Tomku, z tymi przypadkami to bym nie przesadzał. Mam nadzieję, że nie masz na myśli „wszystko udało mi się przez przypadek, przez przypadek podkreślam!”. Zobaczmy po kolei 1) sędziowanie w Japonii. Nie raz mówiłeś że chcesz mieszkać z osobami z krajów, które cię interesują. Wyjazd do Japonii to konsekwencja tworzenia sieci kontaktów. 2) Test piw z biedronki. Jako absolwenta kierunku Zarządzanie i Marketing, nie powinno cię tutaj wiele zaskoczyć. Temat dla zwykłego zjadacza chleba w ujęciu znawcy, zawsze się dobrze sprzeda. 3) Wywiad z Gregiem. Widziałeś kiedy i gdzie będzie, przeprowadziłeś wywiad. Super! Gdzie przypadek? 4) Moor Beer. Byłeś w pobliżu, wiedziałeś gdzie znajduje się browar, pojechaliście go zobaczyć. Znów, gdzie ten przypadek? Na podobnej zasadzie można powiedzieć – pojechałem w góry i zastałem śnieg. „Przypadek!”
Znalazłem definicję, że przypadek to zdarzenie, zjawisko, których się nie da przewidzieć na podstawie znanych praw naukowych i doświadczenia. Wiedzy i doświadczenia moim skromnym zdaniem ci nie brakuje. Przypadek? Nie sądzę!
Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych atrakcyjne może być „nic nie robienie” i zdanie się na ślepy los w drodze po sukces. Jednak oczywistym jest, że prawda jest inna. Masz wiedzę i potrafisz wykorzystać okazje. Okazje, które sam tworzysz.
Podobało mi się gdy mówiłeś o impulsach. Sukcesów w 2015!
Masz rację, to trochę zabrzmiało jak to „udało się” z reklamy z Justyną Kowalczyk. Nie uważam tak. Inaczej zatem, w jakiś sposób czuję, że zostałem obdarowany tymi rzeczami. Ale zgadzam się, z Twoją teorią, że jest to konsekwencja otwartości, odwagi i kontaktów.
Kopyr, nie chce ci słodzić ale obejrzałem ostatnio kilka filmów zrobionych przez piwowarów domowych o piwowarstwie domowym i powiem Ci, że szacun dla Ciebie…. no jest niezła masakra. jeśli ktoś uważa że u Kopyra jest dużo „yyyyyy” no to zapraszam do małego rekonesansu po filmikach na you tube. Taka amatorszczyzna że szok. słabe światło, problemy z ostrzeniem kadru, wady wymowy, mówią tak jak by zapomnieli o czym chcieli powiedzieć, dynamika wypowiedzi równa śp. Tadeusza Mazowieckiego no i te nieporadne ruchy jak by robili to pierwszy raz… coś tam wypadło z ręki… Wiem, że to nie jest łatwe i doceniam twój kunszt. Pozdrawiam
Takie piwo zakupiłem w Alei Piw Świata w Żywcu. Niestety, stłukło się .Ponad 50 złotych poszło w plecak – plecak spadł z ławeczki i było po moim piwie. Najbardziej wkurzało to, że piwa nie było a plecak do samego końca tak ładnie pachniał tym piwem:( Tym filmikiem przekonujesz mnie, że muszę zrobić drugie podejście do tego trunku. Tym razem jednak będę pilnował jak cudzego dziecka.
Zastanawiam się nad zrobieniem Stouta z dodatkiem chmielu German Hull Melon. Wiesz może gdzie mogę go nabyć? Google niestety nie potrafi mi nic poradzić:/ Głównie chodzi mi o truskawkowy aromat jaki można uzyskać używając ten chmiel.
Po pierwsze, nie bierz tak dosłownie wszystkiego, co o danym chmielu piszą jego sprzedawcy. 😉 Po drugie, z niemieckim chmielem rzeczywiście nie jest prosto. Szukaj w sklepach piwowarskich, ale podejrzewam, że będzie kiepsko.
