Zawsze miałem jakiś sentyment do Miłosławia bo z niewielką cenę można było się napić czegoś ok (Blonde Ale, Miłosław). No i się podjarałem na to piwo. I już pierwsze zaskoczenie- cena prawie, że craftowa. I z całym szacunkiem, ale ja wolę dołożyć złotówkę na jakiś craft. Ale już się zdecydowałem. I co? Zapach fajny, wygląd okej. Ale w smaku goryczka przykrywa wszystko i jest to nieelegancka i nieprzyjemne goryczka. Nie ma jakiegoś balansu czy coś. Po prostu gorzkie, nieprzyjemne piwo. Zawiodłem się trochę…
Jeśli to jest kraft to i piwo z koncernu można nazwaćkraftem. Craft znaczy po prostu rzemieślniczy, a browar warzący setki tysięcy hektolitrów rzemieślniczym nie jest. Nie wiem skąd to przekonanie, że jak użyjemy amerykańskich chmieli to mamy od razu piwo kraftowe (wtedy i APA z Jabłonowa, Sulimaru/Corneliusa, a nawet Żywca byłaby kraftowa). Nawet Lager może być piwem kraftowym, jeżeli tylko warzony jest rzemieślniczo.
Jesteś w błędzie. Piwa craftowe, czy jak ktoś woli rzemieślnicze to piwa robione uczciwie, bez tego chodzenia na skróty jak w przypadku koncerów, bez kastrowania piwa aby pasowało jak najszerszej społeczności. Wielkość produkcji nie jest istotna, Jeżeli byłoby Cię stać to nic nie stoi na przeszkodzie abyś rocznie wypuszczał po setki tysięcy hektolitrów „craftowego APA”. Poza tym sam stwierdziłeś, że piwo musi być warzone rzemieślniczo aby można je tak nazwać, czym przeczysz sam sobie. Jaki jest odgórny limit produkowanego piwa aby nazwać je rzemieślniczym? Czy jeżeli Artezan zwiększy swoje moce produkcyjne do tysięcy hekto to przestanie być nagle rzemieślniczy?
No bez jaj, jak piwo smakuje to walić kto je skonstruował 🙂
Bardzo dobra APA, z wyrazistą goryczką. Jedna z lepszych w ostatnim czasie, choć dla amatorów Miłosławia może faktycznie być zbyt mocno goryczkowe.
Fortuna bardzo zyskuje na współpracy z Żabką.
Ekstra, że wypuszczają coś takiego, bo wybierając się gdzieś, gdzie dostępność kraftu jest niewielka będzie co wypić do meczu albo spotkania z kumplami.
Na dziś sięgam po Komesy (wszystkie), Miłosław Blonde Ale (byłem nim naprawdę pozytywnie zaskoczony) albo Jankesa lub BPA ze Lwówka. Teraz szykuje się jeszcze jedno przyjemne piwko do wyboru.
Oczywiście, że będzie wyjątkiem, ale idź poszukaj. Gwarantuję ci, że nie znajdziesz. Ogólnie w żabce masz wszystkie miłosławy oprócz pszenicznego. Tego miłosława nie widziałem w żadnej żabce. BTW grodziskiego też już nie ma w żabce.
Miłosławy, łącznie z pszenicznym można trafić we Freshmarkecie, a to prawie to samo, co żabka.
Prawie robi różnicę.
Właśnie wróciłem z żabki. Po drodze wypiłem. Bardo dobre. Polecam.
Mi Września kojarzy się także z kolumnami Tonsilu, które w czasach PRL-u robiły prawdziwą furorę. Swoją drogą, obiło mi się o uszy że w nieodległym Wrześni Niechanowie po kilku latach posuchy reaktywuje się browar. Czekam na pozytywne efekty.
Niechanowo jest raczej w pobliżu Gniezna niż Wrześni. Robili dawniej gnieźnieńskie, pelikana. W tej chwili szkoda mówić o ich piwach cokolwiek dobrego. Zresztą są robione DLA browaru Niechanowo, więc ciężko stwierdzić gdzie de facto są warzone.
