czyli piwo z bekonem i syropem klonowym na 5000 subów na YT.
Na 5000 subów na YT wypadałoby zaprezentować coś niezwykłego. Ponieważ jednak za pasem jeszcze grubszy jubel – okrągły milion odsłon na kanale na YT (brakuje jakichś 75k, co przy obecnym tempie oznacza jakiś tydzień), najcięższe działa pozostaną w odwodzie. Zatem za tydzień-10 dni będzie degustacja 30-letniego porteru z Żywca. A co teraz? A teraz piwo z bekonem. Nie powiem strach był, ostatni raz jadłem bekon, albo w ogóle coś ze ssaka, jakieś 20 lat temu. Czy piwo rzeczywiście daje wędzonym boczkiem? Czy to w ogóle jest dobre piwo, czy ciekawe jest tylko przez dodatek mięsiwa. Wreszcie jak zniosłem piwo z mięsem? Zobaczcie sami.
A zatem zapnijcie pasy i jedziemy z koksem, znaczy z bekonem. 😉
A Wy mielibyście opory przed spróbowaniem piwa z bekonem?
PS: hickory – to drzewo rosnące w Ameryce Północnej, orzesznik, przeorzech (!) lub po prostu hikora.
PS2: dzięki, że jesteście. 😀
Ryby jesz? No, to piwo ze śledziem będzie idealne dla Ciebie! 😉
Tao piwo to reklama tej „pączkarni”. Czy jakaś kooperacja?
Jedno i drugie, ale raczej barter niż za kasę.
W Bristolu jadłeś burgera 😛
Ale to był z serem halumi.
A tak racja 🙂
Kopyr, co to za propaganda rodem z Greenpeace’u? 😀
Im więcej wegetarian itp. tym więcej mięsa dla reszty 😉
Pozostańmy w tematyce zwierzęcej, zrecenzuj to: http://www.ratebeer.com/beer/mikkeller-beer-geek-brunch-weasel/97034/ 😉
De Molen wycofał się z dodawania tej kawy do piwa z powodu jakiegoś artykułu w prasie: „The end of Kopi Loewak… Last weekend we found this article in the Guardian by Tony Wild, coffee consultant and author of Coffee: A Dark History.
This totally goes against our goals of producing honestly, environmental friendly and socially conscious. On top of that we are not able to 100% verify the origin and production method of the Kopi Luwak we use.”
http://www.theguardian.com/lifeandstyle/wordofmouth/2013/sep/13/civet-coffee-cut-the-crap?CMP=twt_gu
This made us decide that we will no longer produce any beer with Kopi Luwak.
@Tomasz Kopyra,
Panie Tomaszu, wszystko pięknie, ładnie, ale:
Rogue jest z Newport, oddalonego od Portland (najkrótszą, średnio wygodną drogą) o ok. 150 kilometrów.
Stolicą Oregonu jest Salem, nie Portland. I nie, nie jest to „to” Salem, o którym był film (tamto jest po przeciwnej stronie USA, w Massachusetts). Łatwo się pomylić, bo w porównaniu do Portland, Salem to wiocha. Ale analogiczna sytuacja jest w stanie wyżej – stolicą Stanu Waszyngton jest nie Seattle, a maleńka Olympia.
@Ślepy
obstawiam trzecią opcję – homage [~hołd]. Rogue to dość znany browar, jego wyroby są łatwo dostępne praktycznie na całym zachodnim wybrzeżu USA i w Kanadzie. Lokalna pączkarnia, choć cholernie w Portland i okolicach znana (jest również popularną atrakcją turystyczną), nie byłaby w stanie zaproponować takiemu browarowi wymiernych korzyści. Ale to tylko moje gdybanie :).
Wiesz, w Stanach 150km to trochę jednak co innego, niż w Polsce. Tam ludzie tyle do roboty dojeżdżają. Generalnie miałem w głowie i nawet sprawdzałem ile jest z Newport do Portland. Jeśli tego nie powiedziałem, to przeoczenie.
Co do stolic stanu, to przyznaję nie sprawdziłem tego, tylko założyłem, że jak jest największe na mapie, to stolica. 😉
Wiedziałem, że użyjesz argumentu o odległościach w USA ;). 150 kilometrów (a na dobrą sprawę prawie 180) to nawet w USA kawał drogi – przy pozahighwayowym ograniczeniu to 55 mph (ok. 80-85 kmh), także dwie godziny jazdy. Na tej zasadzie można by powiedzieć, że browary z Portland są na dobrą sprawę z Seattle ;)…
Ale to szczegóły. Najważniejsze, że recenzja piwka jak zwykle wyśmienita, i dużo ciekawostek ze świata nie-mięsożerców! 😉
Po pierwsze jak spytasz rodowitego Amerykanina jak daleko ma do pracy to odpowie : 30 minut, godzine itp. nie zdarzylo mi sie zeby podal mi odleglosci w milach, a czasto pytany nawet nie wie jak daleko do tej pracy ma. Benzyna nie jest droga ale nie jest tez za darmo, wiec przecietnemu Amerykanowi nie oplaca sie jechac do pracy za daleko, o ile pensja nie jest znaczaco wyzsza.
Po drugie wbrew obiegowej opini nie mieszkaja tu sami idioci, ale normalni ludzie ktorym raczej nie usmiecha sie siedziec w samochodzie codziennie kilka godzin. (60% spedza w samochodzie 1,5h dziennie lub mniej).
