To jest wojna i to jest straszne…

38
2013

Jednym z haseł Strajku Kobiet jest „to jest wojna”. Niestety uważam, że to nie tylko hasło, ale celna diagnoza obecnej sytuacji. Sęk w tym, że wojna nigdy nie jest fajna, nigdy nie jest dobra. Wojna zawsze jest straszna. Czy możemy coś jeszcze zrobić, żeby to zatrzymać? Mam spore wątpliwości, że nie i to mnie przeraża.
Premiera o 15:30.

38 KOMENTARZE

  1. Przecież nikt nie mówi żeby zmuszać kobiety do porodu dzieci z wadami, chodzi o to, by stworzyć takie warunki, żeby one chciały te dzieci urodzić i aby nie miały po tym traumy. Oczywiści należy zacząć już wcześnie od mądrej edukacji seksualnej w szkołach, podstawowej, średniej i podobnie jest z normalnymi aborcjami, aby do nich w ogóle nie dochodziło. Do tego trzeba dążyć. W inny sposób nie będziesz w stanie pogodzić ochrony prawnej nad życiem z konstytucją, tzn. można zmienić konstytucję, ale to już nie jest takie proste, poza tym środowiska katolickie nigdy się z tym nie pogodzą, bo jest to sprzeczne z przykazaniem: nie zabijaj.
    I proszę Cię, nie myl uporczywego podtrzymywania życia z eutanazją, bo tym de facto jest aborcja.

    Co zaś się tyczy „wojny domowej”, czy też kulturowej, to np. taka Francja jest bardzo laickim krajem od dawna, aż za bardzo laickim, tam można bez konsekwencji szydzić z wiary muzułmańskiej czy też z chrześcijańskiej i do czego to doprowadziło? Do tego, że odcina się głowy nauczycielom, niszczy i podpala się świątynie. Także to nie jest problem kraju, tylko ogólnie laicyzacji całego świata, podasz im palec, będą chcieli urwać całą rękę, a najbardziej na tym oberwą tacy jak Ty, romansujący na granicy, lewicujący chrześcijanie, bo dopiero wówczas dowiesz się jak środowisko, z którym sympatyzujesz wystawi Cię do wiatru.
    A poza tym Wy się cieszcie, że policja jest tak pobłażliwa, bo w takiej Francji, czy Hiszpanii już by się lała rzeka krwi, z tym że tam nadal nie łamano by praw człowieka, a u nas się prawda łamie, taka to jest logika.
    Ja obstaje tu gdzie stałem na granicy wartości konserwatywno-chrześcijańskich i nie ruszę się o krok, a Ty dźwigaj dalej czerwony, a raczej tęczowy proporzec, tylko uważaj, żebyś nie wrócił z frontu z wbitym jego drzewcem w swoim sercu od swoich kompanów, a już prawda zakłócają msze. I co zrobisz? Wystąpisz o apostazję? Jak daleko chcesz zabrnąć? Ja Ci nie zazdroszczę.
    Jaka wojna, zobacz co się dzieje na Białorusi, jaka jest dysproporcja pomiędzy protestującymi, a władzą Łukaszenki i co? Nawet nie ma tam drugiego Majdanu, dlatego w Polsce nie powtórzy się taki scenariusz, choć wiem, że bardzo na niego liczycie.
    Po prostu Polska ma liczne społeczeństwo wiejskie, czy też małomiasteczkowe, oraz liczne środowisko dużych aglomeracji i po prostu dochodzi teraz do sporych tarć pomiędzy nimi, podobnie jest z resztą w USA, ale to jest normalne zjawisko i po prostu trzeba nauczyć się z tym żyć.
    I może zacznijmy się szanować i nie nazywajmy legalnie wybraną władzę i legalnie wybranego prezydenta per durnymi to może zrobimy pierwszy krok ku temu, żeby ostudzić emocje, nie uważasz?

    • „Oczywiści należy zacząć już wcześnie od mądrej edukacji seksualnej w szkołach, podstawowej, średniej i podobnie jest z normalnymi aborcjami, aby do nich w ogóle nie dochodziło. Do tego trzeba dążyć.”

