Wreszcie udało się uwarzyć na nowym sprzęcie. Jak to wyglądało dowiecie się z filmu, a po południu podsumowanie bardziej na chłodno.
Przypominam o promocji na Browamator.pl. Ze względu na naszą współpracę, przy zakupie Braumeistera 20L lub 50L jeśli podacie hasło „warzę z kopyrem”, otrzymacie:
– chłodnicę zanurzeniowa BA INOX 215 – idealnie pasuje do Braumeister 20 litrów lub BA INOX 315 – do Braumeister 50 litrów
– 3 dowolne zestawy surowców śrutowanych Browamator – każdy na 40 butelek piwa
– profesjonalny kalendarz piwowarski Weyermanna® na 2015
– koszt dostawy zamówienia gratis
Jest też promocja na zestaw Super Start (do 31. grudnia 2014 r), po podaniu hasła „warzę z kopyrem” dostawa gratis.
yeahh w końcu
Tomku, a ile czasu procentowo musiałeś spędzić doglądając warzenia? Bo to wydaje mi się główny uzysk z używania takiej machiny, że sporo rzeczy dzieje się bez nadzoru.
O tym będzie w podsumowaniu, ale myślę, że nie więcej jak 10%.
ciekawe ile osob poda „waze z kopyrem”…
To na dieta.kopyra.com. 😛
Dostaną wagę w prezencie 🙂
Szkoda, że taki Braumaister to wydatek dobrych paru tysięcy. 🙂
Swoją drogą zastanawia mnie dlaczego jest to sprzęt dwukrotnie droższy od zmywarki do naczyń 😉 Czyżby amortyzacja 😛
Skala produkcji. To jest ręcznie robione w Niemczech.
he, he 😉
W takim razie dzięki tej promocji to powinno się zmienić 😉
Jakby się sprzedawało tyle sztuk co zmywarek, lodówek itp to byłby tańszy… bo zastosowane w nim rozwiązania techniczne są dość proste, a na pewno prostsze niż w smartfonie, laptopie, czy w/w sprzętach. Ilość i dodatkowo mała konkurencja na rynku producentów takich cudeniek.
Tomku, a jaka jest twoja opinia o tym sprzęcie biorąc pod uwagę jego cenę i stosunek tej ceny do możliwości finansowych przeciętnego polskiego piwowara domowego?
Spokojnie, będzie o tym po południu. A na głębsze wnioski przyjdzie czas po kilku warkach.
dopiero po południu…. ;-(
No trzeba dozować napięcie. 🙂
fakt 😉
już jest po południu…. 😉
Po 17.
znaczy przed wieczorem 😉
Przeca ta machina działa jak metoda biab…
ale możesz sobie powciskać kilka guziczków… bezcenne 😉
Nie drwij synu z geniuszu niemieckich konstruktorów 😛
jawohl!
No a w sumie jakby to inaczej miało działać? Bonus to programowanie temperatury i wymuszona cyrkulacja.
Teoretycznie, ale w BIAB nie masz wymuszonego przez pompę przemywania młóta.
Czy ciągłe napowietrzanie brzeczki podczas zacierania i później filtracji jest „zgodne ze sztuką”? Będzie to miało jakiś wpływ na efekt końcowy?
Wydaje mi się, że wcale się tak mocno nie napowietrza, bo piany tam nie widziałem. Brzeczka raczej spływa po ściance niż chlapie napowietrzając się.
Nie dość, że prawie wszystko automatycznie, to jeszcze chmielu tyle, co kot napłakał. Tomku, dokąd zmierzasz? 😀
Następne będzie jakieś fest chmielone. 😀
Proponuję sprawdzić termometrem prawdziwość temperatur wyświetlanych z temperaturami rzeczywistymi. U mnie (co prawda w podróbie Speidla) różnice są niepokojąco duże.
hmm może franie przerobić … będzie taniej, a efekt podobny 😉
Tomek, wrzuciłeś chmiel bez skarpety, nie boisz się, że w piwie będzie dodatkowe zmętnienie od drobinek chmielu
Nie, chmiel się związał z osadami białkowymi. Granulat zawsze wrzucam luzem, tylko szyszkę opłaca się wrzucać w woreczku.
Odnoszę wrażenie ,że jednak cały urok warzenia w domu ucieka używając tej maszyny. Może gdyby kupić tego 200-stu litrowego to by miało sens ale do 20 litrów … Jedyny plus to chyba oszczędność czasu ale warzenie w domu to hobby, przyjemność itp.itd. niech trwa 🙂
Jaka oszczędność czasu? zacierania nie skrócisz, musi trwać tyle ile musi – bez względu na użyty sprzęt. A wziąłeś pod uwagę czas mycia tych sitek, siteczek i innych pierdółek?
Chodziło mi o samo stanie przy garze. Kontrolowanie temperatury, mieszanie itp. Tutaj robi to za ciebie maszyna więc w tym czasie możesz coś innego zrobić. Ja tam wolę tradycyjny sposób warzenia w domu.
