę samą datę i nie wyczułem nawet delikatnej nuty żelaza, ani właściwie niczego nieprzyjemnego… Były amerykańskie chmiele, a w tle taki słodki, kwiatowy aromat (w smaku podobnie). Bardzo mi się spodobało, tym bardziej biorąc pod uwagę cenę (6,50), bijącą konkurencję na głowę. 😛
Wychodzi na to, że ile podniebień, tyle odczuć. 🙂
W moich dwóch butelkach, żelaza nie było. Wyczułem je natomiast w wersji beczkowej. Później okazało się, że w części (nie wiem jak dużej) butelek również pojawia się żelazo. Problem był prawdopodobnie spowodowany przez filtrację tego piwa. Coś/ktoś w Witnicy nawalił/o.
Degustowane wczoraj: Żelazo, żelazo i jeszcze raz żelazo. Żadne inne piwo nie „waliło” metalem zarówno w zapachu, jak i smaku (plus test skórny), jak to. Dramat. Amerykańskie chmiele ledwo przebijały się przez metal. Piwa nie dało się wypić do końca.
Właśnie jestem w trakcie picia Panzerfausta, a właściwie nieszczęsliwego już wypicia. Żelazo przepotworne, dawno nie piłem piwa, które tak w smaku dawałoby gwoździem. Test na ręku był tylko formalnością. Poza tym DMS potworny. Po ogrzaniu, po prostu tragicznie. Szkoda, bo kibicuję chłopakom bardzo, ale piwo niestety marne.
Miałem dzisiaj nieprzyjemność wypić to piwo. Cudny „maślany” posmak aż wykręca. Nie zmęczyłem tego piwa do końca.
Dziś szczęśliwie zakupione, jednak dalej nie było juz tak fajnie – diacetyl wyraźny – bardzo ta maslaność była dojmująca i nie do końca przyjemna. do tego lekko żelaziste. Rozczarowanie….
nie no butelka huta stali, generalnie syfa dałem 9 zł i sorry ale zapłaciłem za badziew
Wersja 2.0 do 5. 10. 2015 raczej bez wyczuwalnych wad z mega goryczką (browar Jan Olbracht)