      I PIS to wprowadzi? Czarnek?
      Chyba, że mądra edukacja to kalendarzyk, modlitwa i inne głupoty…

    • Masz Pan podstawowy błąd w założeniu. Co, jeśli nawet mimo sprzyjających warunków (sic!), kobieta nie będzie chciała urodzić dziecka, które zaraz po urodzeniu umrze np. się dusząc? Jakim prawem chcesz zmusić, ba rościś sobie prawo aby przekonać kobietę, żeby przez kilka miesięcy nosiła dziecko, które umrze zaraz po porodzie lub nigdy, ale przenigdy nie odwzajemni jej miłości? To nieludzkie.

      A poza tym manipulujesz, okrutnie. Pod materiałem o aborcji jako takiej napisałeś, że większość aborcji związanych jest z podejrzeniem u płodu zespołu Downa, co nie ma żadnego pokrycia w danych Ministerstwa Zdrowia (ok. 210 legalnych aborcji na 1100 wykonanych w Polsce w 2019 r. dotyczyło wyłącznie zmian płodu związanych z zespołem Downa).

        • Uważam, że o dziecku możemy mówić, gdy jest w stanie przeżyć poza organizmem matki. I prawo do aborcji nikogo nie zmusza do jej wykonywania. Daje wybór, o który walczę ja i wszyscy protestujący w tej sprawie.

        • A ja uważam, ze o życiu ludzkim mówimy w momencie poczęcia i mam prawo do obrony życia poczętego i zwalczania takich postaw jak Twoja. Tak więc nie ma tu jak widzisz większego pola do interpretacji.

        • I to jest właśnie zarzewiem konfliktu. Wasze wyimaginowane prawo do „zwalczania takich postaw”? Kiedy człowiekowi według polskiego prawa nadajemy numer PESEL? Kiedy zyskuje zdolność do czynności prawnych? Gdzie w Konstytucji jest napisane o „życiu od poczęcia”?

        • Słuchaj, mnie nie interesuje, że ktoś uważa za człowieka kogoś, kto się dopiero urodził, dla mnie człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia. I tyle.

        • To jeśli kiedykolwiek miałeś partnerkę i starałeś się o dziecko musiałeś ich stracić całe mnóstwo. Miały imiona? I dlaczego skoro ciebie nie interesuje co ktoś uważa, to poczuwasz się w prawie do mówienia mojej żonie czy córce jak ma się zachowywać?

        • Bo mam takie prawo, nadała mi je konstytucja. Jak zbierzesz większość 3/5 to sobie zmienisz konstytucję i nie zawracaj mi już dupy.

        • A, czyli nie było pogrzebów zarodków, tylko z podpaską szły do kosza? Biedne, małe istoty ludzkie, bez należytego, chrześcijańskiego pochówku.
          Jesteś jak PiS, arogancki i głupi.

  2. Obywatel MK

    „Co zaś się tyczy “wojny domowej”, czy też kulturowej, to np. taka Francja jest bardzo laickim krajem od dawna, aż za bardzo laickim, tam można bez konsekwencji szydzić z wiary muzułmańskiej czy też z chrześcijańskiej i do czego to doprowadziło? Do tego, że odcina się głowy nauczycielom, niszczy i podpala się świątynie.”

    Czyli według Ciebie szydzenie z wiary dorpowadza do morderstw i zamachów? Bo według mnie Ci zamachowcy i tak znaleźli by pretekst do zamachaów, morderstw. To byli religijni radykałowie. Tak jak ten Norweg, który strzelał/mordował dzieci lewicowe na pewnej wyspie… On się określał jako chrześcijański obrońca… Kiedy się zaczynają takie radykalne akcje? Jak jedna ze skrajnych stron, narzuca swoją wolę reszcie. Mieliśmy „zgniły kompromis”, który popierała większość społeczeństwa. Poierał nieżyjący Prezydent Lech Kaczyński, popierała niechętnie jako mniejsze zło cześć duchowieńśtwa katolickiego. Kompromis który nikogo nie zmuszał, dawał wybór, wolność sumienia. Czy ten kompromis zmuszał kobiety do aborcji? NIE! I nagle pszychodzisz TY, i mówisz że Twój swiatopogląd, twoje przekonania, Twoje wartości ma podzielać reszta społeczeństwa! Zabierasz wolny wybór, wolność sumienia…

    „I może zacznijmy się szanować i nie nazywajmy legalnie wybraną władzę i legalnie wybranego prezydenta per durnymi to może zrobimy pierwszy krok ku temu, żeby ostudzić emocje, nie uważasz?”