Od lipca browar w Niechanowie wznowił produkcje, w ofercie ma piwa tradycyjne, rzemieślnicze długo leżakowane Lagera 30, Lagera 60, Pilsnera 30, Pszeniczne 20, Apa 20, gdzie właśnie liczby mówią o tym ile dane piwo leżakowało. Z tego co wiem w ofercie będzie również Porter Bałtycki, a za browar odpowiedzialny jest piwowar, który postawił na nogi min. Czarnków, który kilka lat temu był chyba pierwszym browarem rzemieślniczym/regionalnym jakiemu udało się wyjść na szersze wody. co ważne w browarze pracuje również piwowar który przepracował tam większość zawodowego życia i dzięki niemu mamy odtworzone receptury piwa gnieźnieńskiego, pelikana, które w Gnieźnie i okolicach wszyscy wspominali zawsze ze smakiem, wspominali bo już nie muszą mając te piwa tylko pod inna nazwą, zresztą każdy piwowar podpisuje się na butelce. 🙂
Natomiast obecne produkowane piwo gnieźnieńskie, pelikan i co tam jeszcze jest produkowane zdaje się w Połczynie i z Niechanowem ma tyle wspólnego co z piwem. 0.
Piwo robione nie dla browaru Niechanowo tylko dla Spółki, która podszywa się pod browar Niechanowo. To jest lura lana w okolicach Połczyna. W browarze w Niechanowie są warzone i to całkiem niezłe piwa, o których jest trochę na Facebooku pod adresem Browar Niechanowo ul. Brzozowa 10.
Jest dokładnie tak jak Pan pisze. Pelikan jako marka została przy poprzedniej firmie, która chciała reaktywować browar. Warzą chyba w Połczynie.
Rok temu ruszyliśmy od zera i w tym miesiącu udało się nam wypuścić pierwsze piwa warzone w Niechanowie, na oryginalnym sprzęcie i przy udziale piwowara, który był sercem dawnego browaru (pan Jerzy Pudełko).
Tydzień temu wypuściliśmy pierwsze piwa 🙂 Zapraszamy do spróbowania.
Odnośnie Fortuny. Fajnie, że przywrócili grodziskie. Chwała im za to. Szkoda, że jak chce to piwo to go zazwyczaj nie ma. Wchodzisz do Intermarche, dostępne każde smakowe grodziskie, bernardyńskie, bernardyńskie ciemne, ale klasycznego grodzisza brak. I tak w większości wypadków. Podobnie było w Żabce, smakowe zalegały na półkach, a klasyki nigdy nie było. Nic dziwnego, że już nie ma w ogóle w żabce. Moim zdaniem powinni warzyć głownie klasyczne, a resztę przy okazji, a wygląda to odwrotnie.
Komesów nie ruszam już, poza Porterem, który jest genialny.
Miłosławy od biedy można wypić, jak nie ma nic pod ręką. Cenowa i dostępna alternatywa dla koncerniaków w żabce. Szkoda, że w mojej nigdy nie widziałem pszenicznego, chociaż witbier był przez chwilę. Reszta w stałej ofercie jest, oprócz wiadomo tego sosnowego, który tam nie trafi.
Idealna sytuacja dla mnie to dostępne latem w żabce grodziskie, a zimą Komes Porter. Niestety idealnych sytuacji nie ma.
Nie wspomniałem nic o serii piw Fortuna, bo tych to w ogóle nie tykam.
Ale mnie nie interesuje co jest popularne na zachodzie. 😛 Big sakses zaczerpnąłem od Dżoany z Tap Madl i nie będę zmieniał, nie ważne jak popularne byłoby coś na zachodzie.
Byłbym dźwięczny jakby ktoś napisał w jakich sklepach można dostać to piwo. Chodzi oczywiście o sieć a nie dany sklep w danym mieście. No chyba że ktoś jest ze Szczecina. Możliwe tez jest że Kopyr dostał do spróbowania od browaru i jeszcze nie ma w zwykłej sprzedaży.
