Kolejne piwo z browaru kontraktowego Hopfenstopfer. W tym samym stylu, co opublikowane wcześniej Imperial Red Ale z Sierra Nevada. Jak wypadnie w konfrontacji z przeterminownym piwem zza Oceanu, też nie najmłodsze, lecz w terminie, piwo zza Odry?
Kolejne piwo z browaru kontraktowego Hopfenstopfer. W tym samym stylu, co opublikowane wcześniej Imperial Red Ale z Sierra Nevada. Jak wypadnie w konfrontacji z przeterminownym piwem zza Oceanu, też nie najmłodsze, lecz w terminie, piwo zza Odry?
Romantyczna sceneria 😉
Kolejne niemieckie dopracowane piwo dupy nie urywa? O jakże mi przykro.
Tomku kominek się sprawdza przy degustacji, warto pomyśleć przy remoncie studia nagraniowego 😉
Coś bym na ten temat napisał, ale w sumie po co. Zobaczycie jak to wygląda 12 września naprawdę.
Nie obraź się Piotrze ale po twoim artykule na tym blogu zacząłem intensywnie poszukiwać niemieckiego craftu i na prawdę nie wiem czym się zachwycałeś… Zarówno Hopfenstopfer jak i BrauKunstKeller czy też Kuehn Kunz Rosen niczego nie urwały (i klarowne też nie były ;)) także nie uważam by polscy craftowcy mieli się czego wstydzić… Jedynie RIS z browaru Propeller zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
Bardzo dobrze, że szukasz, o to chodzi. BrauKunstKeller jest bardzo klarowny (już może niedługo z centryfugą bardzo bardzo klarowny, kto wie, kto wie 😛 😛 😛 ), Hopfenstopfer miał teraz wpadkę z dwoma piwami, akurat Kuehn Kunz Rosen oferuje dwa piwa mętne z definicji (wit i helles niefiltrowany) i weizen IPA, więc niestety pisząc o zmętnieniu w tak ogólnej postaci niewiele mogę się odnieść do tego co napisałeś. Podkreślałem w tekście dokładnie o jakie zmętnienie mi chodziło, więc nie naciągaj mojej wypowiedzi 😛 , dokładnie powiedziałem co jest absolutnie nieakceptowalne dla mnie i to jest wyznacznik — zmętnienie Dr Brew. Piwa niefiltrowane będą zmętnione, wszystko zależy od piwowara w jaki sposób maksymalnie zredukuje zmętnienie. Wiesz, nie ma czegoś takiego jak definicja urywania dupy dla każdego, bo dla każdego coś innego, i oczywiście się nie obrażam, bo przedstawiłem moje subiektywne zdanie, bo musiałbym zdefiniować co dla mnie urywa dupę — na pewno nie urywa na obrazku 80 IBU, czy 120 IBU. Zdecydowana większa część polskich piw absolutnie nie ma sensu jako całość i próbuje się ukrywać braki wyszkolenia przez nadmierne chmielenie amerykańskimi chmielami. Ja osobiście nie widzę kompletnie sensu robienia IPA z pominięciem bazy słodowej, a to u nas jest norma. W tym roku spróbowałem 150 piw craftowych z Polski i 150 piw kraftowych z Niemiec, z bardzo różnych browarów i regionów, Polskie przegrały z kretesem. Jak pije piwo, to oczekuję, że wszystko będzie grało, absolutnie nie jest mi potrzebne ileśtam IBU i aromatu choinki samochodowej przez 2 minuty do szczęścia.
Spróbowałeś piw kilku z 3 browarów, dość skrajnych w filozofii warzenia, próbuj dalej. Na pewno nie próbuj piw z Onkel Bier (specjaliści od berlinera, który nigdy nie widział bakterii, a tylko kwasek z puszki), dla sentymentu spróbuj jeszcze Crew Republik zanim całkowicie się rozpadnie, a dalej to szukaj wytrwale. Nie odpowiem Ci co mną kierowało w dwóch zdaniach (bo tych zdań jest pisiąt już), będzie okazja na ten temat porozmawiać we wrześniu tego roku BGM3, albo i 11 kwietnia na BGM2.
Poza tym pamiętaj, że w zasadzie BrauKunstKeller systematycznie wypuszcza świeże warki, Hopfenstopfer ma przestoje długie (bo Thomas pracuje obecnie na 3 etatach, nie wiem jak on jeszcze żyje), więc dostajesz piwo raczej wiekowe, niestety. Musisz patrzeć na daty, chcesz urywania dupy, to kupuj świeże — jak zwykle.
