czyli relacja z pub crawl w Edynburgu.
Pierwsze piwo wypite w Edynburgu nie było miejscowe, no ale nie mogłem przepuścić takiej okazji jak Lagunitas IPA. Dodatkowo zamówiłem burgera z serem halloumi. Niestety wrażeń już nie nagrałem, ale powiem że był niezły, tylko sos był za ostry i drugiego piwa już prawie nie czułem. A potem wybrałem się na Scottish Real Ale Festival. Tam spotkałem Makarona, który z SRAF zaprowadził mnie do jednego z tradycyjnych edynburskich pubów, czyli Guildford Arms, gdzie miałem okazję spróbować genialnego Jarla z Fyne Ales.
Lagunitas IPA w Hollyrood 9a.
Z Festiwalu udaliśmy się do tradycyjnego edynburskiego pubu Guildford Arms, gdzie poprosiłem o coś mocno chmielonego i dostałem Jarla z Fyne Ales.
Polecam oba piwa i oba puby, jeśli zawitacie do Edynburga.
Mocca coś tam, to nie był czasem Mout&Mocca z De Molen’a?
Raczej Mocha z Batemans.
w edynburgu odwiedzilem malt shovel na cockburn street.. fajny klimat, a oprocz piw duzo whisky.. zreszta jak wszedzie 'na wyspach’ ;).. do tego wystepy na zywo.. jak masz szanse odwiedzic to polecam..
Pytanie z innej beczki. Jutro przymierzam się do pierwszego brewkita. Czy robiąc z brewkita robić fermentację cichą
W celu zdobycia dodatkowej umiejętności – tak. Jeśli chcesz uzyskać nadzwyczajne efekty, to ich nie będzie. Ryzyko zainfekowania nieznacznie rośnie.
dzięki
Świetnie, że udało się zrobić chociaż trochę relacji z Edynburga. Po relacjach z Bristolu bardzo na nie czekałem i się nie zawiodłem.
Spokojnie, spokojnie. Materiały z Edynburga będą się pojawiać jeszcze przez kilka tygodni. Będzie Pan zadowolony.
Wszelakie relacje z wycieczek zagranicznych są IMHO najlepszą częścią tego bloga, teraz pora na USA, Belgię albo Włochy hehe
A to może pora na „Piwne podróże Tomasza Kopyry”?
Już jest w sieci Piwny Turysta, który zwiedza browary w ilości kopa rocznie, więc taki nowy rozdział musiałby pokazać ciekawszą stronę browarów, o co chyba ciężko 😉 😉 .
Myślę, że video ma kolosalną przewagę nad tekstem i zdjęciami, więc nie obawiałbym się o „ciekawszą stronę browarów”.
Jak to mawiał jeden z mych wykładowców i ja powiem o Piwnym Turyście : „Szczerze? Ściema!” I zgadzam się przekaz audiowizualny jest lepszy. A wykonać to można bardzo ciekawie i na wiele sposobów.
Ps. Panie Tomku niech pan sprawdzi meila bo wysłałem to co obiecywałem na YT.