Zaczynamy tydzień porteru bałtyckiego na blogu blog.kopyra.com. Na pierwszy ogień Komes Porter Malinowy z browaru Fortuna. Już pod zdjęciem tego piwa widać, że piwo budzi skrajne emocje. Co ja o nim sądzę?
Też miałem pierwsze skojarzenie z wściekłym psem. Piwo oddałem dziewczynie do wypicia która stwierdziła że to taki troche Redds tylko że ciemny. Malina przykrywa wszystko niestety. Też nie mój klimat
Btw. Tomku masz RISa z Komesa?
Mi osobiście bardzo podszedł. Jest bardzo słodki, wyraźnie czuć malinę i chilli. Rozumiem oczywiście tych, którym to nie smakuje, bo piwo jest dla nich zbyt słodkie. Z drugiej strony – nie każde piwo jest dla każdego. Fortuna ma normalny, bardzo dobry porter bałtycki, jeszcze jest wspaniały porter z płatkami dębowymi. Świetnie, że jest różnorodność – można wybrać piwo, które będzie odpowiadać klientowi.
Porter malinowy (kupiony razem z porter płatki dębowe) piłem niedługo po premierze. Z tego co pamiętam, w zapachu był mega malinowy, w smaku bardzo słodki, jednakże w smaku nie czułem tak mocno malin (zaledwie tylko ich zarys). No i jeszcze to pieczenie w gardle od papryczek chilli… Piwo w mojej ocenie było dobre, smakowało mi pomimo mocnej słodyczy i uznałem je za ciekawostkę piwną. Muszę przyznać, że zrobiło na mnie większe wrażenie od wersji z płatkami dębowymi.
W szafie mam jeszcze cały zestaw z edycji limitowanej. Może czas zrobi temu piwu na dobre 😉
Mi to piwo bardzo smakowało, ale z uwagi na spodziewaną słodycz i papryczkę, schłodziłem go nieco bardziej niż zwykły porter. Efekt był więcej niż dobry.
Tydzień PB – to lubię
Też miałem pierwsze skojarzenie z wściekłym psem. Piwo oddałem dziewczynie do wypicia która stwierdziła że to taki troche Redds tylko że ciemny. Malina przykrywa wszystko niestety. Też nie mój klimat
Btw. Tomku masz RISa z Komesa?
Tomku, a czy przy okazji tygodnia PB planujesz też degustację najnowszej warki 652 m.n.p.m.?
Rok temu wypiłem tyle porterów, że zamiast wyczuwać nutę kawową w porterze zacząłem wyczuwać nuty porterowe w kawie. Historia prawdziwa.
Mi osobiście bardzo podszedł. Jest bardzo słodki, wyraźnie czuć malinę i chilli. Rozumiem oczywiście tych, którym to nie smakuje, bo piwo jest dla nich zbyt słodkie. Z drugiej strony – nie każde piwo jest dla każdego. Fortuna ma normalny, bardzo dobry porter bałtycki, jeszcze jest wspaniały porter z płatkami dębowymi. Świetnie, że jest różnorodność – można wybrać piwo, które będzie odpowiadać klientowi.
No tak, porter bałtycki nie zasługuje tylko na jeden dzień, to musi być cały tydzień 😀
Porter malinowy (kupiony razem z porter płatki dębowe) piłem niedługo po premierze. Z tego co pamiętam, w zapachu był mega malinowy, w smaku bardzo słodki, jednakże w smaku nie czułem tak mocno malin (zaledwie tylko ich zarys). No i jeszcze to pieczenie w gardle od papryczek chilli… Piwo w mojej ocenie było dobre, smakowało mi pomimo mocnej słodyczy i uznałem je za ciekawostkę piwną. Muszę przyznać, że zrobiło na mnie większe wrażenie od wersji z płatkami dębowymi.
W szafie mam jeszcze cały zestaw z edycji limitowanej. Może czas zrobi temu piwu na dobre 😉
Mi to piwo bardzo smakowało, ale z uwagi na spodziewaną słodycz i papryczkę, schłodziłem go nieco bardziej niż zwykły porter. Efekt był więcej niż dobry.
Zrobiłem mały eksperyment. Do Komesu klasycznego dolałem soku malinowego i trochę chili i wyszło mi to samo, autentycznie.
Browary go nienawidzą. Złamał tajną recepturę.
Komes <3