Heh jestem w obu sklepach niemal codziennie. Na monte jestem codziennie oprócz dziś i wczoraj i kurdę nie widziałem. Chyba że po weekendzie trafiło. Jeśli znasz oba sklepy czy zgodzisz się że ten na monte jest lepiej zaopatrzony i tańszy? Znasz jakies inne sklepy z piwami w Szczecinie? Pozdrawiam!
Na fanpage’u Elty z Bramy Portowej wrzucili info, że jest u nich dostępne. Co do porównania tych 2 sklepów to mam identyczne odczucia. Dodatkowy plus na korzyść Elysium to fakt, że warzą Hopstera. Znalazłem jakiś czas temu jeszcze Studium Dobrego Piwa na Chopina (jeszcze nie miałem okazji tam zawitać, także niewiele mogę powiedzieć)
W Elysium było dostępne już ponad tydzień temu bo właśnie tam je sobie kupiłem, Co do cen nom na niektórych piwach Elysium jest nawet do 2 zł tańsze więc jak kupuje większą ilość to jest spora oszczędność. W Szczecinie jest jeszcze Chmiel Świat Piwa na Duńskiej, nie byłem ale z ich strony i profilu na fb wynika że mają bardzo duży wybór piw zagranicznych.
Jest,piłem na meczu Polska-Portugalia. Kupiłem w banku piwnym.
Potwierdzam, dziś natknąłem się na to piwo w dwóch Żabkach na Krasińskiego.
Co do „Chmielu” na Duńskiej, to chyba jeden z dwóch (poza Elysium) najlepiej zaopatrzonych sklepów z piwem w Szczecinie, ze swojej strony mogę zdecydowanie polecić. Jest jeszcze jeden sklep do tej pory niewymieniony, czyli „Łowcy Piwa” na Łukasińskiego. Dawno tam nie byłem, ale z tego co pamiętam, zaopatrzenie jest raczej średnie.
Miloslaw sosnowy, gdzie ta zywica?? Jedyna jaka pamietam zywice to poczatki rowing jacka… Ktos poleci jakies zywiczne piwa, bo nic nie moge trafic smacznego…
No jak wyszedł ten film to srogo szukałem tego piwa. W dwóch z trzech piwnych typowo sklepach w Szczecinie nie było i tłumaczyli mi że tylko 300hekto i rozeszło się na pniu. W końcu w Elysium ze Szczecina dorwałem ostatnią sztukę. Tak było w lipcu.
Dziś jest sierpień i wchodzę ja sobie panie do freshmarketu po papierosy, zwykły osiedlowy fresh i widzę na półce Miłosławia sosnowe apa za 4.49!!! Zdębiałem. Jedyna różnica pomiędzy tymi piwami, dosłownie ledwo widoczna (bo mam starą butelkę jeszcze z Elysium) to na krawatce wydrukowano „reedycja limitowana 500hl”.
Także widać musiało się przyjąć jak zrobili drugą edycję i nawet do freshów i żabek dali.
Wczoraj trafiłem w pobliskiej Żabce. Aż się zdziwiłem jak zobaczyłem napis MIŁOSŁAW i zieloną etykietkę. Tak mi coś zaleciało cichaczem APĄ. Czytam etykietę, czytam kontrę, a tu APA! No to dawaj dwie flachy do domu, bo Miłosław to moje ulubione, ogólnodostępne piwo codzienne. Pilznerek czy Niefiltrowane (od czasu do czasu, trochę słodkawe) leciutko schłodzone wchodzi idealnie.
Bardzo fajne piwko. Lubię te amerykańskie chmiele, ale na wypady do sklepów nie zawsze mam czas i ochotę. Żabka najbliżej, potem Piotr i Paweł z tych „eksperymentujących” z piwami.
W zapachu żywiczne, w smaku tudzież, goryczka idealna, piwko orzeźwiające, sosenka nadaje dziwne przyjemne nuty czegoś egzotycznego w smaku. Żelaza absolutnie zero (a Fortuna lubi żelazo, niestety). To jest po prostu smaczne piwo. Na pewno będę po nie sięgał jak tylko zobaczę na półce.
