To piwo na serio się tak nazywa. 😀 W oczekiwaniu na Wielki Test Porterów Bałtyckich – porter, którego nie było jeszcze na blogu, a więc Cornelius Porter Baltic z piotrkowskiego Sulimaru.
Pijąc ~rok temu miałem identyczne przemyślenia. Więcej chmielu (goryczki) i byłby to jeden z lepszych porterów.
Przy tej słodyczy pije się go nieźle do połowy „butelki”, potem robi się coraz ciężej, a dopicie końcówki to już masakra i wydaje mi się, że stąd bierze się przynajmniej część negatywnych opinii o tym piwe.
Mam prośbę co do wielkiego testu porterów. Czy mógłbyś na koniec później skomentować, który z nich będzie nadawał się najbardziej do leżakowania, a który nie?
Z tego co widzę po tej degustacji to nie każdy się do tego nadaje.
Na szybko parę uwag, a raczej próśb do zbliżającego się szybkimi krokami WTPB.Zwróć Tomku uwagę na opisanie odczucia w ustach.Wiele osób pokochało ten styl właśnie za to odkładanie się posmaku na podniebieniu i języku.To znaczy żebyś określił: oblepia, nie oblepia;a jeśli smaki się odkładają to czy jest to posmak złożony czy tylko pusty słodki „mordoklejek”.Tutaj to nie było opisane wprost; tzn.mówiłeś że bardzo słodki więc w domyśle nieźle wykleja, ale czy jest to przyjemne odkładanie?To raz, a po dwa: Po co 2 portery z Witnicy?Mówiłeś kiedyś że zarówno Black Boss jak i Witnicki to to samo piwo.Co będzie jak trafią losowo do tej samej grupy i jeden przejdzie a drugi nie?Wyjdzie trochę pomada nie?
Proponowałbym dorzucić do testu porterów wersję Komesa w 750 ml butelce.
Ostatnio porównywałem ze standardowym Komesem i właśnie ten jest lepszy. Data ważności w 500 ml była o 3 miesiące krótsza, czy to możliwe aby była aż tak drastyczna różnica (zakładając, że w obu dają tak samo długi okres)?
W zasadzie- według mnie- wszystko przemawiało na korzyść klasycznej wersji. Od razu po otwarciu był zdecydowanie lepszy aromat, różnica była ogromna, zarówno w intensywności, jak i w złożoności. Smak był pełniejszy, plus mniejsze wysycenie, no i nie było prawie w ogóle czuć alkoholu. Po ogrzaniu wersji limitowanej aromat był już bardziej intensywny, ale za to strasznie wyszedł alkohol.
Każdą z butelek trzymałem taką samą ilość czasu w lodówce, a większa butelka dłużej się chłodzi, więc 500 ml powinna być bardziej chłodna, mimo to od razu buchała aromatem. Piłem je spokojnie z moją lubą przez ponad godzinę, temperatura od nieco ponad 10 stopni wzwyż.
W Intermarche jest promocja na tego Komesa- 14 złotych, u mnie w sklepie z piwami 16, a w internetowych trafiłem nawet na 19-20.
Proponuję albo dołączyć większą wersję, albo nawet zrobić bezpośrednie porównanie 😉
No i dodatkowo na korzyść standardowej wersji przemawia o wiele ładniejsza piana, bez dwóch zdań, mimo takiego samego nalewania z góry i do tego samego szkła. Oczywiście, nowa wersja wygląda super, bardzo stylowo i chyba wezmę z dwie butelki do leżakowania 🙂
Wstępny pomysł to półfinały po 7 piw, z czego do finału przejdą po 3 najlepsze. I to jest chyba bardzo sensowny pomysł.
Co do Corneliusa – zdanie „może jest za słodki” i ta kwaśna mina podczas wymawiania tej kwestii mówi o tym piwie wszystko 😉 i w pełni się z tym zgadzam.
W sumie niezły pomysł na oddzielny cykl, czy nasze portery faktycznie górują nad porterami bałtyckimi z okolicznych państw.
Od kiedy stałeś się takim znawcą przepisów? Weź już nie przesadzaj z tym ijhars, bo od takiego podrzucania im pomysłów faktycznie mogą nałożyć na browary jakieś mandaty.
Przecież Tomek nie wysłał im listu „Uprzejmie donoszę…”. Bajkopisarstwo na etykietach piw Corneliusa i paru innych browarów sprawia, że aż zęby bolą od patrzenia.
