czyli Pacific Pale Ale z Włoch.
Kolejne po Skizoidzie piwo z włoskiego browaru Toccalmatto. Tym razem chmielone nowozelandzkim chmielem odmiany Pacific Gem oraz japońską odmianą Sorachi Ace. Ta druga odmiana poddała też pomysł na powiązanie tego piwa z Japonią, czyli Krajem Wschodzącego Słońca.
Co sądzicie o etykiecie tego piwa? Kontrowersyjna, czy jednak nie ma porównania między Mitsubishi Zero a Junkersem 87 Stuka.
Ostro musisz mieć zryte podniebienie by w trakcie degustacji piwa, które ma 90 IBU mówić, że ma goryczkę „trochę powyżej średniej”. 😀
Źródło:
http://unabirralgiorno.blogspot.co.uk/2011/03/toccalmatto-zona-cesarini.html
http://delacuerva.wordpress.com/2011/09/13/toccalmatto-zona-cesarini/
http://mouldingblog.blogspot.co.uk/2013/03/zona-cesarini-birrificio-toccailmatto.html
W drugiej połowie powiedziałem, że jest powyżej średniej. 😛 Inna sprawa, czy te 90 IBU jest zmierzone, czy obliczone? Rowing Jack miał mieć 80 IBU, a miał podczas badania 70 IBU. Ale fakt jest faktem, uwielbiam goryczkę i ponieważ trudno osiągnąć ponad 120 IBU, no to dla mnie nie ma za gorzkich piw. Mogą być jedynie za gorzkie jak na styl.
Skłaniam się ku tezie, że obliczone i do tego jeszcze zaokrąglone w górę, żeby lepiej wyglądało. 😉
Możliwym też jest, że tak ja wyczułeś lekki aromat „mokrego psa oraz kartonu”, doszło do utlenienia, a w związku z tym do obniżenia się goryczki (chociaż tutaj gdybam, nie jestem ekspertem odnośnie utleniania izo-α kwasów :P) – dlatego też pytam:
Jak to jest z tą goryczką wraz z upływem czasu, zmniejsza się ona czy też nie i dlaczego? Pytam się o to, ponieważ wspominasz w paru Twoich wypowiedziach, że aromat chmielowy zmniejsza się wraz z upływem czasu, dlatego też najlepiej pić jak najświeższe piwa mocno chmielone.
Z góry jestem wdzięczny za odpowiedź.
Witam 🙂
Kopyr możesz mi wskazać jakieś Imperial IPA godne polecenie ? piłem ich kilka: De Molen- Amarillo, Emelisse DIPA, Anderson Valley Imperial IPA, Viven Imperial IPA
wszystkie piwa były pite w temperaturze pokojowej, jedynie Viven był świetny do momentu w którym sie nie ogrzał, bo wyszedł alkohol w aromacie i smaku.
Pozdrawiam
To zaś jedziemy do Italii:)
Tak „apropos” 🙂 to jaka firma hostingowa ma zaszczyt gościć Twój blog na swoich serwerach?
home.pl
Mam takie degustacyjno sensoryczne pytanie. Czy pojęcia pełny w smaku i wytrawny wykluczają się wzajemnie? Czasem czuję, że piwo jest wytrawne – nieco „ostre” ale nie koniecznie alkoholowe, pomimo tego nie jest pozbawione pewnego smaku nie pochodzącego od chmielu. Piwo ma pełen kręgosłup – absolutnie nie można powiedzieć że jest wodniste. Tak przynajmniej jest z początku bo pod koniec butelki faktycznie został bym przy samym określeniu „wytrawne” tak miałem z piwem Lwówek Belg i Stare ale jare.
Moim zdaniem zdecydowanie się wykluczają. Albo piwo jest pełne w smaku, albo jest wytrawne. Wytrawność nie oznacza też pustości. Piwo może być wytrawne, ale wcale nie puste w smaku. Czyli przytoczony przez Ciebie przykład, piwo będzie wytrawne, ale będzie się w nim na tyle dużo działo, że nie będzie wodniste, puste. Belga i SAJ chyba raczej określiłbym jako półwytrawne, niż wytrawne. Tam jest całkiem sporo tej słodowości, karmelowości.