Po trzecie 150 km przy ograniczeniu do 55mil/h (na autostradzie na LI) da sie przejechac w 2h jadac zgodnie z przepisami, lub 1 i pol jadac z predkoscia na ktora policja przymyka oko. A stoja mniej wiecej co 10 mil. Ale tylko jak nie ma korkow. A codziennie rano korki sa. Ja w 1h jestem w stanie przejechac autostrada okolo 40 mil, a nie podjezdzam nawet do NY. Podejrzewam ze jakbys chcial przejechac z Salem do Portland rano do pracy to zajelo by Ci to 3 moze 3,5h.
Oczywiscie infrastruktura jest lepsza niz w Polsce, ale jej obciazenie jest tez duzo wieksze, wiec o ile nie jezdzisz w kierunku w ktorym udaje sie niewielu. To za daleko nie zajedziesz. To mit ze Amerykanie sa tacy mobilni a Polacy nie, spojrz ile osob codziennie jezdzi z Lodzi do Warszawy.
A teraz co do piwa, pilem i chociaz kazdy ze skladnikow z osobna lubie bardzo tzn piwo, boczek i syrop, to polaczenie jakos mi nie podpasowalo.
A na koniec cos a propo dyskusji piwo vs wino :
http://financesonline.com/uploads/beer-vs-wine-infographic.jpg
A kapsel był goły czy z jakąś świnką? Ile taka buteleczka kosztowała?
Kapselek wygląda tak: http://i.colnect.net/images/f/336/606/Rogue.jpg
Piwo można było kupić w Cieszynie na Brackiej Jesieni i kosztowało 50 złotych polskich (a i tak nie było najdroższe na stoisku 😉 )
W sumie jak na butelke 0,7 to cena do przeżycia
Co do mięsa ryb, to w Ameryce Południowej drób nie jest mięsem i katolicy jedzą go w piątki. Podobnie jak na przykład takie sympatyczne zwierzątka http://pl.wikipedia.org/wiki/Kapibara, które papież w XVI wieku uznał za ryby i do dziś decyzja ta pozostaje w mocy 🙂
Piwo boczkowe (špekové) wyprodukował też znany z nastawienia na rosyjskich turystów czeski browar Sv. Florian Loket.
Hikora w USA to nieodlaczny skladnik tych brazowych, gestych, lepkich i dymnych w smaku sosow BBQ. Syrop klonowy niezle sie z tym komponuje. Piwo z tym musi byc niesamowite
cherrywood to raczej drewno wiśniowe
Hej. Nie będę polemizował na temat tego czy wegetarianizm jest ok, czy też nie. To wyłącznie sprawa naszego podejścia – celowo nie napiszę 'sumienia’.
Co do ceny drobiu, to w sklepie ćwiartka może i owszem kosztuje 4 zł za kg, ale do całości kurczaka dochodzi jeszcze cena skrzydełek, porcji rosołowej, wątróbki i najdroższej części czyli fileta. Gdyby to podliczyć, to trochę wyjdzie. Cena żywca to średnio w chwili obecnej 3,90 zł.
Ale nie o tym jest ten vlog. To tylko tak gwoli ścisłości.
Póki co: na zdrowie i wielu udanych degustacji, a w szczególności zbliżającego się dojrzałego PORTERA.
Tomku, jestem pełen podziwu, sam raczej bym nie dał rady odsunąć od siebie tej kiełbaski z grilla. : )
Tomaszu jest taki program na telefon „popler live” do nadawania wydarzeń na żywo.
Myślę, że fajnie by było gdybyś spróbował nadawać coś na żywo.
A jest dużo takich imprez gdzie można spróbować wejścia na żywo i przy tym widzowie mogliby też uczestniczyć razem z Tobą.
Pozdrawiam
Mam spore wątpliwości, czy mój internet przez komórkę jest w stanie zaoferować sensowny transfer. Skoro czasem na przeglądaniu stron i FB się krztusi. I nie zależy to od taryfy, a od żenującej infrastruktury.
Gdzie zakupiłeś szkło od S.A. ? 🙂
Dostałem/wysępiłem na Beer Bloggers Conference w Edynburgu.
Kurcze, dobrze wygląda 😀
Popatrzyłem na wzrost subów i 6000 już chyba za chwilę…
Znowu jakiś hit trza przygotować… czekam i pozdrawiam!
Na 6k osobnego hitu nie będzie. Sprawę załatwimy 30-letnim porterem na milion odsłon na YT. Wydaje mi się też, że następny jubel to będzie albo 3k na FB, albo 10k na YT.
A ja mam prośbę-czy mogłbyś podać listę piw-albo miejsce gdzie mógłbym znaleźć taką listę-chodzi mi o piwa wędzone. Mam problem -bo Schenkerli nie jestem w stanie dostać w tych sklepach w których bywam-a ponieważ bardzo lubię wędzonki-to chciałbym ich spróbować. Ostatnio w jakimś sklepie z piwem jak zapytałem o wędzone-to sam sprzedawca niewiele wiedział. Ja zupełnym przypadkiem wziąłem wędzonkę z półki-jakiś niemiecki mały browar-i lekka wędzonka.
javiki
Dymy Marcowe z Pinty?
Pinta planuje rozlew nowej warki na 15.10.2013
Javiki, jeśli nie masz obiekcji przed sprzedażą wysyłkową, to Schlenkerla Rauchbier Marzen jest np. dostępna w przynajmniej dwóch łódzkich sklepach oferujących wysyłkę kurierem (Piwosz i Piwoteka).
Szukam po prostu innych piw wędzonych. Wypiłem już kilka różnych-i niezmiernie mi smakuja. Jak tylko przekonam moją śliczniejsza połowę do warzenia piwa-zaraz robie wędzonkę na 100% słodzie wędzonym:)