Z instagramu widać że „doznałeś”, właśnie „aktu erekcyjnego”, przy tworzeniu terenówki PSPD.Jak widać nieźle było.BTW zapewne wybrano Cię na jakąś istotną dla oddziału funkcję, chyba że z natłoku zajęć odmówiłeś kandydowania.Na wszelki wypadek śpieszę z gratulacjami.
Niestety, ale Lwowek juz nie jest mocno palony i wytrawny. Z Browaru z Lwowku odszedl piwowar i przez to sie zmienila sie receptura. Zmiana oczywiscie na gorsze. Z zajebistego i charakterystycznego porteru na slodki ULEP.
Cześć Tomek. Nie tak dawno Opolska restauracja Słociak warzyła portera bałtyckiego Porter Festiwalowy, ale nie wiem czy nadal to robią. Jest jeszcze Lubuskie Porter 18,1% (Classic Baltic Porter).
Już pozwoliłem sobie Tomka ostrzec przed browarem Słociak. Warzony tam porter bałtycki, będący wizytówka browaru jest notorycznym kwachem i smakuje jak kawa zbożowa z wodą z ogórków. Piwo jest absolutnie nienadające się do picia. Trwa to od samego początku istnienia tego browaru i nawet mają czelność sprzedawać to na imprezach kulinarnych i pomimo skarg i negatywnych ocen (rzuć okiem na browar.biz) wciąż serwują ten swój „palony lambik”.
Sprawa nie dotyczy tylko porteru, ale innych piw jak pszeniczne czy koźlak. Ogółem to tylko im „pogratulować” piwowara i receptury, podejście niczym w Edim.
Wprawdzie ten porter ma tylko 18 stopni plato to mam w piwnicy jedną butelkę tego. W postaci świeżej piwo jest bardzo pikantne i niektórzy mogą mieć problem z jego piciem. Ja leżakując zakładam, że smak chili może nieco zelżeć, a smak bardziej się zharmonizować. Potrzymam jeszcze rok i się sprawdzi 😉
Witaj Tomek. Sory za banalne pytanie ale skad masz takie szklo? Wiem ze to nie tulip duvela i nie widzialem tez takiego na stronie sahm, ktorego szklo czesto uzywasz. Nie widze tez napisu na tym tulipie, wiec skad takie idzie dostac?
A ja może trochę obrazoburczo… Sulimar nastawiony na zysk pewnie „ma zbadany rynek” i wie co robi( a raczej co klient lubi), tą „słodyczą” na pewno nie chciał sobie strzelić w stopę. Dla większości klientów nie obeznanych w kanonach BJPC, „słodycz” w piwie to + ( chociażby dość popularne „Beczkowe Mocne” popełniane przez wiele lat przez owy browar) Co do recenzji Tomka spodziewałem się większej z*ebki… szczególnie pamiętny krytyki pewnego „rzemieślnika” warzącego w tym browarze 😉
Nie czepiałbym się hasła warzone x dni. Czasownik warzyć ma co najmniej dwa znaczenia. 1 bardzo ścisłe, które dotyczy czynność warzenia, czyli gotowania, oraz 2 szersze całego procesu produkcji piwa (piwo nie powstaje tylko w procesie warzenia raczej na skutek fermentacji), dlatego gdy mówimy o warzeniu piwa i piwowarstwie mamy na myśli cały proces produkcji. W innym przypadku błędnym było by sformułowanie warzyć piwo, gdyż piwa nie gotujemy tylko zacier i brzeczkę.
Dokładnie tak. W wielu miejscach warzenie jest traktowane jako proces produkcji piwa. Nawet chyba na wikipedii tak jest. SJP -podaje ze warzyć piwo to produkować piwo.
javiki
Nie, bo to jest edycja specjalna, choć do końca nie wiadomo jak bardzo specjalna. Nie chwalą się jakimiś konkretami odnośnie leżakowania. W WTPB będą brały udział piwa regularne, a nie jakieś „speszyl edyszyn”.
Nie ma już tej wersji – jest nowa w butelce 400ml… Dużo gorsza od starej. Nie tak słodka, ale alkohol się wybija za mocno i jakiś taki zbyt koźlakowy. Stara była wyjątkowa – jedyny taki słodki porter powiedział bym deserowy, dobry dla demonstracji stylu portera bałtyckiego dla nowych „degustatorów”. Szczególnie kobiet.
Pijąc ~rok temu miałem identyczne przemyślenia. Więcej chmielu (goryczki) i byłby to jeden z lepszych porterów.
Przy tej słodyczy pije się go nieźle do połowy „butelki”, potem robi się coraz ciężej, a dopicie końcówki to już masakra i wydaje mi się, że stąd bierze się przynajmniej część negatywnych opinii o tym piwe.
