Kociamber, to American Pale Ale, ale nie jest to po prostu kolejne APA. To jest APA z dodatkiem kiwi i aframonu madagaskarskiego. Czy te wszystkie dodatki mają jakikolwiek sens? Czy nie wystarczą amerykańskie chmiele?
No proszę! Tomasz K. ze słynnego blogu blog.kopyra.com toleruje wyraźne dodatki w APA! 🙂 Czyżby nastąpiło zmęczenie materiału w postaci bezustannego picia przechmielonych trunków?
Ta nazwa wzięła się od Amarillo w Texasie, które – podobnie jak choćby Los Angeles – w Ameryce od bardzo dawna nie jest wymawiane zgodnie z hiszpańską wymową.
Moim zdaniem – piłam i z beczki, i z butelki – najfajniejsze jest to, że kiwi czuje się w goryczce i w cierpkości! To właśnie cierpkość nadaje charakter temu piwu. Pyszne!
Wszystkie piwa, jakie piłem z browaru Szałpiw, były przekombinowane źle zbalansowane i kompletnie nie trafiały w moje gusta. Ale jedno im trzeba przyznać, że starają się podchodzić do tematu kreatywnie. Może w końcu wyszło im coś ciekawego.
No proszę! Tomasz K. ze słynnego blogu blog.kopyra.com toleruje wyraźne dodatki w APA! 🙂 Czyżby nastąpiło zmęczenie materiału w postaci bezustannego picia przechmielonych trunków?
W Polsce się kiwi 😉
Dobre, kciuk do góry
Autofocus szaleje jak kociamber 😉
Eksperyment się udał, tylko pacjent zmarł.
To już lepiej nie eksperymentuj…
A ja uważam, że lepiej eksperymentuj – może coś ciekawego z tego wyjdzie.
Tu akurat z pacjentem aż tak źle nie jest 😛
Też tak uważam, że nie jest źle, ale jednego pacjenta musiałem nagrać jeszcze raz.
Ten komentarz do piwowara pasuje a nie do degustacji.. pozdro
Tomku błagam cie AMARIJO nie AMARILLO, tak jak TORTIJA anie TORTILLA
To ja Cię proszę.
Ta nazwa wzięła się od Amarillo w Texasie, które – podobnie jak choćby Los Angeles – w Ameryce od bardzo dawna nie jest wymawiane zgodnie z hiszpańską wymową.
Kiwi jako dodatek, no to aż prosi się o chmiele z NZ.
Moim zdaniem – piłam i z beczki, i z butelki – najfajniejsze jest to, że kiwi czuje się w goryczce i w cierpkości! To właśnie cierpkość nadaje charakter temu piwu. Pyszne!
Gdzieś w W-wie może był widziany przez kogoś z beczki? 🙂
W Jabeerwocky mają na kranie 😉
Dzięki za cynk… a w sobotę docent stawia tam browce, może jeszcze starczy 😉
Nie lubię browaru „Szałpiw” cała maniera i etykiety wraz z nazwami piw jakoś przeszkadza..
A ja bardzo lubię. Świetne pomysły i bardzo dobre piwa. Jeden z lepszych kontraktów.
Wszystkie piwa, jakie piłem z browaru Szałpiw, były przekombinowane źle zbalansowane i kompletnie nie trafiały w moje gusta. Ale jedno im trzeba przyznać, że starają się podchodzić do tematu kreatywnie. Może w końcu wyszło im coś ciekawego.
68. odcinek 100 pytań coś niewidoczny na blogu mimo, że na YT już od pół godziny.
Tomek, spróbuj Sezon Ogórkowy z Piwnego Podziemia.
Smak świeżo pokrojonych w plasterki ogóreczków 🙂
Jeśi lubisz mizerię, to będziesz zachwycony 😀