Nie byłem przekonany czy należy nagrywać odcinek o Brut IPA w serii Piwne Style, bo ten styl dopiero się krystalizuje. Z drugiej strony, nie wróżę mu świetlanej przyszłości, więc może śpieszmy się opisywać style, bo tak szybko odchodzą…
Jak sądzicie, czy Brut IPA zadomowi się na stałe, czy jest tylko chwilową modą?
Tomku, a jakie style w historii piwnej rewolucji zostały zapomniane?
Z tym winnym aromatem i smakiem to wszedzie przesadzają tego sie nie da uzyskać. Spośród wielu ktore probowalem pilem dostepną tylko na tapie Cloudwater Brut IPA 001 i byla pyszna,mase bialych winiogron papya pomelo i sosna. Lekkie, kremowe nadal niska goryczka jest ale skontrowana slodycza wogole to nie przeszkadza ze ciala nie ma jest naprawde wyjatkowe nie da sie tego przykleic do zadnego west coast pokrzyzwanego z NEIPA jest to inny styl i tyle.
„Rewolucja pożera własne dzieci”. Kolejny krok diat-IPA
Tomku spróbujze proszę Cie bardzo Mr. Happy z piwnego podziemia i palatium Double IPA z mlmarakuja.. daje się w gadkubka uciąć, ze Twe gusta
Jak już pisałem wcześniej ja polecam Brut IPA „Brutus” z Palatum, ale pewnie nie będzie w teście.
Z tymi enzymami to bym tak nie przesadzał, że to koncernowe praktyki, bo można też powiedzieć że zamiast używania granulatu chmielowego też można sypać szyszkę a nie iść na łatwiznę.
Wiesz obróbka mechaniczna, to jednak trochę coś innego niż dodawanie enzymów wyhodowanych z pleśni.
Tylko pamiętajmy, że cały czas mówimy o Twoim odczuciu, o Twojej definicji „ducha kraftu”, która nigdzie nie jest zapisana ani skodyfikowana i tak naprawdę jedynym skutkiem trzymania się tego „ducha” jest Twój komentarz: szanuję bądź nie szanuję 😉
na na nannaa na na naaaaa 😉
Jebać enzymy! 🙂