Skoro to Wielki Test Porterów Bałtyckich to może jeszcze Porter Lwowski i Pardubicky, oba dostępne dość powszechnie w Polsce (Kaufland, Tesco).
Jest chyba jeszcze porter z browaru Kormoran.
No przecież wymienił Warmiński.
Jak rozumiem Grand Imperial Porter i Imperator nie mieszczą się w stylu i nie będą na teście?
A czemu niby Grand się nie mieści?
Faktycznie jest „w normie” nie wiem czemu myślałem że ma większy ekstrakt. Dawno go nie piłem…
Jakbyś słuchał to byś wiedział że grand będzie w teście porterów 🙂
Polecam go do piernika jest o wiele lepszy od żywieckiego czy komesa (przynajmniej moim zdaniem)
Mam prośbę co do wielkiego testu porterów. Czy mógłbyś na koniec później skomentować, który z nich będzie nadawał się najbardziej do leżakowania, a który nie?
Z tego co widzę po tej degustacji to nie każdy się do tego nadaje.
No właśnie są sprzeczne opinie np. co do Corneliusa.
http://www.chmielowisko.pl/2013/04/22/ktore-portery-baltyckie-najlepiej-lezakowac-podsumowanie-cyklu/
Ja tam nie wszystkie jeszcze zebrałem ale większość i wrzucam wszystkie do leżakowania w piwnicy, żeby samemu ocenić.
Na szybko parę uwag, a raczej próśb do zbliżającego się szybkimi krokami WTPB.Zwróć Tomku uwagę na opisanie odczucia w ustach.Wiele osób pokochało ten styl właśnie za to odkładanie się posmaku na podniebieniu i języku.To znaczy żebyś określił: oblepia, nie oblepia;a jeśli smaki się odkładają to czy jest to posmak złożony czy tylko pusty słodki „mordoklejek”.Tutaj to nie było opisane wprost; tzn.mówiłeś że bardzo słodki więc w domyśle nieźle wykleja, ale czy jest to przyjemne odkładanie?To raz, a po dwa: Po co 2 portery z Witnicy?Mówiłeś kiedyś że zarówno Black Boss jak i Witnicki to to samo piwo.Co będzie jak trafią losowo do tej samej grupy i jeden przejdzie a drugi nie?Wyjdzie trochę pomada nie?
Mysle ze chodzi o to, ze sa portery z Witnicy o roznych ekstraktach i alkoholu (9% i 8% bodajze).
a co z porterem Okocim? będzie w teście?
a co z porterem Okocim? będzie w teście??
Cześć Tomku!
Proponowałbym dorzucić do testu porterów wersję Komesa w 750 ml butelce.
Ostatnio porównywałem ze standardowym Komesem i właśnie ten jest lepszy. Data ważności w 500 ml była o 3 miesiące krótsza, czy to możliwe aby była aż tak drastyczna różnica (zakładając, że w obu dają tak samo długi okres)?
W zasadzie- według mnie- wszystko przemawiało na korzyść klasycznej wersji. Od razu po otwarciu był zdecydowanie lepszy aromat, różnica była ogromna, zarówno w intensywności, jak i w złożoności. Smak był pełniejszy, plus mniejsze wysycenie, no i nie było prawie w ogóle czuć alkoholu. Po ogrzaniu wersji limitowanej aromat był już bardziej intensywny, ale za to strasznie wyszedł alkohol.
Każdą z butelek trzymałem taką samą ilość czasu w lodówce, a większa butelka dłużej się chłodzi, więc 500 ml powinna być bardziej chłodna, mimo to od razu buchała aromatem. Piłem je spokojnie z moją lubą przez ponad godzinę, temperatura od nieco ponad 10 stopni wzwyż.
W Intermarche jest promocja na tego Komesa- 14 złotych, u mnie w sklepie z piwami 16, a w internetowych trafiłem nawet na 19-20.
Proponuję albo dołączyć większą wersję, albo nawet zrobić bezpośrednie porównanie 😉
Pozdrawiam!
No i dodatkowo na korzyść standardowej wersji przemawia o wiele ładniejsza piana, bez dwóch zdań, mimo takiego samego nalewania z góry i do tego samego szkła. Oczywiście, nowa wersja wygląda super, bardzo stylowo i chyba wezmę z dwie butelki do leżakowania 🙂
A co z grand imperial porterem i czarną dziurą z pinty?
Grand Imperial będzie a Czarna Dziura to jest Schwarzbier kolego.
Przecież Granda wymieniał, a czarna dziura to Schwarzbier.
