piwo kultowe.
Alaskan Smoked Porter od dawna już był na mojej krótkiej liście piw do spróbowania za wszelką cenę. No może nie za wszelką, ale limit był ustawiony naprawdę wysoko. Wreszcie okazało się, że piwo via Holandia, pojawiło się ofercie polskiej hurtowni. I chociaż kosztowało sporo, to ani chwili się nie wahałem. Piwo powstało w 1988 r. 2 lata po uruchomieniu browaru. Mówię o tym na filmie, ale warto wspomnieć we wstępie, że Alaskan Brewing był w awangardzie piwnej rewolucji. W ’86 był 67. browarem w USA od czasów Prohibicji. Po 25 latach browarów w USA jest grubo ponad 2000. W Polsce obecnie jest ok. 80 browarów. Do 2000 chyba nigdy nie dojdziemy, w końcu USA to 300 mln mieszkańców, a Polska niecałe 40 mln. Ale już 250-300 browarów jest moim zdaniem realne. A na degustację Alaskana zdecydowałem się dlatego, że już za tydzień pojawi się w sprzedaży 2. warka Borsuka, tym razem na słodzie z niemieckiej słodowni Best Malz.
Jak smakuje żywa legenda, czy nie będzie rozczarowania na miarę Fuller’s Vintage Ale? Przekonajcie się sami.
Tym, którzy nie mają możliwości spróbowania Alaskan Smoked Porteru, polecam degustację Borsuka. Sam jestem ciekaw jak będzie smakować na dymionym słodzie z Heidelbergu. Pierwsza warka była na słodzie z Bambergu.
Mówisz tak, że warto zainwestować, to podaj może ile kosztuje (kosztowało) 😉 ??
Kiedy będziesz degustował lagera z Schlenkerli ??
Trzydzieści kilka zł.
No kupić takie dwa, to można rzeczywiście przeżyć, ale dwadzieścia … 😀 😀 Piwa włoskie chodzą po 50 zł …
Jak będę w okolicach Marii w tym tygodniu, to postaram się zakręcić i kupić.
W Marii mają? To nie bierz wszystkich bo też wtedy pojadę 🙂
Kiedyś mieli, ale czy teraz mają, to ciężko powiedzieć. Ja zaglądnę po drodze.
Jakby co to daj cynk 🙂 O innych ciekawych piwach też możesz. Problem z Marią jest taki, że nie jest po drodze i nie pisze na fejsie ani browar bizie o dostawach, więc nigdy nie wiadomo co jest. Z drugiej strony wiadomo, że zawsze jest dużo ciekawych rzeczy 😉
Ja mam po drodze jak wracam zwykle w środę z Ruczaju, więc jak będzie coś ciekawego, to mogę dać znać bez problemu.
Dziś byłem w Strefie i mają Ghise – smoked stout …
http://www.birrificiolambrate.com/html/birra.php?lang=eng&id=45
Cena 35 zł, da się przeżyć.
Jutro zobaczę co jest w Marii.
Nie ma Alaskana w Marii, za to są inne cuda na kiju. I w dodatku niektóre piwa są naprawdę w skandalicznych 😀 cenach. Karel za 6,50 zł, 5 A.M Saint za 6,50 zł, piwa z browaru Matuska po 16 zł za 0,7l itd …
Dzięki za info 🙂 Trzeba będzie się w końcu wybrać. Choć teraz napaliłem się na alaskana, trzeba będzie gdzieś upolować.
Czyta się Dżuno. Byłem w tym browarze, próbowałem kilku gatunków i wszystkie są dobre jakościowo. Polecam!
Jak dla mnie, do tej pory, najlepsze piwo jakie pilem. Po prostu powala. Obcowanie(za krotkie) z tym cudem to medytacja. Kult, hype – jak chcecie to nazwac – calkowicie zasluzone. Automatycznie zazdroszcze mieszkancom Juneau, moga sie np. zakrasc do browaru i wypic im jakis maly hektoliterek z tanka;)
Dolaczam sie do zyczen, aby Borsuk byl tak dobry!!! Macie teraz z Wojtkiem wzorzec z Sevre (na Alasce) 🙂
ta, jasne, wzorzec, ze mną się Kopyr nie podzielił 😉
Nie pisz Wojtek takich rzeczy, bo będą pisać na browar.biz, że macie problemy małżeńskie 😀 😉 .
jak mi powiedział kiedyś najzdolniejszy marketingowiec rzemieślnik – nie ważne jak mówią, ważne, że mówią! 🙂
Borsuk jest jednak innym piwem. Po pierwsze to dwunastka, a Alaskan to szesnastka. Ale rzeczywiście mam teraz wzorzec do którego warto dążyć, choć z drugiej strony można też zrobić coś innego. Myślę, że pokusimy się kiedyś o smoked porter 16-tkę, ale niekoniecznie w najbliższym czasie.
Widzialem Twoje wszystkie degustacje i chyba zadnego innego piwa nie wypiles tak szybko 🙂
A piłeś Smoke Jumper z Left Hand? Na Ratebeer jest nawet wyżej oceniony od ASP.
Jeszcze nie, ale mam, mam. 😀
a ja dziś zacierałem moje pierwsze piwko:) to było coś! Pale Ale 12. na polskich chmielach marynce i lubelskim. zacierałem w jednej temp. w 65 stopniach. wyszło oki:) przeniesienie zacieru do filtratora to był armagiedon, ale jakoś dałem rade, myślałem ze filtracja to kastracja, ale wysładzanie to było dopiero żmudne i zajęło mi dużo czasu, chmielenie na luzie:) teraz się chłodzi, Oby sie wszystko udało, trzymajcie kciuki.
sorry za off top;-)
Trzymam kciuki. Za mną już też gary wołają, ale nie mogę się zebrać.
