czyli dublet Czesława Dziełaka.
W ubiegłą sobotę (14.09.2013) odbył się finał Warszawskiego Konkursu Piw Domowych. Sędziowie oceniali piwa w czterech kategoriach: Witbier, American IPA, Koźlak i Biere de Garde. Choć konkurs odbył się po raz pierwszy, to znacząco podniesiono jego rangę przez fakt, że najlepsze piwo konkursu, które zdobyło Grand Prix, zostanie uwarzone w browarze Ciechan w Ciechanowie. Jak pewnie wiecie będzie to piwo Czesława Dziełaka. Mamy więc niezłą kumulację Czesława i pewnie spore zamieszanie medialne. Dwa piwa autorstwa Czesława Dziełaka, w bardzo pokrewnych stylach American i Imperial IPA, oba warzone w tradycyjnych browarach, z otwartą fermentacją, w miastach, których nazwy zaczynają się na Cie… 😉
Chociaż pędziliśmy z docentem na złamanie karku, to 3. miejsce w kategorii AIPA się nie nagrało, a zdobyło je piwo Patryka Gorajskiego.
Tutaj macie wyniki na spokojnie.
AIPA
1. Czesław Dziełak – 39/50
2. Paweł Grabka, Artur Jakubas, Mateusz Kralka – 35,5/50
3. Patryk Gorajski – 33/50
Witbier
1. Waldemar Pitala – 42,3/50
2. Michał Napiórkowski – 33,3/50
3. Karol Drzazga – 32,3/50
Koźlak
1. Jan Krysiak – 33,3/50
2. Jacek Stachowski – 33/50
3. Krzysztof Zach – 31/50
Biere de Garde
1. Jacek Skonieczny – 34/50
2. Waldemar Pitala – 28,5
3. Łukasz Pawlak – 25/50
Gratulacje dla wszystkich nagrodzonych i oczywiście największe dla Czesława Dziełaka pseudonim Dominator. 😉
Dramatu nie było Biere de Garde nie wygrało 😛 .
Teraz to Czesław staje się notorycznym kolaborantem.
Kooperantem. Kolaborantem jestem ja. 😉
Kolaborant był celowy 😉 — taki Żywiec i Ciechan to już zakrawa o zdradę 😛 … To niech będzie, że jest kooperantem na wielką skalę 😀 .
Prawdziwym kolaborantem, nawet można powiedzieć że to double agent :>
Lwówek czasem średnio pijalny a Wyborne raczej „obecnie” słabe ale za to Lagerowe fajne…
Może AIPA w tej grupie zagościła na dłużej… jeżeli posmakuje odbiorcom… sukces finansowy… stała produkcja…
To były hit… w co trzecim sklepie AIPA jak Lagerowe… ech…
Czy to możliwe….?
Jednym ze sztandarowych piwo Bojanowa ma być IPA, więc to jest wizja jak najbardziej realna.
W takim razie dobrze się stało dla Bojanowa, że Grand Prix wygrała AIPA. W Ciechanie uwarzą, podejrzą co i jak i takie know-how będą mogli przenieść do Bojanowa 😉 a może tam też się zdecydują na amerykańskie chmiele? 😉
jak będzie taka „masowa” AIPA w każdy PiP i tesco (w jakiejś w miarę przystępnej cenie) to zacznie się prawdziwa rewolta :]
PS a najlepiej jak pojawią się dwie AIPA z dwóch różnych większych browarów, (a się pojawią) byle były na stałe i prawie wszędzie
To ciechanowskie AIPA, ma w zamierzeniu trafić w beczkach przede wszystkim do warszawskich multitapów, ma to być taki epilog Warszawskiego Święta Piwa, chociaż słyszałem też o butelkach. Natomiast IPA z Bojanowa ma być w szerokiej dystrybucji.
Brawa dla pana Czesława, ciekawa sytuacja, byle chmiele w porę zakontraktowali, końcówka poprzedniego roku powinna czegoś nauczyć.
Mam tylko takie spostrzeżenie, że jak objaśnia prowadzący „nie mieliśmy problemu z wyborem…”, a jednak jest to mało przekonywujące, bo Grand Prix nie otrzymuje piwo, które uzyskało najwięcej punktów, czyli tutaj 42,3 na pięćdziesiąt możliwych.
Myślę, że taki wybor GCh/GP byłby najbardziej rzetelny, obiektywny i uczciwy.
Nigdy na żadnym konkursie nie bierze się pod uwagę punktów. Są komisje przeciętnie bardziej łaskawe i komisje bardziej surowe. Jedynym logicznym wyjściem jest porównanie piw bezpośrednio miedzy sobą. I tak właśnie zrobiono w tym wypadku.
Nie widzę sensu w porównywaniu między sobą piw z pierwszych miejsc.
GCh albo GP powinno zawsze być piwo o najwyższej punktacji.
Ale to jest absurd. Sędziowie punktują w różny sposób, jeden jest surowy, inny jest łaskawy. Dla uszeregowania piw w danej kategorii nie ma to znaczenia, bo sędzia surowy jest tak samo surowy dla wszystkich piw. Ale kategoria, w której sędziowałby bardziej surowy sędzia byłaby od razu skazana na porażkę. Na wszystkich konkursach na świecie Best of Show wybiera się w ten sposób.
Argument surowości jednego i łaskawości drugiego i powiązany z nim zarzut prywatnych gatunkowych preferencji i gustów sędziów, można, a nawet należy obrócić przeciwko porównywaniu piw z róznych gatunków i wybieraniu najlepszego, więc pozostanę przy swoim, jako bardziej obiektywnym i przejrzystym sposobie.
Są gatunki trudniejsze i łatwiejsze, a best of show to jednak subiektywny wybór jury. Moim zdaniem ma sens, po co mierzyć punktowo wita i ipa, skoro punkty przyznawane są za różne rzeczy?
„po co mierzyć punktowo wita i ipa, skoro punkty przyznawane są za różne rzeczy?”
Punkty są przyznawane za doskonałość w danym stylu. I to jest w porządku.
Natomiast wracając jeszcze do argumentacji surowy i niesurowy sędzia, to można to tak rozdysponować, że w kazdym stylu będzie jeden surowy, jeden łaskawy, a trzeci pośredni.
„Są gatunki trudniejsze i łatwiejsze” – jedni twierdzą, że nie ma, zaś drudzy, że są jak najbardziej i …z marszu wymieniają 'ajpy’ jako te łatwiejsze:).
Tak źle, i tak niedobrze…
Ciekawostką dla mnie był dodatek cukru w grand champion-ie który zwyciężył w Żywcu. Czekam na opublikowanie receptury z Wa-wy. Fajnie jakbyś Kopyr jakiś wywiad przeprowadził ze zwycięzcą tym bardziej, że sam mówiłeś, że Czesiu jest takim perfekcjonistą, że eksperymentuje z recepturami aż otrzyma produkt jaki sobie wymyślił.