Browar Amber chce mnie pozwać

35
5782

wg artykułu na portalu wyborcza.biz, bo pozwu jeszcze nie dostałem.

Miało być dzisiaj o alcie i porterze uwarzonych w Browarze Piwna w Gdańsku, ale zelektryzował mnie tekst z portalu wyborcza.biz. na temat Newserii. Okazuje się, że nie tylko ja mam wątpliwości co do mechanizmu działania tej Agencji Informacyjnej, o czym pisałem w tym wpisie. Redaktor Vadim Makarenko widocznie trafił na mój tekst, bo napisał „Newseria intryguje także blogerów. Tomasz Kopyra, autor bloga o piwie, wziął na warsztat wypowiedź szefa działu marketingu browaru Amber, który powiedział reporterowi Newserii, że „sprzedaż browarów regionalnych rośnie lawinowo”.” Cytowanie w mediach zawsze zwiększa prestiż blogera, więc się ucieszyłem, ale dziennikarz postanowił zapytać o to też u źródła czyli w Browarze Amber. I okazało się, że „Marek Skrętny, szef marketingu browaru, wyjaśnił, że ekipa Newserii poprosiła go o wypowiedź na Forum Rynku Spożywczego i Handlu, gdzie jedno z piw jego firmy dostało nagrodę. „Browar Amber nie znajduje się w żadnych relacjach z agencją Newseria” – napisał Skrętny w mailu do „Gazety” i poinformował, że jego firma przygotowuje… „pismo przedsądowe” oraz pozew przeciwko blogerowi.”

Powiem szczerze, że nie mam bladego pojęcia za co Browar Amber chce mnie pozwać. Co jest szczególnie ciekawe pan Marek Skrętny znał do mnie kontakt, gdy chodziło o piwo Żywe, czy właściwie Wiecznie Żywe. Widać więc, że nie są to żarty. Zamiast zadzwonić postanowili mnie postraszyć sądem. Ciekaw jestem co będzie w liście od prawników Browaru Amber. Sprawa na pewno będzie precedensowa i mam nadzieję pokaże czy jest w Polsce wolność słowa, czy nie. Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że tekst był wymierzony w dziennikarzy portali internetowych, którzy bezmyślnie kopiowali ten sam tekst, a nie w Browar Amber. Już prędzej bym się spodziewał pozwu od Newserii. Będę informował na bieżąco, co się dzieje w temacie. Czekam z niecierpliwością na listonosza, żeby dowiedzieć się jakie są roszczenia Browaru Amber i tak naprawdę o co mają żal.

35 KOMENTARZE

  1. ha, przed momentem przeczytałem ten tekst na gazecie i pomyślałem, czy Ci nie dać znać 🙂

    co do tego pisma przedsądowego – typowa odzywka na odczep się do dziennikarza GW. moim zdaniem żadnego pisma nie będzie, bo niby o co? ale gdyby było, podziel się nim z nami! 🙂

    • Kurcze, Kopyr teraz niejeden niedoszły celebryta zielenieje z zazdrości że tak im teraz odpłyniesz na fali rozgłosu.
      😉
      Wielu miesiącami „haruje” by zaistnieć w mediach i nic.
      A Ty od razu jeden cytat i już BINGO wielka afera, media, sądy, newsseria, Amber-Browar lub -Gold (nie pamiętam) tv…itp.
      [cytując klasykę]:
      „…Teraz to się dopiero zacznie:
      -wywiady, autografy, wizyty w zakładach pracy…
      Jeszcze Ci się to przeje.”
      No i trafisz na okładki pism obok facjat dody i grycanek.
      Jednym słowem z sukcesu nie ma się co martwić.
      😉

