Amarillo APA z Doctor Brew. Chłopaki nie kwapili się z podrzuceniem piwa, więc wybrałem się do Biedronki i nabyłem drogą kupna. Czy piwo z Doctor Brew w Biedronce to kamień milowy, czy meh? Czy to zagrożenie dla sklepów specjalistycznych? No i wreszcie czego się spodziewać po desitce APA.
Premiera o 10:30.
2 tygodnie temu kupowałem Jankesa sygnowanego DB w Lidlu.
Weźmy pod uwagę ze piwo kosztuje 4,99 i jest konkurencją dla Ksiażece IPA, Żywca APA i IPA, które są dostepne wszędzie. Powyższe piwa rownież pojawiły się w Biedrze ale 0,33 w dość wysokiej cenie. Niestety one wygrają na rynku jako piwo „codzinne”. Pseudo crafty tej cenie zazwyczaj nie są do wypicia.
A mnie bardziej ciekawi o co chodzi z piwami pokroju https://ocen-piwo.pl/broszka-wielka-ipa-s1-n10513 bo nazwa browaru i piwa jest dosyć żałosna. Piwo słabe. A przy okazji zamiast wprost Dr Brew to kolejny niby nowy browar (Gloger podobnie kombinuje – widzę, ze doktorzy uczą się od najlepszych).
To jest teoretycznie robione na użytek hurtowni z danego regionu. Moim zdaniem słabe, a już piwo Wielka IPA jest mega słabe.
Nie rozumiem koncepcji? Jaka różnica w wyprodukowaniu piwa DB od piwa dla hurtowni od DB? I tak się podpisują, i tak mają zlecenie na ileś tam butelek. A tak to wychodzi coś dla mnie bardzo żałosnego i już koncerny mają u mnie większy szacunek niż to. Podobna sytuacja co z piwem z odpowiednich drożdży od pani Jakiejśtam. Żałosne.
Może przy następym wywiadzie zapytasz o to?
Bo dla mnie wygląda to trochę jak Gloger – robimy słabe piwo to róbmy pod wieloma markami – jak ktoś nie wie to się natnie.
Chodzi o to, że DB chcąc dogadać sprzedaż piw pod marką DB, jako element dealu zaproponował lub zgodził się na propozycję hurtowni, która mówi „zróbcie piwo Wielka IPA, bo u nas jest taki pomnik he he he”. I mówię, ja to oceniam jako mega słabe, ale może to był warunek sprzedaży piw z DB w hurtowni w Rzeszowie. Nie wiem. Może to był pomysł DB, he he he, ale nie chcieli go realizować pod swoją marką. To akurat słusznie.
Dziwny deal – ale jeśli to było w ten sposób to rozumiem. Jednak dla mnie browar łapie dużego minusa wypuszczając takie coś.
Ale jak to he he żart Doktorów no to …
Znacząco lepsze od ŻAPY, czy Książęce IPA?
Panie Tomku mam pytanie? Wpadł w moje rączki szwedzki pilzner z browaru St Ericks rocznik 1956. Jest oczywiście pełny, oryginalnie zamknięty. Nadaje się toto do degustacji czy tylko jako ozdoba na półce ze szkłem?
To jest szansa dla DB a nie zagrożenie dla sklepów specjalistycznych bo w specjalistycznych się DB nie sprzedaje