Zwierzyniec Pils ze Zwierzyńca

74
7517

Czy jest się z czego cieszyć?

Rusza browar w Zwierzyńcu. Od zeszłego roku już wiadomo, że nie będzie to do końca to, o co nam chodziło, bo nie jest to reaktywacja starego, zabytkowego browaru, tylko uruchomienie nowej warzelni na terenie zabytkowego browaru. To robi różnicę, choć przecież analogicznie jest w zabytkowym szkockim browarze Traquair House. Tak naprawdę jednak istotne jest jak smakuje piwo.

A tak wygląda browar.

Źródło: YouTube.

Jeśli chcecie zobaczyć, czym się różnią blogerzy od dziennikarzy, koniecznie obejrzyjcie reklamę tzn. test piwa Zwierzyniec Pils w wykonaniu dziennikarzy lubelskiego oddziału Gazety Wyborczej.  😉

74 KOMENTARZE

  1. jak dla mnie wadą pilsów w Polsce to jest , że mają one 6,0% alk. a nie jak w Austrii, w Czechach 4,5 bądź 5 % alk .
    jak dla mnie to piwo odpada .

  2. W temacie butelek typu granat. W moich okolicach (książęcy, królewski Płock) tego typu butelka kojarzy się nierozerwanie z piwem Kasztelańskim (protoplastą dzisiejszego deczko nijakiego kasztelana) z Sierpca.

      • Nie chce mi się szukać. To jest ogólne odczucie, moje prywatne. W sumie Ci się nie dziwię bo trudno jest w twarz powiedzieć wszystko co się myśli kiedy na przeciwko Ciebie stoją ludzie producenta, którymi dodatkowo prowadzisz „interesy”. W normalnych warunkach pewnie byś tego piwa nawet nie ocenił, bo nie masz czasu na takie piwa z tego co wywnioskowałem z twoich poprzednich filmów.

        • Słuchajcie, nie porównujmy Zwierzyńca Pilsa, z nowego browaru, z jakimiś Świętojańskimi czy Książęcymi. To jest jednak mały browar i do tego nowy. Z czystej ciekawości bym go spróbował. Przy Zwierzyńcu Pilsie miałem te same oczekiwania co przy Raciborskim Pilsie, czy Pilsie z Namysłowa. Tam też są generalnie pozytywne recenzje, choć wielu blogerów zjechało te piwa równo z glebą. Ja oceniam w zgodzie z własnym sumieniem, a nie oglądam się na opinie innych.
          O wiele łagodniej potraktowałem np. Bojana Wielkopolskie, a jest lata świetlne za tym Zwierzyńcem. Niestety.

      • Tomek, naprawdę nie czułeś żelaza, czy było ono dla Ciebie dość słabe ?No nie jest źle, zgodzę się z Tobą, ale już nawet Jagiełło Pils jest lepszy.
        Rozumiem, że zarzucany konflikt interesów polega na tym, że nie zjechałeś z ziemią tego piwa, bo skoro marudzisz nad BrewDogiem, to dlaczego nie oceniasz według takiego samego poziomu Zwierzyńca i ostentacyjnie wylać do zlewu — mi po prostu się wydaje, że wypowiedź „współpraca z Perłą” spowodowała wniosek „recenzja została ustawiona”, ale to chyba nie jest Twój problem, bo teoria spiskowa musi być 😀 .

        • A nie widziałeś testu skórnego? Chyba logiczne, że wyczułem, ale zwątpiłem, bo za drugą próbą już za bardzo tego nie czułem. To taka sama akcja jak z Bojanem Black IPA. Wąchałem zresztą dziś rano butelkę i żelaza nie wyczułem, ale ten miód o którym pisałeś na FB już tak.
          Co do BrewDoga, to nie mieszajmy dwóch, kompletnie różnych systemów walutowych, nie bądźmy Pewexami. Zwierzyniec Pils oceniam w kategorii pils, a nie w kategorii open (wszystkich dostępnych piw na świecie).
          Recenzję zrobiłem z własnej inicjatywy, na własnych warunkach i powiedziałem to co bym powiedział o każdym innym piwie. Chociaż to torchę zastanawiające, że akurat Zwierzyniec Pils mi przywieźli… żart. Chociaż potem zacząłem się zastanawiać, a może moja butelka była jakaś lepsza. Może liczyli, że a nuż zdegustuję. 😛

        • skoro pils ze zwierzyńca może być oceniany w kategorii pils, to dlaczego pils z brewdoga był oceniony w kategorii open? naprawdę Kopyr, nie wstyd Ci?