Cena 4,99 w mojej żabie. Warka do 04.12.16 (na krawatce napis, że limitka 300 HL). Trochę drogo, ale szczerze powiedziawszy to nie widziałem piwa z amerykanami, które schodziłyby poniżej czwórki, jeśli nie ma promocji. Czyli właściwie normalnie.
Brawo Fortuna. Jak dla mnie to możecie to piwko warzyć. Ja biorę, bo lubię APA, a obecność w sklepach wcale nie jest częsta. Lwówek Jankes, Żywiec APA (piłem rok temu i był to aromatyczny lager, miernota; piłem niedawno i to było już w stylu APA, z fajną goryczką) i teraz – mam nadzieję – Miłosław Sosnowe APA. Ewentualnie jeszcze Bojan Toporek, chociaż tutaj tylko przyjemny posmaczek, bo nie APA pełną gębą. Ale na bezrybiu… W każdym razie droga ekipo browaru „Fortuna”: to jest słuszny kierunek! 🙂
A tak przy okazji: ten sam szyld nie oznacza, że każda Żabka ma ten sam asortyment. Mam w swojej okolicy kilka żabek i jedne troszkę eksperymentują, a inne dają tylko to po co przychodzą miejscowi wystawacze podsklepowi. W najbliższej mi akurat jest Miłosław, Zacne, Bojanowo, ale są takie gdzie oprócz Żubra, Tatry I Harnasia to nic się nie znajdzie.
Ja osobiście uwielbiam gorzkie piwa i jak czytam komentarze typu „za gorzkie” to śmiać mi się chce bo pijałem dużo bardziej gorzkie. Jest to jedno z najlepszych piw jakie do tej pory piłem, mogłoby jednak być trochę tańsze.Po ty piwie uświadomiłem sobie że APA to mój ulubiony gatunek.
Piję w we wrześniu 2019 Miłosław sosnowe apa z Żabki.
Nie wiem czy przez lata zmienili recepturę ale dla mnie to co mówi Kopyr I to co piszecie w komentarzach nie zgadza się ze smakiem tego piwa.
Słooodkie baaardzo słodkie, powiedziałbym miodowe, a ja nie lubię słodkiego. Więcej go nie kupię.
Niby jest ta goryczka, czuć amerykańskie chmiele, na butelce nadal IBU 37 ale pod spodem karmel/miód. Dla mnie nie pijalne. Trochę przypomina zemstę chmieloperza -najgorsze piwo jakie piłem
WOW odpowiedział pan!
Pozdrowienia z krk, niestety nie ma mnie na OMB festiwal 🙂
Co do piwa (Sosnowe APA) data przydatności 28.06.2020 więc jesli dobrze rozumiem piwo ma 3 miesiące, więc raczej to nie utlenienie?
Rozumiem że gusta są różnie – ktos może lubić słodkie, różne wrażliwości na smak itd.
Ale bez oceniania, starając się tylko opisac smak – piwo bardzo słodkie, 'zamulające’ tylko przykryte chmielową goryczką.
Zawsze miałem jakiś sentyment do Miłosławia bo z niewielką cenę można było się napić czegoś ok (Blonde Ale, Miłosław). No i się podjarałem na to piwo. I już pierwsze zaskoczenie- cena prawie, że craftowa. I z całym szacunkiem, ale ja wolę dołożyć złotówkę na jakiś craft. Ale już się zdecydowałem. I co? Zapach fajny, wygląd okej. Ale w smaku goryczka przykrywa wszystko i jest to nieelegancka i nieprzyjemne goryczka. Nie ma jakiegoś balansu czy coś. Po prostu gorzkie, nieprzyjemne piwo. Zawiodłem się trochę…
Ale to od kraftu akurat niczym się nie różni, top jest 100% kraft.
Jeśli to jest kraft to i piwo z koncernu można nazwaćkraftem. Craft znaczy po prostu rzemieślniczy, a browar warzący setki tysięcy hektolitrów rzemieślniczym nie jest. Nie wiem skąd to przekonanie, że jak użyjemy amerykańskich chmieli to mamy od razu piwo kraftowe (wtedy i APA z Jabłonowa, Sulimaru/Corneliusa, a nawet Żywca byłaby kraftowa). Nawet Lager może być piwem kraftowym, jeżeli tylko warzony jest rzemieślniczo.