Może posłuchaj co ma, w 1:03 wymienia Granda, a Czarna Dziura to nie jest porter (Schwarzbier, ekstrakt 11,5, u porterów jest to 18 wzwyż).
Olbracht ma teraz w ofercie porter: https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/1395276_672366632882730_8316776478209244049_n.jpg?oh=7b5486c3883dd0a29f0b2754c0119718&oe=54FDBA15&__gda__=1425694676_9a3e4c9e704b641d24da043a1f7d230b
ano korsarz to porter, ale ma 16,5 BLG Tomek musi „ocenić” czy warto go dokładać do takiego testu
Odnośnie listy porterów możesz też posiłkować się tą listą
http://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=1221631&postcount=189
Staramy się aktualizować na bieżąco. Pozdrawiam
Wedlug mnie to piwo jest calkiem ok, aczkolwiek bardziej zaklasyfikowalbym ten porter do piw deserowych.
Co do testu porterow – zeby uniknac upojenia, to moze test rozbijesz test na dwa-trzy dni by ustrzec sie degustowania pod wplywem?
Wstępny pomysł to półfinały po 7 piw, z czego do finału przejdą po 3 najlepsze. I to jest chyba bardzo sensowny pomysł.
Co do Corneliusa – zdanie „może jest za słodki” i ta kwaśna mina podczas wymawiania tej kwestii mówi o tym piwie wszystko 😉 i w pełni się z tym zgadzam.
Można by ewentualnie dodać jakiś z poza Polski.
Lwowski i Pardubicki ja ogólne dostępne, można było je dodać i porównać
Nie, nie będę zaciemniał obrazu. Żaden z nich nie jest piwem wzorcowym, więc po co?
W sumie niezły pomysł na oddzielny cykl, czy nasze portery faktycznie górują nad porterami bałtyckimi z okolicznych państw.
Od kiedy stałeś się takim znawcą przepisów? Weź już nie przesadzaj z tym ijhars, bo od takiego podrzucania im pomysłów faktycznie mogą nałożyć na browary jakieś mandaty.
Przecież Tomek nie wysłał im listu „Uprzejmie donoszę…”. Bajkopisarstwo na etykietach piw Corneliusa i paru innych browarów sprawia, że aż zęby bolą od patrzenia.
Z instagramu widać że „doznałeś”, właśnie „aktu erekcyjnego”, przy tworzeniu terenówki PSPD.Jak widać nieźle było.BTW zapewne wybrano Cię na jakąś istotną dla oddziału funkcję, chyba że z natłoku zajęć odmówiłeś kandydowania.Na wszelki wypadek śpieszę z gratulacjami.
Nie wybrano, nawet nie zgłoszono, ale już dawno zastrzegałem się, że nie mam czasu na funkcje. Prezesem DOT został Wojtek Ściana.
Słodki porter – profanacja….
A który jest wytrawny? Znasz takie? Piłem wszystkie polskie portery bałtyckie i większość zawiera sporą słodycz.
lwówek bywał mocno palony i mało słodkawy, ale piłem ostatnio tylko po terminie
Żywczyk (stara wersja) też nie jest jakiś mega słodki
reszta faktycznie ostatnio „zesłodziała”
Niestety, ale Lwowek juz nie jest mocno palony i wytrawny. Z Browaru z Lwowku odszedl piwowar i przez to sie zmienila sie receptura. Zmiana oczywiscie na gorsze. Z zajebistego i charakterystycznego porteru na slodki ULEP.
https://blog.kopyra.com/index.php/2013/12/11/porter-18-z-lwowka-slaskiego/ na samym dole
Cześć Tomek. Nie tak dawno Opolska restauracja Słociak warzyła portera bałtyckiego Porter Festiwalowy, ale nie wiem czy nadal to robią. Jest jeszcze Lubuskie Porter 18,1% (Classic Baltic Porter).
Już pozwoliłem sobie Tomka ostrzec przed browarem Słociak. Warzony tam porter bałtycki, będący wizytówka browaru jest notorycznym kwachem i smakuje jak kawa zbożowa z wodą z ogórków. Piwo jest absolutnie nienadające się do picia. Trwa to od samego początku istnienia tego browaru i nawet mają czelność sprzedawać to na imprezach kulinarnych i pomimo skarg i negatywnych ocen (rzuć okiem na browar.biz) wciąż serwują ten swój „palony lambik”.
Sprawa nie dotyczy tylko porteru, ale innych piw jak pszeniczne czy koźlak. Ogółem to tylko im „pogratulować” piwowara i receptury, podejście niczym w Edim.