        • wg mnie to bardzo widać efekt drugiej kamery. Nie jesteś Tomku w 100% obiektywny. To, że inni to wyczuli już o czymś świadczy 🙂

        • a ja się bardziej martwię tym, że teraz dostałeś piwo świeże, a pewnie dla nas, konsumentów dotrze już ładnie odleżane na magazynie, z pięknym aromatem kociego mocu na pierwszym planie. No, ale wg niektórych to jest „szlachetny aromat piw premium” – by Lech.

        • Rozumiem Twój argument z żelazem, ja akurat jest bardzo wyczulony na żelazo, więc całkiem inaczej odbieram tą wadę.
          Oczywiście, że oceniasz według kategorii styl pils i ja to doskonale rozumiem, ale widzisz po pozostałych komentarzach, że to co napisałem jest podsumowaniem głosów — zapłacone i ustawione. Straszliwie mnie irytuje taka postawa czytających i oglądających, bo bardzo nie lubię teorii spiskowych dziejów i ja oczywiście tak nie uważam, bo zgodzę się z Tobą, że ze Zwierzyńcem nie jest źle.

  3. Mam bardzo mieszane uczucia po tej recenzji. Też mi się wydaje, że skoro producent finansuje film, w którym występujesz, a Ty w zamian recenzujesz jego piwo, to jest ewidentny konflikt interesów. Nie twierdzę, że nie starałeś się oceniać uczciwie, ale taka sytuacja jednak, w naturalny sposób, rodzi „pokusę łagodności”. Rozumiem przy tym sam model biznesowy – gdybym wypuszczał na rynek nowe piwo, to też bardzo by mi zależało, żeby opiniotwórczy bloger powiedział o nim dobre słowo. Nie potępiam, ale do tego piwa podejdę z dystansem. Przez skórę czuje, że jednak jest tysiąc lepszych piw do spróbowania. A jak sam stwierdziłeś „szkoda życia na picie kiepskiego piwa”, a już odfermentowanych jasnych lagerów w szczególności.

  4. Moim zdaniem zabrakło tylko stwierdzenia: „Odcinek sponsorowany” i to by właściwie zamknęło temat, ponieważ no nie łudźmy się jeśli Tomek prowadzi firmę to ona musi przynosić dochody, a dochody biorą się ze współpracy z dużymi firmami. I to jest naturalna kolej rzeczy.

  5. Też próbowałem to piwo i mam o nim jak najlepsze zdanie. Gdyby wymienić chmiel na niemiecki byłaby to najwyższa półka.
    Tyle, że próbowałem do przed filtracją, miał wyraźny aromat i smak chmielowy, nie miał też żadnych wad technicznych.

    • próbowałeś przed filtracją, czyli nie piłeś ogólnodostępnej wersji butelkowej, czy jak należy to rozumieć? jeżeli tak, to przepraszam bardzo, ale jaką wartość ma Twoja wypowiedź?

  6. zachęcam szanownych widzów do porównania sobie tej recenzji z recenzją piwa fake lagera (piwo również w stylu bohemian pils) z brewdoga. wydźwięk jest zupełnie inny, a jakoś nie chce mi się wierzyć, że pils o parametrach 13P 6% może być lepszy od jakiegokolwiek produktu tego szkockiego browaru. zastanawiam się, czy wynika to z różnicy w poziomie trzeźwości recenzenta, czy może z jakichś innych powodów.

    • Piłeś Fake Lagera? Sorry, ale przy całej mojej sympatii dla BrewDoga, to nie jest tak, że każde ich piwo urywa mi dupę. Powiem więcej, jedno z ich podobnoż najlepszych piw, czyli Tokyo uważam za jeden z najgorszych RISów jaki piłem. Po drugie, niestety rewolucjonistom zwykle słabo wychodzą klasyczne lagery. Weizeny zresztą też. Tutaj przewaga jest po stronie tradycji, czyli np. browarów niemieckich lub czeskich.

