Cały czas powtarzamy, że Black IPA ma być takim piwem, które pite z zamkniętymi oczyma ma dawać odczucie jasnego piwa. A tu co mamy? Paloność! I kto to ocenił i dał medal?
Ja osobiście uwielbiam Black IPA z akcentami paloności. Poza tym są chyba dwa podejścia: jedno że ma pite z zamkniętymi oczyma ma dawać odczucie jasnego piwa i drugie, które ma to w du… . Mi osobiście pasuje drugie podejście.
To piwo chyba już było na blogu?
https://blog.kopyra.com/index.php/2014/06/05/glastonbury-equinox/
Ze swojej strony czekam na degustacje Bass Reeves. Dla mnie najlepsze polskie Black IPA.
Cały czas powtarzamy, że Black IPA ma być takim piwem, które pite z zamkniętymi oczyma ma dawać odczucie jasnego piwa. A tu co mamy? Paloność! I kto to ocenił i dał medal?
Ale to piwo dostało medal w dość szerokiej kategorii – Dark Ales w kegu, a więc jak najbardziej w stylu.
Ja osobiście uwielbiam Black IPA z akcentami paloności. Poza tym są chyba dwa podejścia: jedno że ma pite z zamkniętymi oczyma ma dawać odczucie jasnego piwa i drugie, które ma to w du… . Mi osobiście pasuje drugie podejście.