    Jeśli się wymaga szacunku, to wypada pierwszym go okazać…

    „Jaka wojna, zobacz co się dzieje na Białorusi, jaka jest dysproporcja pomiędzy protestującymi, a władzą Łukaszenki i co? Nawet nie ma tam drugiego Majdanu”

    Mam kilku znajmych kierowców z Białorusi z okolic Grodna i Brześcia, i z ich opowieści trochę inaczej to wygląda, niż przedstawiają media… Tak samo jak znajomi ukraińscy kierowcy różnie mówią o „wojnie”, w zależności z którego regionu Ukrainy pochodzą….

    „dlatego w Polsce nie powtórzy się taki scenariusz, choć wiem, że bardzo na niego liczycie.”

    Jacy MY??? Mówisz o Kopyrze, zagorzałym anty pisowcu? O mnie, umiarkowanym wyborcy PIS, który uważał PIS za mniejsze zło, ale otwarcie krytykuje to co mu się nie podoba…??? Czy o Sobie Obywatelu MK, twardym „betonie wyborczym PIS:, który co by nie zrobił to ślepo za rządem… Pamiętam jak na początku epidemii, krytykowałem beznadziejny zakaz wchodzenia do lasów, parków, i karanie spacerowiczów wysokimi mandatami. I CO??? Miałem racje!!! Ale czy TY, albo rząd przyznał się do błędu? Przeprosił tych ludzi? Odał pieniądze z bezprawnych mandtów???

    • Przepraszam bardzo, ale wielokrotnie wykazywałem tu postawę pojednawczą, jednakże Tomek bezpardonowo atakuje prawicowe formacje, stąd musiałem dawać mu odpór. Dlatego nazywanie mnie betonem uwłacza mi.

      • Wiem, rozumiem, i wiem że Tomek to typowy antyPIS… Czyli PIS to całe zło… I wszysko, byle co, byle nie PIS… Chodź była „iskerka” kiedy mówił: „żebyśmy nie zatęsknili za PISem” w kontekście skrajnie radykalnej Konfederacji… Natmiast PIS doszedł do władzy, nie dlatego że PIS jest taki zajeb*sty, tylko że PO była „kijowa” i za pewnie się poczuła… Potem PIS zrobił parę dobrych według mnie rzeczy, przeplatanych z nietrafionymi, ale według większości, głosujących Polaków było to mniejsze zło, dlatego PIS wygrał następne wybory… I ja cały czas uważam PIS za mniejsze zło, tylko ja jestem tym skrajnie środkowym wyborcą PIS i otwarcie krytykuje to co mi nie pasuje. Powoli zaczynam widzieć więcej negatywów niż pozytywów. Tak samo zaczyna myśleć część z „środkowych” wyborców PIS, co widać po sądażach… Tylko ja czasami zgadzałem się z Tobą, czasami z Kopyrą, czasami z „konfederatą gd”… Natomiast u Ciebie nie widziałem najmniejszej krytyki rządu, dlatego urzyłem sformułowania „beton”… Jeśli Cię obraziłem PRZEPRASZAM!!! Ale w chwili obecnej piszesz, że chcesz aby kobiety miały zapewnioną najleszpą z możliwych pomoc w przypadku ciąży ciężko, albo śmiertelnie upośledzonej… Ale gdy był strajk matek dzieci niepełnosprawnych w sejmie nie trzymałeś strony Tych matek… Więc cieszę się że się „nawróciłeś”… No i odnośnie do tematu, wiem że nie czytałeś o wadach letalnych, tragediach TY matek, ich przemyśleniach. Ja czytałem kilka, i nie jestem w stanie postawić się w ich sytuwacji… Nie jestem w stanie wyobrazić sobie ich cierpienia…. Ale w tych relacjach, przejawia się ten sam, motyw! BRAK POMOCY! Lub… NIEWYSTARCZAJĄCA POMOC! I że one MIAŁY WYBÓR! Obecnie się kobiety pozbawia tego wyboru….