Ten Melon to jest jakąś nowa nowość. Na targach w Norymberdze rozdawano piwo na tym chmielu w celach promocyjnych. Jest jeszcze jakiś drugi nowy ale nazwy nie pomnę.
Nie. Po pierwsze nie zawiera żywych drożdży w sensie refermentacji. Po drugie, jedyne na co możesz liczyć, to jeszcze więcej słodkiej mdłej miodowości. Kiedyś zrobiłem degustację takiego przeleżakowanego Żywego.
Szkoda. W Tesco wyprzedają za 2,50 z datą do 7 stycznia ale jak się nie nadaje, to nie kupuję. Z browaru Amber nikt mi nie odpowiedział na te pytanie.
Ps. W Opolu sypie aż miło 🙂
W ramach podsumowań zeszłego roku znalazłem bardzo fajne podsumowanie polskiego rynku premier piwnych w 2014 r.: wg najpopularniejszych stylów a tu wg browarów. Jeśli Tomek pozwoli to mogę podlinkować cały artykuł, który zawiera więcej ciekawych danych.
A masz jakieś namiary na dokładniejsze dane, bo domyślam się że tu są błędy? Any way zestawienie mi się podoba bo łatwo uświadamia ogrom polskiej piwnej rewolucji w tym roku o czym sam chyba też nie raz wspominałeś (oraz docent).
To jest jeden z błędów – nie znam źródła tych danych. Nie rozumiem dlaczego rozbito AIPA i IPA, a nie ma White IPA. Nie rozumiem, dlaczego wśród browarów otwartych w 2014 są te, które otwarte nie zostały itd. itp.
Chodzi Wam o źródło informacji w naszym podsumowaniu? Facebook, browar.biz oraz rozmowy z piwowarami 🙂
To moja butelka jeszcze sobie poleży czekając na dobry moment.
Chociaż kusi już od Brackiej Jesieni.
Ale ja widziałem obie recenzje. Ba, piłem Older Viscosity. Obecnie mam odłożone Santa’s Little Helper w jednym ze sklepów specjalistycznych.
Pytam które uważasz za lepsze. I w ogóle czy jest sens je porównywać, czy to są inne piwa, mimo tego że oba to RISy, oba barrel aged i coś mi się wydaje że oba leżakowane w beczce po Heaven Hill. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Dziś odebrałem Santa’s Little Helper. Rocznik butelkowania 2016 (jak mniemam lipiec 2016) – z kalkulacji wynika, że było uwarzone w październiku 2015, więc trochę poleżało.
Older Viscosity pity w zeszłym roku poczochrał mi kubki smakowe, ale Santa’s Little Helper go przebił. OV zapamiętałem jako czekoladke z bourbonem. Tu dzieje się więcej, bo dochodzi wanilia, kawa i migdały. Coś a’la likier amaretto, tylko z czekoladą belgijską i kawą.
Nie wiem, może trzeba było potrzymać to Older Viscosity i porównać je bezpośrednio. Na chwilę obecną to jest mój faworyt z browaru Port Brewing.
Z „ochów” i „achów” wnioskuję, że można je porównać z Georgiem od Mikkelera. Jakieś słówko komentarza, Tomku?
George jednak lepszy.
Tomku, z tymi przypadkami to bym nie przesadzał. Mam nadzieję, że nie masz na myśli „wszystko udało mi się przez przypadek, przez przypadek podkreślam!”. Zobaczmy po kolei 1) sędziowanie w Japonii. Nie raz mówiłeś że chcesz mieszkać z osobami z krajów, które cię interesują. Wyjazd do Japonii to konsekwencja tworzenia sieci kontaktów. 2) Test piw z biedronki. Jako absolwenta kierunku Zarządzanie i Marketing, nie powinno cię tutaj wiele zaskoczyć. Temat dla zwykłego zjadacza chleba w ujęciu znawcy, zawsze się dobrze sprzeda. 3) Wywiad z Gregiem. Widziałeś kiedy i gdzie będzie, przeprowadziłeś wywiad. Super! Gdzie przypadek? 4) Moor Beer. Byłeś w pobliżu, wiedziałeś gdzie znajduje się browar, pojechaliście go zobaczyć. Znów, gdzie ten przypadek? Na podobnej zasadzie można powiedzieć – pojechałem w góry i zastałem śnieg. „Przypadek!”