Akurat jak zrobił RIS z Propellera dobre wrażenie, to koniec świata 😉 😉 … Z nimi jest trochę lepiej rzeczywiście, ale nie dajmy się oszukać, to praktycznie jest przemysłowy browar.
Tylko, że tutaj to jest akurat kwestia osobistych preferencji, a nie warsztatu. Tzw. West Coast IPA, które obecnie jest synonimem rewolucyjnego IPA, powinno być jasne, wytrawne, lekkie, bez jakiegokolwiek karmelu, słodowości, z zaledwie lekką słodyczą i bardzo intensywną goryczką. Takie piwo warzą wszystkie topowe browary za Oceanem i np. nowofalowe w UK.
Wiesz, jak wiem, że to ma być west coast, to jestem przygotowany na west coasta i tak wymagam od tego, żeby strona słodowa zagrała, bo w najlepszych gra. Bardzo lubię west coasty, ale nie piwa, które udają ten styl.
A może kolega Graminis pamięta z jakiej warki pił Nachtfluga? I niech najlepiej doda co na nim zrobiło bardzo dobre wrażenie w tym piwie :P.
W Niemczech to najwyzej dobrego hefeweizena lub bocka haha
Albo RISy leżakowane w beczkach 😛
ze świecą w reku szukać ich
O Panie, co Pan gada. Ze świecą?
http://shop.braukunstkeller.de/index.php?id_category=37&controller=category&id_lang=3
http://www.bier-deluxe.de/oaris-oak-aged-russian-imperial-stout-292?c=977
Nie chce mi się zaśmiecać dalej, i tak już narobiłem tymi linkami dziadostwa. W każdym razie nie widzę tej świecy 😛
http://www.braufactum.de/Kollektion/Barrel-1::283.html
http://www.bier-deluxe.de/crew-republic-x-3.0-sour-black-627?c=977
Stajesz sie strasznie monotematyczny , kolejna nudna degustacja , witki opadają , już chyba Pan Mietek był ciekawszy. W tytule masz napisane : o piwie,piwowarstwie i …. .Sprawdziłem , wielu z degustowanych tutaj piw nie jestem w stanie kupić w Polsce więc po co ta sztuka dla sztuki
Cieszę się, że postrzegasz to w kategoriach sztuki. Mam nadzieję, że przez duże SZ. 😉
Dzień dobry
Przepraszam ale podepnę się pod ten wątek .Nie twierdzę że degustacje są nudne ale rzeczywiście trochę tego za dużo. Mam wrażenie że Twoja działalność na blogu ukierunkowana jest w tej chwili na wąską grupę już nawet nie piwowarów ale „piwoszy”. Zależy mi na tym aby ten blog był tak atrakcyjny jak na początku i tak bogaty w treści jak niemiecka myśl filozoficzna , no chyba że naprawdę nie ma żadnych tematów na piwne newsy ani publicystykę a edukacja już Cie znudziła .Pozdrawiam
Słyszeliście o czymś takim jak przerwa świąteczna?
Nie ma na stronie, ale mógłbyś się zapytać, bo adres znasz. Wiem od Thomasa jakie chmiele są użyte. Na goryczkę był Taurus, na aromat Comet i Saphir. Piwo, które dostałeś w czerwcu, w momencie picia miało już 11 miesięcy, to chyba trochę za dużo jak na piwo nieźle chmielone. Thomas daje na to piwo jeden rok z tego co pamiętam. W momencie picia niestety niewiele z tego niestety zostało, bo nie mogło, jak wiesz sam piwa mocno chmielone nie lubią leżeć.
Generalnie to trochę bez sensu są degustacje piw przeterminowanych.
Kopyr jak nie nadążasz to z degustacjami i tyle piw jest przeterminowanych to chętnie przyjmę nadwyżki w każdej ilości. U mnie nie ma takiej opcji żeby piwo było pół roku po terminie 🙂
Przecież to piwo było w terminie.
Mam na myśli poprzednie i wiele innych degustacji gdy piwa były dosyć zleżałe 🙂
Spokojnie, wychodzę na prostą z piwami. Będzie git. 😀
Kapronian etylu? Nie znam się, ale czy to nie jest ester wydzielający się przy niedostatecznym napowietrzeniu podczas fermentacji?