        • Ale ja zgadzam się co do tego, że kobietom i rodzinom trzeba zapewnić pełne wsparcie w takich sytuacjach, zarówno finansowe jak i psychologiczne by te dzieci nie były kompletną kulą u nogi. Z resztą to za rządów PiS właśnie, osoby niepełnosprawne mają zapewnione znacznie większe środki niż dotychczas, a ich opiekunowie renty.

        • Obywatel MK

          „Ale ja zgadzam się co do tego, że kobietom i rodzinom trzeba zapewnić pełne wsparcie w takich sytuacjach, zarówno finansowe jak i psychologiczne by te dzieci nie były kompletną kulą u nogi. Z resztą to za rządów PiS właśnie, osoby niepełnosprawne mają zapewnione znacznie większe środki niż dotychczas, a ich opiekunowie renty.”

          Poczytaj sobie relację mamy 16-letniej Hanii… I innych matek… Siostry Małgorzaty Chmielewskiej… I innych bardziej zorientowanych o Ciebie, ode Mnei, od Kopyry… Bo ich gów*o obchodzi z kim się zgadzasz, jak rząd ich potrakował… Waże ze mają gów*o ztego, i są zostawione same sobie, i ludzim dobrej woli, których jak na lekarstwo…

      • P.S. Obywatel MK

        „…ale wielokrotnie wykazywałem tu postawę pojednawczą…”

        No sorry, ale postwa pojednawcza to jest przyznanie się do błędu, ewentyalnie przyznanie rozmówcy racji, ewentualnie cześciowej racji, ewentualnie zrozumienie jedo racji, albo zgoda na „KOMPROMIS”, jakim była zdeleganzowana przez TK ustawa… Natomist u Ciebie tego nie widać, chyba że coś przeoczyłem…??? Np. twardo popierałeś zakazy przebywania w lesie, parku, ogólnie mandaty za mycie samochodu, spacery itp. Choć były bez sensu i były BEZPRAWNE… Strajk matek dzieci niepełnosprawnych w sejmie, trzymałeś stronę rządu, chodź teraz chcesz by miały zapewnione jak nejalepsze warunki… Czyli jedak w tym przypadku, przyznajesz że rząd nie miał racji??? Czy się myle???

        • Ale ja nie zamykałem się na protest matek jako taki tylko na sposób w jaki to robiły, oraz uprawianie polityki na tym proteście, z resztą jedna z matek dostała się na tym do sejmu.

        • „Ale ja nie zamykałem się na protest matek jako taki tylko na sposób w jaki to robiły, oraz uprawianie polityki na tym proteście, z resztą jedna z matek dostała się na tym do sejmu.”

          Czyli kompromis, zrozumienie, pojednianie według Obywatela MK…

          Czy przeczytaleś wypowiedz mateki niepełnosprawnej 16-lteniej Hanii? Przeczytałeś relacje matek śmiertelnie chorych dzieci z wadami letalnyi??? WĄTPIE!!!

          Różnieca między nami jest taka, że ja czytam te ralacje, próbuje wyobrazić sobie ich ból i ciepeienie, ale nie potrafie… I pozostwaiam to ich sumieniom, ich wyborom, ich wolej woli… Ale TY NIE!!! Twoje sumienie jest ważniejsze niż ich….

          P.S.
          „…oraz uprawianie polityki na tym proteście, z resztą jedna z matek dostała się na tym do sejmu…”

          Nie no cofam to co napisałem… JESTEŚ PISOWY BETON!!! Według Ciebie każdy kto krytykuje rząd uprawia politykę i chce władzy??? BRAWO TY!!!!

        • Obywatel MK

          „Ubolewam, że nie spełniłem Twoich oczekiwań.”

          A ja nie. Staram się szanować Twoje zdanie. Choć wiem że Ty nie szanujesz mojego… I staram się zrozumieć każdy punkt widzenia, choć wiem że moje światopoglądy są Ci obce… Więc pozdrawiam Cię, PISowski betonie, chodź wiem że nie starasz się zrozumieć moich racji, i innych niezgodnych z Twoim, jedynie słuszym światopoglądem…

        • „Ale ja nie zamykałem się na protest matek jako taki tylko na sposób w jaki to robiły, oraz uprawianie polityki na tym proteście..”