  2. W mojej opinii pan Kopyra udzielił portalowi Newseria wypowiedź dotyczącą Browaru Amber. Wypowiedź ta została udzielona na podstawie wypowiedzi osoby fizycznej (Skrętny) reprezentującej interesy osoby prawnej (Browar Amber). Uważam, że w swoim blogu pan Kopyra mógł pocisnąć werbalnie jakiś produkt pochodzący z Browaru Amber. Nie mogli mu nic zarzucić, bo nie szargał marki a opisywał swoje doznania związane z produktem nikomu go nie odradzając. Poza tym pan Kopyra robi w kolaboracji z Browarem Widawa piwa lepsze jakościowo (moim skromnym zdaniem) od Browaru Amber, więc jest osobą fizyczną, która w pewnym stopniu odpowiada za działalność kolaboracyjną osób prawnych (Kopyra & Widawa) będących dla Browaru Amber konkurencją. Ciężko jest wygrać z tabloidem w sądzie, bo powoła się na prawo prasowe, wolność słowa i sztab dobrych prawników walących wykładniami doktrynalnymi tak, że sąd (mówiąc kolokwialnie) zgłupieje.
    Wydaje mi się, że Browar Amber chce usmażyć dwie pieczenie na jednym ogniu: zszargać wizerunek pana Kopyry jako blogera i piwosza oraz tym samym rzucić cień grania wbrew zasadom fair play na działalność kolaboracyjną Kopyrwa & Widawa, że spogląda na produkty innych marek bardzo podmiotowo, co fałszuje prawdziwość opinii przez niego serwowanych o produktach innych browarów, co można poczytać jako kryptoantyreklamę.
    Ogólnie akcja pogmatwana jak dyktando w wydaniu miłościwie nam panującego Pana Prezydenta.

  3. Podejrzewam, że na piśmie przedsądowym będą stosowali żądania o przeproszenie ich bo zupa w żłobku była nieposolona i zima zaskoczyła drogowców, a w efekcie wystosują żądanie o zrobienie odcinka o tym, że Amber Naturalny jest tak konkretny, że urywa (za przeproszeniem) mosznę w zawiasach i będzie to tym samym warunek odstąpienia z dalszej drogi sądowej.

  4. Nic tylko współczuć takiego marketingowca browarowi Amber jak pan Skrętny. Jak wiadomo dobry PR buduje się bardzo długo, a jedną wypowiedzią można wszystko zepsuć. I to własnie zrobił pan Skrętny. Moim zdaniem browar Amber całą sprawę wyciszy albo odbije się ona jeszcze im czkawką.

  5. Panie Tomku, ja bym się kompletnie tym nie przejmował !!! Popytałem siostre prawnika o ona mówi, że primo to mogą Panu naskoczyć, a po drugie primo jeśli chcą się bić to będzie to trwało baaaardzo długo. Nie sądzę aby browar Amber pozwolił sobie na szarganie nie najgorzej zbudowanego wizerunku.
    Pozdrawiam
    Rafał ” Bowlers’ Brewery”

  6. Z ciekawością będę sprawę obserwował. Jeśli się okaże, że podejmą dalsze działania, to obawiam się, że wczorajszy koźlak z ich browaru może być ostatnim jakim wypiłem …. Chciałem napisać, że ten mały browar zaczyna zachowywać się jak koncernowy, ale to chyba nie jest tak. Koncernowe przyzwyczaiły się, że wymagający ich nie lubią, i że ciągle zbierają baty. Po prostu to ignorują, nie wdają się w dyskusje. Miejmy jednak nadzieje, że to tylko jednorazowe chlapnięcie przedstawiciela browaru, które zostanie odpowiednio przemyślane.

  7. I tu się panowie mylicie !
    Porozmawiajcie z prawnikiem to po samym przeczytaniu przez niego zaraz się wyjaśni że możesz dostać do roku !
    A w twoich wypowiedziach na youtubie można Ci dowalić kilka latek więcej.
    Ledwo znasz sie na piwie ale na prawie to już ………

  8. Tomaszu w ów sporze jestem po Twojej stronie. Od około roku czasu bojkotuje wszystkie wyroby „przesławnego” Ambera ze względu na ich jakość. Jeśli browar bagatelizuje swoje sztandarowe produkty takie jak porter i koźlak to mogę im tylko pogratulować. Myślę, iż do procesu nie dojdzie, a jeśli nawet takie cuda będą miały miejsce, to nawet jako nieduża społeczność blogerów damy sobie radę.