      • Piłem Fake Lagera z butelki, kupiony w sklepie i muszę przyznać – słabiutki. Potem byłem w Londynie w 2 barach BrewDoga i Fake Lager na tablicy na pierwszym miejscu. Bardzo go tam chwalili. Trochę się dziwiłem, że w ogóle to piwo powstało a jeszcze bardziej, że teraz je tak promują. Po co? Przecież mają kupę o wiele lepszych piw. Czy jednak klienci w Londynie tęsknią za pustym smakiem lagera? Sam nie wiem. Dodam, że w ich barach miałem nadzieję wypić 5 piw, które na dzień dzisiejszy BrewDog ma w ofercie w sklepie. Żadnego z nich nie było można kupić w tych londyńskich barach. Trochę się zawiodłem.

  7. To bardzo fajnie że nie mówisz już w każdym bądź razie 🙂

    Ta recenzja to miód na serce Twoich hejterów, ale nie ma sie czym przejmować. Oceniałeś to piwo w kategorii Pils, i luzik. Ja Zwierzyńca sprawdze choćby z sentymentu. Swoją drogą polecam wszystkim wyjazd na Roztocze, to naprawde piękna okolica i bardzo ciesze się że w końcu wskrzesili browar. Swoją drogą- mały browar, nówka sztuka… ciekawe czy zgodziliby się na warzenie kontraktowe.

    ps
    też uważasz że „smakuje równie dobrze jak Perła”?:)

  8. Tomku,
    Nowa strona jest w formacie Flash. Telefony na Windows nie obsługuję Flash Playera. Android według mojej wiedzy też się wycofuje. 99% Twoich filmów oglądałem na telefonie, teraz nie mogę. Zastanów się nad powrotem do poprzedniej wersji.

  9. Ależ tu komentarzy!
    Kopyr, znów pochwała ode mnie za polskie piwo. Ja wiem, że jest mnóstwo fantastycznych piw zagranicznych, ale jako bloger, który uświadamia lud pracujący miast i wsi musisz więcej polskich piw pić.
    Ciężko przejść z Tyskiego na BrewDog. Rób to delikatnie.

  10. Tomek próbuje coś zarobić a wy jedziecie po nim jak po bandzie. Koncerny i duże browary mają kasę. Nie piłem nowego zwierzyńca ale opinie z twojej strony odnośnie aromatu chmielowego są niepokojące. Prawdziwy pils musi pachnieć chmielem. W Czechach prawie każdy pils jest dobry i to za niewielkie pieniądze. U nas niestety pilsów można liczyć na palcach jednej ręki.

  11. Jedziecie po Tomku, że nie zjechał piwa, a sami go nawet nie piliście i nie wiecie czy rzeczywiście jest złe.

    Jak wypiję to piwo, wtedy wyrażę opinię czy rzeczywiście było podlizywanie się czy recenzja taka jak zawsze.

  12. Panie Tomku, niech Pan nie idzie tą drogą! Cenie sobie bardzo Pana recenzje oraz inne filmiki i uważam, że skoro rozdaje Pan tu za darmo naprawdę dużą wiedzę, więc nie ma nic złego w chęci zarobienia na „swojej marce”. Super była współpraca z browamatorem, spoko z krainą piwa, dziwie się, że nie wpadł Pan jeszcze na pomysł jakiś nienachalnych reklam obrazkowych na blogu, też nie miałbym nic przeciwko, ale ta recenzja po prostu podważa zaufanie do Pana, a to jest Pana największy kapitał. Parę filmików wcześniej słuchamy wywodu „czemu nie piję słabych piw”, a teraz dostajemy teksty w s stylu „bardzo dobry pils, bez aromatu chmielowego” (sic!). Ta recenzja, może nawet i w 100% uczciwa, budzi dysonans i co więcej, jak widać po komentarzach, podważa zaufanie. Mam ogromny szacunek dla Pana za całą Pana pracę, mam nadzieję, że nie potraktuje Pan tego wpisu jako ataku personalnego, a raczej jako „konstruktywną krytykę” i głos wiernego widza, który pomoże Panu w doskonaleniu blogu. Pozdrawiam

    • Piłeś kiedyś takie piwo Svijany Knize? Nie przypominam sobie w nim jakichś intensywnych nut chmielowych. Ale jak najbardziej jest to bardzo dobry czeski pils, no bo przecież nie marcowe.
      Wszystkim głoszącym, że się sprzedałem, dałem dupy i w ogóle jestem skończony, polecam najpierw spróbować tego piwa i wsłuchać się co konkretnie o nim mówię.