Znalazłem definicję, że przypadek to zdarzenie, zjawisko, których się nie da przewidzieć na podstawie znanych praw naukowych i doświadczenia. Wiedzy i doświadczenia moim skromnym zdaniem ci nie brakuje. Przypadek? Nie sądzę!
Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych atrakcyjne może być „nic nie robienie” i zdanie się na ślepy los w drodze po sukces. Jednak oczywistym jest, że prawda jest inna. Masz wiedzę i potrafisz wykorzystać okazje. Okazje, które sam tworzysz.
Podobało mi się gdy mówiłeś o impulsach. Sukcesów w 2015!
Masz rację, to trochę zabrzmiało jak to „udało się” z reklamy z Justyną Kowalczyk. Nie uważam tak. Inaczej zatem, w jakiś sposób czuję, że zostałem obdarowany tymi rzeczami. Ale zgadzam się, z Twoją teorią, że jest to konsekwencja otwartości, odwagi i kontaktów.
Ciekawe czy później z okazji Sylwestra też było nadal piwo czy może jakiś inny alkohol lub nic 😉 pijesz czasami coś z procentami poza piwem?
Było piwo i lampka wina musującego.
A jakie to było wino musujące??? 😛
Siakieś austriackie.
Tomku, według Ciebie które lepsze piwo George Bourbon Barrel Aged vs Santa’s Little Helper ? z tego co widać mocni konkurenci.
George.
A co z recenzją wyleżakowanego Leżajsk pszeniczne? Będzie? ;D
Nie, ale A’la Grodziskie, być może.
Kopyr, nie chce ci słodzić ale obejrzałem ostatnio kilka filmów zrobionych przez piwowarów domowych o piwowarstwie domowym i powiem Ci, że szacun dla Ciebie…. no jest niezła masakra. jeśli ktoś uważa że u Kopyra jest dużo „yyyyyy” no to zapraszam do małego rekonesansu po filmikach na you tube. Taka amatorszczyzna że szok. słabe światło, problemy z ostrzeniem kadru, wady wymowy, mówią tak jak by zapomnieli o czym chcieli powiedzieć, dynamika wypowiedzi równa śp. Tadeusza Mazowieckiego no i te nieporadne ruchy jak by robili to pierwszy raz… coś tam wypadło z ręki… Wiem, że to nie jest łatwe i doceniam twój kunszt. Pozdrawiam
Jaka aura w Obornikach? …bo na zagłębiu od nocy jest śnieżyca 😉
Kopyr rozpoznał ktoś twoja prawdziwą twarz BEARGEEK’a na szlakach górskich ? 🙂
Takie piwo zakupiłem w Alei Piw Świata w Żywcu. Niestety, stłukło się .Ponad 50 złotych poszło w plecak – plecak spadł z ławeczki i było po moim piwie. Najbardziej wkurzało to, że piwa nie było a plecak do samego końca tak ładnie pachniał tym piwem:( Tym filmikiem przekonujesz mnie, że muszę zrobić drugie podejście do tego trunku. Tym razem jednak będę pilnował jak cudzego dziecka.
Zastanawiam się nad zrobieniem Stouta z dodatkiem chmielu German Hull Melon. Wiesz może gdzie mogę go nabyć? Google niestety nie potrafi mi nic poradzić:/ Głównie chodzi mi o truskawkowy aromat jaki można uzyskać używając ten chmiel.
Po pierwsze, nie bierz tak dosłownie wszystkiego, co o danym chmielu piszą jego sprzedawcy. 😉 Po drugie, z niemieckim chmielem rzeczywiście nie jest prosto. Szukaj w sklepach piwowarskich, ale podejrzewam, że będzie kiepsko.
