Wrażenie, że wszyscy chcą mnie orżnąć miałem prócz Rzymu jeszcze w Barcelonie i w Pradze, Pewnie we wszystkich tych miejscach cierpią na nadmiar turystów.
Bardzo fajny materiał. Co do transportu z lotniska do centrum – takie rzeczy przygotowuje się planując podróż jeszcze w domu, a nie szuka się tego na miejscu. Aby nie stać w kolejce do Koloseum nie trzeba kupować biletów przez internet, należy udać się pod bramki Forum Romanum i tam kupić bilet, który uprawnia nas również do wejścia do Koloseum.
Wiem, że to osobista refleksja, ale czy będziesz chciał podzielić się z nami wrażeniami, a bardziej przemyśleniami, kiedy byłeś obecny na Anioł Pański?
Źle opisałem co miałem na myśli. Z tego co pamiętam z komentarzy kilka filmów wstecz pisałeś, że byłeś na Anioł Pański. Z racji tego, iż masz bardzo głęboką wiarę ta wizyta była dla Ciebie czymś ważnym. Nie chodziło mi o słowa Ojca Świętego podczas kazania, tylko wewnętrzne przeżycia podczas uczestniczenia, te emocje towarzyszące temu.
Akurat „Anioł Pański” nie traktuję w kategoriach jakichś przeżyć mistycznych, już bardziej wizyta w bazylice św. Piotra. Tutaj to było w kategoriach „być w Rzymie i nie zobaczyć papieża”. Bardzo cenię papieża Franciszka, ale czy się go widzi na żywo czy czyta jego słowa w necie, to chyba ważniejsze mi się wydają słowa, chociaż oczywiście byłbym rozczarowany gdyby np. Franciszka nie było wówczas w Watykanie.
Tomku z tym „oni mają sztrajk, mają za ciemno pracy” to co raz mniej osób kuma. Pozdro dla kumatych.
We Włoszech mają że tak powiem wyjebanie czy samochód się zarysuje. Tam przytarcia na parkingu nikt nie uważa za problem. Nie tak jak u nas, że płacz i wzywanie policji bo ktoś tam cię puknął na parkingu. Tam wpychają się na chama w wolne miejsce nie zwracając uwagi czy coś się p wgniecie czy porysuje. Byle światła były całe i z auta nic nie odpadło 🙂
Uwagę zawracają jedynie na drogie luksusowe auta a cała reszta to toczydło do przemieszczania, które się wymienia po 3-4 latach na nowe. Z resztą przy ich pensjach taki Fiacik kupiony w kredycie to jak dla nas rata za pralkę 🙂
„Nic nie orżnął, nic nie orżnął bo takie są stawki” – tylko po prostu te bilety są za tanie. Jakby wypuszczali odpowiednio drogo to nikt by nie wykupywał wcześniej i nie odsprzedawał #BitetyMuszomByćDrogie 😉
Tomasz, popyt i podaż 😉 If U know what I mean :)1
Wrażenie, że wszyscy chcą mnie orżnąć miałem prócz Rzymu jeszcze w Barcelonie i w Pradze, Pewnie we wszystkich tych miejscach cierpią na nadmiar turystów.
W Barcelonie ani w Pradze tego nie doświadczyłem.
Bardzo fajny materiał. Co do transportu z lotniska do centrum – takie rzeczy przygotowuje się planując podróż jeszcze w domu, a nie szuka się tego na miejscu. Aby nie stać w kolejce do Koloseum nie trzeba kupować biletów przez internet, należy udać się pod bramki Forum Romanum i tam kupić bilet, który uprawnia nas również do wejścia do Koloseum.
Tak, będzie o tym na filmie spod Koloseum.
Mam wrażenie, że nakręciłeś poradnik. Jak nie zwiedzać Rzymu. 😀
Wiem, że to osobista refleksja, ale czy będziesz chciał podzielić się z nami wrażeniami, a bardziej przemyśleniami, kiedy byłeś obecny na Anioł Pański?
Nie rozumiem. Anioł Pański jest o 12:00 w niedziele. Generalnie w tv lepiej, bo tłumaczą z włoskiego.
Źle opisałem co miałem na myśli. Z tego co pamiętam z komentarzy kilka filmów wstecz pisałeś, że byłeś na Anioł Pański. Z racji tego, iż masz bardzo głęboką wiarę ta wizyta była dla Ciebie czymś ważnym. Nie chodziło mi o słowa Ojca Świętego podczas kazania, tylko wewnętrzne przeżycia podczas uczestniczenia, te emocje towarzyszące temu.
Akurat „Anioł Pański” nie traktuję w kategoriach jakichś przeżyć mistycznych, już bardziej wizyta w bazylice św. Piotra. Tutaj to było w kategoriach „być w Rzymie i nie zobaczyć papieża”. Bardzo cenię papieża Franciszka, ale czy się go widzi na żywo czy czyta jego słowa w necie, to chyba ważniejsze mi się wydają słowa, chociaż oczywiście byłbym rozczarowany gdyby np. Franciszka nie było wówczas w Watykanie.
Tomku z tym „oni mają sztrajk, mają za ciemno pracy” to co raz mniej osób kuma. Pozdro dla kumatych.
Są gdzieś oficjalne dane ile było zarejestrowanych browarów w Polsce na dzień 31.12.2016 ?
Może ktoś podesłać jakiegoś linka?
We Włoszech mają że tak powiem wyjebanie czy samochód się zarysuje. Tam przytarcia na parkingu nikt nie uważa za problem. Nie tak jak u nas, że płacz i wzywanie policji bo ktoś tam cię puknął na parkingu. Tam wpychają się na chama w wolne miejsce nie zwracając uwagi czy coś się p wgniecie czy porysuje. Byle światła były całe i z auta nic nie odpadło 🙂
Uwagę zawracają jedynie na drogie luksusowe auta a cała reszta to toczydło do przemieszczania, które się wymienia po 3-4 latach na nowe. Z resztą przy ich pensjach taki Fiacik kupiony w kredycie to jak dla nas rata za pralkę 🙂
Jeżeli uważasz, że kierowca Ubera nie pojechał optymalną trasą zgłoś to, a oddadzą ci kasę.
„Nic nie orżnął, nic nie orżnął bo takie są stawki” – tylko po prostu te bilety są za tanie. Jakby wypuszczali odpowiednio drogo to nikt by nie wykupywał wcześniej i nie odsprzedawał #BitetyMuszomByćDrogie 😉