          Czyli jestem za, a nawet przeciw… Niby chcesz aby matki dzieci niepełnosprawnych miały jak najlepsze warunki, ale nie podobał Ci się sposób w raki protestowały… Ciekawe te twoje poglądy… takie… „elastyczne”

        • „Różnica jest taka, że ja Tobie nie narzucam swojego, ale Ty mi już swoje narzucasz w i to prawnie…”

          Bzdura, skoro głosujesz inaczej jak ja to także mi narzucasz swoje zdanie, tylko różnica polega na tym, że ja akceptuję takie narzucanie, jako formę demokracji, Ty zaś nie.

        • „Bzdura, skoro głosujesz inaczej jak ja to także mi narzucasz swoje zdanie, tylko różnica polega na tym, że ja akceptuję takie narzucanie, jako formę demokracji, Ty zaś nie.”

          Bzdura!!! Było prawo które dawało wolny wybór, do niczego ludzi nie zmuszało. Zastąpiono je prawem, które pozbawia ludzi wyboru. Obojętnie czy ktoś jest wierzący czy nie, katolik, protestant, żyd, ateista, hindus… Ma się podporządkować katolickiej ideologii… Stajemy się powoli takim katolickim odpowiednikiem krajów muzeumańskich. Gdzie nie ma rozdzielenia religii od państwa. A prawo religijne staje się państwowym… Pocieszające jest to, że na tych protestach dominują ludzie młodzi. A więc jeszcze pokolenie, góra dwa i pójdziemy drogą Irlandii, Malty…

  3. Mówi Katarzyna Łukasiewicz, mama 16-letniej Hani.

    – To, co się stało w TK, jest straszne i makabryczne. Wielu, mówiąc o dzieciach z niepełnosprawnościami, myśli o zespole Downa, Aspergera, autyzmie. Zapominając, że są dużo cięższe schorzenia. Trauma matki zaczyna się, kiedy dowiaduje się, że urodzi dziecko bardzo chore lub śmiertelnie chore – mówi Katarzyna Łukasiewicz, matka Hani z czterokończynowym porażeniem mózgowym, założycielka Fundacji „Oswoić Los”.

    Jak dodaje, kompletnie nie może zrozumieć, dlaczego kobiety w Polsce mają być zmuszane do tak makabrycznych przeżyć.

    – Dla mnie to jest niepojęte. Gdybym wiedziała, że urodzę dziecko z zespołem Downa, to bym urodziła, z mózgowym porażeniem dziecięcym, nie byłabym taka pewna. Gdybym wiedziała, że jest pozbawione kończyn, mózgu, lub ma inne poważne wady, zdecydowałbym się na aborcję – mówi Łukasiewicz.

    Jak zaznacza, Hania w ciąży była zdrowa. Dopiero przy narodzinach, na skutek zaniedbań lekarzy i personelu medycznego, dostała porażenia. Co to oznacza? Hania nie chodzi, nie siedzi, nie mówi…

    – W fundacji staramy się nie rozmawiać o takich wyborach. Raczej szukamy otuchy w rozmowach o podróżach, których nigdy nie odbyłyśmy. Nie mamy jednak wątpliwości, że w Polsce po urodzinach chorego dziecka rodziny zostają same ze sobą. Ludzie są zdruzgotani, straty psychiczne są ogromne, pozostaje nieszczęście i cierpienie.

    – Szlag mnie trafia, gdy ktoś mi mówi: „zostałaś wybrana, cierpienie uszlachetnia”. Cierpienie to ból fizyczny, psychiczny, wieczne zdenerwowanie, to emocje nie do przeżycia. Cierpienie zabija. Ze szpitala wyszłam z wypisem dziecka. I tak przez 16 lat. Zero pomocy – względem potrzeb – mówi Katarzyna Łukasiewicz.

    Przez lata zasiłki były na poziomie kilkuset złotych miesięcznie. Dopiero ostatnio zostały podniesione. Obecnie Katarzyna otrzymuje świadczenie pielęgnacyjne dla osób, które zrezygnowały z pracy, by zajmować się dzieckiem. To 1830 zł. Do tego jest jeszcze 215 zł zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko. W sumie daje to 2045 zł.

    To wszystko, co realnie wpływa na konto. Reszta to refundacja za sprzęt. W polskim systemie jest jeszcze od 2017 r. jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł dla nieuleczalnie chorych dzieci.

    A jakie są koszty miesięczne przy wychowywaniu Hani?

