czyli gorąca recenzja pierwszego piwa po reaktywacji browaru.
Piwa z Bojanowa są jednymi z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Marek Jakubiak przywrócił do życia już trzeci browar (po Ciechanowie i Lwówku Śląskim). Browar zabytkowy z 1881 r. Jest to wydarzenie nie do przecenienia i nie zmienią tego w żadnym stopniu pierwsze warki, nawet gdyby nie były do końca udane. Ważne jest to, że browar warzy, piwo trafiło do sklepów. Receptury się dopracuje z czasem, wyeliminuje ewentualne mankamenty. Czy są takowe w Bojanie Wielkopolskim?
Jeszcze dziś Bojan Black IPA. A Wy piliście już jasnego Bojana, jak wrażenia?
a będzie degustacja black ipa? 🙂 Bo sam jestem ciekawy czy dadzą radę przeciwko Black Hope.
Oczywiście, jest napisane pod filmem, że jeszcze dziś.
chyba nie ma co przeciwstawiać tego black hope bo to black tylko z nazwy
gdzie można kupić Bojana…jestem z Wielkopolski ale jeszcze nigdzie nie widziałem
Tam gdzie Ciechana i Lwówka. Ta sama sieć dystrybucji.
W Poznaniu w Piwach Świata na Głogowskiej się chwalili, że mają 😉 Wielkopolski 4,60zł, a Black IPA 6,99zł 😉
w innym sklepie w Poznaniu jest cena 3,90 i 6,90
W Warszawie Black IPA było za 5,20 + butelka
gdzie bylo? i juz nie ma?
wciąż jest – w outlecie piwnym
Lekka przesada, w Krakowie na Łużyckiej IPA 5zł, Wielkopolski 3 z groszami (chyba 3,60).
Właśnie kupiłem Bojana Wielkopolskie w Kielcach ul.Szczepaniaka za 3.9pln
Piwo dobre jeszcze tylko ciut więcej CO2 i będzie cacy.
czyli generalnie dość ogólnodostępne będą piwa z Bojanowa
Na Głogowskiej
Wczoraj kupiłem Black IPA i chciałem dziś wypić, ale udało mi się namówić dwóch kumpli na wyjście w dniu dzisiejszym do Pubu Setka w Poznaniu, gdzie leją piwa rzemieślnicze, więc Black IPA poczeka do jutra.
Chłodna historia bracie
Piłem wczoraj zarówno Wielkopolskie jak i Black Ipa. Co do Wielkopolskiego: ja metalu w nim nie wyczułem, za to karmel był delikatny, goryczka niska. Piwo pijalne i względnie tanie
Faktycznie kiedyś miał złą opinię. U nas mówiło się na to piwo- zemsta Bojanowa
taka mała prośba…czy przy każdym otwarciu piwa można pokazać kapsel 🙂
Staram się tak właśnie robić.
Czy Będzie reedycja kawki ?
Będzie, ale nie wiem kiedy.
Czy sypnięcie większej ilości chmielu przykryłoby tę metaliczność?
Może bardziej, odwróciłoby uwagę. Weźmy Cieszyn, w Porterze żelazo praktycznie nie przeszkadza, a w Brackim już tak.
Trzeba im podpowiedzieć to rozwiązanie 😉 W Brackim już dawno nie czułem żelaza. Nawet trochę za nim się stęskniłem…
w mastnym czuć
Chętnie bym widział przywrócenie świetności browarowi z Tenczynka który funkcjonował od 1857 do lat 30 ubiegłego wieku 🙂
Piłem dziś piwka z Tenczynka są bardzo dobre
Cześć Kopyr, jak mówisz o mocach produkcyjnych danego browaru, to chodzi o to ile wychodzi z jednej warki, czy ile browar jest w stanie wypuścić piwa w ciągu jakiegoś tam okresu czasu?
I od razu pytanie ile wychodzi piwa z jednej warki w Widawie?
Widawa ma warzelnię o pojemności bodaj 10hektolitrow
Kopyr recenzuje lagera. To rzadkość i warto to obejrzeć. Pewnie kolejny lager za rok.
