czyli piwne style powracają.
Po American IPA, czas na Witbiera z serii Podróże Kormorana. Przy okazji tej degustacji, przypomniało mi się, że przecież nie opisywałem (chyba) tego stylu na blogu. A zatem powracam do cyklu „piwne style” i staram się opowiedzieć o historii stylu, o tym czym się różni od piw pszenicznych w stylu hefeweizen, dlaczego do jego warzenia używana jest niesłodowana pszenica, a także na co zwrócić uwagę podczas warzenia tego stylu.
A jaki jest Wasz ulubiony wit?
Oj narobiłeś smaka!
Piłem bodajże 2 warkę i powiem że mnie nie zachwyciła, czegoś mi tam brakowało. Interpretacja Pinty dużo bardziej przypadła mi do gustu, pierwsza warka.
Ale Pintowy Viva la Wita, to nie jest witbier, tylko Grand Cru lub White IPA, więc to trochę inna bajka.
A nie Imperial Witbier? Zdaje się, że tak właśnie jest określony na butelce.
Czym by się to różniło od Grand Cru albo White IPA? Na czym te style polegają?
No, tam napisali Imperial Witbier, ale to wszystko oznacza z grubsza to samo.
ciemny jest jednak ten polski chłop
Kormoran robi dobrą robotę tą serią, ponoć znowu ukazał się weizenbock.
Można poznać cenę? Może w podpisie pod filmami podasz cenę, ew gdzie można nabyć?
Nie pamiętam ceny, bo kupowałem jeszcze inne rzeczy.
Kosztował około 6,50 w sklepie specjalistycznym we Wrocławiu.
6,50 w Lublinie, choć trafiłem i na 5,99. W wakacje miałem okazję pić Mont Blanc La Blanche, które, jak przed chwilą znalazłem, wygrało WBA 2013 w kategorii, a nie reprezentuje sobą niczego specjalnego, moim zdaniem witbier z Kormorana jest lepszy i spokojnie mogą go zgłaszać do konkursów.
Mój ulubiony to: Limburgse Witte.
Dla mnie najlepszym witem jest Limburgse Witte, ale ostatnio bardzo ciężko to dostać.
Mi tak średnio smakował, wydawał mi się trochę zbytnio przyprawiony (nie jestem fanem kolendry). Z Polskich witów najlepiej smakował mi Pan Witek z Hausta, ale to może przez lokalny patriotyzm 🙂
Wszystkie 3 warki które piłem świetne, najlepszy wit w przedziale cenowym do 7 zł.
Mam podobne zdanie, witbier z Kormorana jest dobry natomiast niczym szczególnym nie zachwyca.
Nie jestem super znawcą ale pierwszy i zarazem najlepszy wit jakiego piłem to Kulmbacher Kapuziner Weissbier. Bardzo mi smakuje do dnia dzisiejszego 🙂 Kormorana próbowałem tylko jednego – 5 chmieli i zdobył aprobatę. Trzeba skosztować tego wita.
Jak dla mnie wit Kormorana jest bardziej cytrusowy niż Hoegaarden czy Limburgse Witte, nie czuję tej znamiennej cierpkości. Był to mój pierwszy „rewolucyjny” styl jaki miałem okazję spróbowac – minęło już 2 lata i pamietam że ledwo dopiłem Lady Blanche by potem jak masochista siegac po jeszcze – tak Lady stało się dla mnie jakims tam wzorcem i chyba najlepszym witem jaki piłem 😉
Witbier nie może być mętny od skrobi, bo niescukrowanie poważna wada techniczna piwa (chyba, że opowiadasz o stylach historycznych). Mętność piw w tym stylu to wynik dużej zawartości białka w brzeczce, a te pochodzą z pszenicy.
Panie Tomku – prosimy o komentarz jak to w końcu jest?
Zgoda co do tego, że nie jest to pożądane czy zgodne ze sztuką. Jednak historycznie miało miejsce, o czym zresztą darko wspomniał.
Po ilu piwkach nagrywałeś ten film?
Zdecydowanie Blanche de Namur od Du Bocq – WBA 09 & WBA 12 😛 😛 . Moim zdaniem pierwsza warka słaba, trzecia zdecydowanie lepsza, za co plus dla Kormorana, a czwartej nie próbowałem.
Od nowego tygodnia AIPA i Weizenbock w sprzedaży, jedynie czekam na AIPA.
Co to za szkło w którym pijesz wita?
Od Duvela.
Dlaczego nowe warki piw rzemieślniczych nie smakują jak przed rokiem ?
Nie ma oszałamiających aromatów amerykańskich chmieli o smaku nie wspominam.
Czym to może być spowodowane ?
Kiepski rowing jack, black hope, od Pinty też asortyment smakuje „blado”.
Jedno z mych ulubionych „viwa la vita” smakowało wręcz katastrofalnie.
O co tu chodzi ?
Specem od piwowarstwa domowego nie jestem, ale po kilku moich warkach zeszłorocznych i tegorocznych stwierdzam, że z amerykańskim chmielem zbieranym w 2012 jest coś nie tak (na tle tego z 2011). Goryczkę mniejszą dają przy takim samym chmieleniu, aromaty też jakoś mniej intensywne.
„Witbiery (…) są jednymi z ostatnich, do których dodaje się przypraw innych niż chmiel” – WTF? Ale zakręciłeś. Chyba są jednymi z ostatnich, do których dodaje się aromatyczny chmiel, a pierwszymi, do których dodaje się inne przyprawy, prawda? 🙂
A tak w ogóle, to czekam aż na youtubie pojawi się jakiś chory mix z fragmentem, w którym mówisz „hy-harde!” 😀
Huhaarden nie hyharde 😛 „oe” czytamy jak „u” w niderlandzkim, dlatego np. Ed de Goey, bramkarz reprezentacji Holandii sprzed lat, nazywał się „Ed de Huj” i komentatorzy bali się go poprawnie wymawiać 😉