czyli dlaczego nie degustuję koncerniaków.
Po tym piwie nie spodziewałem się niczego dobrego. Zdegustowałem je tylko dlatego, że jest z Tajwanu, a nigdy nie piłem piwa z tego kraju. Jaki jest sens degustowania takich piw? Powiem szczerze, że chyba żaden. Ponieważ sama degustacja tego piwa jest króciutka, więc pozwoliłem sobie wykorzystać ten czas na opowiedzenie, dlaczego nie degustuję na blogu piw powszechnie dostępnych „za rogiem”, popularnie zwanych koncernówkami. Słów też kilka o nagrodzie Monde Selection, którą chwali się to piwo.
Już jutro recenzja Ox Bile z Hausta, która zatrze to przykre wrażenie. 😉
Dlaczego „poza może Albanią”? 🙂
Bo koncerniaki z pozostałych krajów Europy już piłem.
Rzucił hasłem i mnie też to zaciekawiło, co w Albanii jest takiego że akurat ją wykluczasz?
OK. Mam odpowiedź wyżej. A ta degustacja to jeszcze dzisiaj? 🙂
Ox Bile? Wczoraj, a pójdzie jutro. Takie zakrzywienie czasoprzestrzeni. 😀
No dobra, a co z innymi azjatyckimi krajami? Podobno tajski Singha podbija gusta turystów. Może są w nim jakieś inne, niedostępne dla Europy surowce?
Mój program antywirusowy powiadomił mnie o tym, że wykrył jakiegoś trojana, kiedy wszedłem na stronę tego bloga. Czy dzieje się tu coś niedobrego?
Cóż, nic mi na ten temat nie wiadomo. Jeśli ktoś jeszcze stwierdzi coś podobnego proszę o sygnał.
nie próbuj perły winter, już chyba naprawde lepiej jakiegoś lecha shandy. NIe no z lechem żarcik ale perła to chyba top10 najgorszych rzeczy na polskim rynku
Czy wypiłeś to piwo do końca?
Hehe powiedziałeś 6 pomyślałem, e całkiem nieźle jak na 6/10, a potem dodałeś, że to w skali do 100 😛
Przeraziła mnie Twoja ręka stapiająca się ze stołem 😀