    – Wyliczenia mojego męża dają 9240 zł i to bez naszego „wkładu” opiekuńczego. Ludzie nie wiedzą, ile to kosztuje. Dzięki wygranej w sądzie ze szpitalem mamy na to dodatkowe środki, ale inni nie mają takich pieniędzy. Żebrzą, muszą błagać, upokarzać się – mówi Łukaszewicz.

    Co jest tak niezwykle kosztowne? Sama rehabilitacja to 100 zł za godzinę i to w Lublinie. W Warszawie ceny są nawet dwukrotnie wyższe. Hania potrzebuje godziny dziennie, więc już za samą rehabilitację miesięcznie trzeba wydać 3 tys. zł.

    Trzeba też mieć 160 zł miesięcznie na pieluchomajtki, leki – 300 zł, odżywki – 300 zł, wizyty lekarskie – każda co najmniej 100 zł, badania laboratoryjne – najmniej 50 zł każde.

    – Musimy korzystać z prywatnej służby zdrowia, bo stan dziecka wymaga natychmiastowej wizyty, a na to nie ma co liczyć w państwowej służbie zdrowia. Sprzęt dla dziecka z porażeniem mózgowym to są potężne i regularnie wydawane kwoty – mówi Katarzyna Łukasiewicz.

    Wózek dla Hani trzeba wymieniać co najmniej raz na dwa lata, a kosztuje 10-15 tys. zł. Specjalistyczny fotelik samochodowy kosztuje od 4,5 tys. zł w górę. Niezbędne tzw. urządzenie multifunkcyjne z pionizacją, stabilizacją pozycji siedzącej i leżącej z funkcją transportu to również koszt do ok. 15 tys. zł.

    NFZ refunduje 3,2 tys. zł raz na 5 lat, a na wózek raz na 4 lat można dostać 1,7 tys. zł. Dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny to z kolei koszt pomiędzy 5,4, a 6,8 tys. zł. Dla dziecka takiego jak Hania, konieczne są co najmniej dwa takie wyjazdy w roku. Refundacji tu nie ma.

    – Naprawdę trudno to wszystko zliczyć. Hania potrzebuje też siedziska do szkoły i do domu. Każde kosztuje ok. 3 tys. zł i też konieczna jest wymiana po ok. 2 latach. Do rehabilitacji w domu potrzebne są maty, wałki, kliny. To też się zużywa. Rocznie to może być od 2 do 5 tys. zł – dodaje Łukasiewicz.

    Są jeszcze koszty trudne do wyrażenia w jakiejkolwiek walucie. Koszty, które ponosi każdy z członków rodziny z osobna i wszyscy razem.

    – To permanentny stres i zniewolenie. 16 lat nieprzespanych nocy, bo nasza Hania w ogóle nocami nie sypia. Nie ma też w Polsce tzw. opieki wytchnieniowej. W Europie i na świecie funkcjonuje takie świadczenie, które zapewnia przez np. 2 tygodnie w roku opiekę dziecku, by rodzice mogli złapać oddech.

    – Poważnie niepełnosprawne dziecko to również kompletnie zaburzone relacje rodzinne oraz partnerskie. Przecież w naszym przypadku w centrum wszystkiego jest i było chore dziecko. To wszystko zmienia – podsumowuje Katarzyna.

    • Nie aprobuję bezprawnego blokowania jezdni i demonstracji polegających na blokowaniu ruchu drogowego. Drogi nie służą do nielegalnych demonstracji.

      • „Tak się rozgania nielegalne demonstracje.”

        Obywatel MK. Czyli jesteś za obroną życia poczętego, ale już życie ludzi rozjeżdżanych na tej ulicy ma dla Ciebie mniejszą wartość… Ciekawe te Twoje wartości… Takie… „ELASTYCZNE”

        • Idź połóż się na torach i miej pretensje do motorniczego, że chce się rozjechać. Taka mniej więcej jest Twoja logika.

        • „Idź połóż się na torach i miej pretensje do motorniczego, że chce się rozjechać. Taka mniej więcej jest Twoja logika.”

          Porównanie zupełnie chybione. Ten kierowca nie chamował, a przyśpieszał i uciekł z miejsc wypadku jak pospolity bandyta… No ale pasuje do twoich „elastycznych” wartości, i ambiwalentnego stosunku do życia ludzkiego…

Leave a Reply