Spoko, poczekamy na większy zasyp ;-D
Dodatkowo, pamiętaj że tu nie wysładzasz – mniej czasu, ale za to wydajność…
Tomasz ile Ci sie przytylo ostatnio?:) zblizasz sie do poziomu z filmiku „jestem piwowarem domowym” hehe… a co do maszynki… stanie przy garze i machanie łychą to dla mnie esencja piwowarstwa i prawdziwy relaks, i nie zamienilbym tego na taka maszynke… gdyby jednak ktos sprowadzil mycie butelek i rozlew do rozmiarow takiego speidla to jestem pierwszy 🙂
Pomyśl o myciu butelek w zmywarce i ew. o kegowaniu.
Tomek. Chyba troszkę słaba wydajność co? Mocniejsze piwo na tym chyba tez się nie da. Ale sprzęt bardzo zgrabny. Osobiście będę robił z gara 100 takie coś tylko w klasyczny sposób.
Wiesz, sam wydajność to pikuś. Zawsze można dorzucić trochę słodu. Tylko jest jedno bardzo mocne ograniczenie. Nie dorzucisz za dużo, bo ograniczy Cię ten pojemnik, kubeł czy co tam… masakra.
ta siatka filtrująca to lipa po kilkunastu warkach się postrzępi
dobrym wyjściem jest wypalenie laserem podłużnych nacięć , dodatkowo siatka się podgina i czasem puszcza trochę zacieru
na pompie jest pokrętło z zablokowane w jednym miejscu warto to odblokować i sterować ręcznie bo przy maksymalnych zasypach ( daje 7kg) na nastawie fabrycznym pompa nie da rady. generalnie nie wyobrażam sobie powrotu do gara mimo kilku ograniczeń i fabrycznych niedoróbek
Mam to to, więc coś może powiem.
Pierwsza temp do ustawienia to temp zasypu – do ilu ma nagrzać przed wrzuceniem słodu, potem są przerwy. Klarowność jest ok dla normalnych piw – lager, ale. Jak chwile przemieli pompą to widać sito elegancko. Wyciąganie kadzi filtracyjnej: wpierw motylek z rurką, potem kładziemy pręt C i wyciągamy kadź tak by go nie zahaczyć i obracamy w okół własnej osi i stawiamy – 10s i po sprawie. Filtracja nad kadzią z 4kg 9l wody, 5-6kg 10l wody. Zlewam przez wężyk i przez siateczkę muślinową, nic się niechcianego nie przedostanie. Myję osprzęt podczas chłodzenia – oszczędność czasu i wody (ciepłej). Dla mnie bomba, wydajność 60%, podczas warzenia butelkuję poprzednie. 5-6h + sprzątanie 1h.
Dla bardziej zmilitaryzowanych – to taki Pzkpfw IV Tiger, drogie duże ciężkie, ale … robi robotę 😉
Jakby kto miał pytanie to dajcie znać, Tomku, mam nadzieję że się nie obrazisz jak podam tu swój prefiks na gemyle – krut76
Pozdro – fajnie było popatrzeć 🙂
O którym zlewaniu mowa?
Po gotowaniu i chłodzeniu. Podłączam wężyk, a nad fermentorem mam sitko z siateczką. Można w ten sposób opróżnić 99% zawartości kadzi (jak ktoś chce bić na sprawność), trzeba wówczas przechylić BM. Głównie jednak chodzi o to, że czasem przy dużej ilości chmielu (IPA itp.) chmieliny potrafią osiąść w kraniku. Poza tym zawsze może dojść do zassania chmielin. Siateczka się sprawdza.
Przy okazji dodam że RIS-a też na tym zrobiłem, ale na 2x 🙂
mają do kupienia odchmielacz, na którym większość chmielin się osadza ale mimo wszystko w 50-ce zostaje w kotle około 5l. Ja przelewam z odchmielaczem przez kranik na duże drobne sitko prosto do fermentora 60l, co dodatkowo napowietrza.
Sprzęt fajny, ale jednak mocno ogranicza fantazję browarnika, a ten brak możliwości zaprogramowania kilku receptur kompletnie niezrozumiały. Sterownik Pamel za 170pln ma możliwość zapamiętania pięciu nastawów, a każdy z nich może mieć nawet dziesięć kroków.
W nowej wersji 2015 można programować i zapamiętywać receptury.
Dobrze ze tego gara nie robiło Audi czy BMW bo z 6tys zl mogło by się zrobić 9 tys zl za ten Gar. Przy zarobkach najniższej krajowej to można w 10 lat taka sumę na garnek odłożyć. 🙂
Zaczepisty fartuszek 😀
Być może dolne sito trzeba obciążyć, żeby się nie podnosiło, a temperaturę gotowania ustawiłbym na 92-95 żeby nie kipiało