Kolejny odcinek z serii Piwne Style. Tym razem Saison, na przykładzie dwóch piw z Browaru Zamkowego w Cieszynie, czyli Sezonowe Cieszyńskie i Żywiec Saison. Które wypadnie lepiej?
Tydzień temu piłem Sezonowe i musze powiedzieć, że piło mi się wyjątkowo dobrze. Musiałem się hamować, żeby się nie skończyło po 5 minutach meczu. Fenoli za wiele nie czułem, cytrynowość duża, fajna kwaskowość pewnie od drożdży i w jakimś stopniu słodów pszenicznych, piana była słaba sycząca zniknęła po 30sekundach. Jedyne czego mi brakowało to wyraźniejszej goryczki, gdyby to było, to fajna propozycja na upały. Szkoda, że teraz to wypuszczają.
Zastanawia mnie tylko jedno, jak tak mało popularny styl piwa w Polsce, mógł wygrać ten konkurs Żywca. Gdzie było bardzo wiele piwnych stylów, w tym dużo bardziej popularne style, jak: american stout, ipa, ris. Co do piwa to można sie zgodzić z puentą – piwo nie jest złe 😉
Bo jest tanie w produkcji. Przecież koncernowy browar nie zrobi american stouta czy risa żeby go potem sprzedawać za 4 zeta. A jak będzie kosztował więcej to przecież nikt nie zapłaci 7 czy 10 zł za piwo koncernowe.
Piłem obydwa w degustacji porównawczej i wg mnie lepiej wypadło Sezonowe (więcej rześkości, owocowości, wytrawności), choć Żywca miałem z innej warki, więc mogło smakować inaczej.
Druga sprawa to nie sądzę żeby różnica pomiędzy nimi (w smaku/zapachu) była skutkiem, że jedno jest świeże, a drugie nie, bo obydwa pojawiły się na rynku w odstępie maks 2 miesięcy. Tyle tylko, że Żywiec ma 9 miesięcy przydatności, a Sezonowe 6.
Wydaje mi się, że sytuacja jest trochę inna. Z tego co słyszałem, te saisony dla chłopów w pole miały około < 5% alkoholu. Podobny styl mieli Niemcy, a w zasadzie dwa style, tj. erntbier, czyli literalnie tłumacząc piwo zbiorowe popularne w Bawarii, oraz dünnbier popularny na północy wśród robotników w północnych Niemczech. Niemieckie piwa miały 5-6% plato i około 2 – 2.5% alkoholu. Takie lekkie piwa w pole wcale głupie nie były, no i z jakiegoś powodu piwo w Bawarii jest w kategorii Lebensmittel, czyli artykuł spożywczy, a nie alkohol.
Całkiem fajne piwko jak na Żywca, wypiłem z przyjemnością.
Troszke daje drożdżami i pszenicą.
Ale i tak Barley lepszy.
Po sezonie zdegustowałem Tyskie Burgundowe – syf, kiła, mogiła.
pierwszy 😀
Tydzień temu piłem Sezonowe i musze powiedzieć, że piło mi się wyjątkowo dobrze. Musiałem się hamować, żeby się nie skończyło po 5 minutach meczu. Fenoli za wiele nie czułem, cytrynowość duża, fajna kwaskowość pewnie od drożdży i w jakimś stopniu słodów pszenicznych, piana była słaba sycząca zniknęła po 30sekundach. Jedyne czego mi brakowało to wyraźniejszej goryczki, gdyby to było, to fajna propozycja na upały. Szkoda, że teraz to wypuszczają.
Zastanawia mnie tylko jedno, jak tak mało popularny styl piwa w Polsce, mógł wygrać ten konkurs Żywca. Gdzie było bardzo wiele piwnych stylów, w tym dużo bardziej popularne style, jak: american stout, ipa, ris. Co do piwa to można sie zgodzić z puentą – piwo nie jest złe 😉
Bo jest tanie w produkcji. Przecież koncernowy browar nie zrobi american stouta czy risa żeby go potem sprzedawać za 4 zeta. A jak będzie kosztował więcej to przecież nikt nie zapłaci 7 czy 10 zł za piwo koncernowe.
Konkurs był dla ściemy. Nie uwierzę, że ludzie wybrali Saison.
To był konkurs na hasło. oni wiedzieli, co chcą uwarzyć. Ludzie mieli zgadnąć.
Tomku, czy masz w planach Salvię z Brodacza?
Ja polecam. Mnie smakowało, nawet bardzo. 🙂
Brodacz-Srodacz 😉
A ktoś przypomni skąd się ten mokry karton bierze?
Utlenienie. Innymi słowy stare piwo. Ewentualnie utlenienie na którymś etapie produkcji.
Dzięki.
Piłem obydwa w degustacji porównawczej i wg mnie lepiej wypadło Sezonowe (więcej rześkości, owocowości, wytrawności), choć Żywca miałem z innej warki, więc mogło smakować inaczej.
Druga sprawa to nie sądzę żeby różnica pomiędzy nimi (w smaku/zapachu) była skutkiem, że jedno jest świeże, a drugie nie, bo obydwa pojawiły się na rynku w odstępie maks 2 miesięcy. Tyle tylko, że Żywiec ma 9 miesięcy przydatności, a Sezonowe 6.
Piłem Żywca. Takie wodniste, pustawe, robione pod „ciemnego luda”
Wydaje mi się, że sytuacja jest trochę inna. Z tego co słyszałem, te saisony dla chłopów w pole miały około < 5% alkoholu. Podobny styl mieli Niemcy, a w zasadzie dwa style, tj. erntbier, czyli literalnie tłumacząc piwo zbiorowe popularne w Bawarii, oraz dünnbier popularny na północy wśród robotników w północnych Niemczech. Niemieckie piwa miały 5-6% plato i około 2 – 2.5% alkoholu. Takie lekkie piwa w pole wcale głupie nie były, no i z jakiegoś powodu piwo w Bawarii jest w kategorii Lebensmittel, czyli artykuł spożywczy, a nie alkohol.
No więc o to mi właśnie chodzi, że ten obecny Saison to jest trochę wynaturzona wersja piwa chłopów.
Pytanie, mówisz że z lodówki? Pić zimne?
Nie, no były w lodówce i zostały wyciągnięte kilkadziesiąt minut przed degustacją.
Nie wiem co się stało, ale posmakowały mnie te nudne koźlaki 😀
To już nie ma dla Ciebie nadziei ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Coś się ostrość zesrała i tylko tablica z kapslami wyszła ostra.
Całkiem fajne piwko jak na Żywca, wypiłem z przyjemnością.
Troszke daje drożdżami i pszenicą.
Ale i tak Barley lepszy.
Po sezonie zdegustowałem Tyskie Burgundowe – syf, kiła, mogiła.
Dla mnie żywiec był podobny aromatem do weizena
I to jest właśnie jak najbardziej ok. To są nuty fenolowe.
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć mi jakie chmiele użyto w Piwach Żywiec Saison, oraz Żywiec APA?
no wlasnie jakie chmiele?