Jeszcze pytanie odnośnie leżakowania porterów. Czy Grand Imperial Porter Chili nadaje się do leżakowania, czy raczej dodatek chili przeszkadza?
Wprawdzie ten porter ma tylko 18 stopni plato to mam w piwnicy jedną butelkę tego. W postaci świeżej piwo jest bardzo pikantne i niektórzy mogą mieć problem z jego piciem. Ja leżakując zakładam, że smak chili może nieco zelżeć, a smak bardziej się zharmonizować. Potrzymam jeszcze rok i się sprawdzi 😉
Ktoś ostatnio opisał degustację leżakowanego Chili -jeszcze bardziej pikantne.
Panie Kopyra nie ładnie s ie naśmiewać ze piwo warzone było 90 dni!!!
Pańscy wspolpracownicy warzyli ino 14 no ale chyba nie gotowali 14 😀
https://blog.kopyra.com/index.php/2014/02/22/premiera-sunny-ale-21-2-14-wroclaw/
Witaj Tomek. Sory za banalne pytanie ale skad masz takie szklo? Wiem ze to nie tulip duvela i nie widzialem tez takiego na stronie sahm, ktorego szklo czesto uzywasz. Nie widze tez napisu na tym tulipie, wiec skad takie idzie dostac?
Polecam przeleżakować corneliusa 18-24 miesiace poza termin przydatności 😀 Jest świetny
Wystarczy 6 miesięcy i bije na głowe każdy inny polski porter. Jedynie z Żywca robi mu godną konkurencje.
BLACK BOSS PORTER-WITNICA
No przecież wspomniał o 2 z Witnicy. Ludzie ogarnijcie się trochę.
To piwo to brązowa słodka woda, której nie da się pić. Syf jakich mało!
Fakt, słodycz jest nieproporcjonalnie silna, ale w tej cenie to i tak jest całkiem przyzwoite piwo.
A ja może trochę obrazoburczo… Sulimar nastawiony na zysk pewnie „ma zbadany rynek” i wie co robi( a raczej co klient lubi), tą „słodyczą” na pewno nie chciał sobie strzelić w stopę. Dla większości klientów nie obeznanych w kanonach BJPC, „słodycz” w piwie to + ( chociażby dość popularne „Beczkowe Mocne” popełniane przez wiele lat przez owy browar) Co do recenzji Tomka spodziewałem się większej z*ebki… szczególnie pamiętny krytyki pewnego „rzemieślnika” warzącego w tym browarze 😉
Portera warzy browar restauracyjny Księży Młyn z Łodzi.
Tylko, że to jest nie jest porter bałtycki, a w stylu angielskim
Nie czepiałbym się hasła warzone x dni. Czasownik warzyć ma co najmniej dwa znaczenia. 1 bardzo ścisłe, które dotyczy czynność warzenia, czyli gotowania, oraz 2 szersze całego procesu produkcji piwa (piwo nie powstaje tylko w procesie warzenia raczej na skutek fermentacji), dlatego gdy mówimy o warzeniu piwa i piwowarstwie mamy na myśli cały proces produkcji. W innym przypadku błędnym było by sformułowanie warzyć piwo, gdyż piwa nie gotujemy tylko zacier i brzeczkę.
Dokładnie tak. W wielu miejscach warzenie jest traktowane jako proces produkcji piwa. Nawet chyba na wikipedii tak jest. SJP -podaje ze warzyć piwo to produkować piwo.
javiki
Kopyr, może zrobimy wymianę Porter Perła na Porter wędzony z Widawy?:)
Tomek zamówiłeś do testu?
http://porter2014.ciechan.com.pl/?q=0
Nie, bo to jest edycja specjalna, choć do końca nie wiadomo jak bardzo specjalna. Nie chwalą się jakimiś konkretami odnośnie leżakowania. W WTPB będą brały udział piwa regularne, a nie jakieś „speszyl edyszyn”.
Szczerze to podejrzewam, że to zwykły ich porter, może trochę dłużej leżakowany. Lepiej za tą kasę kupić 10 porterów i wrzucić to do piwnicy.
Ja zostawiłem sobie z lata w piwniczce Argus Portera 🙂
Nie ma już tej wersji – jest nowa w butelce 400ml… Dużo gorsza od starej. Nie tak słodka, ale alkohol się wybija za mocno i jakiś taki zbyt koźlakowy. Stara była wyjątkowa – jedyny taki słodki porter powiedział bym deserowy, dobry dla demonstracji stylu portera bałtyckiego dla nowych „degustatorów”. Szczególnie kobiet.
Ten porter zmienił się od czasu przejścia z 8% na 9%. Jest bardziej wodnisty i alkoholowy.