O tym chmielu znalazłem informacje na stronie hopunion.com
Używałeś może tej strony?
Dziwi mnie, że nawet w DE jest ten chmiel niedostępny:/
Szkoda bo nie znam żadnej odmiany chmielu, która dawałaby taki aromat.
Ten Melon to jest jakąś nowa nowość. Na targach w Norymberdze rozdawano piwo na tym chmielu w celach promocyjnych. Jest jeszcze jakiś drugi nowy ale nazwy nie pomnę.
Czy piwo Żywe z browaru Amber nadaje się do leżakowania? Ponoć posiada żywe kultury drożdży.
Nie. Po pierwsze nie zawiera żywych drożdży w sensie refermentacji. Po drugie, jedyne na co możesz liczyć, to jeszcze więcej słodkiej mdłej miodowości. Kiedyś zrobiłem degustację takiego przeleżakowanego Żywego.
Szkoda. W Tesco wyprzedają za 2,50 z datą do 7 stycznia ale jak się nie nadaje, to nie kupuję. Z browaru Amber nikt mi nie odpowiedział na te pytanie.
Ps. W Opolu sypie aż miło 🙂
A no sypie a sypie lecz temperatura na plusie, więc co najwyżej jest syf niż śnieg:(
I co? Spadl ten snieg w Obornikach? W calym regionie pada snieg az milo 🙂
W ramach podsumowań zeszłego roku znalazłem bardzo fajne podsumowanie polskiego rynku premier piwnych w 2014 r.:
wg najpopularniejszych stylów a tu wg browarów. Jeśli Tomek pozwoli to mogę podlinkować cały artykuł, który zawiera więcej ciekawych danych.
Artykuł ma kilka błędów, ale akurat najwięcej w tych dwóch grafikach, które podlinkowałeś, więc tu jest całość.
A masz jakieś namiary na dokładniejsze dane, bo domyślam się że tu są błędy? Any way zestawienie mi się podoba bo łatwo uświadamia ogrom polskiej piwnej rewolucji w tym roku o czym sam chyba też nie raz wspominałeś (oraz docent).
To jest jeden z błędów – nie znam źródła tych danych. Nie rozumiem dlaczego rozbito AIPA i IPA, a nie ma White IPA. Nie rozumiem, dlaczego wśród browarów otwartych w 2014 są te, które otwarte nie zostały itd. itp.
Chodzi Wam o źródło informacji w naszym podsumowaniu? Facebook, browar.biz oraz rozmowy z piwowarami 🙂
To moja butelka jeszcze sobie poleży czekając na dobry moment.
Chociaż kusi już od Brackiej Jesieni.
Tomek jak wypada to piwo w porównaniu do Older Viscosity z tego samego browaru?
Older Viscosity.
Ale ja widziałem obie recenzje. Ba, piłem Older Viscosity. Obecnie mam odłożone Santa’s Little Helper w jednym ze sklepów specjalistycznych.
Pytam które uważasz za lepsze. I w ogóle czy jest sens je porównywać, czy to są inne piwa, mimo tego że oba to RISy, oba barrel aged i coś mi się wydaje że oba leżakowane w beczce po Heaven Hill. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Mam wrażenie, że Older Viscosity zrobiło na mnie większe wrażenie.
Dziękuję za odpowiedź!
Dziś odebrałem Santa’s Little Helper. Rocznik butelkowania 2016 (jak mniemam lipiec 2016) – z kalkulacji wynika, że było uwarzone w październiku 2015, więc trochę poleżało.
Older Viscosity pity w zeszłym roku poczochrał mi kubki smakowe, ale Santa’s Little Helper go przebił. OV zapamiętałem jako czekoladke z bourbonem. Tu dzieje się więcej, bo dochodzi wanilia, kawa i migdały. Coś a’la likier amaretto, tylko z czekoladą belgijską i kawą.
Nie wiem, może trzeba było potrzymać to Older Viscosity i porównać je bezpośrednio. Na chwilę obecną to jest mój faworyt z browaru Port Brewing.