Jeszcze trochę pocelebrujmy ten Międzynarodowy Dzień Stoutu. 😉 Tym razem dość zaskakujące, ale jednocześnie obiecujące, połączenie czyli dym i kawa. Czy ten duet zagrał w piwie z Wąsosza?
Jak dla mnie w tym piwie wszystko powinno być „bardziej” niż jest, kierując się kontretykietą… bardziej wędzone, bardziej kawowe, bardziej goryczkowe. Ja się trochę zawiodłem.
Poruszył pan temat wędzonki, że ogniskowa, wędzone bukiem i niefajna byłaby obecność torfowej. Moim zdaniem torf byłby zarąbisty (choć mógłby przykryć kawę)- patrz Smoky Joe z Ale Browaru.
Dużo się mówi o piwach wędzonych, ja też bardzo je lubię, jednakże z aromatami nadawanymi przez dym jeszcze się poza w/w dwoma nie spotkałem. Jakie one są?
buk- szynka, ognisko, kiełbasa, czasem ser wędzony (takie typowe jak w Schlenkerla)
torf- bandaże, szpital, apteka, spalone kable, przepalony sprzęt elektroniczny i takie inne fajne zapaszki
dąb- coś jak w grodziskim, ale nie wiem jak to określić, łagodniejszy niż buk
A inne- jabłoń, olcha (bardzo popularna przecież przy wędzeniu mięs, podobno Alaskan Smoked Porter jest na słodzie wędzonym olchą), wiśnia, bez, klon, winorośl, jadłoszyn, jałowiec itp… Dużo tego i rzadko się spotyka, a efekty mogłyby być ciekawe…
Problem polega na tym, że nie ma innych słodów niż buk, torf i szczątkowo dąb w sprzedaży. Trzeba wędzić na własną rękę. Powiem szczerze, że do pełni szczęścia i żeby w Polsce naprawdę się dymiło potrzebowalibyśmy kraftowej wędzalni słodów. Podsuwam pomysł na biznes – jak wypali, to się jakoś rozliczymy, ryczałtem, z zaległą ratą za hibernację, pieniądze to potem. To pewnie nie jest bardzo łatwy biznes, ale sądzę, że w UE mógłby nomen omen wypalić. 😉
Co do torfu, ja się do niego coraz bardziej przekonuję, ale… jednak zamiast Wściekłego Borsuka wolę regularnego.
Mój ulubiony stout od 2-3 miesięcy. 🙂
Mój też! Pyszny stout, szeroko dostępny i cenowo przystępny. Ostatnio najczęściej powtarzane przeze mnie piwo kraftowe.
Jak dla mnie w tym piwie wszystko powinno być „bardziej” niż jest, kierując się kontretykietą… bardziej wędzone, bardziej kawowe, bardziej goryczkowe. Ja się trochę zawiodłem.
PS. Napisałem to zaraz przed obejrzeniem degustacji 😀
Trzeba upolować
#jasnezepelne ( ͡º ʖ͡º)
btw. zapuszczasz brodę ?
Dlaczego bałeś się „że torf”? Szpunt ma sotut’a na słodzie wędzonym dymem z torfu i całkiem, całkiem przyjemne piwo.
Kopyr…No oniemiałem 😀 Cóż za zarost? Czy będzie z tego CratBroda ? 😀
Poruszył pan temat wędzonki, że ogniskowa, wędzone bukiem i niefajna byłaby obecność torfowej. Moim zdaniem torf byłby zarąbisty (choć mógłby przykryć kawę)- patrz Smoky Joe z Ale Browaru.
Dużo się mówi o piwach wędzonych, ja też bardzo je lubię, jednakże z aromatami nadawanymi przez dym jeszcze się poza w/w dwoma nie spotkałem. Jakie one są?
buk- szynka, ognisko, kiełbasa, czasem ser wędzony (takie typowe jak w Schlenkerla)
torf- bandaże, szpital, apteka, spalone kable, przepalony sprzęt elektroniczny i takie inne fajne zapaszki
dąb- coś jak w grodziskim, ale nie wiem jak to określić, łagodniejszy niż buk
A inne- jabłoń, olcha (bardzo popularna przecież przy wędzeniu mięs, podobno Alaskan Smoked Porter jest na słodzie wędzonym olchą), wiśnia, bez, klon, winorośl, jadłoszyn, jałowiec itp… Dużo tego i rzadko się spotyka, a efekty mogłyby być ciekawe…
Problem polega na tym, że nie ma innych słodów niż buk, torf i szczątkowo dąb w sprzedaży. Trzeba wędzić na własną rękę. Powiem szczerze, że do pełni szczęścia i żeby w Polsce naprawdę się dymiło potrzebowalibyśmy kraftowej wędzalni słodów. Podsuwam pomysł na biznes – jak wypali, to się jakoś rozliczymy, ryczałtem, z zaległą ratą za hibernację, pieniądze to potem. To pewnie nie jest bardzo łatwy biznes, ale sądzę, że w UE mógłby nomen omen wypalić. 😉
Co do torfu, ja się do niego coraz bardziej przekonuję, ale… jednak zamiast Wściekłego Borsuka wolę regularnego.
Szkło nazywa się Grand Cru – producent Durobor
W Polsce też do kupienia ;p http://porcelana-szklo.pl/product_info.php?cPath=38_69&products_id=1085
To nie jest Grand Cru. To jest Ultimate Belgian Beer Degustation Glass.