Siwy Miś, to wariacja na temat piwa Grodziskiego uwarzona w serii Misiów, czyli piw typowo polskich. Miś, to było pierwsze w Polsce Polish IPA, Czorny Miś, to było Polish Black IPA, czy też raczej Polish Cascadian Dark Ale, ochrzciliśmy go z tej okazji Silesian Black Ale. A zatem jak udał się nam Siwy Miś?
Koszulki z Siwym Misiem, jak i z innymi zwierzakami dostępne na koszulkowo.com.
Dlaczego sprzedajecie małe piwa w cenie dużych ? Bo się i tak sprzeda ?
Nie sprzedajemy małego w cenie dużego. Gdybyśmy sprzedawali duże, to byłoby jeszcze droższe. 😀
Jak to się mówi, ludzie klną, ale kupują 😉
Nie mów, że wrzuciliście chmiele taki i taki, bo akurat takie mieliśmy. To nie piarowo… Znów Ci ludzie będą zarzucać, że rzucasz do kotła to co zalega. Trzeba mówić: „wrzuciliśmy specjalnie wyselekcjonowane szczepy polskich chmieli: Sybilla i Marynka” – to samo znaczenie, a jak lepiej brzmi 😉
Tak, tak, wiem. Mam to w dupie. 😉 Jak byśmy mieli Iungę, to może byśmy wrzucili Iungę, ale dla smaku Siwego Misia prawdopodobnie byłoby to bez znaczenia.
Czy będzie kiedyś szansa , że browar Widawa się rozrośnie i piwa kolaboracyjne jak i samego browaru i będą lepiej dostępne?
Nie myśleliście , żeby może uwarzyć te piwa kontraktowo w jakimś innym browarze na większą skalę ?
Nie myślimy.
Niewiele gazu to tak miało być czy tak wyszło? 🙂
PS. Butelka 0,33 l czy mi się wydaje?
0,33l jak zawsze w przypadku naszych piw kolaboracyjnych. Wiele razy tłumaczyłem – w ten sposób wychodzi więcej sztuk, więc więcej ludzi ma szansę spróbować i dodatkowo cena jednostkowa jest niższa.
To po ile ten miś 4 zl skoro w malej butelce?
Nie, ok. 8 zł, ale to zależy od sklepu.
Tutaj artykuł M. Chołdrycha na temat szkła do piwa: http://www.vinisfera.pl/wina,1968,129,0,0,F,news.html
Jakiś komentarz? Ja się powstrzymam.
Już się cieszę na Siwek Misia!!! Mam jednak pytanie z innej beczki. Znajomy wybiera się na weekend do Holandii i mam zamiar poprosić go żeby przywiózł mi piwo holenderskie. Co polecasz początkującym? Interesuje mnie też belgijski Borefts Stout. Tomku, co polecisz??? 🙂
Polecam obejrzeć ten film.
O ja głupiutki Miś!!! Wielkie dzięki Tomku!!! 🙂
Mi najbardziej podobał się „łoscypkowy” aromat i konkretna goryczka; a piwo na pewno można też kupić we Wrocławiu w sklepiku na rogu Gajowej i Wesołej i to już od piątku 19-go dzień przed premierą był dostępny.
Tomek mi pewnie nie puści tego komentarza, ale dolary przeciwko orzechom, że to nie była pierwsza „degustacja” tego dnia. Ale pełna profeska i nic nie mam do zarzucenia. Tak tylko mówię :-)…
Była. Po prostu byłem zmęczony po warzeniu Ratela.
To tym bardziej szacun, że Ci się jeszcze recenzję chciało kręcić. Pozdrawiam i mam nadzieję, że uda mi się gdzieś upolować „siwego Misia”.
O panie a cóż to będzie… Ten ratel to zamieszkuje Afrykę, Azję aż po Nepal. Jak patrzę na zdjęcia tego zwierza to najbliższe skojarzenia mam z piwem rżniętym 😛
Obejrzyj ten filmik.
No, niezły hardkor…. szczególnie z tą kastracją.
Hm, mam nadzieję, tym podobieństwem do skunksa się na kierowałeś 😛
Tak się tylko pochwalę, że wracając z Poznania do Krakowa zjechałem do Obornik Śląskich i właśnie wiozę całą lodóweczkę buteleczek 😉
Na kolejnego misia to proponuję: Impreial Wit: Biały Miś – i etykieta w klimatach Disco Polo… Na resentymentach można daleko zajść 😉
…albo Miś Kolargol 😛