Właśnie kupiłem dziś Bojana, zasiadłem do degustacji, patrzę a tu Kopyr obraca to samo piwo 😀
Generalnie dla mnie zbyt mdłe, ktoś zapomniał sypnąć chmielem, za 4 zł to jakaś kpina, dlatego w odwodzie czeka już Brackie i cena 3,49 zł adekwatna do tego czego oczekuję po lagerze.
czyli. .metalicznego posmaku?
No niekoniecznie, w Bojanie jest metal na wierzchu, a w Brackim jest lekki choć muszę przyznać że ostatnio jakby niewyczuwalny, to przynajmniej ukryty pod całkiem niezłą jak na polski lager goryczką.
Właśnie piłem… dla mnie niczym nie różni się od tych wszystkich Tyskich, Lechów, itp. W przeciwieństwie do Black IPA do którego jeszcze wrócę… pod warunkiem, że znów się pojawi, bo jak widać „nakład” rozszedł się błyskawicznie.
Natknąłem się w sklepie z piwem to zabrałem, stwierdziłem że w końcu się dowiem jak to jest z tym żelazem w piwie. I rzeczywiście momentami jakbym zamiast chmielu ktoś dosypał ekstraktu z szyny kolejowej, troszkę przesadzam, ale fakt że czuć żelazo.
Co do samego piwa to dość pijalne, nawet nie przeszkadza metaliczność. Jak dla mnie za mało goryczki, ale tej to w sumie ze świeczką szukać w polskich lagerach.
Mam nadzieję że Pan Jakubiak opanuje sytuację i kolejne warki będą lepsze.
Dzięki za piwka regionalne!! mi osobiście przypadło strażackie najbardziej dalej w kolejności toporek i wlkp ,black ipa jak dla mnie zbyt wyrafinowane choć czasem i jedno wypije dla smaku
nie jestem specjalistą(degustatorem) więc może mi ktoś powiedzieć skąd ten metaliczny posmak w piwie?
Prawie po roku od blogowej degustacji (dopiero niedawno zainteresowałem się piwami innymi niż koncernowe) przyszło mi posmakować Bojana Wielkopolskiego. I z wszystkich piw, które dotychczas próbowałem, to sprawiło mi chyba największy zawód. Jedyne co czułem w tym piwie to metaliczny posmak i aromat, a także, nie wiem jak to opisać, smak i zapach zjełczałego tłuszczu/starego masła. Bardzo nieprzyjemne jak dla mnie, więcej nie sięgnę.
PS Ostatnio próbowałem Toporka z tegoż browaru i niebo a ziemia jak dla mnie, na plus dla Toporka.
Kupiłem wczoraj Bojana Wielkopolskie z datą ważności do 02.03.2015r i stwierdzam, że niestety nie smakuje jak piwo :/ tzn. wcale nie ma smaku, zero chmielu, zero słodu, zero zapachu. Dosłownie jakbym pił wodę nalaną do butelki w której wcześniej było piwo, ale ktoś je wypił ;)Zaczynam się martwić, bo pijąc tydzień temu Toporka również był niedobry, nie wiem czemu nie miał wcale gazu, w smaku jak zjełczałe masło…
A ja piję piwko dzisiaj. Co prawda data przydatności do spożycia informuje mnie, że jeszcze miesiąc i piwko będzie niezbyt dobre.. Ale! Co istotne, metal jest strasznie intensywny! Mimo, iż dopiero zaczynam przygodę z piwami i dopiero uczę się zwracać uwagę na smak, zapach, aromat itp. To żelazo jest tu tak wyczuwalne, że łohoho! Pozdrawiam.
Ja właśnie piję z datą 04.02.2015 (jakieś stare mi się trafiło, pewnie ta sama partia co pyza420) Metal uderzył mnie od razu w zapachu.
Pamiętam, że rok temu z lubością kupowałem to piwo i chwaliłem je sobie bardzo 🙂 Później zniknęło z półek w moim sklepiku, ja zacząłem przeglądać blog.Kopyra, teraz piwo trafiłem w innym sklepie i BANG! 😛 Żyłem w kłamstwie :p
No ale bez tragedii, na wieczorne posiedzenie z kolegami jest w sam raz, niemęczące. Ostatnio podobnie traktuję Miłosław Pilzner. 🙂