Jesteś w błędzie. Piwa craftowe, czy jak ktoś woli rzemieślnicze to piwa robione uczciwie, bez tego chodzenia na skróty jak w przypadku koncerów, bez kastrowania piwa aby pasowało jak najszerszej społeczności. Wielkość produkcji nie jest istotna, Jeżeli byłoby Cię stać to nic nie stoi na przeszkodzie abyś rocznie wypuszczał po setki tysięcy hektolitrów „craftowego APA”. Poza tym sam stwierdziłeś, że piwo musi być warzone rzemieślniczo aby można je tak nazwać, czym przeczysz sam sobie. Jaki jest odgórny limit produkowanego piwa aby nazwać je rzemieślniczym? Czy jeżeli Artezan zwiększy swoje moce produkcyjne do tysięcy hekto to przestanie być nagle rzemieślniczy?
No bez jaj, jak piwo smakuje to walić kto je skonstruował 🙂
Bardzo dobra APA, z wyrazistą goryczką. Jedna z lepszych w ostatnim czasie, choć dla amatorów Miłosławia może faktycznie być zbyt mocno goryczkowe.
Fortuna bardzo zyskuje na współpracy z Żabką.
Ekstra, że wypuszczają coś takiego, bo wybierając się gdzieś, gdzie dostępność kraftu jest niewielka będzie co wypić do meczu albo spotkania z kumplami.
Na dziś sięgam po Komesy (wszystkie), Miłosław Blonde Ale (byłem nim naprawdę pozytywnie zaskoczony) albo Jankesa lub BPA ze Lwówka. Teraz szykuje się jeszcze jedno przyjemne piwko do wyboru.
W Żabce nie dostaniesz tego piwa.
A co, sosnowe bedzie wyjatkiem? Inne sa dostepne.
Oczywiście, że będzie wyjątkiem, ale idź poszukaj. Gwarantuję ci, że nie znajdziesz. Ogólnie w żabce masz wszystkie miłosławy oprócz pszenicznego. Tego miłosława nie widziałem w żadnej żabce. BTW grodziskiego też już nie ma w żabce.
Miłosławy, łącznie z pszenicznym można trafić we Freshmarkecie, a to prawie to samo, co żabka.
Prawie robi różnicę.
Właśnie wróciłem z żabki. Po drodze wypiłem. Bardo dobre. Polecam.
Jakoś tydzień temu kupiłem to piwo właśnie w Żabce…
Co to za nuta?
Masz info w opisie na YouTube.
Mi Września kojarzy się także z kolumnami Tonsilu, które w czasach PRL-u robiły prawdziwą furorę. Swoją drogą, obiło mi się o uszy że w nieodległym Wrześni Niechanowie po kilku latach posuchy reaktywuje się browar. Czekam na pozytywne efekty.
Niechanowo jest raczej w pobliżu Gniezna niż Wrześni. Robili dawniej gnieźnieńskie, pelikana. W tej chwili szkoda mówić o ich piwach cokolwiek dobrego. Zresztą są robione DLA browaru Niechanowo, więc ciężko stwierdzić gdzie de facto są warzone.
Nie no teraz już chyba warzą w Niechanowie.
Od lipca browar w Niechanowie wznowił produkcje, w ofercie ma piwa tradycyjne, rzemieślnicze długo leżakowane Lagera 30, Lagera 60, Pilsnera 30, Pszeniczne 20, Apa 20, gdzie właśnie liczby mówią o tym ile dane piwo leżakowało. Z tego co wiem w ofercie będzie również Porter Bałtycki, a za browar odpowiedzialny jest piwowar, który postawił na nogi min. Czarnków, który kilka lat temu był chyba pierwszym browarem rzemieślniczym/regionalnym jakiemu udało się wyjść na szersze wody. co ważne w browarze pracuje również piwowar który przepracował tam większość zawodowego życia i dzięki niemu mamy odtworzone receptury piwa gnieźnieńskiego, pelikana, które w Gnieźnie i okolicach wszyscy wspominali zawsze ze smakiem, wspominali bo już nie muszą mając te piwa tylko pod inna nazwą, zresztą każdy piwowar podpisuje się na butelce. 🙂
Natomiast obecne produkowane piwo gnieźnieńskie, pelikan i co tam jeszcze jest produkowane zdaje się w Połczynie i z Niechanowem ma tyle wspólnego co z piwem. 0.