Dzięki wielkie za ów recenzje. Zastanawiam się tylko teraz czy swojego Alaskana odpalić teraz, czy też dać mu spokój na parę lat.
Moim zdaniem jest teraz w optymalnej formie i chyba może się tylko pogorszyć. Ja bym pił teraz. No chyba, że miałbym 2, no to jednego bym poleżakował.
Mam tylko jedną sztukę, także będzie pite.
A ktory masz 'rocznik’?
w kwestii wymowy – [dżu-noł] lub też /ˈdʒuːnoʊ/ (źródło http://en.wikipedia.org/wiki/Juneau,_Alaska)
Thx.
jest szansa na zakup tego piwa w Polsce?
Ja kupiłem w Polsce. Wiem, ze było kilkadziesiąt butelek i rozjechały się do sklepów specjalistycznych w Polsce.
Drogi Towarzyszu Tomku – pierwszy raz zawiodłem się na piwie, które recenzowałeś jako bardzo zacne. Mianowicie ten porterek z Alaski – wersja z 2013 r. (tak, wiem, recenzowałeś wersję 2012, a to pewnie więcej niż 1 warka różnicy).
W zasadzie pachnie i smakuje okej…ale to jak dla mnie taka słabsza wersja rodzimego Smoky Joe. Może i bez posmaku asfaltu, ale to praktycznie to samo.
Biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, ten porter z Alaski wypada słabiej niż…kurdę, nawet jakiś porter z Ambera.
Mam nadzieję, że Bourbon Baby i Shipwrecker Circus, które mam zamiar kupić za resztę funduszy przeznaczonych na tegoroczne wakacje wypadną lepiej ;]
Skoro o porterach mowa – ja już przygotowałem pod nie piwniczke – zakupiłem dwa cieszyńskie Żywce na początek i tripla Komesowego – jeszcze tylko 2 Komesy Bałtyckie, 2 Portery Warmińskie i zapominam temat na pare lat 🙂 – Dzieki Tomasz – Twój występ ostatecznie mnie do tego skłonił – pozdro !
Witam. Gdyby ktoś chciał uwarzyć, to podaje recepturę za „Brew Your Own”
Alaskan Smoked Porter clone
(Alaskan Brewing
Company, Alaska)
(5 gallons/19 L, all-grain)
OG = 1.065
FG=1.015
IBU = 45
SRM =58
ABV = 6.5%
Ingredients
8.25 lbs. (3.74 kg) 2-row pale malt
4.0 lbs. (1.81 kg) Munich malt
12 oz. (0.34 kg) crystal malt (45 oL)
11 oz. (0.31 kg) chocolate malt
7 oz. (0.20 kg) black patent malt
10.75 AAU Chinook hops (60 mins)
(0.90 oz./25 g of 12% alpha acids)
3. 75 AAU Villamette hops (15 mins)
(0.75 oz./21 g of 5% alpha acids)
Wyeast 1968 (London ESB) or White
Labs WLP002 (English Ale) yeast
0. 75 cups corn sugar (for priming)
Step by Step
Smoke 1.0 lb. (0.45 kg) of the Munich
malt with alder wood. Mash at 154 °F
(68 °C) . Boil for 90 minutes. Ferment at
68 °F (20 °C).
Niby drogo, ale można kupić 2-4 sztuki z jednego rocznika, za rok znowu 2-4 sztuki i tak przez kilka lat… albo uzbierać całą dekadę 🙂 Ot, taka dekada zmian 🙂 to mógłby być fajny test porównawczy – porównać zmiany jakości, dojrzewanie piwa itp. na przykładzie 10 lat właśnie
O Alaskanie piszą.
Znajdujący się w Juneau browar na Alasce śmiało i nietypowo inwestuje w zieloną energię – zamiast instalować solary czy wiatraki, chce wykorzystywać energię z… produkcji piwa.
Jak to możliwe? Browar zainstalował system bojlerów w celu zmniejszenia kosztów energii wykorzystywanej przy produkcji. Za 1,8 mln dolarów kupił piec, w którym spalane są pozostałości z ziaren wykorzystywanych do wytworzenia piwa (może się okazać, że to pierwszy browar, w który odpadki ze zboża będą jedynym źródłem paliwa dla systemu odzyskiwania energii, dotyczas niektóre stosowały współspalanie).
Normalnie zresztą takie ziarna są oddawane przez browary okolicznym farmom i przerabiane na paszę dla zwierząt. Rozwiązanie takie nie sprawdza się jednak na Alasce, gdzie znajduje się jedynie 680 farm.
Musieliśmy być bardziej innowacyjni po to, żeby móc robić to co kochamy, tam gdzie chcemy to robić – wyjaśnił powody zmiany założyciel browaru pod nazwą Alaskan Brewing Co.
Alaskan Brewing Co robi około 150 tys. beczek piwa rocznie. Piwo jest rozpowszechniane w 14 stanach Stanach Zjednoczonych.
tutaj mają z 2008 za nieziemskie 72zł
http://piwoteka.pl/pl/p/Alaskan-Smoked-Porter-2008/688
jeśli te ceny tak szybko windują do góry to myślę że warto robić zakup i leżakować na parę lat, na tym idzie zarobić 🙂
Tomku, udało mi się zlokalizować sklep z kilkoma egzemplarzami owego piwa. Pojawia się teraz problem. Lepiej podążac logiką, że im starsze tym lepsze i kupić wersję z 2008 roku, czy może lepiej tę z 2012?
Nie wiem.