Mam małe pytanie odnośnie Cieszyńskiego Portera z Browaru Zamkowego Cieszyn. Szukałem czy wrzucałeś już coś o tym piwie, ale się niestety nie doszukałem. Zastanawiam się na jaki czas je odłożyć żeby było najlepsze Tak z pół roku będzie ok? ps. data ważności jest do 19.10.18
Trudno powiedzieć. Ale po dacie widać, że jest świeży. Jak masz tylko 1 butelkę, to trudno coś doradzić. Najlepiej spróbuj jedną, jak jest ostre, nieułożone to daj mu 1-2 lata.
Zrobiłem eksperyment. Latem (lipiec/sierpień) kupiłem dwie butelki Dark Saisona. Jedną wypiłem od razu, drugą przeleżakowałem (trochę w lodówce, trochę w temperaturze pokojowej). Pwio miało termin do 09/10/2017, oznaczenie na etykiecie L7102616X10:39 (cokolwiek to znaczy). Otworzyłem i wypiłem 10 dni temu, z okazji narodzin mojego trzeciego dziecka.
Z tego co pamiętam, piwo wypite latem mocno dawało belgią (z małej litery, bo chodzi mi o te aromaty ichnich drożdży). A ja belgii nie lubię za bardzo.
To wypite teraz, pół roku po terminie, najpierw zapachniało czerwonym winem, potem porterem. I to skojarzenie z porterem cały czas się utrzymywało. I za to plus.
Belgia była oczywiście dalej obecna, ale nie wyszła od razu. A jak już wyszła, to nie była tak intensywna. I za to kolejny plus. W miarę ogrzewania te aromaty stawały się coraz wyraźniejsze i w końcu przykryły porterowość ciemnych słodów, ale nie były tak intensywne, jak w świeżym piwie.
Ogólnie, piwo teraz było ciekawsze, niż na początku. Wtedy było ciekawe mimo belgii, teraz ciekawe z nieprzesadną belgią.
Piwo nadaje się do leżakowania, nie mam co do tego wątpliwości – zyskało, warto było.
Jak będę miał możliwość, to przeleżakuję jeszcze z jedną czy dwie butelki, ale nie pół roku po terminie, ale z rok czy dwa. Liczę na to, że belgia jeszcze trochę ustąpi, a może pojawią się jakieś oznaki utlenienia, jak suszona śliwka lub przynajmniej rodzynki.
Przypuszczam, że piwo jak to, ale z ekstraktem ok. 22 Blg, leżakowane odpowiednio długo, mogłoby być niesamowicie dobre. A tak, i tak jest bardzo dobrze. Polecam.
W Niedobitym to nie była klepka, a raczej 60-letnie podkłady kolejowe, dobrze zakonserwowane smarem 🙂
Pileś Sztosa z Glogera?
Proszę Cię.
To już Kopyr o piwa prosi? 😛
Mam małe pytanie odnośnie Cieszyńskiego Portera z Browaru Zamkowego Cieszyn. Szukałem czy wrzucałeś już coś o tym piwie, ale się niestety nie doszukałem. Zastanawiam się na jaki czas je odłożyć żeby było najlepsze Tak z pół roku będzie ok? ps. data ważności jest do 19.10.18
Trudno powiedzieć. Ale po dacie widać, że jest świeży. Jak masz tylko 1 butelkę, to trudno coś doradzić. Najlepiej spróbuj jedną, jak jest ostre, nieułożone to daj mu 1-2 lata.
Zrobiłem eksperyment. Latem (lipiec/sierpień) kupiłem dwie butelki Dark Saisona. Jedną wypiłem od razu, drugą przeleżakowałem (trochę w lodówce, trochę w temperaturze pokojowej). Pwio miało termin do 09/10/2017, oznaczenie na etykiecie L7102616X10:39 (cokolwiek to znaczy). Otworzyłem i wypiłem 10 dni temu, z okazji narodzin mojego trzeciego dziecka.
Z tego co pamiętam, piwo wypite latem mocno dawało belgią (z małej litery, bo chodzi mi o te aromaty ichnich drożdży). A ja belgii nie lubię za bardzo.
To wypite teraz, pół roku po terminie, najpierw zapachniało czerwonym winem, potem porterem. I to skojarzenie z porterem cały czas się utrzymywało. I za to plus.
Belgia była oczywiście dalej obecna, ale nie wyszła od razu. A jak już wyszła, to nie była tak intensywna. I za to kolejny plus. W miarę ogrzewania te aromaty stawały się coraz wyraźniejsze i w końcu przykryły porterowość ciemnych słodów, ale nie były tak intensywne, jak w świeżym piwie.
Ogólnie, piwo teraz było ciekawsze, niż na początku. Wtedy było ciekawe mimo belgii, teraz ciekawe z nieprzesadną belgią.
Piwo nadaje się do leżakowania, nie mam co do tego wątpliwości – zyskało, warto było.
Jak będę miał możliwość, to przeleżakuję jeszcze z jedną czy dwie butelki, ale nie pół roku po terminie, ale z rok czy dwa. Liczę na to, że belgia jeszcze trochę ustąpi, a może pojawią się jakieś oznaki utlenienia, jak suszona śliwka lub przynajmniej rodzynki.
Przypuszczam, że piwo jak to, ale z ekstraktem ok. 22 Blg, leżakowane odpowiednio długo, mogłoby być niesamowicie dobre. A tak, i tak jest bardzo dobrze. Polecam.