Piwo robione nie dla browaru Niechanowo tylko dla Spółki, która podszywa się pod browar Niechanowo. To jest lura lana w okolicach Połczyna. W browarze w Niechanowie są warzone i to całkiem niezłe piwa, o których jest trochę na Facebooku pod adresem Browar Niechanowo ul. Brzozowa 10.
Jest dokładnie tak jak Pan pisze. Pelikan jako marka została przy poprzedniej firmie, która chciała reaktywować browar. Warzą chyba w Połczynie.
Rok temu ruszyliśmy od zera i w tym miesiącu udało się nam wypuścić pierwsze piwa warzone w Niechanowie, na oryginalnym sprzęcie i przy udziale piwowara, który był sercem dawnego browaru (pan Jerzy Pudełko).
Tydzień temu wypuściliśmy pierwsze piwa 🙂 Zapraszamy do spróbowania.
Odnośnie Fortuny. Fajnie, że przywrócili grodziskie. Chwała im za to. Szkoda, że jak chce to piwo to go zazwyczaj nie ma. Wchodzisz do Intermarche, dostępne każde smakowe grodziskie, bernardyńskie, bernardyńskie ciemne, ale klasycznego grodzisza brak. I tak w większości wypadków. Podobnie było w Żabce, smakowe zalegały na półkach, a klasyki nigdy nie było. Nic dziwnego, że już nie ma w ogóle w żabce. Moim zdaniem powinni warzyć głownie klasyczne, a resztę przy okazji, a wygląda to odwrotnie.
Komesów nie ruszam już, poza Porterem, który jest genialny.
Miłosławy od biedy można wypić, jak nie ma nic pod ręką. Cenowa i dostępna alternatywa dla koncerniaków w żabce. Szkoda, że w mojej nigdy nie widziałem pszenicznego, chociaż witbier był przez chwilę. Reszta w stałej ofercie jest, oprócz wiadomo tego sosnowego, który tam nie trafi.
Idealna sytuacja dla mnie to dostępne latem w żabce grodziskie, a zimą Komes Porter. Niestety idealnych sytuacji nie ma.
Nie wspomniałem nic o serii piw Fortuna, bo tych to w ogóle nie tykam.
Tomek, a nie jest popularniejszy zwrot na zachodzie „great success” zamiast wałkowanego przez Ciebie „big success”? 🙂
Ale mnie nie interesuje co jest popularne na zachodzie. 😛 Big sakses zaczerpnąłem od Dżoany z Tap Madl i nie będę zmieniał, nie ważne jak popularne byłoby coś na zachodzie.
A „great success” używał namiętnie Borat z kolei 😀
ostatnio pijąc różne piwa z miłosława niestety wszystko okrutnie zabijało żelazem …. ciężko się piło
Dobre piwko,piłem jakiś czas temu. Co do goryczki,jakas mocna nie była ,bardziej do średniej,poprostu wyczowalna.
Całkiem poprawna APA w przeciwieństwie do wypustów Corneliusa.
Tomasz, drugie też wyzerowałeś? 🙂
Ta, miało być na livestream, ale wypiłem bez livestreamu. 😛
Livestream? Czy coś mnie ominęło?
Będzie dziś o 21:00 na Facebooku.
Tomasz, nie mają piwa z mirabelką i wiśnią tylko z sokiem z mirabelek i wiśni 🙂
Byłbym dźwięczny jakby ktoś napisał w jakich sklepach można dostać to piwo. Chodzi oczywiście o sieć a nie dany sklep w danym mieście. No chyba że ktoś jest ze Szczecina. Możliwe tez jest że Kopyr dostał do spróbowania od browaru i jeszcze nie ma w zwykłej sprzedaży.
