Reaktywacja kanału Let’s play z kopyrem! Wiem, że się cieszycie. Kilka przemyśleń o e-sporcie i zapraszam na wieczór na live z mojej komórki.
Reaktywacja kanału Let’s play z kopyrem! Wiem, że się cieszycie. Kilka przemyśleń o e-sporcie i zapraszam na wieczór na live z mojej komórki.
„Przepedałował życia” Trzeba będzie wydać tomik poezji kiedyś:D
No i nie powiedział ile czeba czekać na otwarcie super-madżikal-czest 😉
Czeba czekać 24h. Skrzynka już odblokowana. Najprawdopodobniej, około 20:00 jedziemy z tematem.
Ło Panie! Ale serię powinieneś nazwać – tak jak ktoś na YT sugerował – „Grzesiu, czemu nie się cieszysz moim szczęściem?” 😀
Dzisiaj poznamy odpowiedź na to pytanie 😀
Czy Ty aby nie chcesz nam powiedzieć, że „słuchajcie, nagrywanie o piwie już mnie trochę nuży, a nie mam tytanowej wątroby więc żeby utrzymać tempo jeden film dziennie muszę dać jakąś zapchaj dziurę” ? 😉
LOL, a czemu na lajwie nie ma „Let’s play z kopyrem [feat. Grzesiu]”? 😛
Tak zachwalał, że super zabawa z dzieciakami, a potem mówi „ej dzieciaki iće na dół” 😛
A, już wiem, żeby w spokoju rzucać ku.wy 😛
A co do „karcianych” gier taktycznych to fajniejszy gwint wiedźminowy 😀
Niestety nie ogarniasz mechanizmu gier sieciowych tego typu, jesteś sterowany jak głupia owca (tłukłem w WOT-a pare lat z przerwami), a dać w to dzieciom grać to jest szczyt nieodpowiedzialności.
Sieczka psychiczna, i rehabilitacja fizyczna w wieku 20 lat .
Co? Mógłbyś rozwinąć?
Jest algorytm który raz da wygrać raz nie, czasami rozgrywka jest zależna od gracza, ale to mały procent, wiesz po pewnym czasie ,ze jesteś wałowany ale czekasz na ten :mecz” który wzniesie Cie na wyżyny samozadowolenia, jakiś zastrzyk dopaminy może (nie znam się).
np. w tych „czołgach” to widać od razu,nie celujesz,we wszystko trafiasz, pociski od Twojego czołgu się odbijają ,choć masz np papierowy pancerz, po prostu to działa jak hazard ,tylko tam masz przypadkowość tu niestety nie, wszystko jest obliczone, przeanalizowane i nastawione na frustrację, euforię i zarabianie na tych dwóch rzeczach kasy.
Co do sieczki i rehabilitacji, trzeba spojrzeć ile dziecko siedzi i w jakiej pozycji i co przeżywa mentalnie (coś tam Kopyr wspomniał ,ale to tylko czubek góry lodowej), no ale przynajmniej kleszcza nie złapie na jakimś ognisku czy wycieczce ;),no i rodzice mają spokój .