  9. Miałem okazję poznać Pana Skrętnego kiedyś, wydał się miłym człowiekiem. Cóż zobaczymy. Szkoda tylko jednego, że ludzie świata piwnego mieliby szarpać się w sądzie i wydawać niepotrzebnie kasę na papugi.

  10. Proszę Państwa, jedyne co może grozić Panu Kopyrowi i to w skrajnym przypadku, to prośba (przymuszenie) do zamieszczenia sprostowania na blogu i tyle. Sytuacja byłaby o wiele poważniejsza, gdyby autor w ogólnopolskiej, popularnej gazecie napisał np. nieprawdziwe informacje o nieuczciwych praktykach konkurencyjnych innego browaru (np. stosowanie cen dumpingowych, utrudnianie dostępu do rynku czy ujawnianie informacji poufnych).

  11. Hej Tomku, mam do Ciebie pytanie.
    Paru innych blogerów jedzie po Amberze – zaliczając te pogróżki do największych porażek 2012 roku. Czy dostałeś już od nich to pismo, o którym pisze Wybiórcza.biz, czy na razie sprawa nie wyszła poza doniesienia portalu? Bo o mnie i mojej działalności zawodowej (choć szczesliwie nie z nawziska) to przeróżne gazety parokrotnie pisały, ale z prawdą to za wiele wspólnego nie miało.
    Krótko mówiąc – czy Amber podjął przeciw Tobie jakies faktyczne kroki.
    Bo jeśli owszem, to stracili klienta.
    Ale jeśli nie, to blogerzy piętnują za coś, co nie miało miejsca.
    I właśnie nie wiem, co o tej sprawie myśleć.

    • Na razie żadnego kontaktu, czy to listowego w postaci pisma przedsądowego, pozwu czy w postaci maila lub telefonu ze strony Browaru Amber nie było. Opieram się na tekście zacytowanym we wpisie, ale nie sądzę, żeby dziennikarz sobie tę sprawę wymyślił. Być może, na co mam nadzieję, było to tylko takie gadanie. Albo doszli do wniosku, że to się nie kalkuluje. Jest też jeszcze inna opcja, że do 3. Króli wszyscy są na urlopach i maszyna ruszy 7. stycznia.
      Powiem szczerze, że wolałbym, żeby pozwu nie było, choć może to jest i reklama, ale to jednak z sądami nigdy nic nie wiadomo. Najlepiej byłoby usłyszeć/przeczytać, że nie ma tematu i żadnego pozwu nie będzie.

  12. Nie ma pozwu i pozwu nie będzie. Byłoby to mega skandalem, gdy Amber pozwał za coś takiego. Bez przesady jednak. Co innego, gdyby w artykule było np. „Piwo żywe smakuje jak szczyny” albo coś obraźliwego w tym stylu, ale nie takie coś. O sprostowanie można prosić gazetę, ale gazeta ma prawo odpowiedzieć na spostowanie, a nawet wcale go nie zamieścić. Tyle, że najpierw należy poprosić o sprostowanie, potem straszyć sądem. I to w przypadku pomówienia, a nie w przypadku nieścisłości czy nie do końca prawdziwej informacji… bez jaj…

  13. Może to jest zaplanowana akcja marketingowa. Pozwy medialne są 🙂 Gdyby nie to, to pewnie nie dowiedziałbym się o tym piwie

  14. Od dziś nie piję nic co wychodzi z browaru Amber, nie toleruje ataków na człowiek który tak naprawdę spowodował że zacząłem interesować się tematyką.

  15. Nie nauczyli się na przykładzie Sokołowa i Paei100, jak można być tak mało ogarniającym rzeczywistość prowadząc taki biznes. Mi się to w głowie nie mieści. Tomek jestem z Tobą.

Leave a Reply to BłażejCancel reply