Elta Piwa Regionalne al. Niepodległości (koło Bramy Portowej), albo Elysium na Monte Cassino (pomiędzy placem Odrodzenia a placem Zamencofa)
Heh jestem w obu sklepach niemal codziennie. Na monte jestem codziennie oprócz dziś i wczoraj i kurdę nie widziałem. Chyba że po weekendzie trafiło. Jeśli znasz oba sklepy czy zgodzisz się że ten na monte jest lepiej zaopatrzony i tańszy? Znasz jakies inne sklepy z piwami w Szczecinie? Pozdrawiam!
Na fanpage’u Elty z Bramy Portowej wrzucili info, że jest u nich dostępne. Co do porównania tych 2 sklepów to mam identyczne odczucia. Dodatkowy plus na korzyść Elysium to fakt, że warzą Hopstera. Znalazłem jakiś czas temu jeszcze Studium Dobrego Piwa na Chopina (jeszcze nie miałem okazji tam zawitać, także niewiele mogę powiedzieć)
W Elysium było dostępne już ponad tydzień temu bo właśnie tam je sobie kupiłem, Co do cen nom na niektórych piwach Elysium jest nawet do 2 zł tańsze więc jak kupuje większą ilość to jest spora oszczędność. W Szczecinie jest jeszcze Chmiel Świat Piwa na Duńskiej, nie byłem ale z ich strony i profilu na fb wynika że mają bardzo duży wybór piw zagranicznych.
Jest,piłem na meczu Polska-Portugalia. Kupiłem w banku piwnym.
Wczoraj (21.08) pierwszy raz ujrzalem w zabce na Wyzwolenia miedzy Dana a Rondem Giedroycia – 5pln. Chyba na stale wprowadza (oby…)
Potwierdzam, dziś natknąłem się na to piwo w dwóch Żabkach na Krasińskiego.
Co do „Chmielu” na Duńskiej, to chyba jeden z dwóch (poza Elysium) najlepiej zaopatrzonych sklepów z piwem w Szczecinie, ze swojej strony mogę zdecydowanie polecić. Jest jeszcze jeden sklep do tej pory niewymieniony, czyli „Łowcy Piwa” na Łukasińskiego. Dawno tam nie byłem, ale z tego co pamiętam, zaopatrzenie jest raczej średnie.
Kurcze, miałem zupełnie inne odczucia… mdłe, męczące, sosny prawie nic. Oglądając wydaję mi się, że piłem inne piwo.
Że sosny prawie nic, to można się zgodzić, ale mdłe, męczące, to nie za bardzo.
Apropos rabarbaru, zajrzyjcie na http://www.themadfermentationist.com/2014/01/rhubarb-berliner-weisse-tasting.html albo tu: http://traffic.libsyn.com/basicbrewing/bbr11-13-14tonsmeirebw.mp3
Miloslaw sosnowy, gdzie ta zywica?? Jedyna jaka pamietam zywice to poczatki rowing jacka… Ktos poleci jakies zywiczne piwa, bo nic nie moge trafic smacznego…
No jak wyszedł ten film to srogo szukałem tego piwa. W dwóch z trzech piwnych typowo sklepach w Szczecinie nie było i tłumaczyli mi że tylko 300hekto i rozeszło się na pniu. W końcu w Elysium ze Szczecina dorwałem ostatnią sztukę. Tak było w lipcu.
Dziś jest sierpień i wchodzę ja sobie panie do freshmarketu po papierosy, zwykły osiedlowy fresh i widzę na półce Miłosławia sosnowe apa za 4.49!!! Zdębiałem. Jedyna różnica pomiędzy tymi piwami, dosłownie ledwo widoczna (bo mam starą butelkę jeszcze z Elysium) to na krawatce wydrukowano „reedycja limitowana 500hl”.
Także widać musiało się przyjąć jak zrobili drugą edycję i nawet do freshów i żabek dali.
Wczoraj trafiłem w pobliskiej Żabce. Aż się zdziwiłem jak zobaczyłem napis MIŁOSŁAW i zieloną etykietkę. Tak mi coś zaleciało cichaczem APĄ. Czytam etykietę, czytam kontrę, a tu APA! No to dawaj dwie flachy do domu, bo Miłosław to moje ulubione, ogólnodostępne piwo codzienne. Pilznerek czy Niefiltrowane (od czasu do czasu, trochę słodkawe) leciutko schłodzone wchodzi idealnie.