      • Tu chyba nie rzecz w „daniu dupy” czy „sprzedaniu się”, ani tym bardziej w „byciu skończonym”. Nie przesadzajmy – to w końcu tylko jeden film. Nawet nie w tym piwie rzecz, niech i ono sobie będzie bardzo dobre. Wątpliwości budzi sama formuła „degustacji zamawianych”. W mojej ocenie bardzo ryzykowna dla Twojej wiarygodności i liczba komentarzy świadczy o tym, że dla części Twoich widzów jest ona kontrowersyjna.

        • Nie jest to żadna zamawiana recenzja, choć akurat w tym nie widzę nic złego. Jeśli ktoś chce, żeby jego piwo zostało (subiektywnie) przeze mnie zrecenzowane, to jeśli zapłaci, to nawet Argusa z Biedronki zdegustuję, ale nie ma taryfy ulgowej.
          Co do tej konkretnej recenzji, to kręcono krótki film o mnie w ramach projektu Perła4Life. W ramach tego chcieliśmy (ja i twórcy filmu) pokazać to, co jest esencją mojej pasji do piwa, czyli degustację przed kamerą. Mogliśmy nagrać jakiekolwiek piwo, mogłem udawać, mogłem tego nie publikować. Nie było żadnych sugestii, że ma to być degustacja Zwierzyńca czy Perły. Wręcz była sugestia, że absolutnie nie Perła, bo nie chodzi tu o jakiś chamski product placement. Po tym, jak zobaczyłem żenujące degustacje dziennikarzy i jak przeczytałem entuzjastyczne opinie chłopaków z Artezana, którzy zwiedzali Zwierzyniec i próbowali tego piwa, po prostu chciałem zdegustować Zwierzyńca. Mogłem na filmie nawet słowem nie wspomnieć o Perła4Life, za 2-3 miesiace mało kto by o tym pamiętał. Ale ja się nie boję. Zawsze robię swoje. (Polecam Terrorystan Farben Lehre). I jeszcze z Farben Lehre – mam w dupie, czy ktoś mnie lubi, czy nie lubi. Mam w dupie. Swoje myślę, swoje mówię. Oczywiście gorąco pozdrawiam i nie bierz tego do siebie i piszę to serio. To jest odpowiedź do wszystkich mających… wątpliwości, nie tylko do Ciebie.

  13. Można tu sparafrazować wypowiedź pewnego klasyka. Kopyr, nie idź tą drogą, bo nie jest dobrze mieć zbyt dużo w dupie. Piłem kiedyś Brackie i było wstrętne. Jeśli Zwierzyniec smakuje tak samo, to ja mówię dziękuję.

  14. Nie piłem Zwierzyńca-jednak recenzja jak dla mnie jest ok. Jeśli piwo jest pijalne-i smaczne-dlaczego nie powiedzieć o tym. Dla mnie bardzo dużym szokiem było jak w ślepych testach okazuję się że Lech i Tatra są dużo lepsze niż połowa polskiego browarnictwa, gdy Tyskie ciemne-jest bardzo dobrym piwem. Człowiek często patrzy na etykietę. Był taki czas że pijałem tylko Żywca-i z zamkniętymi oczami zawsze go rozpoznałem spośród wielu innych piw. Dzisiaj miałbym z tym problem-ale dzisiaj pijam tak różne piwa i tak dobre że ten Żywiec-nie ma dla mnie smaku. Zwierzyniec nie będzie tak dobrym piwej jak IPA -ale z drugiej strony -jak to porównywać…? Nie można recenzować piwa względem stylu nie znając wszystkich styli piwa. To tak jakby ktoś porównywał wino słodkie i wytrawne-i wytrawne jest be-bo jest wytrawne (uprościłem).
    Zwierzyniec został porównany do Brackiego-czyli musi być bardzo pijalny. I to jest najważniejsze:)
    Kopyr -nie brałem udzialu w spotkaniu na żywo-akurat miałem imprezkę. Ponieważ zajadam się antybiotykami-do picia było tylko bezalkoholowe. I muszę stwierdzić że Lech bezalkoholowy jest świetny. Może kiedyś byś zrobił jakiś materiał o piwach bezalkoholowych. Oczywiście jedno już piłeś. Moze napisz do (uwaga reklama [wycięte :)]) i niech ci udostępnią 10 piw -ty im zrobisz reklamę -a do tego będziesz miał materiał na ciekawy odcinek.
    javiki

Leave a Reply to RyskaCancel reply