Bardzo fajne piwko. Lubię te amerykańskie chmiele, ale na wypady do sklepów nie zawsze mam czas i ochotę. Żabka najbliżej, potem Piotr i Paweł z tych „eksperymentujących” z piwami.
W zapachu żywiczne, w smaku tudzież, goryczka idealna, piwko orzeźwiające, sosenka nadaje dziwne przyjemne nuty czegoś egzotycznego w smaku. Żelaza absolutnie zero (a Fortuna lubi żelazo, niestety). To jest po prostu smaczne piwo. Na pewno będę po nie sięgał jak tylko zobaczę na półce.
Cena 4,99 w mojej żabie. Warka do 04.12.16 (na krawatce napis, że limitka 300 HL). Trochę drogo, ale szczerze powiedziawszy to nie widziałem piwa z amerykanami, które schodziłyby poniżej czwórki, jeśli nie ma promocji. Czyli właściwie normalnie.
Brawo Fortuna. Jak dla mnie to możecie to piwko warzyć. Ja biorę, bo lubię APA, a obecność w sklepach wcale nie jest częsta. Lwówek Jankes, Żywiec APA (piłem rok temu i był to aromatyczny lager, miernota; piłem niedawno i to było już w stylu APA, z fajną goryczką) i teraz – mam nadzieję – Miłosław Sosnowe APA. Ewentualnie jeszcze Bojan Toporek, chociaż tutaj tylko przyjemny posmaczek, bo nie APA pełną gębą. Ale na bezrybiu… W każdym razie droga ekipo browaru „Fortuna”: to jest słuszny kierunek! 🙂
A tak przy okazji: ten sam szyld nie oznacza, że każda Żabka ma ten sam asortyment. Mam w swojej okolicy kilka żabek i jedne troszkę eksperymentują, a inne dają tylko to po co przychodzą miejscowi wystawacze podsklepowi. W najbliższej mi akurat jest Miłosław, Zacne, Bojanowo, ale są takie gdzie oprócz Żubra, Tatry I Harnasia to nic się nie znajdzie.
Nędzne okrutnie!!! Takiego rozczarowania po otwarciu piwa z tekstem „ALE” na etykiecie to jeszcze nie miałem. Trzy łyki – i do zlewu.
Ja osobiście uwielbiam gorzkie piwa i jak czytam komentarze typu „za gorzkie” to śmiać mi się chce bo pijałem dużo bardziej gorzkie. Jest to jedno z najlepszych piw jakie do tej pory piłem, mogłoby jednak być trochę tańsze.Po ty piwie uświadomiłem sobie że APA to mój ulubiony gatunek.
Piję w we wrześniu 2019 Miłosław sosnowe apa z Żabki.
Nie wiem czy przez lata zmienili recepturę ale dla mnie to co mówi Kopyr I to co piszecie w komentarzach nie zgadza się ze smakiem tego piwa.
Słooodkie baaardzo słodkie, powiedziałbym miodowe, a ja nie lubię słodkiego. Więcej go nie kupię.
Niby jest ta goryczka, czuć amerykańskie chmiele, na butelce nadal IBU 37 ale pod spodem karmel/miód. Dla mnie nie pijalne. Trochę przypomina zemstę chmieloperza -najgorsze piwo jakie piłem
Pytanie jaka data przydatności, bo to brzmi jak piwo potężnie utlenione.
WOW odpowiedział pan!
Pozdrowienia z krk, niestety nie ma mnie na OMB festiwal 🙂
Co do piwa (Sosnowe APA) data przydatności 28.06.2020 więc jesli dobrze rozumiem piwo ma 3 miesiące, więc raczej to nie utlenienie?
Rozumiem że gusta są różnie – ktos może lubić słodkie, różne wrażliwości na smak itd.
Ale bez oceniania, starając się tylko opisac smak – piwo bardzo słodkie, 'zamulające’ tylko przykryte chmielową goryczką.